Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Tzn adres jest, jak klikniecie na mojego nicka, muszę jeszcze go jakoś wynieść na stopkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny !!!! normalnie stesknilam sie za Wami przez weekend...;-) na poczatku - rowniez witam nowe kolezanki staraczki..... kazika - kurde, chcialam Ci rano napisac, ze gratuluje wytrwalosci i cos mnie z netu wywalilo..... teraz czytam Twoj wpis, ze nie wytrzymalas jednak...;-)..a wiec nie gratluje....agenciara jestes na sto dwa...;-) marzenie-trzymamy kciuki, zeby nie bylo straszne na hsg... ja rowniez z checia poczytam Twoj elaboracik na ten temat...;-) opisujecie te hisorie, jak poznalyscie swojego M kazda jest na swoj sposob niezwykla...... a moja ?...taka oto......chodzilismy do jednego ogolniaka......ale znalismy sie tylko z widzenia...on mial dziewczyne, ja chlopaka. nastal kiedys taki czas ze jego dziewczyna (juz wtedy byla) zaczela chodzic z moim chlopakiem (tez juz bylym oczywiscie)....wtedy nie bylo nam do smiechu....patrzylismy na siebie, jak tym polowkom, ktorym sie nie udalo, podczas gdy zwiazek naszych \"bylych\" kwitl w najlepsze......po ogolniaku 6 lat przerwy i ktoregos dnia sie spotkalismy znowu na imprezie, zaczelismy sie spotykac, rozmawiac itp itd. na pewno nie byla to milosc od pierwszego wejrzenia, ale na pewno milosc zycia dla nas obojga.....do tego wszystkiego jestesmy \"swatami\", bo na naszym slubie poznali sie swiadkowie-brat mojego m i moja przyjaciolka..... sa para do dzis..... czekamy tylko teraz na wyznaczenie ich daty slubu....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach...zapomnialam Wam napisac ostatnie news'y mojego slodyczowego postu: otoz w weekend byl kryzys, ale sie nie zlamalam, zjadlam za to ze 4 kg pomaranczy, 5 kg ananasa i garsc suszonych sliwek.....efekt byl tego taki,ze myslalam, ze EKSPLODUJE....;-) dzisiaj juz jest lepiej, ale wczoraj na prawde nie bylo mi do smiechu......czulam sie jak slonica w 20 miesiacu ciaz normalnie....;-)....ale na wlasne zyczenie - jak ktos wpierdziela jak glupi to tak pozniej ma, no nie? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki, no to pokolei: Kazika, nie łam się nie w tym miesiacu może w następnym badź silna. Bobowa, ja chodzę do Wasilewskiego on przyjmuje w Napromedice na atoniuku fabrycznym, jeśli będziesz chciala to podam Ci dokladne dane. Jestem podjego kontrolą od roku i po wielu zwiedzonych gabinetach pomimo, że jeszcze nie mam efektu w postaci ciązy to wreczie wiem że jestem u lekarza, k tóry wie co robi, osobiście polecam, chodź nie jest on zwolennikiem in vitro i robi wszysto by pomóc zajść w ciąże w mirę naturalnie. Co do Wąłczyńskiego słyszałam , że jest bardzo mało sympatyczny do pacjętek. Moleczka, katolicyzm mego szefa ma charakter patologii, on ocenia ludzi na podstawie ich wiary anie pracy, poza tym zadaje pytania których nie powinnien a dlugo opowiadać a co do spotykania sie z zakonnicami i księżmi to prawda, tylko żeby spotykała si ę kimś dla bzyknięcia moze byłby bardziej normalny bo teraz....Jest fanatykiem a tacy są najgorsi..... Dziewczyny policzylam dzis dni mam 23dc i tak mi rozrywa podbrzusze, jakbym miała @ a u mnie jeszcze z tydzień został do terminu do czwatku luteine jeszce biore:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra - ja też jadłam suszone śliwki i pomarancze przez weekend. po śliwkach mnie przeczyściło a po pomarańczach miałam zgagę hehehe! więc to chyba wybuchowa mieszanka?