Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Zarzuciłam se mailem na profilu i se sprawdzam właśnie. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A JA MAM NOWĄ GITARĘ :) 12-stustrunową :D ciesze sie jak moi uczniowie :) Bobowa, witam serdecznie-ja połowicznie jestem z Białegostoku, tzn, mam tam mamę i brata i chodziłam tam do szkół, by się wyedukaować i móc teraz elaboraty pisać :), czyli jakieś 12 lat tam spędziłam, ale juz 11lat jestem w wawie i chyba warszawianką zaczynam sie czuć, a niepłodności nigdy tam nie leczyłam-moze w wakację coś w tym kierunku zrobie-na razie mi dobrze. Chociaż 4mala pisała, że mąż nie ma wielkich chęci, to musze przyznac, że u mnie jest odwrotnie-seks zaczął mi sie kojarzyć z porażką, czymś smutnym i raczej unikam mężusia jak tylko mogę-dziś biedaka też odpechnęłam. Oj, stara, wstrętna D===A ze mnie :( Ja przyjaźniłam sie z moim aktualnym M przez 2 lata, aż pewnego dnia (25 czerwca) w nocy uświadomiłam sobie, ze ja po prostu, najzwyczajniejw świecie Jego właśnie KOCHAm. Potem sie okazało, ze on to samo odczuł 7 miesiecy wczesniej-11 listopada. dzięki temu mamy dwie rocznice miłosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, jak zrobić, żeby mi się mail przy nicku wyświetlał?? Lulu, gratuluję gitary. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaldynka
witam Panie. Ale miałam nadrabiania w czytaniu, az oczy bola. niapisałam bo synio tak cos wykombinował ze internet mi wywaliło tzn. skrzynke popsul i zanim przysłali nowa to troche potrwało.Wczoraj dopiero przysłali. A u mnie 28dc i czekam (oczywiscie na brak @). Cały czas biore luteine od 15dc i tak sobie pomyslałam ze jak ja brałam przez 3 miesiace i 2 miesiace duphaston to miałam najpózniej 27dnia dc. Ale nienakrecam sie bo niechce zawodu se sprawic. No i czekam jeszcze tydzien by taes zrobic ,mam nadzieje ze bede miała po co. Tak czytałam o waszych weselach i M. Ja z moim znałam sie 3,5 roku przed slubem.Chcielismy sie pobrac.moi rodzice zgodzili sie bez zadnego ale. Ale tesciowie byli przeciwni. Powiedzieli ze za krótko sie znamy ,ze za młodzi (ja miałam 21lat a maz23),ze jeszcze zdazymy. I wiecie co wpadlismy na pomysł jak by ich zmusic do tego wesela. Ciaza .Zaczłam w ciaze w pierwszym miesiacy starania, poprostu chiałam i miałam. No i niemieli juz zabardzo wyjscia. Wesele sie odbyło i był to najwspanialszy dzien w moim zyciu. Mimo taego ze byl to poczatek5miesiaca wybawiłam sie jak glupia.A teraz tescie swiata poza wnuczkiem niewidza, najchetniej by go sobie zabrali. Przyznaje było ciezkona poczatku bo ja niepracowałam bo najpierw ciaza a potem nikt niechcial mnie przyjac do pracy bo mam małe dziecko, maz zarabial tyle co kot napłakał.Ale zarówno moi rodzice(udostepnili nam pokuj) jak i tescie bardzo duzo nam pomagali.tak ale sie rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, czy przyjmiecie kolejną nieszczęśliwą jeszcze \"nie mamę\". Kurcze od kilku dni czytam wasze wpisy i musze powiedzieć, że nieźle się czasami nasmiałam - oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Wczoraj tez sobie trochę humor poprawiałam, bo oczywiście - 28d i jak zwykle od 10 miesięcy dostałam @. Dzisiaj juz lepiej ale wczoraj to miałam nastrój, że \"lepiej bez kija nie podchodzić\":-). Mam do Was pytanko: czy przy pierwszej wizycie (dot. podjecia jakiegos leczenia, badań itp) moge iść sama? M akurat ma delegację i nie wiem czy mamy przełozyć wizytę czy mogę iść sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Agulana, witaj możesz iść sama oczywiście na wizytę-nie ma problemu. Kazika, ja nie tylko gram na tej gitarze, ale wyobraźcie sobie, że nawet śpiewam i to podobno dobrze, bo dziś siebie samą spiewajaca w radio usłyszałam-szok przezyłam :D Męża wytargałam agresywnie i spi teraz Bidul :) z samego rana go złapałam... Uwaga, uwaga, zarzucam nowe zagadnienie do elaboratów: czy przed wizyta u gina golicie swoje intymne \"kobietki\"? ostatnio moje koleżanki o tym dyskutowały i tak mnie naszło, bo ja nigdy na to nie wpadłam, zeby się golić-nogi owszem, pachy owszem, ale nic poza tym... a WY???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaldynka, to dobrze, ze choć za pierwsym razem tak Ci sie pieknie udało :) Agulana, u nas zazwyczaj jest wesoło :) bo smutki nam i tak życie daje, to same sobie nie będziemy ich szukać. Choć ja akurat miałam koszmarny tydzień zycia, ale własnie sie skończył i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek, Lulu ja tez gram na gitarze :), ale nigdy na 12 strunowej- tradycyjnie jako samouk obozowy, bo przeciez prawie każdy jak nie kazdy harcerz gra :). Mi sie wczoraj tez udalo wytargac męża a wlasciwie to on mnie :), więc jest szansa na pwrót do normalnosci, az mi się micha cieszy. Nie zly temacik Lulu rszyłaś, więc sie podpisuję, ja se robie fryzurkę, alebo ja to mój M mówi, przycinam futerko :) Klaudynka, fajnie że znów jestes :) A i oczywiscie przyłączam się do komitetu powitalnego dla Agulany :) Lulu, po co Ci byli moi wychowawcy, bo ciekawośc mnie zżera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, sama nie wiem :D tak jako chciałam wiedziec, czy ich znam. :D ciekawość pierwszy stopień do tego miejsca, gdzie chętnie posłałabym tych naszych katolickich szefów i patrzyła z góry jak ih diabły poniżają w pracy :) (to taka refleksja wielkopostna :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo dziewczyny wiedzę, że tu dzisiaj jakis dziwny spokój, pewnie wszyscy odpoczywaja po hucznym weekendzie:-) no albo wykorzystują weekend na \"kombinowanie\" z M :-) Mam jeszcze do was pytanko czy te wszystkie badania na poczatku dużo kosztują? Wiadomo, że wszystkiego dowiem się jak pojdę do lekarza ale ciekawośc mnie zjada:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulana, to zalezy, co karzą Ci robić. Na początku nie kosztuja strasznie dużo-lakarze nie zlecaja wszystkiego i raczej dzielą to na raty. W weekendy dziewczyny odpoczywają, a piszą w tygodniu, gdy maja chwile wolne w pracy, a że ja pracuję z młodym pokoleniem, to właściwie w weekendy mam czas, czyli wtedy, gdy nikogo nie ma :( Byliśmy dziś u teściowej, która po raz pierwszy od 7 lat zapytała, kiedy będzie miała wnusię. Wiem już więc, ze chciałaby dziewczynkę :) Chyba przesadziłam dziś z tym targaniem męża-jak mi sie nie chciało, to pościłam, a dziś 4 razy biedaka wytragałam-oj, i teraz podbrzusze mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też byliśmy na urodzinach M brata no i jego żonka jest w 3 miesiacu ciązy a więc nasłuchałam się jak to fajnie, ze penie będzie chłopczyk itp. Dobrze, że dzis mam juz dobry humor bo wczoraj to pewnie bym tego \"nie zniesła\":-) i skończyłoby się rykiem w drodze do domu:-). A moi rodzice i teście to już im wszystko wsio czy chłopak czy dziewczynka, będą pewnie najszczesliwsi jak w końcu będę w ciąży:-)a co do pory pisania to pewnie ja też będę weekendowa:-) albo poźno wieczorna bo prawie do 18:00 praca a w niej niestety nie