wesele ze świadkiem jechowym

Ciekawa jestem jak ci sie ulozy,trzymam kciuki.

ja po prostu nie wiem, jak coś, co jest wiarą, a więc czyms nieudowodnionym, można postawic ponad człowiekiem, namacalnym, bliskim, z krwi i kosci

BOG MIEZSZKA W SERCU KAZDEGO CZLOWIEKA TRZEBA TYLKO POZWOLIC MU SIE,, ODSLONIC ,,

Dlaczego wciąż kłócicie sie o to kto jest polowicznym katolikiem a kto nie... nie ma kogoś takiego...jestem światłą katoliczką... wierze w boga, przestrzegam jego przykazań i czuje....bo serce potrafi zdziałać równie wiele jak to wszytsko razem wziete.

Nie wiem, jak mozna pozwolic na to, zeby człowiek, którego sie kocha najbardziej na swiecie, umarł, bo jakis tam Bóg, który jest albo go nie ma , rzekomo nie pozwala na transfuzje krwi. A czy pozwala czy nie i skad ten wniosek to tez nie wiadomo. Ja po prostu tego nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem

A JA WLASNIE MYSLE ZE TO JEST MOZLIWE ZE MOZNA POSTAWIC BOGA NA PIERSZYM MIEJSU PRZED OSOBAMI Z OTOCZENIA

Ale nikt tu nie neguje faktu,ze Pismo jest najwazniejsze i nalezy je czytac,badac i poznawac,ale wczesniej dyskutowalismy o zasadach pewnych religii.I czy trzeba ich przestrzegac czy nie,zeby nazywac sie czystym sumieniem wyznawca jakiejs religii.

ALE NIE MIALAM NA MYSLI POZWOLENIA NA SMIERC BO NIE UWAZAM ZE NIE MOZNA PRZETOCZYC KRWI

A MOZE - PONOWNIE - NO WLASNIE !! ;-)

No wlasnie taka wiara mi imponuje,kiedy jest najwazniejsza,wazniejsza od wszystkiegi innego.

Powiem szczerze - dla mnie to jest straszne. Mnie to nie imponuje, mnie to przeraza.

nina, jesli takie masz podejs.cie, to mnie sie wydaje, że twój mąż tego nie wytrzyma. Ja bym nie wytrzymała

Przykazania to nic innego jak kodeks moralny każdego człowieka i tylko od nas zalezy jak będzie go przestrzegać.... człowiek jest tylko człowiekiem i niestety błądzi... ale trudno mi uwierzyc w to że w kwestii błędu leży miłość... nawet jeśli jest to miłość do kogoś kto wyznaje zupelnie inne poglądy...

tak to prawda ale wiesz to bywa roznie mysle ze wiara moze byc dla niektorych najwazniejsze poniewaz potrafi zastapic wszystko co nam wydaje sie radoscia idt, ja kiedys tego nie rozumialam teraz nie potrafie tak (jeszcze ) ale wiem ze jest to mozliwe ale byla to najwieksza radosc i spelnienie

no jesli nie wytrzyma moze sie tak zdarzyc nikt tego nie wie

dbam o niego i go kocham wiec moze da rade ;-)

Wiara na 1 miejscu waszego zycia sprawi że otaczający swiat stanie się 2 planem, co znowu oznacza że wielu ludzi skrzywdzicie w drodze do pełni swego szczęścia, a ja nie uważam że tego chciałby Bóg... bo nie sadze by był takim egoista by pozwolić w swoiminteresie deptac po maluczkich.

nie przykazania to nie kodeks czlowieka przykazania to kodeks Boga

Ja tak wlasnie nie potrafie poswiecic calego zycia dla Boga,moze nie znalazlam odpowiedniej drogi jeszcze,a moze nigdy nie znajde,ale wlasnie dlatego nie mam zadnego wyznania,bo jesli juz...to chcialabym,zeby to bylo na cale zycie,na kazdy dzien.

niestety ten swiat jest cierpieniem i nigdy nikt nie jest tu do koznca szczesliwy ja wierze w prawo karmy wszystko jest czegos nastepstwem i na wszysko czlowiek pracuje sam i nie ma tu niesprawiedliwosci od Boga poniewaz decyzje podejmujesz sam

Ale szanuje wasze poglądy bo przeciez każdy z nas ma swoje spojrzenie na świat i każdy sam może ją wybrać, wierząc ze to własnie ona da mu pełnię szczęścia.

a twoje obecne zycie jest nastepstwem twoich poprzednich czynow

jakby mój mąż p[ostawił nagle przede mną Boga i chetniej by odmawiał jakieś pierdoły niż uprawiał ze mną seks, to bym uznała, ze już mu nie jetem potrzebna do szczęścia i poszłabym sobie Religia moim zdaniem ma słuzyc do tego, zeby człowiek sie dobrze zachowywał. Żeby był istota dobra tak w skrócie mówiąc. I według mnie ta dobroś powinna sie odbijac na innych ludzi, zwierzeta itd. Jesli istotą religii jest tylko gapienie sie w Boga, to o dupe rozbic taką filozofię

Dziekuję za fascynująca pogawędkę... trzymajcie się....

ona taka jak ty zgadzam sie

nikt tu nie mowi o gapieniu sie w Boga

DLATEGO WLASNIE MAM TEN PROBLEM PONIEWAZ ROZUMIEM TO ZE STRONY OSOBY KTORA NIE CZUJE TEJ WIARY

no a ja wlasnie chetniej odmawiam niz uprawiam sex to fakt ;_)

Nina blue-powodzenia zycze,musze spadac,moj maz zaraz wraca z pracy:) Moze pogadamy jutro,zajrze na topik.

prawo moralne we mnie! Nie potrzeba mi przykazań żebym wiedziała, że zabijać nie wolno. Nie trzeba mi przykazań bym wiedziała, że kradzież jest zła. Też jestem chyba agnostyczką. Nie mam wybranej drogi. Tak jak jest uważam, że lepiej byc nie może. W życiu nie poświęciłabym ukochanej osoby w imię jakiegoś bożka. Nie twierdzę, że Boga nie ma, ale nie wiem czy on jest. Czasem mam dni, że jest i on widzi wszystko. Czasem stweirdzam, że nie ma, bo tyle zła na świecie, krzywdzone dzieci. Mnie to przeraża, ta cała znieczulica. Na pewno nie wierzę w kościół, nie uznaję go nawet. Napisałam nie wierzę, bo niektórzy się gubią w tym wszystkim - patrz: moherowe berety - i stawiają księdza nad wiarę, która zawsze prowadzi do jednego - miłości. Ja wierzę w drugiego człowieka, w miłość, w dobro. Wierzę w siebie, swoje możliwości.