Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

sorki..o kotach mialo byc do Katriny:) jak juz bede na swoim to bede miec kota i krolika, koniecznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, jak mi się Lulu dziś tu nie zjawi to jadę na Litwę Ją nawiedzić. :D Corina, niestety moja waga już zmusiła mnie do sałatek. Gdybym była szczupła i nie miała tendencji do tycia to ryj nie zamykałby mi się 24 h na dobę. :D No właśnie też tak myślę, że mam rację co do Teściowej. Wiesz, Ona nie tyle boi się, że coś się kotkowi stanie, tylko, że będzie miała więcej roboty, a przecież Ona nie ma czasu, bo ma swoje sprzątanie. Np. moja Teściowa jest taka, że karmi Teścia jedzeniem ze słoika, bo zamiast ugotować chłopu coś porządnego to Ona woli sprzątać. U Niej to strach się w domu poruszyć i to jest właśnie jeden z powodów dla których nie byłabym w stanie z Nią mieszkać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedy ona wraca z tych wojazy?? bo ja tez mam nadzieje ze nam dobre wiesci zapoda w koncu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klempa, chyba sie naogladala za duzo "wszyscy kochaja rejmonda" tam mamuska ma kanape przykryta jakas folia, coby sie nie pobrudzila;) lubie porzadek ale bez przesady...nie potrafilabym mieszkac w takim laboratorium, tak ze sie nie dziwie, ze nie skorzystalas z oferty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Corina, mojej Teściowej niewiele brakuje do narywania kanapy folią. Ona ma pofoliowane wszystkie piloty, żeby się nie pościerały, a na kanapie ma położoną kapę, ale wkoło jeszcze pełno szmatek, żeby się nie pobrudziło. W łazience np. szczotka do kibla stoi na reklamie z Media Markt, na tej reklamie jest zwykła gazeta, a na gazecie szmatka i dopiero potem szczotka. :D Ona wszystko tak zabezpiecza. :D Normalnie oszaleć idzie. :D U Niej to strach cokolwiek zjeść. Ale za to jak np. wczoraj była u mnie to dawała mojemu kotu prażona kukurydzę krusząc przy tym niemiłosiernie. U Niej by to nie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa ale sie uśmiałam, nawet nie wiesz..:) Niezła ta Twoja teściówka hehe..Oglądałaś może Gotowe na wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty to masz oko Marzenie.. Ja nie mogłam znaleźć tej informacji. Zatem jutro sie dowiemy czy mamy jeszcze koleżankę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa za to ma manię kładzenia starych szmat i reklamówiek gdzie bądź. Jak jest zima i ryzyko zabrudzenia podłogi, to w całym korytarzu leżą jakieś szmaty ze starych narzut czy prześcieradeł, żeby było gdzie buty postawić. Na parapetach zwinięte papierowe ręczniki, żeby woda skraplająca się z okien nie zawilgociła wszystkiego....No i reklamówki. Przychodzi np z jakimiś owocami czy pomidorami ze sklepu i rzuca je w worku na blacie w kuchni, albo na szafce i wystają mi tym sposobem z różnych kątów jakieś reklamówki. Albo zawija jakieś kuchenne urządzenia w worek i trzyma to na górze szafki, co niezbyt ładnie wygląda. Ja np.wolę kupione jabłka wlożyć do jakiegoś koszyczka czy miski, a reklamówki trzymać schowane w niewidocznym miejscu, czy też jakieś urządzenie kuchenne wolę raz na jakis czas przetrzeć z kurzu, niż trzymać w obleśnym worku na szafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa masakra!:D chyba bym sie nerwicy nabawila bedac w gosciach u kogos takiego;) ale co najgorsze to ona tylko u