Mam 28 lat-nie mam męża, dziecka....nie mam nawet faceta.

Poza tym ja jestem osobą dla której rodzina liczy się najbrdziej wiec tłumaczenie sobie ze dzieki braku dzieci zrobiłam to czy tamto wcale mnie nie pociesza i nie podnosi na duchu.

Nie no...ja mam 30 od 13 lat mam tego samego faceta, dziecko, pierwsze, urodzilam w wieku 21 lat....i wam zazdroszcze:), chcialabym byc wolna, wiele stracilam przez to, ze tak wczesnie, poza tym ten sam facet od tylu lat. Korzystajcie z zycia, nie rozumiem tego smutku

Myśle ze bys zrouzmiala jakbys w wieku 28 lat byla sama do tego niesmiała i z zerowymi szansami na szybka zmiane.

to wez przeczytaj to co napisałam :) Zajmij sie sobą teraz bo z zamartiania sie i watpliwosci nic ci dobrego nie przyjdzie a z takim nastawieniem to na pewno nie bedziesz towarzystwa meskiego przyciągac do siebie.:)

Pracuję całe dnie, nie mam z kim wychodzić bo wszytskie koleżanki już męzate i dzieciate takze ciekawi mnie jak można w taki sposob kogos poznać?:)

Z takim mysleniem na pewno nie bedzie dobrze. Popatrz na to z tej strony, ze masz przedluzona mlodosc, a na swego i tak trafisz. Korzystaj, wychodz i ciesz sie z nowych znajomosci, ktoras okaze sie ta wyczekiwana

moze to bedzie banalne co teraz napisze, ale mysle, ze dla kazdego czeka gdzies tam jego druga polowka i kiedys, predzej czy pozniej na siebie trafią. zatem nie martw sie, w koncu poznasz tego wlasciwego faceta, nawet jesli jestes niesmiala.

Nie zaloze rodziny... O rany! Ominie was zbieranie skarppetek i sluchanie gderania pana i wladcy. :) Slabo mi sie robi jak slysze takie jeki. Do tego, zeby byc z druga osoaba trzeba poznac naprawde kogos wyjatkowego i dopiero gdy czuje sie we krwi, ze bez tej drugiej osoby nasze zycie jest nie do zniesienia, ze tesknota rzeczywiscie dusi i pragnienie bycia razem przeszkadza w codziennych obowiazkach wtedy tak zakladamy rodzine. A tu jednak okazuje sie, ze nie wazne z kim byle zlapac w sidla i przed oltarzyk i obraczka, a za pare lat lamenty, on mnie nie kocha, poniza, tesciowie mnie nie lubia, on jest maminsynkiem, mam kochanka co robic? Wiem, ze uczucia to emocje, ale zalecam myslenie i to glowa! Myslec kim jest, kim sa jego starzy. Ech... sczytac chadko!

... i jeszcze. Byl taki dowcip o facecie co codzien modlil sie do Boga o wygrana w totka. Po 2 latach Bog nie wytrzymal i mowi: -Franek! Ty daj mi szanse, KUP los! Tak samo tu. Samo siedzenie przed kompem i jeczenie nie pomoze!

a ja mam lat 29. Mam faceta od 8 lat, od 2 lat mieszkamy razem. I powiem ci jedno - posiadanie faceta nie gwarantuje ci szczęścia. Pomimo bycia w związku czuję się coraz bardziej samotna. Też chcę dziecka, ale nie wiem czy napewno z tą osobą. Zresztą dziecka powinny chcieć chyba dwie osoby ...

pieknie napisane i zgadzam sie. nie ma sensu byc z kims z tzw. braku laku... lepiej czekac na tą wlasciwą osobę.

Samiec nim sie wypowiesz to moze przeczytaj sobie moje wypowiedzi.Nie szukam faceta z ktorym szybko załoze rodzine bo mam 28 lat ale szukam kogos w kim chcialabym sie zakochac i dopiero zakladać rodzinę.Ale ci faceci ktorych spotykam nie wywoluja we mnie zadnych emocji wiec urywam taka znajomosc.Boje sie tylko tego ze nie spotkam juz swojej drugiej polowki bo ci ktorzy mi wpadna w oko sa zajeci albo jestem zbyt niesmiala zeby dac choc maly sygnal ze sie nimi interesuje:

