Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

4Mala, mam pomysł na psiaka. Słuchaj weź pustą kość i napełnij ją pachnącym serkiem topionym. Zanim da sobie z tym radę to trochę czasu minie, zmęczy się i pójdzie spać jak jest sam w domu.Rzuć na podłogę też ze dwie plastikowe butelki po napojach-pieski lubią się z tym zmagać. możesz też zostawić w jakimś dostępnym miejscu jakiś stary ciuch. Cenne rzeczy spryskaj perfumami,psy maja świetny węch a to im przeszkadza. Jeśli nie całkowicie to napewno w jakimś stopniu to pomoże. Piesek ie chce Ci zrobić na złość tylko swędzą go rosnące ząbki i musi gryźć. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra my własnie dlatego zrezygnowaliśmy z leczenia, bo psychicznie nie dawalismy juz rady kochać sie na zawołanie. Przestało miec to sens a stało się robieniem dziecka poprostu. I po roku faszerowania sie znowu wróciliśmy do natury, która sama z siebie nie chce dac nam dzidziusia ale cóz czasem juz tak bywa. Najwazniejsze jest to, że odzyskalismy siebie, radośc z sexu i poczucie, ze moge nie chciec, być zmęczona i nie ma to znaczenia jak nie dzis to jutro czy za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarian , problem jest taki, ze perfumy nic nie pomoga bo ten niesmaczny preparat tez jest nie przyjemny w zapachu ale on jest wytrwały w dążeniu do celu ;) i nic mu nie przeszkadza, a co do kości to ma takie z suszonych jelit które uwielbia ale tak maniakalnie je pożera, ze nie dość,iż nie robi sobie przewy puki ktos mu tego nie odbierze a po drugie je łapczywie i chcac uniknąć zaksztuszenia dostaje tylko w naszej obecności ;(. Butelka plastikowa faktycznie jest najwspanialszą zabawką na świecie tylko ze ten uparciuch jak jest sam to się nie bawi a jak my wracamy to dosatje małpiego rozumku z ta butlą :). ja myslę, ze to lęk separacyjny a nie same swędzące zęby, bo zaczą takie szkody czynić od tego tygodnia- bo wykładziny nie liczę- była nitka to se pociagna :)). A może masz jeszcze jakieś pomysły chetnie wypróbuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, ja już wróciłam ze szpitala, okazało się, że już mają rozplanowane terminy i żebym przyjechała jutro, to mnie na poniedziałek zapiszą... w poniedziałek mam owulację więc po frytkach, muszę się zgłosić w następnym cyklu... rozwaliło mnie, bo mieli wolne miejsca ale niestety, już grafik na jutro ustalili.... tylko, że jak wczoraj dzwoniłam, to nic o tym nie mówili, i zmarnowałam pół dnia i w ogóle, polska rzeczywistość jest dobijająca.... najgorsze jak się człowiek na nastawia i potem kupa... mam pytanie, a gdzie Klempa??? na urlopie??? dawno nie czytałam elaboratów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj jednak z tą kością- prawdziwa kość z wydłubanym szpikiem-pusta i włóż tam tego serka np. szynkowego. Potrwa zanim to mu się uda wylizać:) Jeśli to szczenikak (a atak zakładam) to będzie gryzł póki zębów nie wymieni. A to gdzieś przeczytałam: Szczenię gryzie i niszczy wszystko, co wpadnie mu w zęby. Jest to naturalne zachowanie zwierzęcia w wieku około 4. miesiąca życia, związane ze zmianą uzębienia z mlecznego na stałe. Wymiana zębów powoduje u psa potrzebę ciągłego gryzienia, szarpania i niszczenia. Nie wolno mu tego zabraniać, ponieważ w ten sposób szczenię rozładowuje powstałe