Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werkadietka

głodówka obżarstwo głodówka obżarstwo??? kto tak ma i chce wyjsc z tego?

Polecane posty

Gość jaaaaa teeeeez
postanowilam wprowadzic takie zasady i i powoli wyjsc z tego blednego kola: -przede wszystkim zadnych glodowek,kopenhaskich itp. -nie doprowadzac sie do glodu,zeby potem rzucic sie na wszystko -ruszac sie jak najwiecej -calkowicie zrezygnowac z bialego pieczywa,zamienie na ciemne -bede jesc wtedy,kiedy jestem glodna-nawet jesli przekrocze 1000kcal Natomiast grzeszki na ktore sobie pozwole: -piwko ze znajomymi i inne alkohole -pizza lub jakis hamburger 1 w tyg.,w tym dniu zrezygnuje juz z obiadu czy kolacji -slodycze jem akurat podczas okresu i wiem,ze nie zrezygnuje z nich Wiec tyle narazie,jak cos jeszcze postanowie to napisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie stosowałam typowych głodówek. Kiedys stosowałam Cambridge ale teraz juz nie, w każdym razie nie sciśle. Odchudzam się na około 1000 kal i też sie rzucam potem na jedzenie. Głodu typowego nie czuje nigdy tylko apetyt, ten cholerny apetyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, to jest najgorsze: że najpierw się człowiek nagłodzi, a potem jest napad, i wszystko bierze w łeb. Stąd ja nie stosuję diet głodówek, bo nie ma to sensu. Jem racjonalnie, ok. 1500 kcal, to dobre dla organizmu, bo właśnie nie ma taich skoków. Bo jak się zacznie "głodzić", to organizm się przystosuje i będzie jakby mało przyswajał, a potem gdy dostarczy mu się nagle więcej, to od razu odłoży na zapas-czyli w tłuszczyk:) dlatego ja jem może ogółem mniejsze porcje, ale nie głodzę się. Jem zdrowiej i racjonalniej po prostu. Przyklejam też plasterki, które mi zmniejszają łaknienie, więc nie chce mi się aż tak obżerać, i łatwiej mi się trawi. Ale przede wszystkim też dużo ćwiczę, żeby spalać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaa teeeeez
oprocz glodowek stosowalam tez normalne,na 1000kcal tez dlugo nie wytrzymam:(postanowilam teraz stosowac 1200-1500kcal,tez cwicze ale nieregularnie,cambridge-to tez glodowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rochelina
to ja juz nie wiem jaki jest idealy sposob aby skonczyc a tym obzarstwem i w koncu schudnac!!! ale wiem jedo, ze wiele zalezy od sillnej woli,ktorej ja niestey nie mam i stad moj problem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
no ja dziś zjadłam na sniadanie owsianek pojeździłam na rowerku pozniej marcheweczke sobie pochrupałam ... póżniej jajko i pomidor i przed 18 dwie kromki chlebka zytniego deseczek z serkiem. trzymam sie jak narazie zaraz jeszcze pójde na rowerek. jestem pełna zapału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny polecam dietę garsciową...dzięki niej schudłam ok35 kg w prawie 7 miesięcy a jem jak koń. nie musicie sie glodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rochelina
to gratulacje Ironia Losu:) masz powody do dumy :) a co to za dietka?ile posilkow sie zjada i one sa wielkosci garsci? ale toprzeciez niewiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaa teeeeez
werkadietka-nie chce sie wtracac ale zjadlas dzis bardzo malo,ok.600/700kcal!do tego spalilas to na rowerze,mam nadzieje,ze nie dorwie Cie glod i nie rzucisz sie potem na jedzenie i bedeziesz zalamana.Ja zjadlam dzis 1000kcal,same zdrowe rzeczy,pozwolilabym sobie nawet na 1200 ale wytrzymam,ja biore prztklad z Lady in red i Fat Cat.Jedzac mniej nigdy nie wyjde z tego kola:glodowka-obzarstwo-glodowka-obzarstwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaa teeeeez
ironia-gratulacje,tez mam 160cm a waze 58kg,chce 53/52kg.Wiem,ze dla niektorych to malo ale nie moge schudnac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
teraz juz wiem ze zjadłam za mało .. w nocy rzuciłam sie na jedzenie ... masakra :0 załamka ale dalej nie poddam się ... ide dziś na spacer i miałam jesc normalnie a ja znowu zaczynam się głodzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
muszę kupić jakiś wspomagacz , które zabija łaknienie na slodycze bo inaczje to chyba nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietkowa pani
witam Was wszystkie>ja na raziem wytrwałam w postanowieniu i o dziwo, wydaje mi się,że lepiej jest,gdy jem oszczędniej ale częściej i nie głoduję.Bywało tak,że niestety juz na początku głodówki planowałam,czym napcham się po jej zakończeniu,porażka. Wczoraj odwiedzili nas zanjomi ,ale na szcęście udało mi sie uniknąć wypicia piwa,za to nie mogłam odmówić zjedzenia loda,którego mi kupili.Dobrze,że był niewielki ,tylko 100 kcal. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
myślicie ze na śniadanie moze być kanapka z serkiem z chlebem żytnim i kubeczek owsianki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietkowa pani
