a w ogóle to faceci lubią jak kobieta im liże odbyt????

Ja z konieczności nie lubię, gdy moja dziewczyna mi liże kakałko nie mówiąc o innych rzeczach jakie wyrabia z moim odbytem. Niestety ona to lubi mi robić, więc za każdym razem przeżywam coś okropnego. Mam duże hemoroidy pozostałość po przeziębieniu i zabawach mojej dziewczyny gumowym plugiem analnym? Kiedyś siedziałem na zimnej trawie i wyskoczyła mi gula na odbycie. To nie był wrzód tylko nabrzmiały krwią żylak, typowa hemoroida. Nie będę opisywał jaki to kłopot w życiu i ból przy załatwianiu się. Potrafi się to obcierać do krwi. Nie można chodzić i siedzieć gdy to cholerstwo daje o sobie znać. W każdym razie mam skłonności do ich występowania u mnie. Po długim leczeniu to się jakoś trochę wchłonęło i stało mniej aktywne i dokuczliwe. Kilka lat temu poznałem dziewczynę, którą bardzo kocham i myślę, że ona chyba mnie też? Problem w tym, że ona miała już kiedyś żonatego faceta, którego przez kilka lat była kochanką, a który ja dość dziwnie wyedukował w seksie. Jak mi opowiadała eksperymentował z nią szukając tego co naprawę mu będzie sprawiać rozkosz. Szukał z nią granic seksu i perwersji. Uprawiali skat, piss i bdsm. Z tym, że mojej dziewczynie i jemu też. skat czyli zabawy z ekskrementami nie bardzo się podobał, wiec zaprzestali to robić. Ale piss i pewne formy zadawania bólu były u nich na porządku dziennym. Nie bawili się pejczami, bielizną i takimi tam, tylko zadawali sobie ból np. poprzez wpychanie sobie dużych gumowych członków w jej przypadku w cipkę i pupę, a w jego przypadku w odbyt. Moja dziewczyna tak to polubiła, że zakłada sobie rodzaj pasa czy też uprzęży z dużym członkiem z gumy i tym uprawia ze mną brutalny seks analny. Mówiąc otwarcie pieprzy mnie tym w tyłek jak zwyrodniały zbok z więzienia. Podnieca ją ból jaki mi zadaje i to że ten gumowy członek ma końcówkę z wypustkami, które częściowo siedzą w jej cipce, a częściowo drażnią jej łechtaczkę. Więc gdy się tym podczas stosunku podnieci staje się niezwykle brutalna nie panując nad tym co robi. Kiedyś miałem tylko jedna gulę a teraz mam ich kilka z tego część głęboko w środku odbytu. Ból jaki przeżywam jest okropny i właściwie zawsze na tym gumowym penisie po wyjęciu go z mojego odbytu pojawia się krew. Ją to nie zrażą i właściwie zawsze podczas seksu aranżuje rodzaj 69 z wzajemnym lizaniem sobie tyłków. z tym, że ja jej pewnie sprawiam przyjemność a ona liżąc mnie po podcieranym ciele sprawia mi okropnie piekący wręcz nie do wytrzymania ból! Co ciekawe sama nie zgadza się na seks analny z mojej strony ponieważ za sprawą tamtego faceta kiedyś miała pęknięta odbytnicę i nawet przez to wylądowała w szpitalu gdzie jej powiedzieli że ma na zawsze zakaz tego rodzaju seksu gdyż to pęknięcie może się bardzo łatwo powtórzyć. jestem więc chyba jedynym facetem który nie pragnie aby kobieta (lub ktokolwiek inny) mu lizała tyłek.

Jutro do meza przychodza koledzy z pracy bedie SCAT party :) Uwielbiam to i juz sie nie moge doczekac. Jestem taka podniecona.