siebie tego porzadku pilnuje, u kogos to juz ma gdzies....nie lubie takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina, nie oglądałam nigdy tego serialu. Moja Teściowa jest w ogóle dobrym tematem do opowieści pod tym względem. :D Marzenie, moja robi to samo. Kładzie wkoło pełno reklam, żeby nic się nie zabrudziło. Szmaty też są. I w ogóle mówię bez kłamstwa, ale Ona 3 razy dziennie myje podłogę. A tak jak pisałam są z Teściem tylko we dwoje i powiedzcie same kto jej nabrudzi, że musi tyle myć?? Wiecie, Teściowe kasy za dużo nie mają, więc tak se już nieraz myślałam, że mogłaby się ruszyć do jakiejś pracy, no, ale kto wtedy reklamy po domu by układał. :D Ja teraz zmykam, bo już jedziemy. Jak chcecie to Wam potem jeszcze poopowiadam. :D To do potem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Klempa, jaki sens ma obkładanie wszystkiego workami i szmatami, żeby się nie zabrudziło ? Co z tego, że się nie zabrudzi, jeśli w ogóle tego nikt nie widzi czystego, bo jest wciąż schowane pod stosem szmat ? Teraz już u nas jest o niebo lepiej, ale jak był pies, to dosłownie wszystko fruwało w workach i starych ręcznikach, nie raz to wszystko sprzątałam i chowałam głęboko do szafy - a to ręcznik na kanapie, bo pies zabrudzi, a to worki w korytarzu, bo trzeba mieć dla psa, jak będzie się z nim kupę szło robić, a to worki z karmą, a tpo szmata, na której pies leży itp itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Corina, no dokładnie tak jest. Jak je coś u mnie i ma okruchy na sobie to je strzepnie na podłogę. A jak u Niej coś jesz to musisz być mega sterylna. Strasznie mnie to wkurza. Od Niej to nawet zarazki same uciekają. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, też uważam, że to bezsensu, bo nawet jak ma coś ładnego to tego i tak nie widać. Potem cosik jeszcze Wam poopowiadam, bo teraz muszę naprawdę spadać, bo mnie zaraz Mąż trzaśnie. :D A mam jeszcze parę opowieści w rękawie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale cóż, trzeba wybaczyć starszemu pokoleniu, mają inne typy przyzwyczjeń:-) Powiem Wam jeszcze, że moja teściowa wciąż się zarzeka, że ona strasznie porządek i czystośc lubi. A ona potrafi np. u siebie w pokoju miec bałagan, jakieś graty walające się po meblach i zamiast to uprzątnąć, to ona zwraca uwagę na jakiś mały brud w kącie futryny okna na zewnątrz, czy na szybie od drzwi pokojowych, czy też na górze 2-metrowej szafy,czego w ogóle nie widać i sprząta to zaciekle. A to, co na pierwszy rzut oka wydaje się być bałaganem, zostawia :-) i wydaje się jej, że jak uprzątnie ten lekki kurz z góry 2-metrowej szafy to ma super porządek w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Marzenie.. ciekawe jakie my będziemy miały fanaberie na stare lata...:) Tragedia z tymi reklamówkiami i szmatami. ja tez nie cierpie jak cos mi leży na wierzchu.. Lepiej pochować w pudełka, które można dostać w każdym sklepie przem. za grosze i odrazu robi się ładnie i porządek jest. Ja mieszkałam przez kilka lat z moja babcia i wiem coś na ten temat:) Moja babcia wszystko zawijała mi w gumki, potem taką zawiniętą rzecz wkładała w torebke foliową, potem w jakąś kosmetyczkę albo podobną sakiewę i potem chowała gdzieś między ciuchy, Robiła tak ze wszystkim więc wyobraź sobie co musiałam przejść jak czegokolwiek szukałam. Oczywiście dodam jeszcze, że za każdym moim zapytaniem: gdzie