Nie wyobrazam sobie zlapac jakiegos faceta na ciaze jak to radzi tu pewna kolezanka:) Wkurza mnie tylko to ze innym cos przychodzi latwo a inni musza na cos czekac bardzo dlugo. Pozatym nie mam zadnej pewnosci ze sie doczekam:

Miałam 30 lat, gdy wychodziłam za mąż i po części z tych samych powodów co Ty. A dziś - chciałabym być sama. Facet i dzieci to nie jest recepta na szczęście

Tak jedna ze spiewajacych Kas, powiedziala, ze "najlepsi faceci juz sa zajeci" Trudno towar deficytowy :) Zgadzam sie z samcem. Bo czemu ma sluzyc biadolenie? Terapia grupowa? Komus jeszcze jest zle to mi od tego bedzie lzej? Watpie.

Jeszcze jedno....zaden fajny facet nie zwiaze sie z kobieta, w ktorej widzi desperacje...oni to wyczuwaja, wiec badz soba baw sie zyciem i nie szukaj na sile. Samo przyjdzie

nie zgadzam się, że każdy ma gdzies swoją połówke i w końcu na nia trafi. a księża? zakonnice? to są właśnie połówki tych, którzy zawsze będą singlami... sama jestem sama tylko że juz straciłam nadzieję na miłość

jetses dośc oporna na rady z tego co widze .Typowy polski charakter zawsze ma "ale" i najszybciej "nie" jej przyjdzie do głowy. Ech.....

Mam doła przepraszam ale chce sie tu wyżalić.Dlugo myslalam ze bedzie dobrze bedzie fajnie i ze wszytsko sie jeszcze ulozy ale jak po raz kolejny umowilam sie z facetem ktory zupelnie nie jest w moim guscie to zaczynam powali panikować. A ty ile masz lat?Pewnie ejstes duzo mlodsza wiec i tak mnie nie zrozumiesz.Dojdziesz do 30 i bedziesz sama to tez bedziesz takie miala nastawienie jak ja.

czego ci oczywiscie nie zycze:)

Nie obawilabym sie tak bardzo gdybym była otwarta na ludzi i przebojowa.Ale ja taka nie jestem wiec mam duzo trudniej.

a ja mam 16 lat i perdole to zycie:) Pozdrawiam:)

jestem w Twoim wieku moja droga A przebojowa również nie jestem tylko ze jak cos jest trudne to wcale nie znaczy ze niewykonalne ! Jedo wiem , ze to jak sie mysli i jakie ma sie nastawenie to zaraża i to widac po Tobie a to nie przyciąga i tyle

smutna 28latka każdy z nas ma swoje przeznaczenie i stanie sie to co los Ci wyznaczy. Kiedyś na twojej drodze życia stanie taki ktoś kto Cie zauroczy albo nie stanie! Rozumiem, zę chcesz sie wyżalić i poczytać co inni na ten temat powiedza, a nuż jest takich jak Ty wiecej więc w grupie raźniej! Ale to tylko tyle zyskasz przez pisanie tu. Poprostu żyj normalnie i nie zmieniaj się emocjonalnie. Nie możesz byc nagle inna skoro prawie 30 lat jesteś taka = taki masz charakter i usposobienie. Będzie dobrze! PS. jestem już zonaty.....

znajdziesz jeszcze kogos

nie życzę żadnemu facetowi trafić na taką osobę jak 4545 a Tobie autorko życzę powodzena

jawi mi sie jako fikcyjny czy jestes naprawde tak ograniczona zeby sadzic ze w wieku 28 lat nalezy miec dziecko i meza ?

Nic na siłę. Ja też mam 28 lat, maleńkie dziecko, faceta, z którym mi się nie układa i chciałabym cofnąć czas i mieć znowu czyste konto, zaczekać jeszcze rok, dwa na tę Wielką i Jedyną Miłość. Ale też się bałam, że oto trafia się ostatnia szansa na szczęście. I wiesz co? Jak już byłam w ciąży poznałam (zupełnie platonicznie) bardzo fajnego faceta, z którym rozumiałam się znacznie lepiej niż z ojcem mego dziecka. Gdybym się nie pośpieszyła miałabym może fajnie ułożone życie, a tak ...szkoda gadać. Trzeba zaufać intuicji i być dobrej myśli.

a i uprzedzając gromy - nie złapałam go na dziecko, choć nie było planowane. Tak wyszło po prostu. Głowa do góry, będzie dobrze