Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataszaklasa

pytanie o alimenty

Polecane posty

Gość Bilka49
Do: jak to jest w końcu z tymi... Nie, nie przeginam, przeczytaj sobie uważnie moją poprzednią wypowiedź. dzieci jadą do ojca na 1 mies. ubrane w to co im matka kupuje cały rok, np....., poza tym są np.zaopatrzone w leki przeciwalergiczne - wcale nie tanie, jadą w aparatach na zębach, które im matka kupiła trzy miesiące wcześniej - masz pojęcie ile kosztuje taki aparat? A jego koszt został podzielony właśnie na 12 miesięcy przy ustalaniu alimentów. Matka w tym czasie płaci świadczenia (tel, internet, TV, czynsz, itp.), które nie obniżają się w cudowny sposób, bo dzieci nie ma 1 mies. Jeśli ojciec bierze dzieci regularnie na wakacje to mówi o tym w sądzie i sąd bierze pod uwagę jego wydatki na dzieci ustalając wysokość alimentów, jeśli płaci za aparat - to tez jest to brane pod uwagę. Tyle tylko, że panowie tatusiowie żrąc się w sądzie o każde 50 zł nie maja pojęcia o faktycznych kosztach utrzymania dzieci. a taki Ojciec (przez duże O!!) jesli zapłaci w ciągu roku za te nieszczęśne podręczniki, leki czy aparat na żeby nie będzie się kłócił z byłą o koszt wakacji - ZAPEWNIAM CIĘ. Kłócą się tylko tacy, co skąpią każdego grosza i guzik ich obchodzi dobrze pojete dobro dziecka i dobrze pojęta odpowiedzialność za nie. TO TYLE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak to jest w koncu z tymi
nie zgadzam sie. nie generalizuj. U mnie jest tak, ze facet płaci takie alimenty, ze żona ma druga dobra pensje i wydaje na siebie a dzieci przysyła żeby kase ciagnęły od tatusia, chociaz nic im nie brakuje. wiec jesli dzieci beda u nas na wkacje to mamusi moze sobie całe alimenty na siebie wydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakuje im ojca na co dzień i to ich ojciec powinien im rekompensowac; gdyby on ofiarowywał im prawdziwe uczucia, nie doiłyby go z kasy; a tak wykorzystują jego poczucie winy w tym temacie i to wszystko;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź idx sie
idalia zonanizować...biedna kobieto z problemami. Nie znasz przyczyny ale jestes pierwsza do umoralniania i wydawania wyroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź idx sie
pięknie uczycie dzieci podejścia do świata. jak im sie krzywda stała to nalezy uczyc dzieci zeby doiły od innych. Kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i skad wiesz czy jak on
wyraza swoje uczucia. Wszyscy ojcowie beee a mamusie cacy. Ales Ty głupia jest Idaalia. Mało kto mnie tak potrafi wkurzyc na kafe, ale to co Ty teraz robisz to PIERDOLIsz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bilka49
Do: jak to jest.......To co napisałam w poprzedniej wypowiedzi jest właśnie antygeneralizowaniem, przecież zwróciłam uwagę, że są Ojcowie przez duże O. Znam takich i Ty pewnie też. A wyciąganie pieniędzy od Tatusia przez "niedobre" dzieci nastawiane przez matkę jest problemem Twojego męża - jeśli daje sobą manipulować i kieruje nim poczucie winy to musi to "przepracować w sobie". Niech się trochę wysili, przestanie obwiniać o wszystko swoją eks i normalnie rozmawia z dziećmi - dla ich dobra. I to nie raz i nie dwa. Wychowywanie dzieci wymaga nie tylko pieniędzy, ale przede wszystkim czasu, rozmów, uwagi i troski. I on jest za to tak samo odpowiedzialny jak matka jego dzieci, która byc może ma żal za...przeszłość, za mały wkład ojca w wychowanie (nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim czas, rozmowy, uwagę i troskę). Podejrzewam -jeśli niesłusznie to przepraszam- że Twój obecny "wylogował się" z ojcostwa na co dzień?, mieszkacie w innym mieście? miał nadzieje, że jak założy nową rodzinę to jego problemy z poprzedniego związku sie nie powtórzą? bo zaczyna nowe życie? A tymczasem probemy będą się potęgować, bo to nie chodzi o zmianę żony tylko zmianę siebie. I