Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Hejka kochane! Jestem na patologii i uwaga: jest fajnie! Lezymy sobie w parę dziewczyn i mamy podłączone ktg i oksytocyne i wyglądamy jak ufoludki :) ogólnie jest wesoło i dostałam informacje ze bez calineczki nie wyjdę :) acha miałam już dwa skurcze około 100 i gwarantuje wam ze nie da sie przeoczyć! Ciężko sie pisze w tel więc nie odpisuje wam tylko będę składać raporty! Rano M ma przywieść z apteki ten żel na szyjke i lekarz go założy przed 9. Jestem spokojna i zadowolona :) i wenflon mam pierwszy raz w życiu:) Buziaki kochane dam jutro znać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIA 82 DZIEKI ZA TYLE POŻYTECZNYCH INFORMACJI NA T. TYCH NIESZCZĘSNYCH 2TYG. JA RÓWNIEŻ MĘCZĘ SIĘ PRZED ZASNIĘCIEM , NUDZE W DOMU I NIEPOKOJĘ CZY ZAMÓWIONE ŁÓŻECZKO DOJDZIE DO MNIE NA CZAS. CHCIAŁABYM WYJŚĆ Z DOMU, ALE BOJĘ SIĘ ZARAZKÓW, CHOCIAZ KUSZĄ MNIE SZALONE WYPRZEDAŻE W WIELKIM MIEŚCIE, A DENERWUJĄ KOLEŻANKI SPIESZĄCE DO/I Z PRACY, KTÓRYM CZAS NIE POZWALA NA ODWIEDZINY. BUUUUUUUUUU!!!1 CZUJĘ SIĘ TAK JAK I WY MOJE OKRĄGLUTKIE - SAMOTNA. A MOŻE ZORGANIZUJEMY JAKIŚ ZLOT OKRĄGŁYCH JESZCZE BABEK NA W NAJBLIŻSZEJ KAFEJCE???? CO WY NA TO??? DZIEWCZYNKI WIEM, ŻE ZUS ZABIERA TE 2 TYGODNIE (CZYLI NA NAS I DZIECIACZKACH OSZCZĘDZA W GŁUPI SPOSÓB),A GINKOWIE NIE CHCĄ POD NACISKIEM ZUSU WYPISYWAĆ ZWOLNIEN. MOJA LEKARZ RODZINNA KAZAŁA MI WRĘCZ DO SIEBIE PRZYJECHAC PO ZWONIONKO, ALE MÓJ GIN DAŁ MI JESZCZE WOLNE DO 2 LUTEGO. ZASTANAWIAM SIĘ CO ZROBIA JAK URODZE WCZEŚNIEJ CZY MI JE ODBIORĄ??? CZY TEŻ MACIE JUŻ SKURCZE??? MOJE SA NOCNE, BOLESNE, ALE NIEREGULARNE ALE BOJĘ SIE JECHAĆ DO SZPITALA, NIE CHCE CZEKAĆ NA PATOLOGII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę zasnąć w szpitalu...zresztą koleżanki też nie:) nieźle jest ze wszystko trzeba robić na zawołanie : teraz siku do badania teraz odslaniamy brzuchy i mierzymy miednice a teraz ktg. Za chwilę tableteczki - każda na co innego a potem jeszcze ostatnie słuchanie serduszek i znów cały pokój na hura odsłania brzuchole :) Ale poczucie bezpieczeństwa ogromne i opieka super a warunki jak w pensjonacie- nie dziwię się ze dużo chętnych na ten szpital. Rosołek- uważaj na siebie. Położne mi mówią że za szybko chodzę jak na nadciśnienie i kazały mi polegiwac. A jestem tu od 20 dopiero..to nadciśnienie jest chyba poważniejsze niż myslalysmy. A dlaczego u ciebie nie chcą przyspieszyć porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, szklana zycze szybkiego porodu fajnie ze masz mila atmosfere w szpitalu:) mnie codziennie brzuch boli czasami cos zakluje na dole mam nadzieje ze juz niedugo .wizyte mam we wtorek i licze na to ze powie ze na dniach urodze .boje sie starsznie bolu ale mam nadzieje ze bedzie dobrze .bede rodzic w wodzie a jak bedzie bardzo bolalo to wyjde i poprosze o pda.wszystko mam przygotowane juz zakupy zrobione herbatki na laktacje tez mam nadzieje ze wszystko ladnie klapnie.ostatnie tygodnie moge jesc ciagle paczki lub donats mam takiego smaka na to ze szok nic innego slodkiego moze nie istniec.malutki kopie czasami jak nie kopie to sie bole dobrze ze mam takie urzadzenie cos jak