Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

w miom przypadku pierwsze pytanie: w szpitalu i u zwykłego ginekologa gdy dowiedziałam się o moim problemie brzmiało: jak u Pani ze stresem? w napiętych sytuacjach skacze nam prolaktyna, jeśli stres jest trwały, zatrzymuje sie ona na wysokim poziomie, może tez spowodować zachwianie pozostałych hormonów. ale pamiętać podobno należy, że ta zbyt mocne nastawienie na bobasa tez powoduje wewnętrzny stres: no i nici z zafasolkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu: mam podobne podejście do ciebie: nie lubię przyjmowania leków i uważam, że gdy nasz organizm jest w harmonii wtedy uda się i fasolka i wiele innych rzeczy. generalnie kwestie związane z Chakrą i stabilną energią są mi bliskie. ale dałam ostatnio za wygraną. za dużo lekarzy dało mi jasno do zrozumienia, że jednak nie do końca mój organizm da sobie w ten sposób radę. I cieszę się, że dałam się namówić na Bromergon. Minimalna dawka i wszystkie hormony wróciły do normy. I w sumie dopiero teraz poczułam naprawdę wewnętrzny spokój. a swoją droga polecam Wam dziewczynki tematy związane z Chakrą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem szczerze, że jestem zdania, że nie ma co wierzyć w naturę, jeśli medycznie potwierdzono, że bez leków się nie uda. Trzeba spróbować medycyny, jeśli to szansa. Nie można odrzucać szansy na poczęcie tylko dla czystej idei, że nie wezmę leków, choćby to była jedyna szansa na ciążę, bo musze żyć zgodnie z naturą. Może nie wszyscy, ale jest wielu, którzy właśnie po lekach zostali szczęśliwymi rodzicami. No i jeśli ta medycyna faktycznie nam nie pomoże, to zamiast poddawania się jakimkolwiek naturalnym, niekonwencjonalnym metodom, polecałabym zwyczajną, codzienną modlitwę do Boga. Na pewno nas wysłucha i ulży w taki czy inny sposób cierpieniom. Oczywiście to dla osób wierzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, podobnie jak Marzenie, uważam, że czasem bez leków się nie obędzie. Żyjemy w zatrutym środowisku, to, co jemy, nawet jesli jest to domowe jedzonko, też na pewno pozostawia wiele dozyczenia, trudno teraz o naturalne produkty, więc i nasz organizm też już sobie nie radzi ze wszystkim sam i czasem trzeba \"pomóc\"... U nie przyklad z Pregnylem. Niby sobie pęcherzyki rosną, ale czasem trzeba im pomóc w pęknieciu... Fakt, że mimo zatrzyków, nici z ciąży, ale coż, gdybym nie spóbowała, pewnie bym to sobie wyrzucała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie do końca się zrozumiałyśmy ;) ja również uważam, że medycyna konwencjonalna pomaga. leczę się Duphastonem i Bromergonem ale nie będę się już powtarzała... sęk w tym, że wielu ludzi zapomina o harmonii i wewnętrznym spokoju, tkwią w stresogennych oraz innych niezdrowych sytuacjach a do tego szpikują się lekami, które maja ich uspokoić, a to nie tędy droga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.......WIEK....MEJSCOWOŚĆ...STARANIA.... ..TERMIN@....CIĄŻA ziółko_80......28.....Warszawa.......16 m-cy....20.10.08 lulu2008.......30.....Warszawa.......ok 2 lata.....28.10.08 4mala......... .27....Białystok..........17 m-cy.....26.10.08 marzenie255..29 lat...Polska....... 13 m-cy..... 20.10.08 zuzia23.........23.....Niemcy............5 m-cy.....28.09.08 ANGELA82......26.....PSZCZEW.........12 m-cy.....1.11.08 MadzixNeo....27.....śląskie.............26 m-cy.....08.11.08 anaona.........25.....Lubelskie..........21 m-cy....16.10.08 anula78........29.....okol.Siedlec....... .4 lata kalpek .........22....świętokrzyskie.....21m-cy wiolka-b1.....29.....okol. Poznania..... 14 m-cy zabusia123...25.....Irlandia................. 2 m-ce salana.........28.....świętokrzyskie......4 m-ce tulipanek... .28.....Małopolska......... 