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra widzę, że mamy wspólne postanowienie:-) ja też staram się nie jeść słodyczy i też wcinam owoce-trzeba przyznać, ze troche pomaga. Choć muszę przyznac, że kryzysik był jak wracałam z pracy, no i czywiście wszedzie widze wyłacznie słodycze, rurki z kremem itp - ale z doswiadczenia już wiem, ze pierwszy tydzień jest najgroszy, później już z górki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulana - oj to bedzie raźniej ;-) zawsze we dwójkę łatwiej.....u mnie niestety jest problem z silna wola, wiec nie wiem, czy wytrzymam do Swiat....ale na razie - jestem twarda...;-)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja wręcz odwrotnie zawsze w torebce mam cos slodkiego i jak mam to nie jem a jak nie mam to mnie tak skręca, ze muszę kupic i wtedy zjem na pewno. Ale trzyma za was kciuki w wtrwalości w nie jedzeniu słodkości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski mam dzisiaj 10dc się ze mnie leje, normalnie zmieniam wkładki jedna za drugą, czy to normalne? jeszcze zawcześnie na te dni. a może to jakies zapalenie, cholera. widzę że sporo z nam wczoraj zaliczyło sowich mężczyzn. ja też sie do was dopisuję. my po obiedzie, już nie pamiętam kiedy ostatnio się kotłowaliśmy w dzień ;);) fajnieeee było!!! pytanie: wolicie w dzień czy w nocy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moleczka każda pora dobra:) nie ważne kiedy, ważne jak:) co do powodzi - może za dużo wiesiołka ?? oddaj mi trochę, bo u mnie jak na lekarstwo... agulana i libra trzymam kciuki, może będziecie lepsze niż ja w sprawie testów... odnoszę wrażenie, że jak się pojawiam to wszystkie znikają.... śmierdzą mi stopy??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny aż wam zazdorszczę wszystkie \"wykorzystują\" M a ja dopiero poczatek@ :-) Ale później sobie odbiję:-) a co do pory to z lenistwa najczęściej wypada na wieczór ale jak wolne albo weekend, człowiek wyspany to z rana jest.....ach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię Agulana. Wiesz, ja jestem taka forumowa małpa, ale mam nadzieję, że nie będziesz się mnie bała. :D :P :) A w ogóle to witam Was wszystkie. Choć nie było mnie 1,5 dnia to brakowało mi Was i sobie myślałam, że koniecznie wieczorem muszę do Was przyjść. :) U mnie ok. Gorzej z Tatą. Są już wyniki wycinków i niestety jest to czego obawialiśmy się najbardziej. Niestety to rak...Ach, jakoś ciężko mi o tym pisać nawet. Na szczęście oznaczony jest symbolem jeden, co ponoć oznacza pierwszy stopień zaawansowania. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Rodzice kończą właśnie budować dom i przed wakacjami mają się wprowadzić. I powiedziałam sobie, że Tata musi zdążyć w nim pomieszkać. Nie ma innego wyjścia... Marzenie, pozwolę se do Ciebie napisać na maila. I w ogóle ja bym się bardzo pragnęła wymienić z Wami NK, więc jak ktoś mnie chce to zapraszam. :D Co do wystawiania gołego, pękniętego jeża przed lekarzem to ja stresa nigdy nie mam, bo jak Wam już pisałam golę się codziennie. Czasem już mi się tak strasznie nie chce, ale nie umiem se odpuścić. Golę jeża, pachy, kopyta. Jak się nie ogolę to czuję się masakrycznie brudna. Wiem, że mam tak przez moją Mamę, bo zawsze powtarzała mi, że mam o siebie dbać, bo jak np. będę miała wypadek samochodowy to siara wystawiać taką zarośniętą mieczysławę albo np. dziurawe majty. No i mnie zostało takie zboczenie co do golenia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulana, nie przejmuj się. Mnie też cieknie z dupy jak koniowi z tyłka i na swoje kotaszenie muszę zaczekać. Ale za to potem se odbijemy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, pisałaś, ze masz dzień bz szefa katolika-czyżby zmienił wiare??? :) Ojej, to