domowe ctg i moze serduszko jego slyszec to jestem spokojna . mleko pojawia sie odrazu po porodzie? ile razy trzeba karmic malenstwo piersia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej siedze sobei i czekam na śnaidanko które M przygotowuje - coś pobolwea mnie brzucholek i krzyże delikatnie wiec bo je sie łazić - choć pranie juz zdązyłam rozwiesić ;) Szklana cieszę sie ze jestes taka zadowolona - super ze szpital taki porządny i towarzystwo miłe :) no i czekamy na Calineczkę. Opieke masz pierwsza klasa, troche leków i Calinka raz dwa wyskoczy :) W nocy to i ja nie mogłam spac - strach mnie ogarnia w nocy przed wszystkim co mnie czeka, tzn przed... nieznanym :) podniecenie, ekscytacja, radość, strach i nerwy... Mąż chodzi i wciaz powtarza \"moje dzieczynki, moje dziewczynki - juz nie moge sie doczekac\", zaglada co chwile do pokoiku małej - a mnie na to wszystko w zołądku ściska jak przed poważnym egzaminem ;) - jestem taka ciekawa co ginek zadecyduje we wtorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kochane brzucholinki ;-) Szklana super ze cie przyjeli i jest wszystko ok napewno dzisiaj sie juz rozpakujesz buziaki i trzymaj sie cieplutko ;-) czekamy na informacje !! Ja normalnie masakra wczoraj tak mnie dzien wymeczyl ze mialam takie klucie i bole brzucha na dole tzn podbrzusza hihii ze myslam ze urodze, ledwo lazilam , stopy mi tak spuchly ze wygladaja jak pletwy hihiihi az mnie bola jakby mi mialo rozsadzic niezle . Noc spokojna przespalam od 2 do 9:30 ;-) A od rana znow bole jak na okres, ale sie do nich juz przyzwyczailam bo mnie caly czas boli podbrzusze . przy okresie tez mnie nawalalo jak cholera i klucie po lewej stronie ;-) Wazko tak juz to badanie ginekologiczne szyjki to juz bolalo mnie jak mi tam zaczol miachac ginek hihiiii moze juz nie dlugo sie zacznie ale widze ze Kacperkowi si echyba nie spieszy dobrze mu u mamusi hihiii Super ze u ciebie wszystko w porzadeczku , ksiezniczka przybiera na wadze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jedna kolezanka z sali juz ma dzidzie :) poranne ktg nic nie wykazałoa tu proszę 2 godz później już po wszystkim. Cały czas tu się dzieci rodzą i krzyki manus i dzieci słychać a przed chwila jeden tatuś nawet pokrzykiwal:) Mam założony zel i boli mnie bardzo brzuch jak na @ i tak ma być . Jeśli dziś się nie zadzieje to jutro oksytocyna. Dziś szyjka ma się zmiekczyc. Buziaki moje miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jedna kolezanka z sali juz ma dzidzie :) poranne ktg nic nie wykazałoa tu proszę 2 godz później już po wszystkim. Cały czas tu się dzieci rodzą i krzyki manus i dzieci słychać a przed chwila jeden tatuś nawet pokrzykiwal:) Mam założony zel i boli mnie bardzo brzuch jak na @ i tak ma być . Jeśli dziś się nie zadzieje to jutro oksytocyna. Dziś szyjka ma się zmiekczyc. Buziaki moje miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana,super,ze tak ci dobrze w szpitalu,jeszcze troszeczke i bedziesz miala swoja coreczke przy sobie. Lamamma,ja tez mam skurcze,w nocy szczegolnie,ale nie sa regularne,wiec wiem,ze to jeszcze nie to.Czytalam,ze zeby to sprawdzic,nalezy wziac kapiel i jak