Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olga borecka 24

czy ja jestem utrzymanką?? mój facet zarabia 10 000 zł....

Polecane posty

Owo - wypełnij deklaracje członkowską, wpłać wpisowe a rozaptzrymy Twoj wniosek :P co do bałaganu i brudu, to sie zgodze - dziecko moze porozwalac zabawki, zwalic książki, ale nie zapuści kabiny prysznicowej i nie wygeneruje kurzu na podłodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, ze im więcej człowiek ma zajęć tym lepiej sobie radzi z tą żonglerką a na pewnym etapie godzilam zycie rodzinne, prace, studia i male dziecko teraz studia juz odpadły, a dziecko coraz samodzielniejsze ale ostatni ciezko mi znaleźć wspólny jezyk z moja najlepsza psiapsiółą, która mieszka z rodzicami, ma małe dziecko, kade podrzuc jej tatuś dziecka, w wieku 28 lat nie pracowała NIGDY i \"sorry Kaśka, nie dam rade wyskoczyć na ta kawę taka jestem zarobiona\" eeeeee, czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czym.. Bo wszystko sie da zrobić.. ja do tego mialam fatalna prace ze wzgledu na dyżury.. i dało się. Komiczne ten typ bab znam. I teraz wiem, dlaczego na nic nie maja czasu. :P Ja tylko wsiąkam czasowo jak zaczynam sprzątać ksiązki, komiksy i czasopisma.. zawsze znajde coś co chcę jeszcze raz przeczytać:D No ale tez mam tych książek od jasnej cholery:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, jakie Ty dzisiaj same mądre rzeczy mówisz :) Bo im się ma więcej na glowie, tym lepiej trzeba to sobie umieć zorganizować, a jak sie już umiejętność organizowania doprowadzi do niemalże perfekcji, to okazuje się, że i praca, i dziecko, i dom, i jeszcze zostaje czas na rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, to, o czy piszesz, to jest temat na epopeję :P Też mam kilka "zalatanych" koleżanek z małym dzieckiem mieszkających u rodziców i siedzących na ich garnuszku. Natężenie narzekań odwrotnie proporcjonalne do rzeczywistej ilości zajęć :P Kyyrene - w takich przypadkach masz strefę buforową w postaci przedpokoju;) Życie i tak można sobie ułatwić. moi teściowie specjalizujący się w drogich prezentach bez sensu sprawili nam niedawno robota - odkurzacz, Rumbę :P Jeździ toto, skanuje przestrzeń i samo odkurza :P tyle, że w małym mieszkaniu jest to zupełny niewypał, bo trzeba mu z drogi zabierać przeszkody typu krzesła. szybciej idzie zwyczajne odkurzanie :P dlatego Rumba czeka w pudle aż wykończymy chałupę. Wtedy być może docenię jej obły, niskopienny urok :P Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris Pilton Wiem ,że to nie jest topik o wyższości psa nad kotem ale nie da się porównać tych dwóch zwierząt. Weż sobie psa. To jest najlepszy przyjaciel. Siunio kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Haris, jakie Ty dzisiaj same mądre rzeczy mówisz\" podchodze do tego komplementu z pewna rezerwą i podejrzliwością...nie podoba mi się okolicznik czasu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefa - ale ja znam takie osobniki jak musztarda... To znaczy jakie? Bo nie przypominam, żebyśmy wątpliwą przyjemność obcowania. żona kolegi - siedzi w domu z dzieckiem, małym - 5 czy 6 miesiecy... znajomi mają dwójkę dzieci szwagier Tadka od Makarskich żona kolegi w wojsku... jeeeezz.... Ty masz jakieś SWOJE życie, SWOJĄ żonę, SWOJE dzieci? Masz coś swojego oprócz klawiatury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, bo dzisiaj to tak wyjątkowo zupełnie serio piszesz :) Ironia zamierzona była w sposób oczywisty, coś trzeba było dodać, żeby nie tylko podpisywać się pod Twoimi wypowiedziami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dziś za bardzo czasu z wami pogadac ale czytam jak tylko mam chwilke spojrzec na ekran. Nie mam dziecka ale wielu znjaomych ma i to prawda dzieci robia niezły bałaganik :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyrenne, moim zdaniem istnieją lepsze sposoby na spożytkowanie 3 tysi.. no, ale to retorycznie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, Owo, dobrzy teściowie mają to do siebie, że potrafią wyskoczyć z czymś kompletnie nieprzydatnym :) Ciesz się z tego, że dobrze chcą, bo co innego możesz zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tym wszystkim nauczyłam się jednego.. ze jak mam bazowo porządek to wystarczy potem 5 min na sprzatniecie bajzlu. A młoda uczyłam że wszystki zabawki wracaja na miejsce zanim sie połozy i nie było zmiłuj się. Chociaż przypuszczam, ze przy dwojgu dzieciach byłoby gorzej:D Ale przecież kobiety to mistrzowie planowania i logistyki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kyrenne, oczywiście, intencje ich czyste były jak zwykle, ale to IM bardziej by się te pieniądze przydały... ja mam obawy, czy jak za te planowane 3 lata przeprowadzimy się do domku, to ten odkurzacz