Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Kolejny zimowy poranek, brrr. Niebawem w mojej najbliższej rodzinie szykują się 2 porody – na świat przyjdą (już wiadomo) 2 dziewczynki. W takich chwilach nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać (nad sobą oczywiście). W zwiazku z tym, że to jak pisałam, to dość bliska rodzina wiem, że obydwie mamusie zaszły w ciąże, bo chyba bardziej zależało im żeby zostać pannami młodymi niż samymi mamusiami. Życzę im oczywiście wiele szczęścia i miłości ale jak wiadomo w małżeństwach z tzw musu różnie się układa (nie generalizuje oczywiście), co odbija się równiez często na dzieciach . Cóż moje małżeństwo z musu na pewno nie zostało zawarte ...... a jeśli chodzi o bobaska posucha. Chyba zgryźliwa na starość się robię :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka, ja brałam ślub na początku czerwca 2007 roku. Miesiąc po ślubie mąż mi zaproponował dzidziusia:-). Od tamtego czasu aż do teraz się staramy. Mieliśmy tylko 3 miesiące przerwy z zabezpieczaniem się, bo zmieniałam pracę, więc do dnia dzisiejszego to wychodzi jakieś 15 cykli starań. Vesteros - dla mnie jest np. niepojęte, że my tłumaczymy sobie, że może nie mamy dziecka, bo nie zaraz ma się wszystko na zawołanie. Tylko dlaczego właśnie takim np. dziwczynom, o których napisałaś udaje się na zawołanie.Postanawiają sobie wyjść za mąż i chcą w tym celu spłodzić dziecko i im się na klaśnięcie udaje ! Oglądałam też niedawno program Rozmowy w toku i była rozmowa z kobietami, które chciały, by dzieci im posłużyły do jakiś tam ich celów życiowych - jedna chciała zajść w ciążę, by się uwolnić od rodziców i się usamodzielnić, inna chciała dziecka dlatego, że wychowywała się w domu dziecka i pragnęła mieć kogoś dla siebie do kochania, a każdy poznany facet służył jej tylko jako istota zapładniająca - jak ją w końcu jeden zapłodnił, to już miała go gdzieś. No i sobie zaplanowały w takich celach ciążę i ją natychmiast uzyskały ! A my tu mamy partnerów, jest czysta miłość i pragnienie dziecka z czystej miłości i jakoś nam się długo nie udaje. Naprawdę życie bywa niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy na tym forum – bo ostatnio czytałam kilka na temat starań – padło takie stwierdzenie – przerwijcie na jakiś czas starania i zacznijcie dążyć do jakiegoś celu, w którego realizacji bardzo przeszkodziłaby wam ciąża i dziecko. W skrócie – wszystko tylko nie dziecko na dzień dzisiejszy. Autorka tej koncepcji jest obecnie mamą. Życie lubi być przewrotne.................... Może warto z tej myśli skorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, ja dzis dopiero z pracy cpiszę bo rano polewę czekoladową robiłam :). Haniu już cie wtajemniczam, kupilismy z mężem domek na wsi niedaleko Puszczy Białowieskiej, w łaściwie to w otulinie Puszczy i dlatego tak to nazywamy i oczywiście zapraszam serdecznie. Teraz walczymy z zimą i remontam by jak najszybciej użądzić tak jak nam sie marzy. I dlatego moja głowa bardziej jest zaprzątnięta tym niż dzidzią ale to chyba dobrze bo troche psychicznie sie wyciszam :). Marzenie i Vesteros witam, wy już po kawce bo ja jeszcze nie zdążyłam tylko od razu do Was wskoczyłam. U mnie zima troszkę odpusciła i zaczyna robic sie mokrawo ale cóz humor mi i tak dopisuje. Tulipanek, wczoraj juz nie zdążyłam, strasznie szybko czas ten upływa, wydawało mi sie, ze niedawno nas informowałaś o ciązy a tu niedługo pierszy krzyk usłyszym. A co do mdłości w pracy to może twoja niuna mówi ci byś se odpoczywała a nie chodziła do pracy :) ?. Pozdrawiam Cię i ślę uściski Ide parzyć kawkę :), kto sie zapisuje