sie nasilaja,to sa to skurcze porodowe,a jak zmniejszaja,to przepowiadajace,poza tym przepowiadajace powinny sie zmniejszac przy zmianie aktywnosci,np.jesli lezalas to zaczynasz chodzisz i odwrotnie. Troche sie stresuje tymi pobolewaniami,bo ja mam do szpitala 40km przez gory w dodatku,a wolalabym dojechac na czas:) Co ile macie teraz wizyty na koncowce?Bo ja juz co tydzien i zastanawiam sie czy to norma. Moje dziecko szalalo w nocy,nie wiedzialam jak mam sie ulozyc,zeby poszla spac,w koncu mi sie udalo,coraz bardziej przeszkadzaja mi zasnac jej fikolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklna toż to ekspresowo sie tam dzieciątka rodzą, nic a po dwóch godz dzidek- pozazdroscić. Zyczę Ci zebys się zaraziła tym ekspresowym tempem - żeby tylko mąż zdazył dotrzeć na czas :D Balbinko ja w sumie spałam podobnie 2.30 do 9.30 :) tylko tak mi sie dłuży miedzy 24 a 2 w nocy kiedy tak krece sie z boku na bok. Bóle trzymają nas juz prawie wszystkie :) będzie sie działo :P Ja dziś robię pranie i myję kwiatki, moze uda mi sie jeszcze jakąś robótkę wykonac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na noc dopadły mnie znowu skurcze. Nie były regularne, więc jakoś przeleżałam do 2-giej i w końcu wymęczona zasnęłam. Oj widzę, że Nas już bardzo dopada. Mała też się wierciła i sobie kopała. Jak zasypiałam to aż się obudziłam bo miałam wrażenie że mi żeliwny łańcuch zsuwa się po brzuszku. Rano też się sobie wierciła a teraz sobie śpi. Boję się czy te skurcze nie zaszkodzą małej :(. Mąż mnie zaskoczył swoją czułością. Jak miałam skurcze, leżał obok, trzymał za rękę i powtarzał, że wszystko będzie dobrze jak mu powiedziałam ze się boję. W sumie nie wiem kogo bardziej uspokajał. Szklana super, że jesteś zadowolona z opieki. Widzę, ze ja niestety będę musiała skorzystać z innego szpitala. Trudno. Już dzisiaj będziesz miała swoją kruszynkę. Dziewczyny czy też obecnie czujecie niepokój? Ja to strasznie. I właśnie dostałam kilka kopów na dziendobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś czytałam, ze jak już są takie bóle to góra 10 dni i nastąpi godzina "0". Leki mi już nie pomagają. Na siłę małej już nie ma co trzymać, w związku z tą moją przegrodą macicy i tak długo siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE POWIEDZCIE MI DO TERMINU ZOSTALO MI 9 DNI ZAUWAZAM NA BIELIZNILE BIALKO KURZE CZY TO POCZOTEK TEGO ZE NIE DLUGO NASTOPI POROD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIECIE CO ZAPYTAM WAS SIE JESZCZE ORIENTUJE IE SIE TROCHE W BIOLOGI U MNIE JEST TAK ZE MAM WOSKO I KROTKO SZYJKE MACICY CZY TO MOZE BYC PROBLEM Z URODZENIEM DZIDZIUSIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklana czekamy na dobre wieści!!! Monis nie mów, że mnie zostawisz na końcu tabelki :( Oczywiście żartuję, ale mam nadzieję, że dzidziuś jeszcze jednak trochę posiedzi w ciepełku :) Ja nie mam żadnych skurczów. Nic kompletnie nie czuję... Cholera, jak będę musiała czekać do marca, to mnie trafi... Ja chcę za dwa tygodnie!!! czarna nie wiem kompletnie nic na temat wpływu długości szyjki na przebieg porodu. Może poszukaj w necie czegoś... Pimboli to masz kawał do szpitala... Ja