7 m-cy......15.09.08...... 8tc... eternal.......34......śląskie.................16 m-cy....29.07.08.....8tc witam... uzupełniam tabelke co do @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Dniu NAuczyciela, czyli moim też :D Zgadzam sie z Ziółkiem- o to mi chodziło. Leki owszem, ale dopiero wtedy, gdy nastąpi wewnętrzna harmonia, zgoda itp-nie wiem, jak to opiasać, o co mi chodzi :D Wiecie, ja pracuję z dziecmi i wiele z nich jest bardzo słbych zdrowotnie, fizycznie, umysowo, łapia wszystkie coroby i długo nie mogą dojść do siebie. Po rozmowie z rodzicami dowiaduję się, ze to dziecko in vitro, albo \"sztucznie\" zapłodnione, tzn. przy pomocy medycyny i stąd moje myśli, żeby nie postępowac wbrew naturze, że potem takim dzieciom jest trudno żyć, bo nie powinno ich być. Za ostro to brzmi, ale wyraża to jakos intuicje. ale nie potepiam tych, którzy mimo wszystko walcza o dziecko i wychowuja je potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa lulu! cały dzień pamiętałam żeby Ci życzenia złożyć ;) ;) i tu taka gafa! finalnie zapomniałam! więc oficjalnie: szanowni Państwo: życzenie składam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o kwestei harmonii wewnętrznej, mam podobne przemyślenia ;) gdyby się jednak okazało lulu, że nie uda Wam sie inaczej bejbik niż przypuśćmy in vitro... zaadoptujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Dołączam się do życzeń z okazji Dnia Nauczyciela. Też zgodzę się , że nie ma co walić w siebie bezmyślnie tony prochów. Denerwują mnie np. osoby, które dodają namiętnie różnorakie specyfiki do swojego jadłospisu - tu tabletka na niestrawność, tam na przeziębienie, a tu jeszcze coś na wątrobę, a jeszcze może coś zapobiegawczo na żołądek...... Nie ma co aż tak przesadzać....Ale w przypadku niepłodności, to chyba jednak pierwszymi drzwiami, do których uderzamy, gdy po długim czasie nic nie wychodzi, jest właśnie lekarz, kóry nam przepisuje to i owo, jeśli znajdzie jakąś nieprawidłowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Co tu dzisiaj tak spokojnie???? Ja jutro mam termin @. Piersi bolą strasznie, w podbrzuszu też coś sie delikatnie dzieje. Jednym słowem jak co miesiąc. Małpa murowana! Ale tym razem nawet się cieszę, nie będę miała dylematów dotyczących latania samolotem w ciąży. I mimo tzw. napięcia przedmiesiączkowego towarzyszy mi wyjątkowo dobry nastrój. Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, he, dziekuję za życzenia. Ziółko tobie tez się należą-bo to dzień Edukacji Narodowej, czyli wszystkich, którzy mają cos wspólnego z nauczaniem :D Tak, myślę, że adoptujemy, choć nie wiem,czy Państwo nam da, bo wymagania są straszne-trzeba koszmarne pieniądze zarabiać. Ucze kilkoro adoptowanych dzieci i msze przyznac, ze sa bardzo fajne, uczynne, mądre, można na nich polegać. Moja mama wprawdzie twierdzi, że adoptowane dziecko zabije mnie i mego męża i lepiej mieć słabiutkie z in vitro niż adoptowane, ale nie przejmuję sietym gadaniem-jak nas zabije, to trudno-nie będe już żyła, więc co to mnie będzie obchodzić :) Anaona, jak zwykle i jak każda z nas znalazłaś znowu dobrą stronę braku ciąży-to vhyba ratuje nas przed zwariowaniem. Chociaż ja w tym miesiącu będę miała problem, bo dobrze sie czuję i wszystko ze mną ok, więc trudno bedzie mi znaleść dobra stronę @. Mam problem z owulką-mój tester wykazał, ze miałam, ale tempka nie, wiec sama nie wiem, co mysleć. Poza tym targaliśmy się niezależnie od dni-po prostu kiedy nam się chciało. Nie sądzę, aby udało się nam. I czym w tym miesiącu sobie będę tłumaczyć, ze dobrze się stało? Prosze o propozycje. Anaona ma samolot, 4Mala piękne pęcherzyki, a ja? co możemy mi wymyślić? Buziaczki serdeczne. Pisac dziewczyny, pisac, bo nam topik umrze śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie dziewczynki poranna kawa? Jakoś tak mi samotnie :( pić ją! A tak na poważnie to byłam wczoraj na grzych, przywiozłam dwie skrzynki i dopiero w domu se uświadomiłam że przeciez trzeba to teraz przerobić :( Sniły mi się że dalej zbieram- szaleństwo! Ale tak się dotleniłam że nie miałam problemów ze snem. Poza grzybami przywiozłam trochę pająków, much jelenich i kleszczy- jeden nawet w nocy mnie zbudził jak chodził po twarzy :(. Dziewczyny poleceam wyprawę na grzybki. A z naszej działki, to wczoraj powinnam zacząć brać Luteinę ale zapomniałam mam nadzieje, że jeden dzień później nie zaszkodzi. A co do invitro i adopcji, to nie wiem bo nie myślałam o in vitro ale adopcja - tak. Ja pracuję z dziećmi \"opuszczonymi\" i wiem ile dla nich to znaaczy i jak pozytywnie można zmiec każdego z nich zycie :) Lulu podumam nad pomyślam na ciepie i napewno coś wymyślę dla humoru bo jest podstawą przetrwania każdego dnia. Ale się napisałam. dziewczynki miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zbliżam się do okresu, jeszcze kilka dni i wiecie co, mam inne objawy niż zazwyczaj. Zawsze kilka dni przed okresem mam bóle podbrzusza i to właściwie jedyny objaw, piersi mnie nigdy nie bolą. W tym miesiącu jest jakoś inaczej - bóle podobne jak przed okresem miałam tuż po owulacji, a teraz, jak powinny się pojawić, ustąpiły, nie ma nic, za to pojawił się ból piersi przy nacisku - co jest dla mnie zupełną nowością, bo nigdy tak nie miałam. Oczywiście od kilku dni łudzę się, że to może ciąża....Boję się ponownego rozczarowania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie to się nie nastawiaj! Bo bedzie jeszcze gożej bolało, ja w zeszłym miesiacu też \"czułam\" że się udało i co guzik! Dlatego lepiej się nie nakręcać. A jeśli fasolka się rozwija to napewno pierwsza się o tym dowiesz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki powoli będę do Was wracać bo juz powoli wiecej mam czasu. Mężuś juz zdrowy i spokojniejszy bo trochę go cos zaboli to juz koniec swiata! doczytam zaległości jak najszybciej bo bardzo sie juz za Wami stęskniłam babolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix, to liczę, ze niebawem poranna kwkę bedziemy już piły razem :) Jeszcze słuch mi zagina po Zuzi- na urlopie jest? A mnie słuchajcie pomimo ze owulka juz mineła dręczą ukucia w jajnik i chyba przeziębiłam pecherz, bo ciągle mam uczucie, ze jakis kamień mi ciaży- to tak tylko się wyżaliłam i już mi lepiej. Poza tym właśnie szykuję spagetti na obiad i do tego lampka wina- przeczytałam, że oprócz migdałów, orzechy, ryby i własnie czerwone wino działają pozytywnie przy małym endometrium :). Miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny pamiętacie mnie jeszcze- mimo że jestem nowa? :) Kalpek--> tak z ciekawości- widziałam w tabelce że jesteśmy ze świętokrzyskiego, skąd dokładnie jestes (o ile mozesz powiedzieć) Byłam dziś u gina, chciał mnie zobaczyc po @ jak ten mój mięniak się \"rozwija\". Trzeba wyciąć... buuu... juz się boje :( No to tyle, miłej nocki dziewczynki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.......WIEK....MEJSCOWOŚĆ...STARANIA.... ..TERMIN@....CIĄŻA ziółko_80......28.....Warszawa.......16 m-cy....20.10.08 lulu2008.......30.....Warszawa.......ok 2 lata.....28.10.08 4mala......... .27....Białystok..........17 m-cy.....26.10.08 marzenie255..29 lat...Polska....... 13 m-cy..... 20.10.08 zuzia23.........23.....Niemcy............5 m-cy.....28.09.08 ANGELA82......26.....PSZCZEW.........12 m-cy.....1.11.08 MadzixNeo....27.....śląskie.............26 m-cy.....08.11.08 anaona.........25.....Lubelskie..........22 m-ce....13.11.08 anula78........29.....okol.Siedlec....... .4 lata kalpek .........22....