mnie zawstydziłyscie z tym goleniem, bo mi to nigdy, przenigdy do głowy nie wpadło. Po pierwsze dlatego, że jak sie ogolę, to potem odrastajace włoski powoduja ból i swędzenie, a po drugie zawsze się boję, ze sobie potnę \"mieczysławe\" zyletą :D Kazika, Ty cholero jedna-zapomnij o czymś takim, jak testy. a ja po wczorajszych szaleństwach coś pęcherz boleśnie odczuwam. Cholibka, czy seks zawsze będzie mi sie kojarzył z bolem pęcherza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie Klempa trzymam kciuki za twojego tatę, rak pierwszego stopnia to jeszcze nie jest tak źle, wszystko zależy tak naprawdę od organizmu... dzisiaj 27 dc więc jutro jak w zegarku @.... lulu zawsze możesz walnąć irokeza.... moja kumpela pracowała w Lądku w takim kosmetycznym gdzie m.in. depilowali miejsca intymne, i tam było albo na Brazylianę albo na Beverly Hills tzn, z pasem startowym lub bez:) mówiła, że przychodzili tez faceci.... to jest ciekawa praca depilować facetowi takie miejsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu ten szef katolik to pewnie krzyżem w kościele leży i się modli za 4malą, coby dobrze pracowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny, Klempa, przykro mi z powodu wyników taty ale wierzę, że pomimo tego nie będzie tak żle jak od razu wszyscy myslą, przeciez to nie oznacza ze jest w stanie nie doleczenia czy nieoperacyjny. Wierzę, że nie bedzie źle. Lulu , szefa na urlopie wiec jest cudnie a co do wiary to szybciej ja zmienie niz on :) A jesli chodzi o pytanie Moleczki, to ja uwielbiam w dzień, a jesli wieczorem to przy świetle- lubie nas widzieć :) No to świetny temacik jak na poranek :), ok ide sie szykowac , mi lego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazika, myślę, ze modlitwy mego szefa nic nie pomoga bo ja i tak dobrze pracuje chyba powinien pomodlic sie by zobaczyc i docenic moja prace :) A co do pecherza to ja tez ostanio mam problem, nie moge przespac całej noc, wstaje siusiu doslownie co 3 godziny, i dziwię sie ze mam az tak pojemny pecherz- a nie pije przed snem niczego co jest moczopędne, przez to jestem zmeczona :( U mnie 24dc i boli tak jakby to juz @, w czwartek mam basem, mam nadzieję, że zdąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. :) Dziękuję Wam bardzo. Dzią Tata idzie do lekarza, więc zobaczymy co dalej. :) A co do raka to niech mi nikt nie mówi, że żeby go uniknąć trzeba dbać o siebie, ćwiczyć, być wysportowanym itp., itd. Tata całe życie przepracował w szkole jako wuefista, ciągle jest w ruchu. Jest szczupły, nie pije. Za to mój wspaniały pijak ojciec całe życie chleje, wygląda i zachowuje się jak menell, nie wiem czy w miejscu wątroby jeszcze cokolwiek ma. I takiemu nic nie jest. Łazi tylko i psuje wszystkim wkoło krew. Oczywiście pomimo tego jaki jest ja mu źle nie życzę, niech se łazi jak najdłużej. Chciałam tylko porównać. To jest coś w stylu jak nie można zajść w ciążę i gadają Ci, że masz zdrowo żyć, długo spać, brać witaminy. Natomiast z ciąży nadal nici. A menelom udaje się przy pierwszym lepszym wykotaszeniu w jakiejś obszczanej klatce schodowej. Kazika, mam jednak nadzieję, że mimo wszystko okresu nie dostaniesz. A poiwiedz mi, jakby tak się nie udało to idziesz na kolejny zabieg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa nie wiem, albo laparoskopia albo IUI..... może powinnam jeszcze raz insemę i wtedy laparoskopię, wszędzie czytam, że dziewczyny robią 4razy IUI i dopiero laparo... a @przyjdzie, czuję to, bo jestem nabuzowana, tak że bym wymordowała gołymi pięściami pół miasta... szkoda mi tego całego brania Clo.... bo to i tak