w sumie mam 15 km, ale przez całe miasto :( Tak że w godzinach szczytu mogę jechać i jechać... No i ja do lekarza ciągle chodzę sobie co miesiąc... Ona stwierdza, że nie ma potrzeby częściej... Dziwne... Teraz pójde dopiero 10 lutego i koniec, no chyba że już nie zdążę... lamammo - niedługo pewnie zatęsknisz za ciszą i nudą ;) Tak, że musicie korzystać z chwil \"dla siebie\", bo później z tym krucho. Przyszła mamo - nie bój się bólu. Sama widzisz, że w razie czego mozesz poprosić o znieczulenie i spokój... W wodzie podobno mniej boli, to może nie trzeba będzie... A mleko pojawia się różnie: czasem od razu po, czasem dobę później... Takie dziciaczki maleńkie często przeż pierwszą dobę nie są głodne. Jakoś tak się fizjologia dzidzi i mamy dopasowuje fajnie...A to ile razy, to nie wiem, czy chodzi ci o ilość karmień na dobę??? Przeważnie się karmi na życzenie, czyli wtedy, kiedy dzidziuś chce. U mnie akurat było na początku co 3 godziny. Ale każde dziecko ma inne potrzeby. Balbinko chyba rzeczywiście już niedługo urodzisz... A byłaś na ktg??? Mia - ale masz wypas!!! Mężyk w domku i jeszcze śniadanko robi... Mojego tradycyjnie nie ma, ale - uwaga - jest na ostatnim zjeździe w swoim życiu!!!(mam nadzieję, że nie zmiani zdania i nie wymyśli kolejnych studiów...) Więc koniec ze zrypanymi weekendami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Up ja też bym chciała, żeby mała posiedziała jeszcze 2 tygodnie. 9-tego chyba pełnia więc może wtedy. Życzę Ci i sobie żeby wtedy Nas dopadło. Up ależ ja nie chcę Ciebie zostawiać :) Bo właściwie z tych udzielających się to już tylko my zostaniemy. Skurcze dzisiaj się uspokoiły, nic mnie nie boli już. Ale szyjka się skróciła, więc kto wie. Ja bólu się nie boję, miałam go w życiu sporo. Boję się bardziej jakiś komplikacji, wymęczenia i że w pewnym momencie opadnę z sił. Czarna nie wiem do końca co z tą szyjką, ale to nie powinno stanowić problemu. Znowu się nakręcamy. No masakra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie! 🌻Mnie obudził o 6 sms od jednej z Atomówek;) (koleżanek ze szpitala), że urodziła córcię 3300 i 55cm!:D Strasznie szczęsliwa bo wywoływali u niej już od srody i w końcu ma swoje Maleństwo przy sobie, a w dodatku szczescie jest podwojne bo do końca nie wiedziala co bedzie miala(a ma już dwoch synków) i trafila sie wymarzona coreczka!🌻 szklana zazdroszcze, mi troszke brakuje tego spokoju jaki mialam w szpitalu, tzn. tego poczucia bezpieczenstwa,które dawała stała opieka i ktg... Jak wychodziłam ordynator miał super poczucie humoru:spytał czy mam kure bo potrzebne mi beda jajka(ze wzgledu na diete wysokobialkowa) i ze mam czesto miziac M po jego jajeczkach bo seksik to naturalny przyspieszacz:p Pimboli dojedziesz na czas nic sie nie martw, co do wizyt to ja niby mamisc jutro ale sama nie wiem co zrobic czy nie poczekac do czwartku jesli sie nic nie bedzie dzialo. Bo w sumie to chcialabym isc już z konkretnymi bolami i w konkretnym celu:) bo takie polegiwanie w szpitalu to raczej podtrzymuje ciąze... Mia ja wczoraj wysprzatalam cale mieszkanko i teraz sie glowie jakie by tu sobie znalesc zajecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porządkuję