LUDZIE SA WSTRETNI I OKRUTNI! MOJ BRACISZEK ZOSTAL UPOKORZONY

ja rozumiem ,ze dzieci w tym wieku jezdza na rowerach, ale nie rozumiem ,po co komu "full wypas". Taki rower, jak ma jego kolega to ma moj kolega co uprawia jazde na rowerze zawodowo. KOLANKACH, ROWEREK-pisze tak, bo akurat te nascie godzin rozbily mnie troche, w stosunku do brata nikt go nie nianczy, ale przeciez to jeszcze dziecko.

nie powinniscie tej sprawy walkowac, bo bedzie mial uraz do konca zycia i wpadnie w kompleksy. Postarac sie zbagatelizowac, powiedziac, ach, ale miales pecha, a to sie zdarza, akurat wszystkim cos wypadlo, moze dlatego,ze dlugi weekend. Moze wspomneic o jakims wlasnym pechu i sprobowac obrocic w zart - bo co masz innego do wyboru

tez tak mysle.Jednak jesli podobna sytuacja bedzie miala miejsce ,trzeba porozmawiac, by odpowiednio reagowal, a nie dusil tego w sobie. Musi sobie radzic, jak przejsc z tym do porzadku dziennego.

i nigdy taka przykrosc mnie nie spotkala. Najlepiej unikac takich sytuacji. Potraktujcie to jako nauczke na przyszlosc ;) Teraz juz bedzie wiedzial, ze lepiej wybrac rower :)

i nie wszyscy lubia gadac o przykrosciach... Takie gadanie o tym moze tylko sprawic dodatkowy bol. Szybciej przejsc z tym do porzadku dziennego jak sie nie bedzie do tego wracalo i analizowalo :)

w ogóle. nie ma sensu nikogo zapraszac, żal tylko dziecka:(:O naprawde bardzo mi przykro i lepoej takich sytuacji na przyszłosc unikać. teraz jest wielkie wyobcowanie, ludzie nie lgną do siebie. nie ma sensu miec przyjaciół, bo i tak w wiekszosci okazują sie fałszywi, ja miałam przyjaciółke przez 7 lat zycia, i nic z tego nie wyszło okazała sie fałsyzwa zreszta jak wiekszosc. szkoda tylko dziecka, bo chłopiec nie rozumie.... i pewnie mu bardzo przykro.

ale was nabralem glupie pi**y ten temat to byla prowokacja hehehehe"" -autorko,to Twój tekst czy podszyw,jeśli podszyw to sie zaczernij ,bo wszystko wygląda niezbyt poważnie

drakulka - porozmawiac zeby sobie radzil? przeciez on reaguje emocjoanlnie a nie rozumem tu by efekt przynioslo tylko zorganizowanie w dzien urodzin czegos, co by zagluszylo tamta przykrosc bieda jest straszna. ale wy wydajecie sie tacy bierni. przeciez trzeba bylo szybko cos wymyslic zeby dziecku nie pozostal uraz

co zo zaczernienia nicka-za jakis czas zapomnialabym hasla, a dowcipnisiowi moze odechce sie pisac:/ W sumie postaralismy sie, by "zapomnial"-od wczoraj jest u kuzynostwa, ten wyjazd byl wczesniej zaplanowany, takze pod wieczor staralismy sie mowic mu, jak fajnie bedzie, co ze soba zabierze, zajelismy mu glowe czym innym:)

drakulka. a moze po powrocie urzadzic mu cos w rodzaju drugich urodzin. tylko kogo mozna zaprosic? tort byscie chyba dali rade kupic a ten rower to ile kosztuje?

:(

mysle, ze nie bedzie sie robilo drugich urodzin, bo on bedzie mial wspomnienie o tamtym zdarzeniu.Przejdziemy do porzadku dziennego, ale mysle, ze czas zaczac rozmawiac na nieciekawe tematy typu-nie kazdy kolega to przyjaciel, co to znaczy to slowo itd.

Wstretni rodzice tych dzieci!!! Powiedziala bym co o nich mysle,dala bym im do zrozumienia jak czulo sie dziecko czekajac przez godzine na gosci ktorzy nigdy nie przyszli.. to strasznie smutne...

drakulko, moglabys podac swojego maila?

.... po za tym, moim zdaniem rodzice powinni coś takiego przewidzieć- długi weekend to raz, a dwa - ludzie są nieodpowiedzialni i nic tego nie zmieni- a dziecka szkoda.... jam mam 7 latka i urodziny zawsze wyglądają tak, ze owszem zaprasza się kolegów z przedszkola, ale i dzieci z rodziny, dzieci znajomych, żeby uniknąć sytuacji opisanej powyżej....

Nie pierniczcie, ze to wina rodziców dziecka, bo zafundowali dziecku stres. Mój syn juz od dwóch lat mnie prosi, aby mógł zaprosić kolegów z przedszkola na swoje urodziny. Nie kuzynowstwo, bo tych ma niemal na codzień, ale właśnie kolegów. I co mam mu powiedzieć "Nie zaproszę, bo nikt nie przyjdzie"? Jeżeli ktos jest zaproszony i przyjśc nie może, to należy o tym gospodarzy zawiadomić. Ale do tego potrzebne jest trochę kultury i znajomości zasad dobrego wychowania.

marrkuja, podam email mojego chlopaka, bo nie wiem o co Ci chodzi.Zapraszam na twojtomus@interia.pl .Swoja droga przydaloby sie w koncu miec swoja skrzynke :)