dłużej siedzi w organizmie... i wolałabym mieć to wszystko szybko z głowy, póki mam ochotę, boję się, że jak się nie zdecyduję teraz to drugi raz do całego procesu nie będę miała ochoty podchodzić.... więc nie wiem.. i jak sobie pomyślę, że odtajam, a potem znowu brać jakiś syf, po którym dwa tygodnie dół, a potem dwa tygodnie nerw... to chyba wolę mieć to teraz za sobą niż za jakiś czas... no nie wiem, ciągle się tłukę z myślami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dzisiaj jest mi tak źle, czuję się sama jak palec a dookoła zero wsparcia - takie mam uczucie.... mąż w delegacji, ja mam doła, na chacie remontowy syf, nawet nie mam gdzie prania zrobić... chyba się potnę kafelkami, ale mozaiką ciężko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika nic nie powiem bo to i tak byloby nie wystaczajace do pocieszenia, więc tylko ślę ci fluidka optymizmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Klempo, dokładnie wiem co czujesz dziewczyno, ja nigdy nie zapomne dnia kiedy lekarz potwierdził u mojej mamy czerniaka 5 st. choroba szybko sie rozwijała i po 2 latach już mojej mamy nie było. dlatego myslę że jest spora nadzieje u twojego taty bo to 1 st. dostanie pewnie chemię, albo naświetlania albo jeszcze coś innego. wiesz ja żałuję że nie poszukałam pomocy za granicą,bo u nas w kraju to służba zdrowia sama wiesz?! dlatego jeśli masz możliwość to zapytajcie lekarza o jakieś zagraniczne kliniko i leki. Jest mnóstwo leków zagranicą nie dopuszczonych u nas, wiec tak na prawdę lekarze nie mają czym leczyć. Będę o tobie myślała i twoim tacie. jeśli chodzi o uchowanie się przed tą chorobą to nie ma szans. jest to uwarunkowane genetycznie. Oboje rodzice mojej mamy zmarli na raka i akurat trafiło na moją mamę. Tylko czemu na nią skoro brat mojej mamy to pijak to potegi i tylko życie marnuje sobie i innym. jedno jest pewne - ŻYCIE JEST NIESPRAWIEDLIWE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje wspieraczki. Klempa, dobrze, że to 1 stopień choroby u Twojego taty. Teraz tylko trzeba to zwalczyć, oby było dobrze.Na pewno będzie. Znam też np.młodą kobietę, co miała raka szyjki i to dość zaawansowanego, nie jakiś tam niski stopień i wyleczyła się, wycięli jej w środku wszystko fakt, ale nie ma przerzutów, jest zdrowa. U mnie kurka też jakieś wizje rakowe w głowie, bo lekarz wykrył u mnie nadżerkę. Fakt, jego zdaniem to II stopień, czyli ten najniższy ( bo I stopień to brak nadżreki ) ,muszę zrobić cytologię, ale ja już mam wizje, że z nadżerki może być rak i że teraz to świństwo będę musiała leczyć i że to przekreśli moje starania. No i teraz to, na co czekałyście. BYŁAM NA HSG ! Już jestem po. Nie było wcale źle, po opisach dziewczyn w necie to myślałam, że będzie z 10 razy gorzej, a to był w sumie pikuś. Chwila bólu owszem, dość nieprzyjemna, ale to tylko chwila. Zaraz po wstałam, ból minął i czułam się dobrze. Tylko lekkie krwawienie miałam. No i jeśli chodzi o wynik, to lekarz powiedział, że mam super drożne jajowodyi piękną macicę. Kontrast przelał się błyskawicznie. Może dlatego ból był tylko chwileczkę i nie był aż tak silny. Położna mówiła mi, że miałam szczęście, że mam idealnie drożne jajowody, bo gdybym miała niedrożne, mogłoby być nieprzyjemnie i bolałoby znacznie mocniej i dłużej. Pocieszcie mnie co do tej nadżerki, miała któraś z Was ? Kurka i muszę to wyleczyć zanim zajdę w ciążę ? A, Klempa, pisz śmiało na gmaila, jeśli masz ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie, super, ze jesteś juz po i ze nie masz traumy, ja jednak obawiam się, że umnie nie bedzie tak kolorowo, bo miałam wycinany