kuchnię i zagladam od czasu do czasu czy któraś się przypadkiem nie zaczęła rozdwajać :) zostały mi jeszcze dwie szuflady do uporzadkowania i na dzisiaj koniec, w poniedziałek reszta porządków, kąpiel psa i będę gotowa :) mąż się ze mnie śmieje i nie może się nadziwić co mnie naszło z tymi gruntownymi porządkami, po co ja wszystko z szafek wyciągam i układam od nowa :D a ja mu na to \"syndrom wicia gniazda kochany :P\" hehe zaraz zabieram sie za obiadek dziś makaron pene z kurczakiem i szpinakiem (uwielbiamy szpinak!) ok 15 przyjedzie moja mama, później zapowiedzieli sie znajomi i dzien zleci raz dwa :) mam nadzieje, ze Szklana niedługo złoży melduneczek :) a jak tam Hałaśliwa i inne lutóweczki które troche zamilkły? Dziewczynki skrobnijcie dwa słowa co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluseczko skoro porządki zakończone to Ty już gotowa :) U mnie jest 230 metrów do posprzatania wiec w jeden dzień bym nie dała rady - a jakbym sie tak uparła to na pewno na koniec bym urodziła a wolę wytrwac to terminu cc jaki mi ginbek wyznaczy ;) i tak trzeba bedzie zrobic porzadki pod moja nieobecność, na powrót ze szpitala - ale to tak bardziej powierzchownie - ja teraz tak ciut głebiej porządkuję takie rzeczy których nie sprzata sie u nas regularnie co tydz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia ja też dzisiaj wzięłam się za porządki. Obudziłam się z taką energią, że nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Biegałam jak pędziwiatr, aż mąż mnie hamował. Szklana czekamy na meldunek co i jak :) Jejku ale pusto się zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie to wolałabym jednak być teraz też w szpitalu, wydaje mi się że czułabym się bezpieczniej. Mimo, ze szpitali nie cierpię. Zadzwonię do swojego lekarza, jeśli te bóle nie miną. Troszkę znowu mnie pobolewa i gania do łazienki. No ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam niedziela mija??? Szklana - jesteś już mamą??? Ciekawe co u Mamy3... Ja się \"uczę\" :) Lukam na te wszystkie teksty i wymiękam... Piszcie coś dziewczyny bo padnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monis - no ładnie... A ty jeszcze szalejesz ze sprzątniem... Zadzwoń do tego lekarza. Coś Ci poradzi i będziesz wiedziała co robić... Może rzeczywiście coś się tam zaczyna dziać... A Balbinka jak tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znow maly kopnol mnie w przepone bol straszny nie szlo oddychac i odrazu musialam wymiotowac ten ucisk jest paskudny bol straszny nie zycze nikomu to juz 3 raz mam nadzieje ze wiecej nie bedzie.Maly sie strasznie wierci pewnie mu juz niewygodnie tak bym chciala juz urodzic mam nadzieje ze powie we wtorek ze za niedlugo:). pimboli wizyta ja mialam co tydzien przez to ze na ctg wychodzilly mi skurcze i szyjka sie skracala od 33 tyg potem jak skonczylam 36 to mam wizyte za 2 tyg dokladnie ide we wtorek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. U mnie wszystko po staremu, bóle nadal są raz słabsze raz mocniejsze. Po czwartkowej wizycie nadal nic sie nie dowiedziałam, badana nie byłam bo gin stwierdził, że nie ma sensu bo mogę