moge korzystac z neta:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do targania M to mój tez jest biedny po płodnym okresie:-) nooo teraz ma czas na wytchnienie i zebranie sił bo rozpoczęła się @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek Kobitki :) Kolejny tydzien pracy ale ten naszczęście bez szefa katolika, więc juz sie cieszę. Wykupiłam karnet na basen postanowilam wziąć się za siebie a nie tylko gadać i bede tez miala forme odreagowania- w czwaret o 7 rano, tak przed pracą co by miec siłę dotrwać do piatku :) Lulu, jesteś szalona z tym targaniem popadasz ze skrajności w skarajność ale przy twoje pracy w tygodniu nie dziwie się więc nadrabiaj w weekendy:) A mnie wczoraj coś dopadło nie wiem czy to wkiszkach czy w jajniku wieczorem miala takie ostre kłócia że aż krzyk sam mi si.ę wyrywala ale po nospie zasnełam i już jest ok. Miłego dnia kobitki, ciekawe czy odzyskam dzis kompa w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam. Oj, ale tu się przez weekend ruch zrobił. Witam również Bobową i Agulanę. Kazika, podziwiam silną wolę, jeśli chodzi o testy. Widzę, że od ślubu przeszłyśmy do pierwszych randek. To może ja też w skrócie opowiem o swoim poznaniu męża. Ja go w sumie znałam z widzenia parę miesięcy wcześniej, zanim go poznałam tak na dobre. Gapił się często na mnie, jak przechodziłam lub gdzieś minęłam się z nim. I właśnie tak go kojarzyłam, że się na mnie gapi.Poznaliśmy się wreszcie w klubie na parkiecie. Weszłam ze znajomymi do tego klubu, wskoczyłam na parkiet i patrzę - on - ten, co się na mnie wciąż lampił.Tam akurat tańczył ze swoimi znajomymi. Zauważyliśmy się, no i jakoś tak podeszliśmy do siebie i zatańczyliśmy razem taniec przytulaniec. No i najlepsze jest to, że przy tym tańcu i poznaniu zarazem od razu zaczęliśmy się całować.Jak wariaci. Potem miałam wyrzuty sumienia, że się zachowałam jak pierwszy lepszy lachon z dyskoteki, ale cóż, tak się zaczęło. Od tego czasu mój obecny m wypisywał do mnie sms-y, dzwonił, nalegał na randki,spotkania, ja się na to zgadzałam, choć jakoś tak za bardzo nie byłam przekonana do niego. Twierdziłam ciągle, że on nie dla mnie i mu nawet kiedyś powiedziałam, że nie chcę z nim być, że możemy zostać tylko kumplami. No ale on mimo to zabierał mnie to tu, to tam, traktował poważnie i pokazywał, że jestem dla niego ważna i w końcu zaczęłam się do niego przekonywać. I wiecie, spotykałam się z nim na początku twierdząc, że to będzie tylko taka przelotna znajomość - wiecie - dla zabawy, seksu itd, ale powiedziałam sobie, ze w życiu nic poważnego z tego nie będzie.Aż z czasem tak się w nim zabujałam i tak go pokochałam, że świata poza nim nie widziałam, no i wylądowałam przed ołtarzem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam weekend naukowo- placzliwy. Wczoraj caly dzień plakalam bez konkretnego powodu, nie wiem czemu:P Mąż nie mógl ze mną wytrzymać, ale dzisiaj jest już ok. 4mala chcialam się zapytac gdzie się leczysz, ewentualnie jakiego specjalistę możesz mi polecić. Ja się waham między Wolczynskim a prof Kulikowskim i sama nie wiem do kogo się wybrać. A przydaloby się już skonsultować po laparo w październiku. Uciekam robić wielkie porządki, póki mam natchnienie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bobowa, uszy do góry. Mnie też się takie dni płaczliwe zdarzają. Niby bez powodu, a tak naprawdę wiem, że to przez te całe starania. Człowiek wpada w jakąś melancholię od razu i nie umie się niczym cieszyć. Potem to mija i nabiera się znów nadziei. 