Ona starsza o 20 lat...

Poznalem w necie pewna pania. Nie ma partnera, mieszka sama. Gadalismy sobie i ona z checia by mnie zaprosila do siebie. Ona ma 40 lat, ja 20. Jestem prawiczkiem, wiec mysle, z to bylby dobry poczatek. Zamierzam sie z nia spotkac w wakacje. Ugosci mnie u siebie pare dni. Narazie poznajemy sie. Myslicie, ze dobrze robie?

A jak się okaże że to jakiś stary pedał, zamknie cię w domu i naderwie odbyt?:O

hmm istnieje prawdopodobienstwo i to spore ze sie zakochasz i wez to pod uwage a Ona niekoniecznie musi do tego podchodzic powaznie z tego jak piszesz to bardziej martwisz sie o Nia a ja daje glowe ze Ty wyjdziesz z tych wakacji bardziej "poszkodowany" ;)

Czy ja wiem czy stary pedal podawalby sie za 40-letnia kobiete? Predzej za jakas 20-letnia laske :P Poki co nie mam jej zdjecia, ona chce nabrac pewnosci co do mnie, czy warto mi zaufac ;)

Zakochac sie? No co Ty :P Ona jest mlodsza od mojej mamy o 6 lat :P

pogadamy jak wrocisz z wakacji "madralo" ;) p.s a co ma wiek do tego ? przeciez "to" nie dziala w ten sposob ;)

Poki co to jeszcze nie jest pewne, ale chcialbym, zeby sie udalo. Lubie starsze od siebie kobiety :)

hehe czlowieku masz 20 lat jak bylem w Twoim wieku tez tak "spiewalem" dzisiaj mam lat 30 i dziele kobiety na dojrzale i niedojrzale i wcale nie mam na mysli wieku :)