rzucam studia medyczne

jestem studentka 2 semestru medycyny, zdecydowalam sie zmienic kierunek, z jednej strony spadl mi kamien z serca, poniewaz te studi amnie przerastaly, ale z drugiej strony czuje sie dziwnie...tak jakby przepadla mi szansa....tak jakbym nie dala z siebie wszystkiego...jesli macie ochote skomentowac moj adecyzje to czekam na wazse opinie, ale prosze tylko o powazne komentarze...

hooojowo robisz

prosilam tylko o powazne komentarze....

na mój kierunek przeszło pare osób z medyka (studiuje biotechnologie)... są naprawde zadowoleni... jesli czujesz ze medycyna nie jest dla Ciebie to zrezygnuj;) pozdrawiam

moim probleme sa przede wszystkim przedmioty scisle, ktore niestety towarzysza przynjamniej przez dwa lata studiow, nie wiem czy mam tyle sily zeby to przejsc.Poza tym sama mysl siedzenia tylko przy ksiazkach tak jak to robilam, przez ostatnie miesiace dobija mnie ogromnie.

? Raczej właśnie dałaś sobie szansę, jeśli te studia Ci nie odpowiadały :) Biotechnologia ... a praca po tym gdzie ? W Polsce się coś znajdzie ? Bo akurat wpadło mi dziś w oczy ?(ten internet ;) ), że miejsc pracy na palcach jednej reki, studentek parest. Prawda to ?

dobrze robisz ja rzuciłam farme i teraz jestem na studium... luzik jest;) jestem przeogromnie zadowolona:)

zamierzam przeniesc sie na kierunek:praca socjalna, oczywiscie wizja zarobkow po tym kierunku jest inna niz po medycynie...ale czy wart byloby sie meczyc..??

hmmm... w laboriatorium biotechnologicznym nie mam szans znaleśc pracy w polsce;P ale za to moge pracować w szkole, na kopalni, w zakładach przemysłowych, w sanepidzie, jako przedstawiciel firm farmaceutycznych, po prostu wszędzie gdzie jest chemia i biologia;)

vvxx: a na jakie studium sie przenioslas?

interesuja mnie wasze opinie...piszcie!!

po co nam lekarze bez chęci pogłębiania wiedzy

ja również jestem na Biotechnologii, choć i tu jest sporo przedmiotów ścisłych... jest ciężko, ale zawzięłam się i postanowiłam dać radę, choćbym miała siedzieć po nocach (co też robię zresztą) i skończę te studia. Ale jeśli czujesz, że to nie to co chcesz robić to zrezygnuj, lepiej teraz niz po 3-4 latach gdy już faktycznie stracisz dużo czasu...

masz racje, dzieki za szczerosc

przeniosłam się na studium farmaceutyczne polecam;)

A idąc na studia chciałaś byc lekarzem czy poprostu prestiz zawodu był magnesem??Bycie lekarzem to ciężka praca, uczenie się całe życie.Sukcesy przychodza po 20 latach (wiem cos o tym) Jeżeli nie czujesz ze medycyna mogłaby byc duzą częścia twojego życia to decyzja o zmianie kierunku jest słuszna.

błyskotka* - ja dodatkowo jestem na polibudzie... tam nawet na przedmiotach zwiazanych z genetyką czy mikrobiologią wszytko opiera sie na chemi, fizie, i statystyce;o czasami wymiotywać mi sie tym chce;P

chcialam zostac lekarzem i pomagac innym, oczywiscie prestiz zawodu tez mial z wyborem kierunku co do czynienia,ale niewiele...Teraz chce studiowac prace socjalna z nadzieja, ze to dobra alternatywa.W koncu tez sie pomaga ludziom tyle ze w innym charakterze....

jeśli nie sprawia Ci przyjemności studiowanie, to zmień kierunek, ale upewnij się, że jesteś pewna na 100% że nie chcesz być lekarzem, że to nie jest tylko chwilowy kryzys.

ja jestem na Uniwersytecie Medycznym :) na szczęście jestem uparta, i jak już sobie coś postanowiłam to tak musi być i koniec ;) ale gdybym czuła, że te studia to nie jest to co chcę robić, to zrezygnowałabym, bo po co robić coś co nie sprawia przyjemności?

Autorko topicu ja rozumiem Twoje wątpliwości i nie potępiam Cię za to, ale pomyśl, że odebrałaś sobie i komuś szansę. Ktoś, kto bardzo chciał studiować ten kierunek nie dostał się, bo Ty miałaś o jeden punkt więcej i przyjęłi Ciebie a dla niego zabrakło miejsc... Być może mam takie podejście, bo sama od zawsze chciałam iść na medycynę.

aza zaza: dziekuje bardzo pomocny komentarz

panna em: jeszcze nie odebralam, bo wciaz sie zastanawiam i korzystam z roznych sposobow pomocy by nie podjac zlej decyzji...

Odebrałaś, jak się dostałaś na pierwszy rok. oto mi chodziło :)

Hmmm;/ głupi pomysł z tym rzucaniem ;/ jako lekarz będziesz zarabiać koło 8 tysięcy miesięcznie ( jak będziesz np. chirurgiem)...;/

panna em - skoro była lepsza to nie odebrała;)

egzaminow nie zdawalam, bo studiuje w niemczech,a tutaj przyjmuja na podstawie konkursu swiadectw i czasu oczekiwania na miejsce po maturze.

to prawda zarobki sa niezle, ale za to jaka odpowiedzialnosc.............

Odebrała tym, że poszła nie z powołania a z kaprysu chyba (tak wnioskuję). Komuś zabrakło pół punkta, bądź jeden i tej szansy nie dostał, a studiów ze swojego widzimisię by może nie porzucił, bo to była jego szansa zyciowa. Jak dla mnie... Brak składni w zdaniach? Tak, wiem-przepraszam to ze zmęczenia :P

tak dla jasnosci to decyzja o kierunku studiow absolutnie nie byla kaprysem lecz powolaniem