jest .cośtam moja kochana babcia odpowiadała, że ona napewno niczego nie ruszała i nie ma pojęcia. Teraz jest sie z czego pośmiać ale kiedyś przypłaciłam te jej nawyki zdrowiem psychicznym i bardzo długo po wyprowadzce dochodziłam do siebie. Nie polecam więc mieszkania z jakąkolwiek osobą z innego pokolenia bo nie da rady sie dogadać, nawet jeśli ta osoba jest kochana i wspaniała tak jak moja babcia. I zrozumiem masakrę każdej z was, która mieszka z teściową.... Klempa tak to juz jest na tej linii synowa teściowa, że teściowa ma prawo robić wszystko co jej sie podoba i nikt jej nie zwróci uwagi a synowa musi się podlizywać i przymykać na wszystko oko. Nie wiem czy można jakoś zaradzić takiej relacji ale myślę, że jest to możliwe tylko wtedy kiedy mąż jest za tobą w 100% i ma takie samo zdanie. Moja przyszła teściówka nie jest zła ale pewnie jeszcze nie wszystko wiem:) Tak czy owak nie będę z nią nigdy mieszkać (odpukać:)) więc nie powinnam się przejmować. ma tylko jedną ogromną wadę na przyjęciach nakłada swoim gościom na talerz wszystko co jej się spodoba i w mega ilości,..nawet jak ktoś ją błaga że już nie zje bo nie da rady ona zdaje się tego wogóle nie słyszeć i pcha dalej na talerz ile się zmieści:) Dobrze, ze ja duzo jem:):) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie nam zrobily opowiesci 1001 tesciowej:d przynajmniej troche se mozna humor poprawic czytajac Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina z tym babcinych chowaniem... mysmy remontowali i sprzatali mieszkanie 3 miesiace temu po jego babci. ona WSZYSTKO zachowywala, lacznie ze starymi odkurzaczami, kukutami miotel, dziramymi garnkami...no generalnie bylo wszystko z ostatnich 40 lat (albo i wiecej). tego sie nie da opowiedziec co mysmy tam znajdowali.... robilismy konkurs kto znajdzie fajniejsze znalezisko... kiedys znalezlismy zawiniatko w folii przeiwzane tysiacem gumek. folia byl owiazana poskaladany kilkukrotnie fragment gazety...ogladnelismy to ze wszystkich stron, przeczytalam gazete bo myslalam ze cos waznego babcia chcia az niej zachowac... i sie okazalo ze po prostu se zrobila takie zawiniatko chyba dla samego zawiniatka:O ona nawet nitki kolekcjonowala, nawet nie szpulki z resztka nitek, tylko jak cos szyla i zostalo jej 20 cm nitki to to zbierala.... no ale ja uwazam ze to po czesci choroba, a po czesci to ze dawniej ludzie faktycznie zachwoywali duzo rzeczy "a bo sie moze przydac". teraz wszystko jest dosptepne nie ma porblemu czegos kupic, dawniej to jednak troche inaczej wygladalo. no a przyzwyczajenie robi swoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz kochana, bo nasze pokolenie ma łatwy dostęp do wszystkiego im jak coś nam się znudzi albo zużyje to kupujemy nowe bo zazwyczaj taniej wychodzi niż naprawa, a nasze babcie były inaczej wychowane. One nic nie wyrzucały tylko chowały bo im było szkoda albo wiedziały że kolejnej rzeczy nie zdobędą.. Moja babcia nie wyobrażała sobie jak to będzie jak wyrzucimy jej chyba czterdziestoletnia pralkę bo jej kupiliśmy nową.. Dopiero po jakiś 3, 4 latach przekonała się do tej nowej i wkońcu w niej pierze..