Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociłapciiii-koci

pobity kot-pytanie do kociarzy

Polecane posty

Gość madziattt
kurcze co za zwyrodnialcy :( sama mam dwa koty i traktuje jak człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
Cieszę się że nie mieszkam na wsi i w głowie mi sie nie mieści jak mozna tak pobic cudzego bezbronnego kota a ja miałam tak... nie mogł potrącić go samochód bo ona nie mieszka przy ulicy ,jej kot by tak daleko nie poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterlys
znam historię - opowiadała mi ją dziewcyzna w pierwszej parcy - jak jej mąż skatował psa sąsiadów bo podjadał im psom żarcie... najbardziej z tej hidstorii sama się ubawiła pointą (choć reszta opócz mnei tez się śmiała) że niby psa skatowałi a ta łajza jednak jakoś przezyła i chodizła po wsi taka nie w pełni sprawana... mnei to tak zmroziło i zmaurowało że mimo mojego bardzo ostrego język zamilkałam... to właśnie było na wsi A ja się tak zastanwiam jak można żyć z takim człowiekiem?? no ale ona chyba nei ma tego problemu bo ją to tez nie ruszyło?? sprawa wydarzyła się dawno (minmum 5 lat temu) ale z chęcią bym cos z tym zrobiła!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodsza mezatka
jezeli ktos moze tak zalatwic zwierze to napewno nie musialby dlugo sie zastanawiac nad czlowiekiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterlys
to neich te jego zwierzaki nei wychodza same lepiej... zwłaszcza mały kociak... a wmieście nei jest lepiej u mojej koleżanki na dzielnicy domków jednorodzinnych ktoś regularnie podtruwał koty... moja kolezanka ze 3 tak straviła :( nastepny kot dla własnego dobra został kotem wyłacznie domowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
to nie moj kotek ale wiecie co nie moge dojsć do siebie poprostu jestem w szoku :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterlys
aż moja kotka wskoczyła mi na kolana i miauczy tu na mnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
koleżanka napewno zapyta ja niestety nie mogę mieszkam za daleko i nie znam tam ludzi.Zadzwonila do mnie z prośba o pomoc w szukaniu weta bo ona nie ma neta.Szczęście w nieszczęsciu ze kot z tego wyjdzie bo ten kot to całe jej zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z koteczkiem
i co z kotkiem? proszę napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z koteczkiem
bym tego chuja co skrzywdził kotka -zabiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
zaczarniłam sobie nick pisałam na poprzedniej stronie był wet dał mu zastrzyki jutro ma przyjechać tez zrobic zastrzyki powiedział ze to młody kot jest silny i wyzdrowieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterlys
u kotka był wterynarz, dał leki, jutro tez będzie/... rokowania są dobre/ tak w skrócie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
zastanawiam sie nad jednym jesli kos go uderzył prawda? to kot powinien uciec moze on /ona go złapał/a trzymał/a i tłukła? przecież koty są sprytne nie wiem jak mogło dojsc do czegos takiego :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz należy znaleźć sprawcę i nie odpuścić gnojowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
mlody kotek( rok z hakiem) on do ludzi się garnie na kolana się wpycha lubi byc drapany i głaskany,myślę ze go ktoś zwabił podstępem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za skur***! Dobrze, ze kociak sie z tego wyliże.Mogł nie miec tyle szczescia ->(czytaliście pewnie o goldenie Ozzy\'m) :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie przypomnialam sobie jak moja mama znalzała na działkach pokrwawionego kota z lysiną na glowie jakby go ktoś ogolił...wet powiedziala, ze to kot-wojownik czyli innymi słowy napierdalał się z innym kotem i stąd obrażenia... my myślalyśmy ze to jakaś ludzka menda tak go załatwiła, ale tym razem było inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojej babci też kotek (taki podwórkowy) wrócił cały pobity/potrącony?, bez dolnych zębów, z oderwaną dolną wargą, spuchniętym noskiem i okiem, pojechaliśmy do weterynarza i już 3 tyg minęły i kotek zdrowieje... Ja całe życie mieszkałam w mieście, u mamy zostały 3 moje kotki, przeprowadziłam się na wieś do męża i mam tu 2 śliczne kotki... ale ich nie wypuszczam bo ulica jest obok domu, jedynie na smyczy chodzą albo na zabezpieczonym siatką balkonie. Wogóle to podejście ludzi do zwierząt na wsi jest okropne... pies ma pilnować domu, kot łapać myszy... U sąsiadów piesek (coś jak owczarek podhalański) był na łańcuchu długości 3 m, bez budy, do jedzenia dostawał paszę dla świń... masakra, zadzwoniłam do TOZu i go zabrali, teraz wszyscy gadają na mnie na wsi... a niech sobie gadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
pamietam historie ozziego to straszne i okrutne.Blondi jej kotek nie jest wojownikiem to najmliszy kotek jakiego znam bardzo potulny spi z koleżanką na łuzku i zawsze jak widzi człowieka domaga sie pieszczot latem jak pojechałam tam z moimi psami próbował sie z nimi bawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ten nasz działkowy to też pieszczoch i do głowy by nam nie przyszlo, ze taki zbój....bardzo źle wyglądał, myślałyśmy ze nie ma oka i nos rozwalony, no ale wykaraskał się, ładnie futerko mu porosło i nie widać nic, a wyglądal wtedy na umierającego. Wiesz lepiej by było gdyby inny kot go tak załatwil, bo jeśli to człowiek to nie wiadomo co i komu jeszcze zrobi. Dlatego apeluję dowiedzcie się, wybadajcie co się mogło stać kot musiał płakać ktoś musiał coś słyszeć/widzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
jesli bede cos wiedziała napewno tutaj napiszę ,może masz racje może bił się z innym kotem ,blondii a ten twój po bójce miał rany szarpane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociłapciiii-koci
kochanie :( :( :( niestety kotek zdechł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterlys
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×