na małą czarną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zapisuję na herbatę z cytryna, bo kawy nie piję. Ja myślałam, żeby zacząć sobie wmawiać, że wszystko będzie dobrze, że mam szansę na ciążę tak samo jak wszyscy inni i w każdym cyklu powtarzać sobie, że może się udać i że jestem w stanie zajść w ciążę. Oczywiście bez specjalnego celowania i liczenia, nad czym wciąż pracuję. To dlatego, że w sumie ja od ładnych paru miesięcy co cykl wmawiam sobie, że i tak się nie uda,że u nas to jak wygrana w totolotka itd, itp. Jak przychodzą płodniaki, z góry sobie myślę - po co mi one jak i tak się nie uda, jak jest po owulce, to sobie znów mówię, przecież i tak się nie udało - i tak w kółko - i może przez takie anty - nastawienie właśnie się nie udaje.Kurka, mam się \"przytulać\" z mężulem, a ja od razu myślę, przecież na jasny gwint i tak się nie uda - i może tak kuszę los, że faktycznie się nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veteros
Znam pewną kobietę, która ma 5 dzieci i każde niemal z innym facetem :). Jak ona tego dokonała – co znajomość, to ciąża (ale wstydzę się zapytać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co się kurka martwić na zapas - jestem jeszcze nazwijmy to młoda i płodna - i będę przynajmniej przez parę ładnych lat, a martwię się tak, jak by to był już ostatni gwizdek na dziecko i za miesiąc miałabym dostać menopauzę !!!! Póki młodość, póki jest "parę" plemników u męża ( a w badaniu okazało się, że jest !) i póki pojawiają się jakiekolwiek jajeczka jest jasny gwint nadzieja, co nie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z pracy cichaczem pisze:) Marzenie- to wychodzi na to ze jestesmy tyle samo po slubie:) To teraz RAZEM zachodzimy w ciaze!!! Kurde ja nie wiem co to jest ale jak piszesz to poprostu jestes taka jak ja!!! Ja tez sobie co miesiac wmawiam ze sie nie uda, ze po co mi to wszystko i wogole. Ale my glupie jestesmy! Nie mozna tak! Teraz bedziemy sie nawzajem pilnowac i nie dopuszczac czarnych mysli:) Mala4- no to kto wie, kto wie. Tak sie sklada ze ja jeszcze nigdy w Puszczy nie bylam, ale w lipcu sie wybieramy do Elku na wesele kolezanki i wlasnie zastanawiam sie gdzie tam mozna sobie fajnie tydzien spedzic… jesli znasz jakies fajne miejsce, hotelik (najlepiej SPA bo uwielbiam) to please przeslij namiary! Bo jak juz bedziemy na tak dalekim wschodzie to przeciez nie wrocimy od razu do domu:) Moj holender jeszcze mazur nawet nie widzial a co dopiero mowic o puszczy wiec jest okazja!!! A u Was to podobno pieknie jest!!! Dobra, wracam do roboty bo mnie szef zabije!!! Buzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pamietacie mnie??? Lulu Ty mnie wspomnialas,dziekuje Ci:) U mnie nic sie nie zmienilo,nie jestem w ciazy nadal:( Ale mialam tygodnie smutku i rozpaczy,bo ginekolog wykryl u mnie borelioze:(Ale skierowal mnie na badanie w Kielcach i okazalo sie,ze nie ma tego,po usunieciu ciazy minely 3 miesiace w grudniu i gin powiedzial,ze jesli przez dwa cykle sie nie uda to da mi jakies wspomagacze,ale ja nie chce brac clostylbegyt,bo po nim mi sie zrobily cysty i mialam operacje.. U mnie prawie staran juz 3 lata i co nic nie wychodzi,a mam 23 lata dopiero:(i mimo to,ze jestem w najlepszym okresie rozrodczym i mam ekstra owulacja,ze nie jedna kobieta by mi zazdroscila i to z jednym jajnikiem,ale coz z tego jak nie wychodzi??? Czytalam Was i plakac mi sie chcialo,ale jak przeczytalam Klempe o tych jej wlosach to plakalam ze smiechu,az okulary zachlapane byly:D:"D:D Klempa i jakby cie tu moglo nie byc kobito???