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko...mam nadzieje, ze rozumiecie co ja pisze:O normalnie przestawiam ostatnio wszystkie litery i wychodza mi masakryczne kulfony:( najgorsze ze jak sprawdzam co napisalam to ich nie widze, dopiero jak wskoczy na strone i znow na to patrze to mi sie objawiaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest akurat na szczęście tak, że mój m stoi po mojej stronie i zawsze temperuje mamę, jak z czymś się wścibia albo próbuje objąć swoje rządy. Nie jest typem maminsynka, co poleci na każde jej zawołanie i zgadza się z każdym jej zdaniem.Ja sobie też wypracowałam niektóre zasady i ona wie że za nic w świecie nie zmusi mnie do tego, żebym coś robiła tak czy siak i zaczyna też powoli rozumieć, w jakich kwestiach musi się usunąć na dalszy plan i się nie wtrącać. Trzeba po prostu przebić swoje ja i cały czas pokazywac, że mamy coś do powiedzenia, do zadecydowania, a nie tylko teściowa, to wtedy rodzicom pała w końcu zmięka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak chwila nie uwagii i tylke do nadrobienia,ladnie :) Widze, że temat zdrady się ciagnie, ja chyba mam inne na to spojrzenie, co prawda nie uelga watpliwości, ze nie chcialabym byc zdradzona ale gdyby to sie wydarzyło i bylo to tylko fizyczne, bez emocjonalne to wolalabym sie nigdy nie dowiedzieć ale gdyby wiązalo sie z uczuciem nie byloby szans na wspolne zycie czy bym sie dowiedziala czy nie. Powiem Wam cos co może sie wydac bardzo dziwne, spotkalam sie kiedys z gosciem który zdradził zone, fizycznie jak sam powiedział chyba z chęci docenienia sie, zrobienia czegoś innego, nieistoten i istotne było to, ze po tym \"incydencie\" oni przeżywali swoja druga milośc, poniewaz to zdarzenie uświadomilo mu jak bardzo kocha zone i jak jest mu z nią dobrze. Ona nigdy sie nie dowiedziala. Wiem to bardzo kontrowersyjne ale przeciez kazdy z nas jest inny i nie każdy musi sie zgadzać. Jedno jest prwdą, że odrobina zazdrości dodaje pikanterii ale chorobliwa zazdrośc wszystko burzy. Zawsze będe przeciwniczka zdrady ale tak naprwdę nie wiem jakbym sie zachowala i mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiała mierzyć się z taka sytuacja. Ale juz sie nie zagłebiam. Co do teściów to nie pisze bo juz to robilam a szkoda moich nerwow i dobrego humoru. Dziewczyny znikneło mi pod odpowiedzią podgląd strony i nie moge sie ustosunkowac do wszystkich wpisó- przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kait nie smuć się, kiedyś wszystkie zaciążymy, jakoś taką mam nadzieję:) co do nadwagi, chyba jest to prędzej jeden z czynników ale nie powód.. wszystkie tutaj normalne wagi mają i jakoś zaciążyć nie mogą... musisz szukać innych przyczyn, my tu wszystkie w wyszukiwaniu wprawione:) Klempa pełna podziwu dla Ciebie jestem, przed trzydziestką jak przekroczyłam 55kg to od razu się odchudzałam, w sumie odchudzałam się zawsze... teraz w zastraszającym tempie zbliżam się do 70 kg i normalnie nie mogę nad tym zapanować... dlatego chyba jest mi pisane chodzić całe życie głodnym, wtedy i waga się znormalizuje... co do pomagania teściom, mam podobnie:) Katarina szukałam forum z dietami i przez przypadek znalazłam te z wieczorem kawalerskim, dla mnie taki koleś to jakaś pomyłka, jak i całe towarzystwo, nie wiem czy doczytałaś jak dziewczyna napisała o zdjęciach... tragedia, a najgorsze, że chyba jej ciotka prowadziła ten bar a on tą panienkę bzykał na oczach wszystkich i nikt nie zareagował.... żal dziewczyny, ale lepiej, że wcześniej na oczy przejrzała, bo potem można się zdziwić... że też taki kolo nie znajdzie kogoś w swoim stylu??? i jak znam życie to panienka, którą