wyrostek i podejrzewam, że jednak mam zrosty :(, wiec może bedę sie jednak starła odrazu z lapero by było pod narkozą i by od razu wszystko zrobili na glans? Co do nadżerki to ja mam od wielu lat, raz juz miałam nawet usuwana metoda krioterapi ale po jakis 2 latach pojawiła się znowu ale nie daje, żadnych objawów, nie krwawie po stosunku, bo tak było przed zabiegiem , cytologie mam II więc jest ok. Wiesz teraz lekarza są zdania w wiekszości, że jesli cytologia jest ok to nie ma potrzeby tego ruszać, poza tym po porodzie - siłami natury - najczesciej pojawia sie nadżerka. Marzenie, tak więc głowa do góry jeśli cytologia bedzie ok, nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wszystkim Paniom !!!!! Klempa - zaczne od Ciebie - jest mi smutno po tym, co napisalas o tacie, bo znowu sie potwierdzilo, ze uczciwy czlowiek ma zawsze pod gore, to on bedzie chorowal, to jemu bedzie zycie klody pod nogi rzucalo....a inne olambiki chleja, narkotyzuja sie i co - jak dla nich - dobrze im sie wiedzie......niesprawiedliwe jest to nasze zycie.... i nie ma co sie obwiniac, ze niezdrowy tryb zycia, malo ruchu itp-bo to rzeczywiscie kwestia genow, a nie naszego stopnia wysportowania, czy czegos innego. Pisalas, ze tata mial dobre wyniki krwii, wiec na cale szczescie choroba zostala wykryta w poczatkowym stadium itrezba myslec pozytywnie. Przeciez nie moze byc inaczej i nawet przez chwile w to nie watp !!! marzenie-moglabys powiedziec, czy to hsg mialas robione na nfz, i czy bylas w szpitalu 1 czy 2 dni ? a co do nadzerki - nie wiem, czy nie wycina sie jej dopiero po porodzie jak juz.... ale taka II stopnia,to moze sie nawet samoistnie wchlania...lekarz nic nie mowil Ci na ten temat ?..... w kazdym razie - przestan juz miec ta schize na temat wizji rakowych.... zrob cytologie i podpytaj ginka o to wchlanianie. dziewczyny, no i sprawozdanie slodyczowe na koniec - dzis 7 dzien wyrzeczen ;-) i to chyba ten dzien kryzysowy kurde.......juz od rana chodzi za mna jak widmo jakis slodycz malutki...;-)...ale sie trzymam, mam nadzieje, ze agula rowniez jest dzielna...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie - mi przy ostatnim badaniu gin powiedział że jest mała nadrzerka ale nic się z nią nie dzieje więc nie rusza, ja też słyszalam tzn mama mi kiedys mówiła że po porodzie to co druga babka ma nadrzerke i wtedy się ją wycina. 4mala to przy nadrzerce mozna krwawić przy stosunku? i co to oznacza? Libra - trzymaj tak dalej dziewczyno i nie dawaj się pokusie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadżerka to taka mała ranka, która może byc tyklo \"zaczerwieniona\" lub gdy jest głęboka to może krwawić, i u mnie tak było po stosunku plamiłam temu zdecydowałam sie juz na zabieg ale teraz wiem, ze jest znou bo lekarz mówił mi ale nic się z nia nie dzieje, nie ma stanu zapalnego nie jest krwawiaca wiec dalismy jej spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz mi tłumaczył, ze nadżerka powstaje najczęściej w wyniku obtarcia, np. przy stosunkach gdy jest sucho, lub w wyniku stanu zapalnego. Zasugerował mi tez by zrezygnować z tamponów bo tylko pogłębiaja stan zapalny przy nadżerce i chyba miał rację bo teraz sporadycznie zdarza mi się ich używać tylko na basenie i po mnimo, że mam ta nadżekę nic złego się nie dzieje, nie ma stanów zapalnych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wogóle nie uzywam tamponów ponieważ bolała mnie pochwa, tzn nie jakoś szczególnie ale cała czułam że ją mam ;) i to nie dlatego że tampon był za płytko, tak odrazu nie czułam tylko po kilku h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×