Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Gość welur
kochane moje dziś mam jakis świetny nastrój wszystko widzę w różowych barwach :) Rozmawialiśmy dziś z mężem o dzieciakach i o adpocji. Wzięłam się za czytanie i dowiadywanie jak to mniej więcej wygląda. Zawsze chciałam adopotowac dziecko, wychodziłam z założenia ze jedno będę miała swoje a drugie zaadoptuje. Mój mąż też uważa, że adopcja to fajna sprawa, że można pomóc takiej istotce przez danie jej miłości, której my w sobie mamy pełno. Dlatego doszliśmy do wniosku, że jeśli będzie faktycznie problem z zajściem przy pomocy kliniki, to najdalszym naszym krokiem w staraniach będzie inseminacja, jesl to nie pomoże to zapisujemy się do ośrodka adopcyjnego. Z resztą nawet jesli szczeście nam dopiszę i bede miała swoje maleństwo, to i tak bedziemy myślec o dzieciaczku do adopcji. Jakoś tak napełniło mnie to nadzieją, na to że będe tą mamą albo prawdziwą albo adopcyjną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
nielotol nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić Twojej radości i tego co przeżywasz :) nie ukrywam ze mam w sobię nutkę zazdrości, alee bardzooo się cieszę Twoim szczęściem, ahh jak czytam Twoje posty to mi serducho ściska :) dzielna kobitka z Ciebie :) zdawaj na bieżąco realcje jak sie miewa ktosiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Welur pieknie!! Tez myslelismy z mezem o adopcji. Tez chcialabym pomoc jakiejs bezbronnej niekochanej istotce... A co do "zazdrosci" to wcale sie nie dziwie, ale zobaczysz Tobie tez za jakis czas bedzie ktos zazdroscil!!! A u mnie juz i dopiero 6sty tydzien. Objawow jako takich brak. Jedynie bol piersi i czeste sikanie. Po badaniu krwi w poniedzialek wyszlo, ze wszystko jest bardzo dobrze, swietny poczatek. 2go pazdziernika (DOPIERO!!! ) mam usg i zobacze to malenkie bijace serducho. Ale bedziemy beczeeeec :) na na na. Milego dnia zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz welur jeśli jesteście zdecydowani na adopcję to możecie zacząć już, cały proces trwa chyba ze trzy lata.. znam co najmniej kilka dziewczyn które zajęły się adopcją i to uwolniło ich psychikę, potem zaszły w ciążę bez problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczny! Bylam wczoraj u gina i doszlo do owulacji w 20-21 dc. Dostalam duphaston i jak nie bedzie @ wczesniej to 1 X kazal mi zrobic bete. Ładnie sie wszystko poprzestawialo. A na nastepny cykl juz mam kolejne clo + ovirtrelle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
cvb to super :) trzymam za Ciebie kciuki :* szatanserduszko póki co jeszcze się wstrzymamy zoabczymy co nam powiedzą w klinice. Dziś na 18 mamy kolejne badania, ja mam pobieranie krwi do badania hormonów a jak na złośc od wczoraj mnie męczy przeziębienie, myślicie ze bede mogła mimo tego zrobić badania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bralas welur jakies leki? Mysle ze one moga wplynac na wyniki, ale najlepiej zapytaj w klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz welur narazie trzeba sie cieszyc ze do owulacji doszlo, a czy z tego cos bedzie to juz inna sprawa. Oj wsplczuje temu Twojemu mezowi. Pamietam jaki moj byl zdenerwowany, zwlaszcza ze musial powtarzac badania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
cvb brałam wczoraj tylko jedną tabletkę na katar, dzis już nic nie brałam ze względu na te badania, zapytam w okienku czy wogóle moge do nich podejśc z przeziębieniem. co do mojego meża, to za specjalnie mu nie współczuje, po wizycie w klinice wiemy oboje ze to mnie czeka cięższa droga niż jego, facetom się zawsze upiecze :P jemu nikt do tyłka zaglądać nie będzie, nikt mu nie bdzie nigdzie żadnych rurek wtyka a mnie to niestety czeka;/ więc on ma sie spoko, zrobi dziś co ma zrobić i ma luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha dosadnie powiedziane :) Welur tak na marginesie. To ja bym Ci radzila nie robic jeszcze droznosci dopoki nie dostaniesz wynikow badan z krwi. To nie zbyt przyjemne badanie, moze uda Ci sie go przelozyc na nastepny miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