przeleciał na oczach wszystkich zajdzie w ciąże mimo dziesięciu skrobanek.... a co do kota, jakby mój miał się ze mną kapać to chyba 1 cm2 nie byłoby na moim ciele bez obrażeń, o ile wcześniej nasza puma zawału by nie dostała:) co do lulu, chyba zrobiła testa i dostała zawału... no bo jaki by miała inny powód żeby się nie odzywać??? co do teściowych, cieszę się, że jednak istnieją jakieś cechy które moja teściowa nie posiada:) np nie rozkłada ścierek:) ale się ubawiłam jak to czytałam:) zresztą ja mam taką przypadłość, że jak staram się być cicho to od razu chce mi się beknąć, a jak mam nie nabałaganić u kogoś to jak nic ciasto wyląduje na dywanie zahaczając o coś wartościowego... Klempa może jednak nie dawaj tego kota teściowej, bo odbierzesz z przedziałkiem na futrze i w bamboszkach, żeby podłogi nie porysował... oj Katarina też swoje przeżyłaś... nie wyobrażam sobie mieszkania z babcią, mimo iż bardzo ją kocham... Katarina moja teściowa oprócz tego, że nakłada jedzenie to potrafi z zaskoku włożyć jabłko, banana czy gołąbka do buzi, wystarczy stracić czujność:) Corina mieszkanie kupiliśmy po starszej osobie i też przy remoncie odkrywaliśmy zabytki techniki, niektóre to chyba niemca pamiętały... właśnie przeczytałam, co napisała 4mala na temat zdrady i się zgadzam ale myślę, że są różne rodzaje zdrad i np. zdrada w wykonaniu przyszłego pana młodego na wieczorku kawalerskim jest niewybaczalna, reszta dyskusyjna:)... zresztą życie za krótkie żeby być zazdrosnym, kocham swojego męża, ale nie potrafię być zazdrosna... i za dużo na tym forum siedzę, przez co po nocach muszę pracować... pozdrawia was głodna kazika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, czytałam tekst prawie do końca i powiem Ci, że tylko czytając dostałam takiego złego samopoczucia, że trudno to opisać. Moim zdaniem bohater tej opowieści nie zasługuje na to, żeby na niego narzygać- takie moje zdanie, to największe kur.stwo jakie można wyrządzić dziewczynie. I jeszcze wtedy gdy zamierza się z nią związać na całe życie!!?? Wybaczcie ale kompletnie nie pojmuje takiego zachowania!!! Wiem, że będąc na jaj miejscu zrobiłabym temu gościowi coś niewyobrażalnie strasznego i mówie to bardzo poważnie. To tak jakby mnie ktoś przeokropnie skrzywdził i nie wyobrażam sobie że taki gość za tydzień w kościele mówi o miłości itp!!?? Ludzie! Uważam, że dziewczyna, która tego doświadczyła powinna się cieszyć, że znalazł się ktoś kto jej o tym powiedział. W innym wypadku byłaby do końca życia wytykana palcami przez ludzi, którzy by o tym wiedzieli- a wiadomo, że w takim miejscu jak ona żyje (sama mówiła, że wszyscy tam się znają) takie niusy rozchodzą sie jak błyskawica.I jeszcze u kogoś znajomego w barze na oczach wszystkich..Straszne. Co on wtedy myślał sobie?? Nie mogę pojąć jak mógł jej zrobić coś takiego strasznego, naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Żeby zdechł! 