Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Bsaienia na wszystko tylko niech ktos zrobi i mi przyniesie!!!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basienia natychmiast wracaj suma jak cie lunę za tego braciszka... wypluj te słowa na ten tychmiast - jak to mówiła moja pani od radzieckiego :) igmik wysylam ci rosół z bażanta w słoiku tylko to drugi koniec polski , ciepły nie dojedzie... hipku normalnie pierdolony bałwan i oszyst, brak mi słów, już ja bym mu karę wymyśliła... kluska pozazdrościc babci telepatki :):):) haydi ja to bym zeżarła dziś ile bym zobaczyła, ni wiem co jest grane, może okres nadchodzi lekkim truchtem :) nulencjusza wam wysyłam na poste :) i ide żrec coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy gość
Przyszła - w wolnej chwilce odpisz mi ok? :) U nas dzis maruda!!!! Aż płakać mi się chciało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hipku mi to się w głowie nie mieści, że takie mendy chodzą po świecie. Mam tylko nadzieję, że pożałuje tego co zrobił. A wierzę, że na Ciebie czeka ktoś kto będzie godny Ciebie i Gabrysia. A alimentów temu faciowi nie daruj. Jak nie będziep łacił, to jest fundusz alimentacyjny i będą go ścigać za niepłacenie. Dzięks Maja. Właśnie wciągam kaszę mannę z konfiturą pycha. Ale mi gorąco od niej i słodko aż mdli ale co tam jeszcze zjem, bo mi zostało. Ja też dzisiaj jem i jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kochane net mi szwankuje i czytam na raty bo caly czas mnie wywala, u nas powolutku imprezka urodzinowa udana, powoli zaczynam sie pakowac do pl za dwa tyg wylatuje, mieszkanko znalezliszmy sliczne jest ale negocjujemy cene takze przeprowadzka moze troche potrwac rosolku to sie biedna na cierpialas mam nadzieje ze szybko wrocisz do zdrowka i oby jak najmniej takich nie przyjemnych wypadkow moge sobie tylko wyobrazic jak musialo cie to bolec i jeszcze szwy no szkoda mi ciebie bardzo ale dobrze ze zuziolke uratowalas ja tez mam lozeczko obnizone tylko do klatki piersiowej oliego musze obnizyc do konca tylko tak ciezko sie tego klocka wyciaga a jak obnize do konca to chyba dzwigiem bede go podnosic hipek kochana dzielna z ciebie dziewczyna napewno sobie poradisz dobrze ze przegonilas tego typa z twojego zycia pasozytom mowimy nie!!! teraz to juz tylko bedzie lepiej buziolki dla ciebie a a co do katarku to tez stosujemy kropelki olbas i super jest masc majerankowa kupilam ja w pl za 2.50 i jest super na katarek pozniej sie odezwe jak was poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej-ho no i dziecię moje zasmarkane.Nie wiem czy pora taka,czy źle ją ubierałam...Całą noc budziła się co chwilę z wrzaskiem.Zakrapianie noska i odciąganie to po prostu tragedia-tak się drze. Szkoda mi jej bardzo... Hipku kochany cóż ja mogę powiedzieć? Podziwiam Cię, jesteś supermenką. Pewnie jeszcze chwilę potrwa zanim wszystko się ułoży, ale masz w sobie tyle siły,że poradzisz sobie i uda Ci się przeżyć te trudne momenty :) Basieniu Ty nam nie znikaj nigdzie, bo nas tu wszystkie wywołujesz i ustawiasz do pionu i kawkę czasem serwujesz :) Wit.d3 też daję,a Zulka jest na modyfikowanym.ZONA KUZYNA NIE DAWAłA I JEJ POłTORAROCZNA CóRCIA ma krzywe nóżki. Kurdelebele no zapomniałam już co popisałyście. Muszę zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosolku chyba pora taka...moj szkrabek tez zasmarkany i to juz drugi raz w ciagu miesiaca, najpierw tydzien mial katar, potem 10 dni przerwy i znowu... Ja psikam Sterimarem i od razu odciagam frida, poza tym podaje jeszcze ten "oxycort A", zwlaszcza