cvb droznośc mnie czeka w nastepnym cyklu, najpierw pani doktor chce zobaczyć moje wyniki z krwi i wyniki męża, potem bedziemy dopiero się umawiac na drożnośc. Mam ją mieć robioną jakąs nową metoda ponoć bezbolesną badanie nazywa się HyCoSy daje takie same razultaty jak hsg ale nie jest inwazyjne, jednak niestety kosztowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ciekawe o to za nieinwazyjne badanie. Ja mialam roibiona ta droznosc i jakois nie wyobrazam sobie innej metody jak pchanie na sile kontrastu:) Ale zdasz nam relacje jak juz bedziesz po. No i pisz szybko jak tam po badaniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
ponoc robią to jakoś przez usg, ale jak dokłądnei to nie wiem. Co do badan to wyniki nasienia dostaliśmy już wczoraj na meila, efekt ejst taki ze dalej siedze i powstrzymuje sie od łez. Morfologia masakra;/ 4% prawidłowych plemników, jednak najbardziej martwi mnie to że mar-test igg wyszwedł pozytywny, oznacza to, że organizm mojego M. produkuje antyciała antyplemnikowe, które uszkadzają plemniki i powodują ich zlepianie się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
wizytę mamy w poniedziałek wtedy tez mamy analizować wyniki, nie wiem jak wytrzymam przez ten weekend;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh welur ciezki weekend Cie czeka. Ja trzymam za Was mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
juz sama nie wiem jak aaalizowacte wynikii ponoć najnowsze normy według WHo zakładają że ilośc prawidłowych plemników ma byc większa bądź równa 4% więc mój M. miesci sie wnormie resztę parametrów ma wszytsko ok, mieści się w normach tylko ten test wyszedł, nie za bardzo norma powinna być mniej niż 50 % a jemu wyszło 63 % mzoe za abrdzo panikuje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Welur na spokojnie. Twoje zamartwianie sie teraz nic nie da. Postaraj sie myslec o czyms innym, np o tym ze za 3,5 h zaczynasz weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
hahaha cvb masz racje przecież weekend przed nami :) analizuje teraz te wyniki na spokojnie i chyba zasiałam panikę chyba nie są aż takie źłe tylko dwa parametry są troszke poniżej normy ale minimalnie, musze byc cierpliwa zoabcze co nam w poniedziałek powiedzą, a jutro jeszcze mnie usg czeka z rana ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ładnie Was tam magluja. Z jednej strony to dobrze bo napewno szybko znajda przyczyne problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
no niby dobrze, tylko psychicznie masakra, życie z wizyty na wizytę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
welur ty nie analizuj wyników według norm do których masz dostęp bo się wpędzisz w jakieś szaleństwo.. według norm zamieszczonych na wynikach zwykłej morfologii moja córka ma straszną anemię, a wg tych z netu raz jest troszkę pod kreską a raz w normie, potem idę do lekarza i okazuje się, że np z 6 istotnych parametrów dwa są za niskie i że nie ma się zbytnio czym przejmować.. Czekaj na wizytę i jak Ci lekarz powie, że jest problem to będziesz się martwić a tak to nie dobieraj sobie do głowy, odłóż to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