4mala z Tobą też się zgodzę. Ten przypadek który opisałeś dowodzi nam że faceci są bardzo słabi i potrafią zdradzić a potem strasznie tego żałować. To co piszesz to co innego niż to powyżej- facet zbłądził, nikt nie wiedział, bardzo żałował i uświadomił sobie jak ważna jest dla niego jego kobieta. Wyszło na to, że ta zdrada zrobiła więcej dobrego niż złego. Najważniejsze żeby więcej się nie powtórzyło i żeby ona się o tym nigdy nie dowiedziała. Tak uważam jest ok (tzn szczęście w nieszczęściu). Jeśli chodzi o mnie to nie potrafię sobie wyobrazić zdrady przez mojego i wiem, że jakbym się o czymś podobnym dowiedziała to naprawdę stało by sie nieszczęście, poszłabym siedzieć za czyjąś głupote... Sorki za taką długą wypowiedź ale się wczułam w ten temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina mnie najbardziej w tym wszystkim jakoś obrzydziło podejście co poniektórych, że na kawalerskim to nie zdrada, bo w sumie po to jest, żeby się wyszaleć... nawet nie ma co komentować, chyba że my już jakieś stare i teraz młodzież tak się bawi.... bo to, że koleś miał zryty beret to wiadome, podejrzewam, że nie była to dla niego pierwszyzna, ale jeszcze się tym chwalić przed całą wsią, pewnie jakby człowiek dobrze poszukał toby niejeden taki filmik na youtubie znalazł... żal dziewczyny, pytanie nad czym ona się zastanawia, bo powinna go zostawić... ja bym zdjęcia wydrukowała w jakimś dużym formacie i porozwieszała gdzie się da z komentarzem: \"RUCHAM WSZYSTKO CO SIĘ RUSZA, MASZ OCHOTĘ - DZWOŃ MÓJ NR TELEFONU....\" ciekawe jaki wtedy byłby bystry???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika apropos diety, moja mama kiedys była na bardzo specyficznej ale dzialajacej na nią diecie. Dieta polegała na tym, ze kazdego dnia przed samym snem jako ostatnia rzecz jadla 1 -2 kiwi i szła spać. Przeczytalysmy, ze w kiwi sa enzymy które redukuja tluszcze i mechanizm polega na tym, ze ostatnie jedzenie przed samym snem teoretycznie jest odkladane- w tkanke tłuszczową i gdy wedrowało tam \"tluszczożerneK kiwi :)... tłuszczyku uwbywało. tak nie zmieniła w diecie niczego i po 3 miesiacach schudła 10 kg, bez efektu jojo. Nie sadze by była to tylko autosugestia, ja nie sprawdzałam bo jak juz pisalam kiedys miałam raczej w druga strone i wyglądalam jak chodzaca anoreksja, ale kiwi uwilebiam :). Poza tym nie zaszkodzi bo posiada bardzo duzą ilosc witaminy C, więcej miaja chyba tylko truskawki :). Co do odkrywania skarbów po bylych lokatorach to my to mamy na wsi, tylko ze nasz były własciciel to raczej puste buteli ukrywał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodatkowo zamieściłabym jego normalne zdjęcie i mejle na wszystkich możliwych gejowych stronach :) dodałabym też adres domowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, jak ja bym się znalazła w takiej sytuacji, nie tylko bym odwołała ślub i go zostawiła ale na spokojnie wymyśliłabym coś co by go upokorzyło go do samego cna. IU oczywiście zapłaciłabym miłym panom w dresach żeby mu zrobili taką krzywdę jaką tylko moga. Oczywicie bym go znienawidziła, ale to już na samym początku. A to ponizej wycięłam właśnie z tamtego topiku: " Słyszałam o takiej historii, jednak tam to kobieta zdradziła z drużbą pana młodego. Otóż pan młody, kiedy zobaczył zdjęcia... udawał, że wszystko ok. Będąc w kościele, już na swym ślubie, przed mszą chciał podziękować za wszystko. Dorwał się do mikrofonu, podziekowal rodzicom, wspanialym (niedoszłym) teściom. Następnie powiedział, iż z okazji ślubu ma dla każdego mały podarunek pod krzesłem. Taaak... Facet pod kazdym krzesłem przykleił odbitki drużby pieprzacego niedoszłą pannę młodą. Następnie pożegnał ukochaną ("fuck you") i powiedział wszystkim, że byliby cudowną parą, ale niestety nie może ożenić się z taką kobietą. " Dobre, co?? >:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×