wysokie alimenty tego nie załatwią. Piszę tak, bo takie są moje doświadczenia z moim eks - na sprawy o podwyższenie alimentów przyprowadzał swoją nową żonę i razem narzekali na brak środków do życia (po co to było?) a teraz po kilku latach rozwiedli się i żrą w sądzie o podział majątku (w czasie gdy tak oboje płakali nad swoją ciężką sytuacją kupili bardzo ładny dom i żadne z nich nie chce z niego zrezygnować) - facet ma pod 60-tkę i życie niczego go nie nauczyło, bo wiecznie obwiniał innych. I wiesz co? Nie znam takiej sytuacji, że eks po wyjeździe dzieci do ojca szalała finansowo i spełniała swoje zachcianki - ja odkładałam pieniądze na wrzesień, bo to "morderczy" miesiąc dla samotnej matki dwójki dzieci. I tak robiły wszystkie znane mi samotne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
uwazam ze jesli ktos decyduje sie na dziecko to powinien umiec je utrzymac " mialiam na mysli ,ze powinno go byc rowniez samemu stac na utrzymanie ziecka ,bo w zyciu roznie bywa . co do pomyslu zabrania tego dziecka do nas do nie ma takiej obcji tj nie teraz kiedys moze tak ale po tych wszystkich latach szarpania sie NIE .wCZESNIEJ NAWET BYL TAKI POMYSŁ ale mamie bardzo zalezalo na tych alimentach / oczywiscie nie oddawala ich babci / . jeszcze jedno matka podala ze poacuje na 1/2 etatu i malo zarabia i sedzina kazala jej zmienic prace , bo ona rowniez na dawac na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile sie nie da kasy
byłej zonie to ona i tak wyda. tak to juz jest z ludźmi. Zawsze im mało. Ja mam na 3 osób wrodzinie 5000 zł bez kredytu i wydam wszystko. jak dostane wiecej to tez wydam a jak mniej to zaczynam oszczedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osoby , która poleca mi onanizowanie:) - znasz ten sposób rozładowywania frustracji z autopsji:)? jesli tak, to skoro lubisz, to działaj:) a mi nie polecaj:) jesli uraziłam Cię w czymkolwiek, trudno - wyraziłam swoje zdanie; Ty swoje; każda z nas w taki sposób ,w jaki umie najlepiej:) co do reakcji dzieci - odrobina książek z zakresu psychologii i nie dość,że miałabyś większą wiedzę to i sama byś może zdiagnozowała i rozwiązała swoje problemy emocjonalne; i przypominam, że twoja anonimowość jest pozorna; że obrażanie i szkalowanie cudzego dobrego imienia są przestępstwem; skoro brakuje ci słownictwa do wyrażania opinii i uczuc, to zamiast studiować moje wpisy na forum, proponuję postudiować słowniki; korzyść będzie obopólna; do czytam i czytam; wiesz, ta dyskusja staje się jałowa, bo wciąż wracamy do swoich argumentów; i w sumie, jesli wszystko co mówisz - jest prawdą - każda ma swoje niepodważalne racje i nie chce ich odpuścić; i nic w tym dziwnego; patrzymy na podobne sprawy z dwóch przeciwnych stron barykady; ale widzisz - wy celowo z mężem tak kombinujecie, zeby matka dziecka dostała jak najmniej; - to moja opinia po twoich wypowiedziach; twoj mąż musiał ukryć prawdziwe dochody, by sąd przyznał mu tylko 300 zł alimentów; bo takie kwoty zasądza się przy około 1500 zł dochodu netto - tak mniej więcej; nie sądzę, zeby naprawdę tyle zarabiał; ale to wasze sumienie i tyle; dla mnie najbardziej bolące jest to, że my dorosli przepychamy się wzajemnie, oskarżamy, obwiniamy, walczymy, a to dziecko najbardziej cierpi; śmieszy mnie, kiedy ktoś stwierdza, że nastolatek jest buntowany przez matkę czy ojca przeciwko drugiemu rodzicowi; jakby wszyscy przyjęli,że dzieci nie mają własnego rozumu; mają; i to niekiedy lepiej funkcjonujący niż nasz; potrafią szybciej i trafniej ocenić sytuacje; jeśli czują sie pokrzywdzone przez jednego rodzica - emocjonalnie czy finansowo, to prędzej one same zaczną próbować sobie na rekompensaty tego niż miałyby słuchać buntującego rodzica; to może być tylko potwierdzenie ich osądu; jesli czują,że ojcu powodzi się lepiej niż im, a on ma te dysproporcje w nosie, to będą \"doiły\"; one nadal traktują własność ojca jako swoją; w końcu on nadal jest ich ojcem; przecież w pełnych rodzinach również występuje zjawisko \"dojenia\" małolata przez rodziców; wszystko zalezy od nas; jesli czujemy się winni - dajemy i wpadamy w pułapkę dawania coraz większego;a dziecko rozpuszczone naszym przyzwoleniem, chce więcej; i nie ma co się temu dziwić; dajmy tez, żeby mieć \"święty spokój\"; gdybyśmy nie mieli poczucia winy, odmówilibysmy zachciankom,a spełniali jego prawdziwe potrzeby; to moja opinia; i sądzę, że nie jestem w niej osamotniona; i w dalszym ciągu nie rozumiem, jak dorosła osoba, zakładająca rodzinę - czyli emocjonalnie dojrzała - może konfliktować małzonka z jego dziećmi; jak może stawać się przyczynkiem ochłodzenia kontaktów; wciąz powielany stereotyp zachowań tej tzw. \"drugiej\': 1 - początek cudny; próbuje wkupić się w łaski dzieci; prezenty, chwalenie ich; zachwyty; proby nawiązania przyjaźni; 2 - kiedy partner \"zdobyty\", kontakty oziebiają się; dziecko/dzieci zaczynają jej przeszkadzać; ale milczy; musi \"osiąść\" na dobre w tym związku 3 - dopiero kiedy jest pewna swojej pozycji w związku, zaczyna pokazywać swoje prawdziwe opinie i zamiary; dzieci są za często, za drogo, wszystko za dużo i na nie; za to małzonek/partner spedza za mało czasu z nią, z jej dzieckiem, ich dzieckiem, za bardzo angazuje się w zycie swoich dzieci z poprzedniego związku; za długo rozmawia z byłą zoną; nalezy to uciąć, wyrwać z korzeniami, przysypać piaseczkiem i udawać,że nie widzi się dziury pod tym wszystkim; wtedy zaczyna się oczernianie byłej zony, jej rodziny, ich dzieci, wynajdywanie idiotyzmów, które mogłyby usprawiedliwić takie postępowanie; szacunek; wszystko co czynimy, wraca do nas w dwójnasób;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaalia idx sie leczyć
na nogi bo na głowe za poźno:O Po co Ty piszesz te laboraty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaalia idx sie leczyć
Ty nie mozesz chyba wybaczyc eksowi ze masz tak mało kasy i dziecko ma gdzieś. Nie przekaładaj swojej sytuacji na inne. Na innych topikach tez piszesz takie laboraty ale o dziwo tylko do kobiet ktore zwiazały sie z dziecaitymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaalia idx sie leczyć
i na dodatek czytasz co którys post, niedokładnie i potem bzdury piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bilka49
Też na temat: słyszałam i oglądałam niedawno w TV wypowiedź b. znanej osoby (nazwiska nie przytoczę, bo wywoła burzę a nie o to chodzi), do której nigdy nie czułam sympatii - nie podobała mi się, nie w moim stylu i tyle. Ale..... rozwód odbywał się niemalże w mediach, wylewali na siebie kubły pomyj, z wściekłością reagowali na siebie - wyglądało na to, że oboje są siebie warci albo nic nie warci. I właśnie parę dni temu usłyszałam (nie wierząc własnym uszom) od strony bezpośrednio zainteresowanej jak to jest teraz..........Dogadali się ludzku. Przy pomocy mecenasów i psychologów zostali nastawieni na dzieci właśnie a nie przeciwko sobie i, w rezultacie, przeciwko dzieciom. Naprawdę, 5 gr nie dałabym za tego człowieka a teraz po prostu wzbudził mój niekłamany podziw i szacunek, gdy opowiadał jak mecenas trzymał go za ramię na sali sądowej a on sam trzymał się za język - można? Można. Bo trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskusja z wami niektorymi
jest zbędna. Bierzcie pod uwage ma racje sama tez zwracala pieniądze wlasnie za to ze dziecko bylo 2 mc u męża. A wy dalej w zaparte. Nieznajomość prawa lub korzystanie z niego po swojej stronie to jakas paranoja. Nie wiem czy wiecie ale jak mąż kupi kurtke np za 100 zł i ma na nią parago to ma prawo dac wam mniej o 100 zl alimentow w danym miesiącu. Bo alimentacja to nie tylko kasa ale tez materiały odziez podreczniki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "idalia idź się leczyć" kochana, chyba jednak ty potrzebujesz lekarza, nie ja; znów latasz za mną po forum?? z urlopu pełna sił wrociłaś:)? skoro piszę takie "laboraty" ( co to jest????), co prócz wlasnej choroby każe ci je czytac??? zamiast rzucać ogólnikiem w postaci jesteś głupia, piszesz laboraty, podważ solidnie to co piszę; mnie nie próbuj dżwignąć - za ciężka waga dla ciebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaalia idx sie leczyć