hmm no to według tych norm które sa na wyniku to dwa parametry są za niskie, no nic czekam na poniedziałek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny jestem tu nowa ale przelecialam tu wszystkie strony kurde mozna o was ksiazke napisac od lulu wszystko sie zaczelo ja walczylam z moja bezplodnoscia 12 lat i tak ze po tych12 latach mj zwiazek sie rozpadl bo mj partner nie chcial miec bezplodnej kobiety zostalam sama po 8 miesiacach spotkalam cudownego czlowieka ktry mnie pokochal taka jaka jestem jestesmy ze soba od 7 miesiecy i ni z tad ni z owad zaszlam w ciaze to byl dla nas szok oczywiscie pozytywny czytajac ten topik zrozumialam tylko jedno ze tak naprawde jak sie nie spodziewasz i juz stracisz nadzieje to sie udaje tak mialy wszystkie dziewczyny ktre teraz sa mamami slicznych bobaskw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jest w tym coś niesamowitego.. Moja siostra nazywa to pogodzeniem się z losem, takim trudno widocznie tak ma być... Ja sama znam co najmniej kilka takich dziewczyn osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest wszyscy ci mwia nie trac nadziei lecz do samego konca to nie prawda ja mysle ze to wszystko jest w rekach boga co ma byc to bedzie nie jednokrotnie sie przekonalam ze im bardziej czegos chce tym bardziej jest mi trudno to osiagnac ja zostawiam wszystko w rekach boga bo przeciez on zawsze wie co nas ma spotkac w zyciu wystarczy sie go chwycic za reke a on nas poprowadzi jesli nie jest nam pisane miec dzieci to widocznie taki jest jego plan nie mysle i nie mam obsesji czy strace to dziecko czy donosze szczesliwie bo co ma byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie dziewczyny kazDa chwila sory za literki ale mi gdzies znikaja zycze wam wszystkim duzo szczescia a przedewszystkim olania sprawy jest udowodnione ze maly procent kobiet jest bezplodnych to nasza psychika robi nas bezplodne tu jest cala przyczyna i tu caly problem wiem ze przelanie milosci na drugieggo czlowieka i olanie sprawy czyni cuda jak to sie mwi"to dla tych co nie chca"moze i glupie ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welur
Hej dziewczyny, byliśmy w sobotę w klinice na usg, badanie wykonywał jakiś inny lekarz więc zrobił z tego normalną wizytę. Podczas niej przedstawiłam mu wyniki nasienia męża i sytuacja jest nie za ciekawa...:( okazało się, że organizm mojego męża wytwarza przeciwciała przeciwplemnikowe, które atakują jego żołnierzyki utrudniając im ruch i osłabiając je :( Ogólnie nasienie ocenił na -3 i stwierdził, że ciężko nam będzie naturalnie zajść w ciąże, i on proponuje inseminację lub in vitro. Zszokowało mnie to, nie byłam na to przygotowana :( próbowałam podpytać o leczenie farmakologiczne, ale stwierdził, że to rzadki przypadek i on nie zna skuteczności leków na taką przypadłość. Jak zapytałam czy jest sens w ogóle się starać to stwierdził, że on sam nie wie, bo te nasienie jest słabsze niż powinno być, dlatego proponuje takie rozwiązana aczkolwiek nie wyklucza, naturalnego poczęcia. Jestem trochę zrezygnowana i zdziwiona, jak sama nazwa wskazuje to jest klinika LECZENIA niepłodności, a ja odnoszę wrażenie że to leczenia u nich polega na zapładnianiu a nie rozwiązywaniu problemu :( Dziś mamy kolejną wizytę tym razem z prowadzącą nas doktorką, ale podejrzewam, ze powie nam dokładnie to samo. Znalazłam na takim forum parę która miała ten sam problem 3 kliniki proponowały im in vitro, ale oni nie byli zdecydowani poszli do zwykłego ginekologa który dał im skierowanie do immunologa, tam na pierwszej wizycie dostali antyiotyk, miesiąc póżniej na teście mieli II krechy, dziś mają 5-cio miesięcznego syna. Dziewczyny sama nie wiem co robić i co myśleć, już mi się nawet ryczeć nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli dobrze się stało, że porobiliście badania, przynajmniej wiecie w czym problem. Zobaczysz co wam powiedzą dzisiaj ale pewno jak piszesz to samo, wszystkie te zabiegi to pieniądze do zarobienia. W Polsce niestety w większości tak leczy się niepłodność. Pomaga się ludziom zajść w ciążę nie lecząc problemu i mimo tego, że para ma dzieci nadal jest bezpłodna. Oglądałam kiedyś wywiad z profesorem ze stanów, który mówił, że oni teraz szukają przyczyn i je eliminują i mają 60% wzrost skuteczności. Trudne chwile teraz przed wami, zwłaszcza nie zazdroszczę twojemu M bo dla faceta to zawsze trudne.. Zawsze możecie pójść do immunologa osobno i zobaczycie co wam powie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×