jak czasem ma zatkany nosek, to podaje oxycort i po 15 minutach pstrykam sola morska i odciagam, wtedy fajnie schodzi, bo wiadomo ten rzadki katarek mozna odciagnac, ale taki max zatkany nosek ciezko odetkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra wracam :D :classic_cool: Rosołku...nie zawstydzaj mnie :) Maja he,he,he :D.....przecież Nula to skóra z Ciebie ściągnięta :) Miny pewnie też po mamusi trzaska :D Teściowa mnie poprosiła o jakieś przepisy na jej urodziny. Zapodać jej na torta z muchomorka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Od paru dni się zbieram do pisania i jakoś mi nie idzie. To przez tą zas... robotę. Nie wyrabiam czasem na zakrętach, a jakoś nie mam serca podrzucać małego dziadkom jak jestem w domu. Mego M nie ma od jakiegoś czasu. Przyjeżdża na weekendy i wtedy mam jeszcze więcej roboty, bo trzeba go oprać, ugotować spełnić obowiązki małżeńskie :) ( akurat na to nie narzekam) i znowu w drogę wyprawić. Ogólnie na niego narzekać nie mogę, bo naprawdę dobry chłop i ostatnio super się dzieckiem zajmuje. Tylko pieluszki jakoś strach mu nie pozwala zmienić :). No, nie ważne przecież jeszcze góra 2 lata i będzie spokój z tym zajęciem. Przyznaję się , że czytałam jedynie pobieżnie o czym piszecie. Hipek- trzymaj się kobieto. Jesteś wielka robur trochę późno ale wszystkiego najlepszego życzę. Ja będę świętować 32 urodziny w listopadzie :) Maju ja bym nie pojechała chyba na ratunek. Szczęściarz z tego Twojego męża. Igmik apetyt dziś to i ja mam wielki, ale zgoniłam to na nie przespaną nockę :(. Może jednak to coś w powietrzu. rosołku jak przeczytałam co się przydarzyło Tobie i twojej kruszynce to po prostu zaniemówiłam. Myślałam, że ten mój szkrab jest bezpieczny w łóżeczku a tu figa. Od razu obniżyłam na najniższy poziom. No teraz chyba nie wypadnie. Nie potrafię sobie wyobrazić jak wyglądasz z tymi szwami. Niech się szybko goją :) Zaraz wychodzę do pracy więc już więcej nie zdążę napisać. Sorki, że nie odniosłam się do wszystkich. Odezwę się jak znajdę trochę więcej czasu. Niestety pisanie ostatnio idzie mi dość opornie. Palce jakoś nie chodzą po klawiaturze. Zapomniałam. Mój Piotruś też ma katar. Nic nie stosujemy i nadal chodzimy na spacerki. U nas wiosna :) Jeszcze chciałam się was zapytać czy te co miały cesarkę mają jakieś dolegliwości. Mnie ostatnio rwie i szczypie w tym miejscu co mam szwy. Tylko jakoś tak w środku. No i jeszcze nie byłam u kontroli po porodzie :( . Nie mogę się zebrać, bo zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia. I pomyśleć, że przed ciążą chodziłam regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dobra Basienia, nie ściemniaj tu :) I tak wszystkie wiemy,że nas kochasz i nie dałabyś rady wytrzymać bez lutówek :) Hipku katar jest na razie w wersji light, wydzielina o konsystencji rzadkiej. No i nie wiem,czy taką też odciągać. Może dam spokój, bo krzyk jest niemiłosierny. Padam na twarz,cyce i in. części ciała,ale nie kładę się.Bobas zaraz i tak pewnie koncerta zacznie. Wczoraj zasnęłam na "m jak mdłości",ale i tak się nie wyspałam.Od 22 zaczął się płacz. A pomyśleć,że kiedyś mój aNIOłEK SPAł DO 9. Rano :) Muszę się Wam pochwalić,że znajoma zaproponowała Zulce sesję fotograficzną, a zdjęcia te planuje wysłać na konkurs.Oczywiście odpowiedziałam za niunię-zgodziłam się.Ha ha,mogę sobie jeszcze chwilę za nią podecydować,a co. Już niedługo będzie chciała sama rządzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosołku i bardzo dobrze.Uroda Zuzi robi wrażenie na każdym,bez wyjątku :) Jeszcze będzie z niej modelka :D Tak ...kocham Was i nie umiem bez Was żyć,......buuuuuuuuuuuuuuuuu Wzruszyłam się do łez......😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boela ja napisłam że pojechałabym mu przestawić auto tak żeby nigdy go nie znalazł heheheh o żadnym ratunku nie ma mowy :):):) basienia dobrze że wróciłas bo teskniłam heheheh jak wpadniesz podam ci kilka przepisów :) rosołku nie dziwię się koleżance bo zuza normalnie słodka jak miód z tymi oczami potężnymi :) czekam na foty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boela najważniejsze,że od czasu do czasu skrobniesz chociaż co u Was :) Ja też chodzę na spacery mimo kataru. Co do szwów,to ich nie widać,są od wewnątrz.Widoczna była tylko big opuchlizna, ale już zeszła dzisiaj. Po cesarce raczej nic się nie dzieje,jednak muszę stwierdzić,że sama blizna wygląda gorzej niż na początku: jest bartdziej czerwona i z jednej str. nad nią zrobił się taki "brzuszek", jakby " nawis" skóry. Niefajnie wygląda. A Ty koniecznie musisz udać się do gina.Cytologia i te sprawy...No Boela, chyba nie trzeba tego tłumaczyć ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boela słuchaj dziewczyn....i do lekarza marsz :) Mnie nie boli nic po cesarce.Blizna mogłaby być cieńsza i jaśniejsza,ale nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jednak pójdę chociaż poleżeć... Zazula juź się kręci. Dobranocka :) Ps. Miłość odwzajemniamy :) Ps.2 Igmiku jak Ty żyjesz sama z dzieckiem i kotkiem? Wytargałaś notatki? No to kolorowych, niezmąconych płaczem dzieci snów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Rosołek...:) Maja dawaj kochana,bo muszę do lasu skoczyć jeszcze przed weekend'em. Igmik a może siostrę odwiedzisz?I koleżankę forumową? Ja szukam przepisów...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muchomory czerwonawe z jajkiem Muchomory oczyścić, kapelusze drobno pokroić, trzony odrzucić (można pokroić, ale bardzo młode). Dusić, aż do odparowania wody, najlepiej na maśle. Dodać jajka, rozmieszać, posolić. Pycha. Muchomory czerwonawe w śmietanie (wyjątkowo smaczne - gorąco polecam) Muchomory dusić na maśle aż do momentu, gdy zaczną skwierczeć i przywierać do dna patelni (oczywiście nie przypalić). Posypać delikatnie mąką, zamieszać i dodać śmietanę. Posolić do smaku, dobrze wymieszać, zaczekać aż pojawia się pierwsze oznaki wrzenia. Pycha do kwadratu. Kotlety panierowane z muchomorów czerwonawych. Młode, ale duże i zdrowe kapelusze muchomorów czerwonawych obgotować krótko (ok. 4 minut) we wrzącej wodzie, odcedzić, schłodzić. Posolić do smaku, oprószyć mąką, "wytarzać" w rozbełtanych jajkach i obsypać tartą bułką. Smażyć na wolnym ogniu z obu stron około 10 min. Jednym słowem potraktować muchomora tak jak najczęściej przyrządza się kanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde ona chyba nie lubi chodzić na grzyby,ale ma ogródek i skalniaka,może tam gdzieś zasadzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to na deser: Tort z czerwonego muchomora Trzy dojrzałe, barwne kapelusze muchomora 5 żółtek dwie i pół szklanki cukru pudru cytryna dwie łyżki rumu kostka masła Kapelusze skropić rumem. Żółtka utrzeć z dwiema szklankami cukru i masłem, dodać drobno pokrojoną skórkę z cytryny. Przełożyć kapelusze masą. Czerwony kropkowany wierzch tortu oblać lukrem zrobionym z reszty cukru i soku z cytryny. Jeść powoli. Czekać. noi czerwony wygląda tak : http://www.photos.a-vsp.com/fotodb/15_mushroom.jpg śliczny co? i na 100% zadziała "kojąco"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×