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ale szum się zrobił po Świętach. Kalpek, pamiętam Cię, chociaż ja dość późno tu zaczęłam pisać. Fajnie, że wszyscy \"starzy forumowicze\" powoli zaczynają znów pisać. Faktycznie młoda jesteś i dojrzała, skoro w tak młodym wieku już zaczęłaś starania. Ja jak miałam 23, to nawet o ślubie nie chciałam słyszeć, a co dopiero o dzieciach. Zresztą w tym wieku nawet nie miałam jeszcze dobrze uregulowanych cykli. Dopiero tak w wieku 24-5 lat zaczęłam mieć zegarkowe okresy. Podziwiam, naprawdę. Pociesz się zatem, że masz jeszcze wieeeeele lat na staranka i wszystko przed Tobą. Hania, to zaczynamy pracować nad dobrym nastawieniem, oby się udało. Pierwsze nasze zadanie to przyjąć optymistycznie i z uśmiechem następny okres :-) Klempa faktycznie ma świetny dryg do rozśmieszania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mareznie,u mnie w lipcu bedzie 3 lata po lsubie,slub byl jak najbardziej tylko z milosci,a dzieci jakos nie wychodza,poza tym mam jednego jajnika i dwie stracone ciaze za soba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veteros
Oj klapek moja teściowa, to by pewnie powiedziała, ze i ty za stara na ciąże jesteś :) Pewnie ten wredny babsztyl na mnie urok rzucił i dlatego zaciążyc nie mogę. Ale mam postanowienie na ten rok – wiecej nie przejmować się złorzeczeniem czarownicy!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veteros
sorki kalpek - ale mi się ładnie przestawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veteros-moja tesciowa chyba tez rzucila cos na mnie,bo dopoki jej nie powiedziala teraz o tej ciazy to bylo odbrze a jak tylko sie dowiedziala to od razu bylam w szpitalu,nie nawidze tego babsztyla😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalpek, na pewno musi się wszystko ułożyć, choć na pewno musiało być Ci ciężko. Nie trac nadziei, mamy tu dziś postanowienie z Hanią, że będziemy dobrego nastawienia. Masz jeden jajnik, ale jeden to też szansa na ciążę.Twoja młodość na pewno nadrobi produkcję jajeczek za dwa i mimo nieudanych ciąż, które są za tobą, któraś na pewno się wreszcie szczęśliwie uda. Ja mam dwa jajniki, ale za to dość stara du....a ze mnie, brzydko mówiąc i nie ubliżając oczywiście nikomu, bo już w tym roku 30-stka mi stuknie. Oj, teściowe to potrafią być wredne. Też tu pisałam o wybrykach mojej. Tak to już jest, teściowa i synowa to mieszanka wybuchowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie,ja juz mam czasami odsc tych staran,nic mnie nie cieszy,wrecz przeciwnie tylko ostatnio bym plakała:( Co miesiac rozczarowanie jak cholera,a po zabiegu okresy mam w caly swiat,a mialam regularnie co 28 jak w zegarku,a teraz po zabiegu co 20,23,25 a teraz w grudniu 31 az😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się łapię na tym, że nic mnie w pełni nie cieszy, co rusz to mi łza poleci, wstaję, myślę o ciąży, jestem w pracy, myślę o ciąży, wracam do domu, myślę o ciąży, jestem z mężem w domu, myślę o ciąży i kładę się spać, myślę o ciąży. Jest Sylwester, godzina 24, a marzenie co robi ? - Myśli o ciąży..Na szczęście chociaż nie śnię w nocy o ciąży :-) Paranoja jakaś, idioctwo, dlatego potrzebne jest mi dobre nastawienie, bo zwariować można ! Cały rok 2008 straciłam na te starania, nie chcę stracić i przepłakać całego następnego roku ! Tak nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie teraz to co napisalas to tak jakbym siebie czytala,tylko,ze ja nie mam pracy i to siedzenie w domu mnie dobija a nie moge niczego znalesc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uszy do góry. Znalezienie pracy – a wiem to z własnego doświadczenia, nie jest wcale taką