w organizmie napięcia, a jednocześnie likwiduje podrażnienie dziąseł. Sposobem na zabezpieczenie mieszkania i rzeczy właściciela jest zapewnienie szczeniakowi odpowiedniej liczby zabawek i przedmiotów do gryzienia. Jak w każdym przypadku nie należy zbyt ostro karcić malucha, gdyż może to spowodować trudne do odwrócenia zmiany w jego późniejszym behawiorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) 4mala a jakiej rasy macie psa?? mysmy przechodzili ciezkie chwile z mlodym labradorem. gryzl co mu wpadlo pod pysk, szczegolnie jak sie na kogos obrazil (bo np zostal wyproszony albo mu sie nie pozwolilo wejsc na kanape) co do poczucia estetyki podczas badan...ja robilam test postkoidalny, nie wiem czy ktoras miala, ale polega na tym ze trzeba sie poseksic i po 8-12 h poddac sie badaniu, stwierdzajacemy czy i ile plemniorkow sie zachowalo u kobiety. dodam ze ma sie zakaz mycia, podcierania itp po stosunku! wiec naprawde okropnie sie czulam rozkladajac sie przez pielegniarka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina, wlasnie doczytalam, ze nie mozna zbyt ostro karcic mlodego psa bo to moze sie odbic na jego pozniejszym zachowaniu.... mysmy z naszym musieli przegiac, bo do tej pory zostaly mu dziwne zachowania, a mlodzieniaszkiem juz takim nie jest...wczoraj obchodzil 3 urodziny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina podpowiedz mi jeszcze jak wydlubać ten szpik z kosci? Moze ja jakas glupia jestem ale nie mam pomyslu a chetnie bym spr.obowala tego sposobu. Corina, mam 12 tygodniowego berneńczyka (berneński pies pasterki), jest cudny i lobuzerski. My na niego nie krzyczymy za pogryzienia tym bardziej, ze robi to jak nas nie ma. Cierpliwie czekamy ograniczajac straty do minimum :) A te badanie o którym pisalas to dopiero hard kor Kazika wspołczuje, chybabym rozniosla szpital lub sama siebie Za godzine mam stomatologa, na sama myśl kroplisty pot mi występuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam piątkowo :), ależ mnie to cieszy! Dziś wyjeżdżamy do Puszczy i mam nadzieje, że weekend będzie bez burz- bo boje się strasznie a na wsi to tym bardziej. Już dzis mi sie niechce iśc do pracy :( Dziewczyny wczoraj poraz pierwszyw życiu zalewalam sie do łez u stomatologa,najwazniejsze ze zeby zrowe:)) ale dziewczyny zdejmowaly mi osat i potem polerowały taka fajna szczoteczka z bardzo smaczna pasta:)) i jak ta szczoteczka dotykala do podniebienia to śmiechawa, nie wiedzialam, ze mam takie łaskotki w podniebieniu. Normalnie bylo mi głupio ale nie moglam sie opanować :) Nie wiem jak u was ale u mnie juz w cieniu jest 22 st.C,bedzie żar. Mam nadzieje, że @ zbliża się ku kńcowi, dwa dni potopu powinno wystarczyć. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to ja zamknelam wczorajszy dzień i dzis otwieram. Salana widać, ze jesteś na urlopie - bo sie nie meldujesz jako pierwsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewoje. :) Już jestem. Jest u mnie Siostra i ciągle coś robimy, stąd moja mała nieobecność. Wczoraj byliśmy w Aqua Parku, ale fajnie bylo wymoczyć mieczysławę. :) Normalnie tak brakowało mi wody, że szok. :) Byliśmy też z Mężem na sztucznej fali i skakaliśmy tam jak potłuczeni, a wkoło były same małe dzieci. Ale siara. :D Ale z drugiej strony człowiek ciągle