Do Anula 37. Nie gódź się na żadne SCAT Party! To jest obrzydliwe jak się tylko słucha o tym, a co dopiero w tym uczestniczyć. Moja dziewczyna mi opowiadała, że ten jej facet m. innymi wkładał jej w odbyt szyjkę od butelki szampana i lał do środka całą jej zawartość. To nie był prawdziwy szampan tylko tanie wino musujące. Kiedyś mnie też do tego nakłoniła, więc wiem jak to wszystko przebiega. To było przed nowym rokiem i mieliśmy na sylwestra kupioną wcześniej dużą 1,5 l butelkę Spumante - wina musującego. Gdybym wcześniej jej tego wina niem pokazywał, to byłoby wszystko w porządku. Ale nie mogła z boleć, że ono stoi w lodówce i zmusiła mnie do wcześniejszego otwarcia butelki. Najpierw rozłożyliśmy dużą folie budowlaną na podłodze i na sprzętach, żeby się nie pobrudziły (ale i tak była katastrofa), a następnie Marlena położyła się na brzuchu z mocno uniesionym i wypiętym tyłkiem. Następnie po wyjęciu korka szybko włożyłem jej czubek szyjki butelki z winem i wlałem zawartość w odbytnice, jak tego chciała. Przyjęła w siebie prawie 1,5 l wina musującego. Po wyjęciu szyjki butelki z początku dało się odbytnice zaczopować moim kciukiem, ale nie na długo. Spienione wino zaczęło mi przeciekać przez palec, a później się pogubiłem i go wyciągnąłem. Wino początkowo lało się się spienionym strumieniem, potem na chwilę wypływ się zatrzymał, aby za chwile tyłek eksplodował wprost wyrzucając brudną breję i duże kawałki smolistego kału. Kał był zresztą różnej barwy od znanego wszystkim jasno-brązowego do nieomal czarnego. Najgorsze, ze część z tego wystrzeliła na ścianę, telewizor i ubrana już choinkę. Bo oczywiście zaczęła dupą się kręcić jak się to wszystko zaczęło. Można sobie wyobrazić jakie miałem święta. Tego się nie dało doczyścić. W sumie to niezły sposób na oczyszczenie jelit z tym że nie w zimie w salonie. Już nigdy więcej tego nie robiliśmy z udziałem wina. Wino lepiej wypić i najwyżej potem nasikać w pupę kobiecie i to w łazience. Lewatywa wspaniała i niekosztowana.

co Ty piszesz? Aż się wierzyć mi nie chce że są takie kobiety. Nooo, ale jak byś nie był jej oddany to pewnie waliłaby Cię w rogi.

moj uwielbia.

Każda dziewczyna czy żona może zdradzać i wiele tak robi. Ja sam miałem wiele kochanek mężatek. Ta moja jest dla mnie piękna. Wiem, ze to sprawa gustu, ale dla mnie jest czymś wspaniałym i nie tylko dla mnie. Właściwie to nie tak bardzo dawna szkolna koleżanka, najładniejsza z całej wielkiej szkoły. Myślę, że każdy chłopak by ja chciał pieprzyć gdyby ją zobaczył. Ona mi odpowiada jeszcze z innego powodu. Mianowicie ja jej pozwalam na bolesne pieprzenie mnie, a ona za to mi pozwala na rzeczy, które ja lubię. Nie mam zamiaru tego opisywać, bo po pierwsze nie jest to tematem tego wątku. A po drugie, niewielu by chyba zrozumiało i zaakceptowało, to co mi sprawia rozkosz. Myślę, że ciężko byłoby mi w ogóle spotkać kogoś z kim mógłbym uprawiać ulubione przeze mnie rodzaje seksu. Tylko ktoś taki jak ona, kto wiele w życiu przeżył i doznał jest w stanie to zaakceptować nie uciekając gdzie przysłowiowy pieprz rośnie.

Ja niedawno odkryłam, że mój facet to lubi i nie ukrywam, że mi też to przyjemność sprawiło, sam fakt, że tak szybko i intensywnie się brzydko mówiąc spuścił. Sam mnie na to naprowadził, bo wylewny to on nie jest i nie rozmawiamy za bardzo o seksie, a zwłaszcza o jakichś tam fantazjach, a szkoda. Doszło do tego w taki sposób, że standardowo zabierałam się do lodzika a on leząc ma plecach lekko uniósł biodra do góry wiec ja lizałam, tam gdzie mnie "nakierował" i tak to wygląda, że teraz robię to za każdym razem i on mi się odwdzięcza lizaniem mojej pupki :), a chciałabym nie powiem seksu analnego "pełnego" raz już to przeżyłam ze stymulacją łechtaczki w tym czasie i był mega odlot tylko z byłym chłopakiem, ale wszystko w swoim czasie :). Pozdrawiam Was i sprawiajcie przyjemność swoim partnerom w jak najbardziej rozmaitym tego słowa rozumieniu :)