prostą sprawą. W moim przypadku właśnie kwestia znalezienia stałej, normalnej pracy przesądziła w dużej mierze od odwleczeniu decyzji o ślubie i rozpoczęciu starań o dziecko. Wiem, że czasem w zyciu lepiej iść na żywioł a potem samo jakoś się ułozy ale ja mam taki charakter, że wole być niezależna i w razie czego nie być zmuszona do proszenia o pomoc kogokolwiek (choć wiem, że w dzisiejszych czasach to nie wstyd). Zreszta jak sobie pomysle, że miałabym prosić teściową o np. pomoc przy maleństwie, to wolałabym zapłacić opiekunce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co jest w tych teściowych takiego,że co rusz to ktoś się na nie użala. Dzisiaj moja kumpela też mi się wyżaliła, że ją teściowa zbeształa, że nie dba właściwie o dziecko.Na darmo nie wymyślili tych wszystkich kawałów o teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie jest zbyt fajne jak ktoś dolewa jeszcze tzw oliwy do ognia. My tu się staramy i żyjemy nadzieją na dzidziusia i na prawdę są dni kiedy czujemy się mocno nie fajnie a tu jeszcze ktoś z najbliższej przecież rodziny (czytaj teściowie) dobija cię złośliwymi komentarzami. Wiem, że czasem mogą byc one nieprzemyślane ale na miłość boską – są dorosłymi ludźmi odpowiedzialnymi za swoje słowa, które mogą ranić. Czuję podskórnie, że za nasze niepowodzenia odpowiadają po części teściowie – a zwłaszcza teściowa narzucając nam wielką presję a z drugiej strony nie oszczędzając sobie złośliwych komentarzy – na temat bezpłodności, wieku i ogólniej beznadziejności jako małżeństwo. Całe szczęście, że chociaż moi rodzice są pod tym względem normalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do bezpłodności, to teściowa pewnie nie ma o tym pojęcia, bo jej to nie dotknęło, więc po co się w ogóle wypowiada na tematy, o których nie ma zielonego pojęcia. Co do wieku, to mogę postawić żywe, namacalne przykłady koleżanek, które rodziły w wieku 30 lat i jedną, która jest właśnie w ciąży pierwszy raz w swoim życiu i ma prawie 34 lata - ciąża absolutnie bez powikłań + moja mama, co urodziła brata w wieku 39 lat - też bez powikłań - zdrowy chłopak. Co do beznadziejności małżeństwa, to tylko Tobie i mężowi jest prawo decydować, czy jest beznadziejne, nie teściom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala o ile dobrze wnioskuje ty masz dzisiaj imieniny i urodziny .jak sie nie myle to wszystkiego dobrego pomyslnosci oraz spełnienia marzen...) kalpek ja tez cie pamietam i serdecznie mocno pozdrawiam.trzymaj sie wszystko bedzie dobrze.pozdrawiam witam serdecznie nowa kolezanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela ja Ciebie tez pamietam:0Ciekawe czy lulu dzis bedzie? ziolko gdzie jestes?i reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jetem Kalpeczyku, jestem+tylko w szkole tyle zajec,ze wracam po 19+stej (od ósmej). Ulozy sie Dziewczyny nam wszystkim zobaczycie. Ja w kazdym cyklu mysle,ze sie uda. Wokół tyle ciąz. Ja mam teraz faze wdziecznosci+za wszystko, co mnie spotyka i bardzo mi z ta faza dobrze. 4Mala, uwielbiam Bialowieze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Lachony. :D Hannka, jak zawitamy do Holandii to może akurat się spotkamy. Jednak najpierw jeśli chodzi o wyjazd to muszę pojechać gdzieś w cholerę do ciepłych krajów, a Holandia będzie potem. :) Lulu, dziękuję, jednak Greenpeace nadal mnie ściga. :D Muszę się chyba trochę odwielorybić. :D :P I tak się odwielorybiam, że właśnie zeżarłam paczkę migdałów. :D Kalpku, cieszę się, że pomogłam w odzyskaniu dobrego humoru. Jak ja to mówię...cała przyjemność po moim sromie. :D A Ty się nie przejmuj, na pewno