nawet dziś jechać i rodzić a on tam nic nie wybada już :-( Zapisał mnie na KTG na 2 lutego o ile dochodzę a l4 dał już do dnia porodu. Koleżanka wywróżyła mi, że urodzę 28 stycznia hihi ciekawe zostałoby mi 3 dni :-) Noce też ostatnio mam ciężkie trudno znaleźć dogodną pozycję do spania i ogólnie jak stara baba się już czuję :-) Buziale dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Up a Ty biedulko się uczysz. Jak ja bym miała zakuwać teraz w takim stanie to chyba nie dałabym rady. Odkąd dowiedziałam się że jestem w ciąży nie mogę się na niczym skupić. Jeszcze jakby nauka doszła. Na szczęście specjalizację mogę zacząć na jesień, więc już chyba się ze wszystkim pozbieram i jakoś to pójdzie. Na razie nic mnie nie boli. Zadzwonię do lekarza jak już będę miała posiew z moczu i zobaczymy co On na to. Mała już duża chociaż za pewne jeszcze nie do końca dojrzała. Mimo stosowania przeze mnie diety cukrzycowej i tak jak widać te cukry robią swoje. Skończony już 35 tydzię i leci 36, ale to zleciało. Mam wizytę dopiero 16 luty. Lekarz stwierdził, że nie ma sensu częściej, bo wszystko jest jak należy. Trochę to dla mnie dziwne, ale cóż On wie lepiej. Musimy dyżurek pełnić bo jakoś tu pusto się zrobiło i cicho. Mała nadal się sobie wierci. Nawet przez sen. Ma to po mamusi. Ja też na miejscu usiedzieć nie mogę, a jak śpie to całe łóżko moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie też udzielił nastrój oczekiwania i ;) Ale mimo wszystko myslalam,że bede bardziej nerwowa, ale ten pobyt w szpitalu pozwolil mi sie przygotowac psychicznie i jestem spokojniejsza. Ale chciałabym już miec swoją Kluseczkę przy sobie. Może was zdziwie, ale nie obawiam sie tak bardzo zajmowania dzieckiem fizycznie, bo czuje ze jakos to instynktownie przyjdzie bardziej sie martwie o jej potrzeby emoocjonalne czy bede w stanie wyczuc co jej jest potrzebne...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluska - ja myślę, że jak się kocha to się staje na głowie, żeby zaspokoić wszelkie potrzeby. I tak samo, jak się wyczuwa to, jak należy się dzieckiem zajmować, tak samo się wyczuwa jego potrzeby emocjonalne. Ja się bardzo bałam przed pierwszym porodem, że nie nawiążę z dzieckiem więzi, że nie będziemy się rozumieć. Ale to po prostu się DZIEJE. Najważniejszy jest spokój i pozytywne emocje z naszej strony, bo dziecko wyczuwa każdy niepokój, nerwy, niezadowolenie. Zobaczysz jak jest cudownie, gdy się zaczyna czuć, że dziecko już świadomie (a nie tylko instynktownie) cię po prostu chce :) ogólnie same cudowne doświadczenia i nie da się tego opowiedzieć... Asia26 - dobrze, że się jeszcze trzymasz... A lekarz - no cóż - powinien Cię chyba zbadać i coś konkretnego powiedzieć... Ale widocznie taka jego metoda i pozostaje czekać :) Monis - czyli tak jak ja nie masz częstszych wizyt... Może jeszcze uznają, że mamy czas... No tak, kto jak kto, ale Ty wiesz sporo o zakuwaniu, z tego co widzę ;) I jeszcze trochę przed Tobą... ja planuję robić doktorat, ale jeszcze nie teraz. Mam nadzieję, że mi nie przejdzie ochota... Idę kąpać swoja córcię i usypiać. Później jeszcze zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×