świętokrzyskie.....21m-cy wiolka-b1.....29.....okol. Poznania..... 14 m-cy zabusia123...25.....Irlandia................. 2 m-ce salana.........28.....świętokrzyskie......4 m-ce tulipanek... .28.....Małopolska......... 7 m-cy......15.09.08...... 8tc... eternal.......34......śląskie.................16 m-cy....29.07.08.....8tc Witam dziewczynki. Uzupełniam tabelkę. Może przyszły miesiąc będzie dla mnie szcześliwszy... Salana pewnie ze Cie pamietamy, nie boj sie tego wycinania, widocznie tak ma byc. Jesli ma pomoc to trzeba sie zdecydowac. Trzymam kciuki za Ciebie. Smacznej kawki wszystkim życze i milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana. No niestety moje płonne nadzieje na ciążę trochę się przyćmiły, bo zaczęłam odczuwać bóle brzucha, takie jak zawsze przed @, ale piersi nadal bolą !Podobno w ciąży jeszcze przed spodziewanym okresem wiele babek uskarża się na takie same bóle jak przy okresie, więc nie ma co tracić nadziei, ale tez nie będę za bardzo się nastawiać ! Ostatnio spotkaliśmy się - ja i mąż ze znajomym małżeństwem. Oczywiście po kilku godzinach miłej rozmowy wreszcie zeszło na temat dzieci, choć myslałam, ze nie będą o to pytać. Zapytali nas, czy my chcemy mieć w ogóle dzieci i myśleli,ż e my dzieci nadal nie mamy, bo wciąż odkładamy decyzję na później.Ja odpowiedziałam im, że staramy się od roku i nic nie wychodzi. Wcięło ich - zapytali, czy my przez ten rok się czasem nie zabezpieczaliśmy i dlatego nic nie ma, bo oczywiście jak to możliwe, żeby tak długo i nic. A ja na to - że się nie zabezpieczamyi to celujemy jeszcze cały rok co miesiąc w płodne dni. To ich wcięło. Oni stwierdzili, że wystarczył u nich miesiąc, dwa seksu bez zabezpieczenia i zaraz była ciąża... Doła może nie załapałam po tej rozmowie, ale ukłuło mnie trochę i przez resztę spotkania kłebiły się we mnie myśli o ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, jestem nowa na forum, ale mam ten sam problem - nie mogę zajść w ciążę. Staramy się już od 2,5 roku. W tym czasie - dokładnie rok temu na wigilię poroniłam swoje pierwsze dziecko i od tego czasu nic nam nie wychodzi. Jesteśmy w trakcie leczenia ale bez efektów niestety :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️salana ja mieszkam 30 km od Końskich,nie bede pisac nazwy miejscowosci,o kurcze no widzisz a Ty skad jestes?ja siedze i pije kawke,musze posprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć cleo. Ile dziewczyn się dopisuje na tym forum. Niesamowite, ile ludzi ma podobny problem. Tak jeszcze chciałam dodać, że my staraczki czasem denerwujemy się na ludzi, którzy pytają nas o to, kiedy będzie dziecko. Tylko że tak naprawdę nie ma o co się denerwować. Dużo tych pytających się nie miało do czynienia z tym problemem i dla nich oczywistością życia jest, że seks bez zabezpieczenia to szybka ciąża. I właśnie lepiej powiedzieć im szczerze, żeby oni zrozumieli,że posiadanie dziecka, to nie zawsze taka oczywistość, jak u nich. Im więcej naszych przyjaciół czy znajomych o tym się dowie, tym mniej będziemy słyszeć bolacych nas pytań. Ja np. znam ten ból, zetknęłam się z problemem i jak spotykam się ze znajomą parą, która nie ma dzieci, wcale ich o to nie pytam, bo wiem, że takie pytanie może przyprawić o łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane, a ja cierpliwie czekam na @, chociaż żadnych objawów nie mam, ani cycek ani brzuchacz, nic, cisza jak makiem zasiał ;) poczytałam o Duphastonie sporo, to jakiś cud specyfik sądząc po opiniach, same ciąże po nim, hmmmm (chociaż i tak jestem sceptyczna), tak czy inaczej, ja przeciwnik leków zjadłam pierwszy raz Duphastona 15-25 dc (cyt: Dupa Tyje ze Sto Ton: stąd nazwa) zobaczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×