musi być \"ą, ę\", to myśmy se wczoraj raz byli \"ś, ć\". :D Kurcze, Mama zdecydowala, że w przyszłym tygodniu daje naszego pieska do uśpienia. Mam straszne wyrzuty z tego powodu, ale może faktycznie tak będzie lepiej?? Ona już ledwo chodzi, nie słyszy, ciągle brzęczy, załatwia się Mamie w domu i w sumie to ciągle śpi. Chyba się już strasznie męczy, zresztą to już nie jest ten sam piesek. Kurde, szkoda mi jej strasznie. Nawet jak o tym piszę to chce mi się płakać... :( Marzenie, ten Twój Chłop to faktycznie esteta. :D Jakby robił tak jak mówi, to byście nigdy dziecka nie mieli. :D A dziecko z samego monitoringu się nie bierze hahah. :D Katarina, ja myślę, że dobrze byloby pogadać ze swoim Facetem. Wiesz, Ty coś przeżywasz jak stonka wykopki, a On być może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Znając chłopów to bardzo możliwe, że tak właśnie jest. I wcale się nie zdziwię jak Mu o wszystkim powiesz, a On będzie zdziwiony i stwierdzi, że nie wpadł na to, aby dać Ci pierścionek. :) No cóż, chłopu jak nie wyłożysz wielu rzeczy łopatoligicznie to sam się nie domyśli. :) Kazika, ale kapa z tym zabiegiem. Wiesz, mogłaś się zapisać 6 lat temu to może teraz poszłabyś z biegu. To jest w ogóle jakaś porażka. Cały nasz system zdrowotny powinni wywalić w kosmos. Ja jestem przeszczęśliwa, że jestem na l - 4, bo każdy dzień, za który zapłacę mniejszy ZUS to już coś. :) A w ogóle to chciałam Ci powiedzieć, że ja w Tobie widzę wiele podobieństw do siebie. I w wielu sprawach mamy identyczne zdanie. :) Jakaś taka podobna mi się wydajesz. :) Dobra, zmykam nakarmić trzodę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, przeczytałam wywód Klempy i już nie wiem, co napisać, bo się cały czas śmieję :-):-).................................... No, już ochłonęlam, to mogę zoś napisać.............Co do Klempy i Kaziki, to się zgodzę, czasem trudno mi odróżnić, która co napisała, bo macie podobne poczucie humoru i podobny styl. Kazika,to ja robiłam 3 miesiące podchody do wrogiego śluzu, bo to albo nie ten dzień cyklu był, albo był weekend i lekarza nie było, albo to albo tamto nie pasowało. No ale w końcu po 3 cyklach udało mi się ten test zrobić. A my się wybieramy na mały wypad weekendowy ze znajomymi, to mojego męża - estetę wytargam, jak będzie po kilku wieczornych piwkach i będzie łatwiejszy:-) Wtedy zapomni o walorach estetycznych badania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, my też mieliśmy dylemat z psem i też tak samo reagował jak Wasz,lekarz powiedział, że jest do uśpienia i się męczy i też musieliśmy to zrobić. Ryczałam jak bóbr przed kliniką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klampa, odnośnie psa, to równiez solidaryzuję się z Tobą myslami i żalem oraz całą niepewnościa i poczuciem winy jaki przy tym jest- przezyłam to juz dwa razy a mam świadomość, że jeszcze mam dwa psy. Odejście jest nie uniknione, ja zaś jestem zwolennikiem eutanazji, by skrócić cierpienie. Katarina, napiszę w podobnym stylu jak chyba Klempa- nie każ mu sie domyslać, takie podejście jest pierwszym krokiem do utraty porozumienia w związku. Nikt nikumu w gowie nie siedzi i nie wie co mysli drugi. My kobiety mamy bardziej rozwiniętą empaie i dlatego bywa nam łatwiej, co nie znaczy że zawsze wpiemy co ktoś miał