doczekasz się swego upragnionego dzidziusia i jeszcze będziesz nam się nim tu zachwalać. :) Życzę Ci tego z całego serduszka. :) Właśnie na TVN - ie mówili, że palenie papierosów przez kobiety powoduje problemy z zajściem w ciążę. Lekarz powiedział, że gdy baba pali to jest tylko w połowie kobietą. Dobra, ja wiem, że palenie szkodzi, ale jak słucham takiego pierdzielenia to mi się bez kitu metalowy hełm sam na lewą stronę wywija. Ja kurde nie palę, nie piję, w sumie nie jem jakoś źle, wyniki mamy dobre, a dziecka nie mam. A są takie menelówy, że robią wszystko co jest złe (palą, poją, są chorę, kotaszą się każdym przygodnie spotkanym facetem), a rodzą dzieci na potęgę. Dlatego jak słyszę takie dupczenie w telewizji to przełączam. Nienawidzę takiego generalizowania, bo wychodzi na to, że ja nie jestem ani pół kobietą. Co za brednie. :) A ja jestem nadal na etapie bania się czy to co sobie z Mężem wymyśliliśmy się uda, czy nie jestem zbytnio tępa, czy damy radę. Kurde, trzeba myśleć o czymś innym w życiu, żeby móc zmienić obecną pracę na trochę lżejszą, bo to nie jest robota na całe życie. W ogóle jest jakaś masakra ostatnio, handel zrobił się strasznie kapowaty. Chyba ludzie nie mają kasy + żyją w ciągłej obawie przed utratą pracy, a to wiąże się z trzymaniem kasy na gorsze czasy. Chciałabym spierdzielić jak najdalej od handlu, bo to jest naprawdę ciężki kawałek chleba i dlatego jeszcze bardziej zależy mi, aby mój nowy plan wyszedł. :) Mój Mężuś ma w niedzielę urodziny. Już Mu dałam prezent, bo nie wytrzymałam. :) Kupiłam Mu nowy telefon, taki jak chciał. Tamten już był trochę zmaltretowany. No i teraz jak na dziecko przystało siedzi i się nim bawi. :) :D Ale cieszę się, że jest zadowolony, bo kurde ciężko Mu coś kupić, bo wszystko ma. Choć nową bluzą, czy tam gaciami też nigdy nie pogardzi. Mój Chłop jest w ogóle jakoś mało wymagający. Np. na siłę muszę Mu wciskać pieniądze, bo On twierdzi, że nie potrzebuje. No i jak już mu wcisnę te 100 zł czy obojętnie jaką sumę to łazi z nią przez pół roku i nie wyda grosza. :D Na szczęście On nie jest skąpy, nie broni mi zakupów itp. Po prostu twierdzi, że Jemu pieniądze nie są potrzebne. :) I w tym temacie chyba jest niereformowalny. :D On nawet nie ma karty płatniczej, kredytowej ani innej. Wszystkie karty są moje. :D No co za Chłop. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach i witam Vesteros. Zapraszamy do nas. :) Tzn. wolelibyśmy Cię nie zapraszać, bo lepiej, żebyś nie miała problemów z dzieckiem, ale jeśli już są to witamy serdecznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Lulu kurcze to Ty caly dzienw pracy,jejku jak Ty to wytrzymujesz? Ja siedze sama,bo mezus w pracy,juz po sniadanku i po kawusi.. A gdzie reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , babeczki. Angela wielkie dzieki za zyczonka, wczoraj zdmuchnęłam 28 świeczek i jakos tak mi cudownie :). Lulu, Ty bedziesz miała najbliżej bedac na starych śmieciach wiec tym bardziej zapraszam, my możemy nie tytlko o naszych starnkach pogadac ale i powspominac I L.O :). Musze sie przyznac , ze ja też chba mam etap wdzięczności, chyba tak powinnam to nazwać; jestem szczęśliwa że żyję, że mam tak cudownego męża, kochanych rodziców i super teścia, bo teściowa to już inna bajka :). Szkoda czasu na użalanie. Bywa ciężko, bo tez i kłótnie sie zdażają i inne problemy ale przeciez nie jestem sama i jestem kochana taka jaka jestem i to jest mój największy skarb:) Babeczki, bardzo chciałabym przelać na Was troche tej mojej niewytłumaczalnej euforii. Poza tym mamy juz piatek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×