4mala- dam znać, jak będę po hsg, wszystko opiszę. Na razie jestem tuż przed. Boje się i jakaś nerwowa jestem. No ale cóż, trzeba to przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski, lulu - intymne oczywiście, ja troche nogi ostatnio odpuszczam, i pewnie śmiesznie to wygląda - nieogolone nogi plus antygwałty (czytaj podkolanówki) ściągać je czy nie przed siadaniem na samolot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, a co do \"fryzurowania się\" przed wizytą u gina, to ja ogólnie jakoś tak staram się depilować regularnie nie tylko ze wzgledów ginekologicznych, więc w sumie, jak idę do gina, to nie mam tam jakiejś wielkiej szczeciny i nawet jak coś tam mi odrośnie lekko, to nie golę się świeżo przed wizytą. No chyba, że jakaś dłuższa szczecina tam powstanie, to wtedy tak. Nie poszłabym jednak do gina w jakiś włosach nie golonych np. od miesiąca. Boże, co ja tu wypisuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze w gołych nogach siadam na "samolot", tzn. ściągam wszelkie skarpetki czy pończochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ja też wam opowiem jak poznałam mojego M. właściwie to był kolegą narzeczonego mojej bliskiej koleżanki i czesto się u nich spotykaliśmy ale to nie było swatanie przez moją kumple. poniewaz właściwe nigdy wczesniej nie pomyslałam o nim jako o potencjalnym partenerze dla mnie, poza tym ja wtedy mieszkałam i innym mieście. Były wakcje, siedzielismy w barze i zaproponowałam kumpli zebysmy pojechały razem w góry, na co mój obecny M się wtrącił i też chciał jechać, co mnie trochę zdziwiło bo chciałam jechać sama z kumpelą. I tak zaczeliśmy organizować wyjazd, ale pojawił się problem kto z kim ma być w pokoju a kumpleta bardzo chciała byc z narzeczonym. więc w ramach zapoznania się przed wycieczką zaprosiłam ich z moim obecnym M do mnie, bo jak mam być z nim w pokoju to wypada się poznać tym bardziej że on wydawał się bardzo niesmiały. No i się zaczęło po piwku wiadomo. Jak żaden inny facet wcześniej ten odrazu co 5 min mi mówił mi że mnie kocha, ja miałam niesamowitą polewkę z niego. Byłam długo twarda, ale on był taki czuły a mi tego tego brakwało no i cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nowe gwiazdy:) kurde pękłam wczoraj z testem.... wszystko przez męża... rozchorował się i szedł do apteki i się pyta czy coś chcę.... nie wiem kiedy palnęłam : tak kochanie TEST POPROSZĘ.... no to przyniósł i nie miałam innego wyjścia jak zrobić, no i wyszła jedna kreska jak byk.... a tak dobrze mi szło, wytrzymałam całe dwa dni.... dzisiaj 26dc, pojutrze @.... objawy jak na @ plus kłucie w sercu jak nigdy.... chyba umieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulana mój lubi być biedny po targaniu.... mówi, że najbardziej lubi być wykorzystany wiele razy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moleczka katolicyzm szefa 4malej przejawia się pewnie tym, że umawia się tylko z zakonnicami, albo księżmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kocura u gina, ja strzygę, a nogi obowiązkowo ogolone, i nie wiem dlaczego ściągam skarpetki, bo potem stopy mi marzną... marzenie kiedy masz to hsg??? czekamy na elaborat po wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, też nie będę gorsza. Bitte schön, oto mój adres mailowy.Ci,którzy mają ochotę napisać, albo podaś swoje namiary na naszej klasie, proszę bardzo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×