na mysli. Jaj jestem zwolennikczka nie tylko mówienia czego oczekuję ale pytania jak to zrozumiał, by nie było nie domówień. I nie wynika to z braku wiary w inteligencje tylko chęci unikniecia nie porozumień. I starm się stosować tę zasadę nie tylko do męża ale zawsze wtedy gdy zalezy mi na zrozumieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa Ty mi też wydajesz się być zaginioną siostrą z dzieciństwa, mało tego wydaje mi się, że mamy tez podobnych mężów:) a co do szpitala, no i bardzo dobrze, że tak wyszło, bo w tym upale się smalić na sali i po zabiegu zapocona leżysz i nie masz siły na nic, za miesiąc będzie pewnie lepiej:) i jakoś tak mnie ta pielęgniarka dodatkowo rozwaliła wczoraj tym, że oni już grafik mają skonstruowany, a ja jej zadałam pytanie czy mają wolne miejsca, które wiem, że mieli bo sama powiedziała, żebym podeszła do swojego doktora, którego niestety nie było bo miał wolny dzień, i który mógł mnie wpisać, ale wiadomo zawinił czynnik ludzki, czyli ja bo powinnam być o siódmej rano, żeby potem na przyjęcie czekać do 14.00 (co wydało mi się bezsensowne i przyjechałam w południe) i pielęgniarka, której się nie chciało mnie dopisać do kartki.... a wszystko to z moich ciężko opłacanych zusów.... i rodzi się też pytanie po kiego grzyba robią grafik o siódmej jeśli przyjmują na łózko o 14? i kto mi zapłaci za pół dnia wolnego? no szkoda słów, przynajmniej sobie dzisiaj piwo wypiję zamiast świecić z mieczysławą na słabo wentylowanej salce operacyjnej gdzie z klimatyzatora kapie prosto do kubła z mopem.... solidaryzuje się w sprawie psa i jak 4mala jestem za eutanazją cierpiącego i schorowanego psa i życzę dużo siły... Katarina powiedz mu co Ci leży na wątrobie, jak będziesz dusić w sobie to się tylko nabawisz wrzodów i zmarszczki Ci wyskoczą... marzenie i co z twoich podchodów jak my ( a najbardziej ja) dalej żyjemy w nieświadomości skąd ten wrogi śluz jest??? i nie wiem czy jestem w stanie wybaczyć Ci fakt, że badanie zrobiłaś a lekarza nie zapytałaś??? :) czy zdajesz sobie sprawę w jakiej nieświadomości ciągle żyję??? już nie wspominając, że dalej nie wiem, czy lekarz nie zrobił mnie w jajo:) a co męża estety, jakby miał armię wychowaną toby na usg pomachali albo chociaż na baczność stanęli:) przyznam się, że jak miałam kiedyś po kotaszeniu usg to się zastanawiałam czy zaraz jakiegoś gdzieś na fajce nie zobaczę... Klempa ja za miesiąc też sobie L4 zorganizuję, chcę zamknąć teraz wszystkie tematy, i nie będę jak zwykle poszpitalne leżenie zamieniała na bieganie po urzędach i budowie.... spędzę ten czas nad jeziorem, z brzuchem do góry...:) mój 10dc, dojrzałam w końcu, że robię się stara i kupiłam wczoraj krem przeciwzmarszczkowy... ale 25+, bo na 30+ jeszcze nie dojrzałam:) zresztą mało kto mi daje więcej niż 30, a liczy się na ile wyglądasz a nie ile masz:) u nas w zachodniopomorskim żar leje się z nieba, stwierdzam kolejny raz, że jestem jesienne dziewczę i wolę deszcz i chlapę:) mogłabym żyć gdzieś na północy np na wyspie Sky w Szkocji:) -wiedziałam że to was najbardziej zainteresuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, ja z wrażenia, że nie mam wrogiego śluzu, zupełnie zapomniałam wtedy spytac, skąd takie coś się bierze. A teraz znów mam jakiś wstyd i opory, by się zapytać