jeszcze "zaskoczy" :P przedmiotów elektronicznych należy używać, inaczej się psują. Nefrytowa - ja odchowując Małą (nie moje dziecko) doszłam do podobnego wniosku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musztarda - żony nie mam tylko kobiete w nieformalnym związku... co to za roznica - mieszkamy razem od roku... wczesniej mieszkalem z innymi kobietami i jakos bylo podobnie a co do Ciebie to nie znam Cie, wiec oceniam przez pryzmat Twoich poglądów, tradycyjnych poglądów, ktore raczysz nam tu przedstawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak możesz oceniać mnie przez pryzmat moich poglądów, których nie miałeś okazji poznać. Napisałam Ci kilka słów o świeżym pieczywie i truskawkach na sztuki, a Ty od razu wyciągasz tak dalekie wnioski? Wydawało mi się logika prawnicza powinna kierować Cię na szersze tory myślenia. Nie napisałam ani jednego zdania na temat moich poglądów, nie wiesz czy żyję w związku patriarchalnym, matriarchalnym, wolnym czy urzędowym, więc jak możesz cokolwiek powiedzieć o nich? Poglądach owych rzecz jasna? Hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
logika prawnicza uczy wnioskowania -np per analogiam, a contrario... 1.skoro napisalem, że wiekszosc zwiazkow dzieli sie obowiązkami domowymi pomiedzy partnerów, a Ty wdajesz sie ze mną w spór, to wnioskuje, ze zyjesz w związku, gdzie kobieta jest sprzątaczka i kucharką.... 2. jesli twierdze, ze wiele domowych obowiązkow da sie uproscic i nie komplikowac sobie życie - gdyz ja tak robie, a Ty to negujesz to znaczy ze Ciebie one wykanczaja i zabieraja caly wolny czas... 3.co do tego, czy zyjesz w zwiazku patriarchalnym czy matriarchalnym to patrz pkt 1. Co do legalizacji Twego związku to w ogole mnie to nie interesuje... Ale Tobie chyba doskwiera ten problem skoro o nim wspominasz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ciebie logika prawnicza najwyraźniej nie nauczyła wnioskowania. Bo stosujesz jedynie dysjunkcję, czyli co najwyżej p albo q, zapominając, że istnieją także inne związki logiczne. No ale czegóż wymagać od mężczyzny... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosta implikacja - oczywiscie na podstawie informacji nam tu przekzanaych... i jak widze jakos niesporo Ci idzie wyjasnienie, czemu skoro jestes kobietą wyzwoloną, żyjącą w bardzo partnerskim związku i majacą duzo wolnego czasu w swym dobrze zorganizowanym życiu, zaczęłaś sie ze mną spierać stosując bardzo prostą negacje wszystkiego napisalem... i na dodatek wysuwając groźby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zastosowałam negacji, absolutnie. Ja tylko prosiłam, żebyś mi w takim razie wyjaśnił, jak to wygląda w Twoich sferach... A Ty mi od razu, że masz kilka par gaci i kołnierzyków. No gratuluję, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie zastosowałam negacji, absolutnie." podobnie jak nie stosujesz jej teraz :D w ogole to w zasadzie sie ze mną zgodziłaś :D I wcale nie straszyłaś ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaaaaaaaaaaaaaaaaaa
moja sytuacja mamy z chłopakiem po 25 lat i jestesmy ze sobą 6 lat, ona kończył 2 kierunki studiów ale jeszcze wziął sobie następne nie wiem właściwie po co no ale ok. W każdym razie nie pracował nigdy i jak na razie nie pracuje pieniądze ma tylko z korepetycji czyli grosze. Ja ostatnio musiałam zrezygnować z pracy i od 1 nie pracuję, ostatnio jak jestesmy w sklepie i spodoba mi się jakiś ciuch pytam się czy może by mi go nie kupił, jego odzywka jest zawsza taka sama a czy dziś wieczorem będziemy się kochać. Szlag mnie trafia że mnie tak traktuje. Nie odbierzcie tego jakbym się chwaliła, ale jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną ona może nie grzeszy urodą, ale bardzo dobrze się rozumiemy i jesteśmy dla siebie przyjaciółmi, chce z nim byc choć każdy dookoła dziwi się i pyta co ja z nim robię, mogę mieć każdego a bieduje z nim. Zaczynam mieć coraz więcej wątpliwość bo jak już sypiać z kimś za pieniądze to może za konkretniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty też studjujesz?ja też jestem atrakcyjna kobietą i mi facet nie pozwala pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smiechu warte...
a ja uważam że to za mało powiedziane ze jestes ytrzymanka, uważam że sie nie szanujesz, a on nigdy nie bedzie traktowal cie powaznie, jesli mieszkali byscie razem to co innego bo to wspolne gospodarstwo domowe, a tak sie nie szanujesz i jestem pewna ze dajesz mu dupy bo inaczej grsza by ci nie dal tylko do roboty wygnal. odpowiedz sobie na jedno pytanie - skoro jestescie dorosli on tyle zarabia itd... to czemu nie zaproponowal ci wspolnego mieszkania? odpowiedz?- po co mu darmozjad? i nie szanujaca sie dziweczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×