kobieta koszmar z Ciebie. Jednostronne patzrenie an sprawe rzuca sie na wszsytkich topikach. Nie ganaim za toba tylko trafiam na Twoje laboraty. .....i w kólko piszesz to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idaalia idx sie leczyć
acha na innym topiku jak jakas kobieta zwróciła Ci uwage, ze czytasz niedokładnie i zacytowała cos to jakos sie nie wypowiedziałas. taka jest twoja prawda. ...jednostronna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu kobiety nie
mysla o prawie ojca. Tutaj tylko prawo ma matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskusja z wami niektorymi
moj byly tez placi alimenty ale w zyciu nie zachowalabym sie tak jak wiekszosc z was. Mimo ze one nie sa wysokie i nie są regularne to wiem ze jak kupi kurtke to wtedy jak ma zamiar zaplacic biore o cene kurtki mniej, Tak samo z wakacjami czy z innymi rzeczami. I powtarzaqm bierzcie pod uwage ma racje i lepiej uwazajcie z tymi swoimi mądrosciami bo jak sie ojciec dziecka dowie co mu przysluguje to sie nie wyplacicie z tej chciwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
patrzymy na podobne sprawy z dwóch przeciwnych stron barykady; ale widzisz - wy celowo z mężem tak kombinujecie, zeby matka dziecka dostała jak najmniej; - to moja opinia po twoich wypowiedziach; twoj mąż musiał ukryć prawdziwe dochody, by sąd przyznał mu tylko 300 zł alimentów; bo takie kwoty zasądza się przy około 1500 zł dochodu netto - tak mniej więcej; nie sądzę, zeby naprawdę tyle zarabiał; ale to wasze sumienie i tyle my nie mozemy kombinowac ale matka moze pokazywac zaswiadczenie jak to malo zarabia , widzisz sedzina nie była głupia kazała jej isc do lepiej platnej pracy .Ona byla zaskoczona ż e tylko tyle dostanie ale pytanie bylo jedno z czego pani da 2-ga czesc przy tak niskich dochodach i odpowiedzi zero . Nasz adwokat zgodził sie na takie alimenty i tyle to byla sugestia sadu ze moze tyle mozemy placic . Pisałam ze nie chodzi o kase ale o roszczeniowy stosunek jej do ex on ma dac i koniec Zdrowa kobieta ,odstawiona do sadu jak na pokaz mody i minimalne zarobki nie starczajace nawet na fryzjera cos tu nie tak sad nie jest głupi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta dyskusja zaczyna pukać w dno od spodu. Każdy broni swoich racji, a prawda jest taka ,że na rozwodzie najbardziej cierpią dzieci.Zadne alimenty nie zrekompensują im rozbitej rodziny. Nie chce mi się więcej czytać uwag osób, które nie mają pojęcia o tym co na codzień przezywamy. Ich zdaniem sąd zasądzi ,tatuś zapłaci i ma sprawę z głowy. O resztę martw się matko sama. Żyjcie sobie spokojnie , snobujcie się na takich topicach i wymądrzajcie do woli. Nic jednak nie zagłuszy sumienia,które prędzej ,czy później się obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bilka49
Do: Dyskusja z wami niektórymi - każda/każdy z nas pisze na podst. własnych doświadczeń. Moje są takie, że jak raz zrzekłam si ę alimentów na czas wyjazdu dzieci (na jego żądanie nie prośbę) a za jakiś czas potrzebowałam ekstra 200 zł na nocny dyżur pielęgniarski po operacji syna - sprawa była nagła i pilna - odpowiedział mi, że przecież płaci mi alimenty więc czego chcę? W szpitalu zjawił się po dwóch dniach, do mnie w tej sprawie się nie odezwał. Więc schowałam swoją chęć ugody głęboko, dowiedziałam się, że mam prawo nie oddawać alimentów na czas wakacji i tyle. Cały czas podkreślam tutaj, że wszystko zależy od chęci dogadania się obojga rodziców i wtedy nie są potrzebne żadne paragony za kurtkę itp. POZDRAWIAM (szczególnie Idaalię) i żegnam, bo mam dość tej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskusja z wami niektorymi