gina przy kolejnej wizycie. Kazika, plemniki mojego m to chyba po wejściu do mnie idą sobie na komputerze pograć, zamiast biec i pracować nad zapłodnieniem,bo mój m też się lubi tak lenić przed kompem, zamiast coś zrobić. Kurna, to jajo chociaż by mogło coś zrobić łaskawie, ruszyć się, a nie tylko rozłożyć się i czekać w miejscu, aż któryś z plemników łaskawie podejdzie. Ale skoro ja za młodu nie dopuszczałam długo do siebie facetów i cud się stawał, jak jakiś się wkoło mnie zakręcił, to pewnie tak samo z moim jajem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny, cos dzisiaj macie wszystkie dobry dzien, bo co jeden wpis tym lepiej i wiecej smiechu.....;-)... rzeczywiscie - mam to samo co marzenie - myla mi sie doslownie wpisy Klempy i Kaziki, czyli jakies podobienstwa sa i to duuuuzzzeee....;-) co do eutanazji - jestem za - i to - na marginesie - nie tylko w stosunku do zwierzat ... nie widze sensu przedlużania cierpienia... nie ma dla mnie w tym żadnej logiki...... Dziewczyny milego piateczku zycze, 4 mala-trzymam kciuki, zeby nie bylo burzowo w domku na wsi, a jak juz - to tylko w lozku...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Laski rzeczywiście 4 mala- nie melduję się bom na urlopie :) Nie robie włąściwie nic a i tk nie wiem kiedy mi ten tydzień minął. Odebrałam wyniki spermio mojego m. Jest b. dobrze, przeszukałam cały internet i chyba moge już interpretować wyniki ;) Żartuję, ale wszystko chłop ma w normie tylko pH za wysokie. Ale chłopaków 80% żywych, 32% prawidłowo zbudowanych i 25%A i 40%B. To naprawdę nieźle... I tego się bałam, że zaczniemy zaliczac się do par które z punktu widzenia medycznego nie powinny mieć problemów... No chyba że nie wreszcie ktoś da skierowanie na hormony... Kazika- to jest włąsnie Polska !! Najśmieszniejsze jest top że przychodzisz do szpitala skoro świt, ledwo na oczy patrzysz a zanim trafisz do właściwej sali to schodzi pół dnia. Jak by mi tak zrobili podczas ewentualnego porodu to urodziłabym im na korytarzu !! Klempa- współczuję sytuacji z psiakiem, to jest najgorszy moment niestety z całej \"przyjaźni psio-ludzkiej\"... Witam rafmaniankę !! Wpadaj do nas :) No i więcej nie pamiętam... dziewczynki ja tym postem chciałam się z Wami też pożegnć na jakieś min.10 dni. Wyjeżdżamy dziś w nocy w obce kraje :) bo dostaliśmy już paszporty. Nie wiem gdzie bo my zawsze w ciemno ;) Bawcie się dobrze i zaciążajcie !!! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salana zajebistej zabawy i urlopowania, daj znać po powrocie co i jak, i pamiętaj gzić się wszędzie i o każdej porze, bo największe prawdopodobieństwa zajścia to urlop:) i muszę to napisać, zazdroszczę wyników męża, jakby co to poratujecie? marzenie plemniki mojego to normalnie sobie w chuja grają:) oj czasami to tak się zastanawiam gdzie ja oczy miałam, jaki człowiek głupi jak się zapatrzy.... a czasami go tak mocno kocham, ale to czasami bo dzisiaj to bym zamordowała w jakiś wyrafinowany sposób....