Jejku ja też chce mieć wylizaną dziurkę skype sexjanusz

wiem to z wlasnego doswiadczenia ,ze to uwielbiaja

Mam 30 lat. Kiedyś nigdy w życiu nie tknełabym językiem tych okolic mezczyzny. Teraz? Nie moge doczekac się igraszek kiedy bede mogła to zrobić. Nasze pragnienia i potrzeby zmieniaja sie chyba z wiekiem badz wraz ze zmiana partnera ?Jak odkryałąm w sobie że to lubię ? Partner nigdy do niczego mnie nie namawiał sama musiałaam odkryć jakie pieszczoty sprawiają mu przyjemność ma 40 lat dojrzały doswiadczony poukładany facet. jest jedynym któremu to zrobilam i nadal jak tylko mozna - robie:) Stało to sie bardzo spontanicznie podczas jednego z wielu wieczórów przed tv w łozku tuz przed snem.Wiało nudą pomyslałam sobie a może tak by spróbować coś nowego innego :) Wtulając sie w niego całując jego plecy głaszczac masujac tyłeczek, jezykiem zataczajac kóleczka po ciele zjeżdzajac nizej w roweczek tyłeczka rozszerzajac półd*peczki. lizałam go. Nie mówil nie - jak tez nigdy nie powiedział ze chciałby bym tak go piesciła - nie jest wylewnym facetem. z czystej ciekawości posunełam sie dalej poprzedni partnerzy jakos tak nie działali na mnie jak on ze chciałam tego spróbować. dalej wiec zaczełam jezyczkiem krązyc po odbycie ułozył sie tak by mi i jemu było wygodnie po tym jak sie wyginał jak szeptał jak mu dobrze zrozumiałam ze on bardzo to lubi był cały mój. Cały czas doskonalę technikę lizania. Najwspanialsze dla mnie uczucie widziec jak sprawiam ukochanemu przyjemność. Kobiety nie uprzedzajcie sie. Po kapieli przed zasnieciem nie trzba leniwie spedzac wieczoru gapaic sie w tv. bawcie sie sobą kochajcie pieszczcie się, nie pytajcie ludzi na forach co lubia co nie - kazdy jest inny, jedni lubia pizze z szynka drudzy z papryką. Jestem normalną kobietą tak siedze za biurkiem chodzę do kościoła jestem z partnerem parę lat. Uwielbiam go pieścic ustami i uwazam ze nie ma w tym nic złego jezeli obojgu sprawia to przyjemnosć. Ale do tego musiałam dojrzeć. Pozdrawiam wszystkich którzy to lubią:)

a źesz k.u.r ,wa ! .tfu tfu tfu ohyda ! .to jest zmuszanie kobiety do pe ,da .lstwa ! .ohydne i odraźające ! . proponuję przymusową terapię psychiatryczną ! .

Ostatnio podczas lizania mi kulek moja dziewczyna zawedrowala jezyczkiem az do odbytu. To co sie pozniej wydarzylo jest nie do opisania, nie mialem nigdy tak wielkiego wytrysku . Masakra :)

.... najpierw chodzą do kościoła, a potem nie znalazłszy tam zaspokojenia po kątach się p******ą....

Błoto nie chodzi do kościoła, aby tam szukać wrażeń. Ale po boską akceptacje (czytaj samoakceptacje) szamba w jakim żyje.

Lubie to a Ty ? ŁĄdnie to opisałaś. W seksie o to chodzi by eksperymentować. Nuda jest to coś co może zabić nasz związek. Grunt, że oboje są szczęśliwi.

Hej , k***y i cwele lubicie g***o o******lać :}

Hej , k*******y i c.w.e.l.e lubicie g***o o******lać :}

k**************** s k a i c w e l e .

hej gościu odgrzałeś stare góóówno, zobacz na date ostatniego postu, zaraz pedały się tu zlecą :D

Pewnie ze tak

lubie lizac i moj maz tez to lubi mmmm

Uwielbiam lizać mojemu mężowi pupę, ale on się czuje tym skrępowany i za bardzo nie chce. Muszę go bardzo podniecić na przykład podczas wzajemnych pieszczot oralnych w pozycji 69. Wtedy gdy jest bardzo podniecony rozluźnia się, a ja schodzę niżej pieszcząc mu ustami i językiem jądra. Biorę je do ust i delikatnie masuje ustami, a później zaczynam je lizać z tyłu skąd wyrastają z ciała. Stamtąd jest już blisko do kakaowego oczka, które penetruje z wielką rozkoszą. Zazwyczaj wtedy mój mąż liże moją cipkę zagłębiając się w niej głęboko ustami i językiem. Dla mnie oznacza to wariacki orgazm po którym odpływam i mdleję na jakiś czas. Ale wcześniej zalewam mu usta i twarz swoją wydzieliną, którą on łapczywie wylizuje nie zdając pewnie sobie z tego nawet sprawy. Nie wiem co to jest, ale to rodzaj dość rzadkiego śluzu w stosunkowo dużej ilości.