werkadietka-jednak za mało zjadłaś ,dlatego Cię dopadł wilczy głód.Ale człowiek uczy sie na własnych błędach,trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
dziękuje teraz wiem , ale ucze sie tego ze lepiej jesc czesciej i mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
a jak z tym śniadaniem moze być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietkowa pani
Myślę,że może być.Ja nie jem wcale śniadań i wcale nie twierdzę,że to jest dobre.Po prostu wtaję i pędzę do biura,a tu obowiązkowo kawa i nic aż do obiadu.Potem już w miarę racjonalnie się staram odżywiać,sporo czerwonej herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
a dla mnie najgorsze jest to ze moge sobie nie jesc caly dzień mam zajecie a na noc chce mi sie jesc ... ale w koncu uda mi sie zmienic te glupie nawyki powoli wroce do normalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaa tezzzzzzz
witam laski:D werka-masz nauczke na przyszlosc,jedz Kochana minimum 1200kcal dietkowa pani-co tam lod za 100kcal,ale piwka uniknelas:)ja w sobote nie mam zamiaru odmawiac sobie Wstalam rano,pol.godz.cwiczen a na sniadanie: -serek homo waniliowy -2 razowe tosty -2plasterki pomodora Na obiad planuje warzywa na patelnie ale nie wiem z czym:( Wczoraj wieczorem byla u mnie kolezanka i poczestowalam ja takimi czekoladowymi ciastkami ale sama nie zjadlam ani jednego,wystarczylo mi cappucino:)tak wiec wczoraj mialam 1000kcal,ciesze sie powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
a ile kalorii mogą miec 3 łyżki płatków owsianych z wodą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaa tezzzzz
lyzka platkow ma ok.40kcal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaa teeeez
cholera zrobilam za duzy odstep pomiedzy sniadaniem(7.30)a nie wiem jak to nazwac bo obiad dopiero mnie czeka,powiedzmy lunchem:)(12:00)Zrobilam sobie omlet z jajka,plastra szynki,pol lyzki maki,lyzka mleka,gruby plaster pomodora(razem z szynka w kostke)+pieprz,na obiad palka od udka bez skory i warzywa na patelnie:) Nie wiem czym na wieczor sie zasycic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUCHARECZKA
może jogurt na wieczór , jabłko coś w tym rodzaju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaa teeeeez
myslalam o kefirze albo wlasnie o jablku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
obżarłam się słodyczy znowu :-( ja sie chyba niedlugo zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
chyba bede musiała po prostu iść do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak macie taka mozliwosc to lepiej skorzystajcie z pomocy psychologa, bo to naprawde nie jest blachy problem:( wiem co mowie:( ja jakos daje rady, mialam zawsze silna psychike a obzarstwo ja zachwialo...cos na podobienstwo depresji, nie jestem psychologiem, ale wiem jakie mysli mi po glowie chodzily... gdyby moj organizm nie byl madry, juz bym pewnie byla bulimiczka..... na szczescie jakos sie wygrzebalam i jakos powoli sie uklada trzymajcie sie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkadietka
u mnie były takie momenty że dużo wymiotowałam , ale przestałam .. i tak niedługo pójde na rower .. przynajmniej troche spale tego co zjadłam... ja wiem że moje obżarstwo jest od stresu przez studia denerwuje sie egzaminami a wtedy sie obżeram ale juz niedlugo to sie skonczy ... nie bede siedzieć w domu to i nie bede sie obzerać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaa teeeez
zjadlam jogurt naturalny i mam nadzieje,ze koniec na dzis.Wyszlo mi jakies 1130kcal.Duzo dzis tez troche spalilam:) Werka-popadasz w bledna kolo i kazdy dzien,bedzie konczyl sie tak samo.Przejdz na racjonalna diete.Po pierwsze nie jestes gruba,wiec nie wiem z kad ta desperacja?Czujac jakis maly glod,od razu jem cos wartosciowego,bo wiem,ze on nie ustapi lecz bedzie jeszcze wiekszy.Nie nauczyla Cie nic histioria Fat Cat?ja sie na niej wzoruje o Ona dodaje mi motywacji.Zmien jakosc jedzenia a nie ilosc.Staram sie dostarczyc organizmowi jak najwiecej bialka.Napisze Ci co dzis zjadlam i uwierz,ze jestem najedzona: -po pierwsze zmuszam sie rano do sniadania(zawsze tylko kawa a wieczorem heja...)sniadanie pisalam powyzej -potem obiadu jeszcze nie mialam a ssalo mnie w zoladku,szybko zrobilam sobie omleta z jajka -potem obiad(szczerze bylam glodna i pilam duzo) -zaraz po obiedzie zjadlam kawaleczek jablecznika,2 wafelki-oczywiscie zjadlabym 10wafelkow i jeszcze sporo ciasta ale odczekalam 20min.,popilam jeszcze herbata i co?odechcialo sie ,bo tak naprawde moj organizm tyle potrzebowal,nie wiecej.Mam to samo co Ty ale bardzo sie staram.To wszystko tkwi w psychice!I zacznij mowie Ci malymi kroczkami!!!nie mysl nawet o diecie od jutra,jedz poprosty zdrowo a kg same poleca.Obiecuje,ze bede Cie wspierac,Jestesmy z tej samej gliny nie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×