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja choc nie w tak wspanialym nastroju jak wasze :( Jakos dola mam ostatnio, wszystko mnie denerwuje na okolo a juz najbardziej tesciowie.... gdzies cos podczytalam ze tera31 ma podobny problem. Kurde ze my dzieci nie mamy to juz najgorsi jestesmy, kredyt na mieszkanie bierzemy i mam nadzieje ze po oplaceniu raty i wszystkich rachunkow cos na zycie zostanie a oni trzecie mieszkanie szwagierce zapisali bo nam sie niby dobrze powodzi!!!! No ch**j mnie strzela. No ale szwagierka dzieci ma to ta lepsza coreczka... grrrrrrrrrr W moim przypadku to oni na terapie powinni isc do psychologa albo nawet psychiatry bo takie glupoty wygaduja ze nie wiem juz czy sie smiac czy plakac... do tego jeszcze trzebaby cos odlozyc na in-vitro a to tez nie malo. Chyba zrobie napad na bank... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Lachony. :) No i decyzja zapadła. Mama umówiła się do weterynarza na poniedziałek. Kurde, macie rację, lepiej może już ukrócić cierpienie. Tym bardziej, że ta moja psina i tak już pożytku z życia nie ma, a wręcz nie daje sobie z niczym rady i jej chyba już jest źle na tym świecie... Nieźle, że też zauważyłyście, że my z Kaziką jakieś takie podobne jesteśmy. :) Może nie wyglądowo, ale charakterowo i zauważyłam też wiele podobnych sytuacji życiowych. :) No i chłopy też jakieś podobne. :) Marzenie, upij tego swego Chłopa, będzie łatwiejszy. :D A potem wytargaj tak porządnie jak mało kiedy. :D Niech ma za swoje. :P Szkoda, że te chłopy takimi estetami nie są jeśli chodzi o porządek w domu. :) Kazika, naprawdę szkoda słów na te nasze szpitale i całą służbę zdrowia. Fajnie jak się ZUS płaci, ale gorzej już jak mamy coś z tego mieć. Ja wczoraj dostałam pismo z rozpiską odnośnie uzbieranych przeze mnie składek. Stwierdziłam, że jak poszłabym na emeryturę to miałabym kasy już na cały miesiąc życia, a potem nic, tylko umierać. :D Ale w sumie może faktycznie dobrze, że pójdziesz kiedy indziej. Nie będzie Ci się mieczysława topić w tym upale i w tej jakże zachęcającej szpitalnej, kolorowej pościeli. :) Salano, cieszę się bardzo, że wyniki Twojego Męża są tak dobre. A ja życzę Ci miłego urlopu i może zmajstrowania kogoś. :D Dziewczyny, a ja nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje. Nie mam w ogóle chęci do życia, nie chce mi się z nikim gadać, unikam ludzi i najchętniej zamknęłabym się na jakiejś odludnej wyspie. A jak już ktoś coś ode mnie chce, to warczę jak jakiś stary pies. Potem mam wyrzuty sumienia i znów jest mi źle. Normalnie wyjście z domu to dla mnie cała wyprawa i już np. w poniedziałek przeżywam, że w piątek muszę gdzieś wyjść. Do wszystkiego zbieram się jak kret do jeża i nie potrafię jakoś normalnie funkcjonować. To już trwa od jakiegoś czasu...W ogóle zrobiłam się strasznie płaczliwa. Potrafię rozpłakać się nawet gdy na opakowaniu po cukierkach namalowany jest jakiś misiu, a ja muszę je wyrzucić do kosza. Płaczę, bo żal mi tego misia. Ja chyba jestem nienormalna. Otocznie pomału przestaje ze mną wytrzymywać, ale ja się wcale nie dziwię, bo samej mi już ze sobą źle. Mąż mi dziś powiedział, że już nie wie jak ma ze mną gadać, bo się nie da. Kurde, co ja mam ze sobą zrobić?? Zmykam pozbierać se pranie i zabić kota, bo zaś mi kredensie lata. Się małpa nauczyla i robi mi sajgon w kuchni. Niestety za każdym razem jak ją złapię to funduję jej piękny lot ptaka przez kuchnię. Nie chcę, żeby mi tak wszędzie łaziła... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bbeti, no cóż, tak to już czasem jest z rodziną. Jedni dostają wszystko, a drudzy nic. I jeszcze często jest tak, że jedna strona jest super wspaniała, chociaż gówno robi, a drudzy choćby stali na włosach łonowych to i tak zawsze uznawani są za złych. Mam podobną sytuację w rodzinie. Moja teściowa nie umie dogadać się ze swoją matką. I ja się wcale teściowej nie dziwię. Jej mama zawsze faworyzowała swoją drugą córkę. Ona nigdy nic nie musiała robić i zawsze była ta lepsza. Za to moja teściowa była od sprzątania, gotowania i wielu innych rzeczy. Nie dziwię się jej, że nie chce mieć z nimi nic do czynienia. Taka rodzina niech spierdala na drzewo komarzyce doić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bbeti moja teściowa nie lepsza jak Cię to pocieszy, ale dobra nowina jest taka, że mieszka daleko, zła że jedziemy dzisiaj do nich.... kurcze, a ja jestem ciągle przytyta, więc znowu wyskoczy z radosnym tekstem, a wiesz, że przytyłaś?? no a moja córcia jest taka idealna, perfekcyjna i chodzi na siłownie i w ogóle jest naj naj.... córcia, która żeby coś zrobić potrzebuje całego sztabu ludzi, i sama się utrzymuje, zapominają tylko dodać ile wysyłają forsy i żarcia.... to współczujcie sama sobie..... a mogło być tak pięknie, mogłam plackiem na plaży leżeć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane :D Ja wciąz na LITWIE, ale czy w ciąży na tej Litwie jestem (cytując Marzenie) to przyznam szczerze, ze sama nie wiem. Podobno, kobieta czuje, ze jest w ciązy? To ja nic nie czuję :( brzuch mnie ciągnie od czasu do czasu jak na @, ale już 41dc i nic. Poza tym cycki tez jak na @ (już od 2 tygodni), ale sutki w normie. Senna szczególnie nie jestem (choć dziś przespałam 13 godzin, ale 2 noce zarwałam). Mdłości żadnych nie mam. A wkurzenie jak przed @, czyli wszyscy i wszystko mnie irytuje. No to tyle. Poza tym jest cudnie Spiekłam sobie ramiona i dotykac się nie moge-tak wytrwale zwiedzałam Wilno i dla nas wszystkich o dzieci sie modliłam. Słuzba zdrowia nie potrafi nam pomóc, to może Matka Boska? Dziś u nas pada, więc mamy obowiązkowy dzień odpoczynku. Hmmm. uprzedzam Kaziki pytanie, czemu nie robię testu- otóż jakoś nie wierzę, ze to ciąża, a jak ni wyjda dwie kreski, to bede miała przerąbana resztę urlopu, bo będę sie zamartwiać, ze mam znwou torbiele, albo inne świństwo. Tylko dlatego-jak wróce, to zrobię teścik-chyba że @ już mnie odiwedzi z wizyta (niechcianą). Klempo, martwi mnie Twój stan psychiczny. myslę, ze jest Ci potzrebny wyjazd i odpoczynek od wszelakich problemów: z ciążą, z rakiem, z psem i kotem itd. Bo to mi na jakiś epizodzik depresyjny wygląda. To pozdrawiam i idę czytac książke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam się zapytać czy to jest normalne, że jak przyjeżdżamy do teściów, to teściowa każe nam usiąść i się na nas gapi z 10 minut... bo może ja już nie łapię dystansu... i następne pytanie, czy to normalne, że liczy co zjadłam a potem ze swoją siostrą rozmawia przez telefon i to omawia przy mnie, a wygląda to tak: no wiesz narobiłam się a ona zjadła tylko dwa plasterki szynki, jeden plasterek schabu, tamtego w ogóle nie ruszyła, i dwa kawałki chleba, no mi też się wydaje, że jej jak zwykle nic nie smakowało.... a w sumie zjadłam z 10 kilo żarcia, po dwóch dniach tam zawsze przytyje min 2 kilo... więc mam pytanie czy to ja jestem