raz to zrobiłam... miałam z***bisssstego kochanka, po długich godzinach igraszek on w końcu klęknął przede mną i zapytał wprost "wyliżesz mi tyłek tak ja liże twój?" powiedziałam oczywiście" a walczyłam z oporami, wiedziałam że mu się to należy, skoro on mnie liże całą od stóp do głów długimi godzinami, no to zrewanżuję mu się... podobało mi się jak tak w trakcie tego lizania penis mu twardniał coraz mocnije, a w ogóle od tyłu to ten jest duży 18cm penis wyglądał na jeszcze większy!!! tu go lizałam, a dłonią bawiłam się jego penisem... jęczał niesamowicie... z kolejnym już się nie odważyłam niestety....

witam ja lubie lizac facetowi dupcie chociasz jestem facetem ale kobiecie też polizac mogę,

mój bardzo to lubi!

Lizanie lizaniem ale ja uwielbiam coś innego. Mianowicie do granic rozkoszy doprowadza mnie wsadzanie mojego fiuta w brudną dupę i walenie, aż do spustu. Gdy się pochylam nad dupcią żeby dobrze wymierzyć czuje rozkosz gdy czuje zmieszany zapach potu i kakałka. Im bardziej intensywny tym lepiej. A ponieważ mój partner do czyściochów nie należy nie mam żadnych problemów, żeby poczuć co lubię. I wcale mi nie przeszkadza gdy wyciągam fiuta obsmarowanego spermą zmieszaną z kakaem. Nie myję go wtedy tylko od razu zasypiam a myję się dopiero rano. Wręcz przeciwnie mam wielką satysfakcję z dobrego walenia mojego partnera.

Nie, ja wolę lizać kobiecie.

Ja wolę powoli szczać do d**y swojej dziewczynie, potem ją ostro ****ać i spuścić się kilka razy, a na końcu jeszcze dobrze podlać ciepłą uryną. Trzeba tylko uważać, bo jak jest za dużo siuśków, to dupcia w końcu zaczyna przeciekać i robi się bagienko. Również przy wyciąganiu fiuta z dupci może się wiele dziać. Dla tego lepiej to robić gdzieś w plenerze albo w wannie. Ja kiedyś tak nie wyciągając ani razu moczyłem mojego zaganiacza ze dwie godziny w końcu usnęliśmy oboje, bo "robota" była intensywna, pełna orgazmów i wytrysków. Obudziliśmy się porządnie obsrani rzadką kupą uryna i spermą. Od tego czasu nigdy w łóżku takich zabaw.

Miłe, tylko co to ma wspólnego z lizaniem tyłka? Ja bardzo lubię, gdy dziewczyna mi liże tyłek, ale żona nie chce tego robić. Więc kupuje sobie lizanie. Umawiam się z młodymi cichodajkami na seks i kiedy już je porządnie wygrzmocę na koniec życzę sobie lizanie kakałka. Gdy odmawiają grożę, że im nie dam tej umówionej stówy (nieraz to 50 zł) za niespełnienie oczekiwań. Miło jest poczuć młody jęzor w tyłku świdrujący otworek. Jeszcze się nie zdarzyło, aby któraś odmówiła. Inna sprawa, że to działa tylko raz. Bo drugi raz już nie chcą się umawiać na seks. Ale z drugiej strony nie brak kandydatek na łatwy zarobek i po co je brać więcej razy? Ogólnie więc lubię jak młoda kobieta liże mi dupcie i wcale mi nie przeszkadza, gdy najpierw ślini mi tyłek i wyciera go chusteczką papierową, aby ją w jej mniemaniu nieco doczyścić.

Moja kobieta bardzo to lubi lecz staram się aby to wyszło z jej inicjatywy bo chcę się upewnić czy czasami udaje że to lubi czy tak naprawdę ją to kręci. Jeśli chodzi o moje wrażenia to powiem krótko - JESTEM WTEDY JAK W RAJU. Oczywiście higiena w 100 % Najbardziej mnie kręci gdy budzi mnie w ten sposób a wtedy jak już się przebudzam to od razu siadam jej na twarz i bawimy się dalej w pozycji 69