blika - nie oddalam alimentow dobrowolnie bo nawet nie wiedzialam ze mam ich nie brac. To komornik zwrocil sie do mnie z pismem o zwrot nadplaconych alimentow i to wlasnie dlatego ze dziecko bylo u ojca 1,5 mc w wakacje. Co do paragonów to owszem kwestia dogadania sie ale w swietle prawa powinien placic o te kwoty mniej. Jesli kupi kurtke ksiazki czy cos innego i ma paragon to o tyle mniej powinien dac alimentow i dobrze ze faceci o tym nie wiedzą bo wy w wiekszym stopniu nie dosc ze żadacie kolosalnych sum bo niby waszym zdaniem za 600 zl nie da sie utrzymac dziecka to jeszcze ciągniecie na leki kurtki i inne a to powinno byc wam potracone takie jest prawo i pamietajcie ze nawet najgorszy ojciec ma do tego prawo. Cieszcie sie ze o tym nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i czyta...zastanawiam się, czy ty rzeczywiście jesteś tak głupia i wredna, czy tylko taką udajesz:P:O. Wierzyć się nie chce, że kobieta, która jest matką odbiera źródło utrzymania dziecku, któremu odebrała najpierw ojca:O. o \"tatusiu\" nawet sie nie wypowiem:O Już to raz napisałam, ae powtórzę...nie pozostaje nic innego, jak zyczyć wam "podziękowania" od waszego wspólnego dziecka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"idalia idx sie leczyc\" - odpowiedziałam na innym topiku; swoją drogą masz doskonałą pamięć:D to było całe tygodnie,a nawet chyba kilka miesięcy temu:D jak już wspomniałam wcześniej, a kilka dziewczyn jeszcze wyraziło to samo zdanie - raczej nie dojdziemy tu do jakiegoś porozumienia; każda broni swoich racji i ma do tego prawo; słynne \" punkt widzenia zależy od punktu siedzenia\" tu nadaje się doskonale do odzwierciedlenia sytuacji:) matki samotnie wychowujące dzieci i borykające się i z niedostatkiem finansowym i z byłymi małzonkami oraz ich nowymi żonami, nie dadzą przekonać się argumentami tych, którzy nie doświadczyli tego co one; z kolei obecne zony/partnerki nie zrozumieją argumentów i racji tychże matek, bo jak mogą rozumieć, skoro nie doświadczyły i widać - cięzko im jest to sobie wyobrazić; zaczyna sie zwykłe bicie piany i powtarzanie - jałowa dyskusja; dodatkowego smaczku dodaje pojawianie sie trolli forumowych, które nie wnoszą żadnej treści merytorycznej, tylko atakują personalnie:) pora zwijać żagle z tego topiku:) autorka nie dowie się od nas już raczej nic nowego:) zaczyna się robić targ przekupek z kopami jaj w koszykach:) pozdrawiam wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idalia idx sie leczyć
chyba masz słaba pamięc Idaalia. Wejdx na topik o Orlence ..tam to dajezs popis i nie czytasz co inni probuja Ci powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok jak znajdę chwilę czasu, to poszukam topiku orlenki, poczytam swoje posty i odpowiedzi na nie; to może potrwać; ale skoro tak się upierasz, zrobię to i poinformuję tutaj o swoich wnioskach; mam tylko głęboką nadzieję, ze zainteresowanie moją osobą nie stanie się u ciebie chorobliwe jeszcze bardziej; poza tym, zawsze mogłaś napisać to na maila - jednak nie dotyczy to bezpośrednio tematów poruszanych tu przez wszystkich; takie zachowanie sugeruje nie dążenie do światłych celów, a jedynie umniejszenie mojej osoby; i raczej skłaniam się ku temu drugiemu we własnym odczuciu; ale sprawdzę to, o czym pisałaś; pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
ona sama pisala na jakims topiku ze zabraniala kontaktow z ojcem i uciekla do innego miasta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałaś przelogować sie na nicka "idalia idx sie leczyc" :)? nie ma problemu:) dla mnie to nieistotne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×