nienormalna i to jest normalne zachowanie, czy moja teściowa ma coś z garem, bo się gubię.... a propos tego liczenia, to ona mi nie żałuje wręcz przeciwnie, na chama wciska, jakby mogła toby sama jedną ręką do buzi jedzenie wkładała a drugą palcem w tyłku trzymała, coby się nie zmarnowało... Klempa tobie potrzebna jakaś odmiana, wakacje czy coś takiego... ty mnie lulu nie denerwuj i idź i kup test, w Wilnie byłam to wiem, że tam testy są:) jest tam fajna knajpka w której był Makłowicz, klimatyczna, dają dobre cepeliny, ale trzeba zamówić do tego lufę na trawienie, bo cepeliny są duże jak talerz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra idę się pakować, nie można odwlekać w nieskończoność ten "przyjemny" wyjazd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, byłam w tej knajpie-super! A w ogóle robia tu pyszne jedzonko i dużo tego jak nie wiem. Wczoraj byliśmy w knajpce na paście-powiem szczerze, ze lepsza niż we Włoszech-zeżarłam wszystko, choć czułam, ze za chwilę pekne :D Kazika, a po co TY sie głupią teściową przejmujesz? Moja za to niczym nas nie karmi i jest ok. Wyjmuje ciasteczka i czekoladkę jak przyjdziemy i wszyscy sa zadowoleni. W sumie na teściową nie moge narzekać-czeka na wnuka z naszje strony, ale po cichu i cierpliwie. Wiem, że modli sie za nas każdego dnia, ale chyba Bóg ma w nosie jej modlitwy- w sumie to zastanawiające, bo to dobra osoba i dobra matka i zona-miła dla ludzi, bardzo cierpliwa-czemu ten Bóg ni che jej wysłuchać? Młodszy synek szybko zaczął dzieci płodzić, a na starszego nie może się doczekać. Młodszemu zostawiła mieszkanie, bo on z rodziną i biedna ma teraz często wyrzuty sumienia, że nam nic nie dała. Ale uważamy, ze to bez sensu. Młodszy syn został w jej mieszkaniu, a ona wyprowadzia sie do Warszawy, żeby byc bliżej starszego, bo tam synowa nią o ściany rzucała, aja okazuje sie, że spokojnejsza :D nie rzucam nikim o ściany, choc czasem niektórym by sie to przydało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny !!!! Lulu - pozdrow Litwe od Nas....;-).... i cos mi sie wydaje, ze Twoje modlitwy zostana wkrotce wysluchane i Ty pierwsza z fasolka wrocisz...;-) Kazika - tak wlasnie jest juz z tymi tesciowymi..... i powiem to duzymi literami \"NIE PRZESADZASZ I TO TESCIOWA Z TYM LICZENIEM SZYNKI JEST DZIWADLEM - NIE TY - przynajmniej pod tym wzgledem...;-) !!!!!\" a swoja droga - ciekawe, jakby zareagowala, jakbys Ty po obiedzie zadzwonila do kogos i uskutecznila rozmowe w Jej stylu, czyli np. policzyla co zjadla i w jakich ilosciach.... Klempa-szkoda psinki, ale chyba faktycznie nie ma sensu przedluzac Jej cierpien...... a jesli chodzi o Twoj nastroj - na prawde przydalby sie porzadny wyjazd..... wakacja - ale takie prawdziwe - sa niezbedne.... pomysl o tym i zadbaj wreszcie o siebie, bo jak znam życie - martwisz sie za caly swiat i pomagasz wszystkim wokolo, a o sobie myslisz na koncu....... Dziewczyny, a u mnie - nawet nie wiem, ktory dc..... ale jakos chyba policze niedlugo, bo luteina czeka..... znowu chce sobie ja przesunac nie od 15 dc, a od np. 18 dc..... i w ten sposob zakoncze przedostatni cykl z clo..... ciesze sie juz na sama mysl, moze wreszcie strace troche to co, nadrobilam wagowo na clo......;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×