Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie nr 56984733

Nad morze z 8-miesięczniakiem autem czy pociągiem?

Polecane posty

Gość Pytanie nr 56984733

Jak uważacie? Jedno i drugie ma na oko swoje plusy i minusy. A co w praktyce okazuje się lepsze dla 8-miesięcznego, b. ruchliwego malca? Boję się, że takie unieruchomienie w foteliku nie przejdzie, mimo przerw. A będziemy jechać z dolnośląskiego, więc kawał drogi. Sama nie wiem :( Co doradzicie z doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko
Zdecydowanie autem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie nr 56984733
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi! Wasze opinie są dla mnie b. ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sie wybieram równie zw podróz ponad 500 km i jedziemy autem w nocy mały bedzie spał i juz oczywiscie jak sie przebudzi bedzie przystanek i dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jade z 11m. Wolałabym pociągiem bo taniej, ale sie nie zabierzemy. Nie wiadomo jak nia miejscu bedzie z jedzonkiem dla dziecka wiec bierzemy z domu. Wyjazd o 2 w nocy. Przyjazd na południe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to kwestia braku samochodu (!) ale my podróżujemy pociągiem i ja to bardzo sobie chwalę. Po pierwsze dlatego, że podróż trwa niejednokrotnie krócej. Po drugie duuuuuuuuuużo taniej. Po trzecie - mój ruchliwy skarbek nawet z przerwami nie wytrzymałby kilkugodzinnej podróży. Co najmniej kilka razy do roku jeździmy kilkaset kilometrów do rodziny i nigdy dramatu w podróży nie było - jak był młodszy, to spał większą część drogi, teraz ( ma dwa lata ) uśpić w podróży się go nie da - za dużo rzeczy go interesuje, więc bawimy się, patrzymy przez okno czy też chodzimy po pociagu. Aha - i zawsze mamy mega dużo bagażu, ale jakoś nie przeszkadza nam to w podróżowaniu. W sierpniu jedziemy nad morze, też pociągiem :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - nie do końca masz rację - w pociągu masz przerwę cały czas, siedzisz i jedziesz :) bezstresowo. Aha, nawiasem mówiąc - każda podróż autem działa na mnie stresogennie - wiadomo ilu wariatów i pijaków jeździ po drogach - pociąg zdecydowanie bardziej bezpieczny :) Pewnie większość z Was pomyśli, że moje zachwalanie pociągów bierze się z braku "samochodowej alternatywy", ale to nieprawda :) takie jest moje przekonanie i wiem, że mając do wyboru podróż samochodem a pociągiem na długie trasy jeżdziłabym jednak pociągiem :) ale to tylko moje zdanie i przekonanie oparte na doświadczeniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jezdzimy autem, ale na noc, bo dzieci spią calą drogę, nawet na dlugie trasy, np 1300 km, my zawsze wyjezdzamy o 20- 21 wtedy kiedy jest normalna pora usypiania malego, dostaje flache od razu w aucie i usypia, spi calą droge tylko ze ma 1,5 roku, ale jak byl mlodszy to tez tak robilismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zalezy od dziecka. Moja corka ma teraz prawie 2 lata i poki co nie pisze sie na tak dluga podroz z nia samochodem. gaba lubi spac na brzuchu, w nocy w foteliku wytrzymuje do 2,5 godzin - potem jest krzyk. W tym roku jedziemy w okolice szczecina - z W-wy to kawal drogi. Maż jedzie z gratami samochodem, ja z Gabrysia samolotem (podroz w 2 strony wyniosla nas 220 zl, bilet kupila kilka miesiecy temu, pociag jest porownywalnym wydatkiem). 1,15 min i bnedziemy na miejscu. Bezsterowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia przyzwyczajenia
Moja koleznaka jezdzi z blizniakami jak tylko skonczyly 2 miesiace,robia czestsze przystanki i tyle.Poczatki byly trudne,ale w koncu to dwojka dzieci,ale teraz maluchy uwielbiaja jazde samochodem-2 latki,mimo,ze to bardzo ruchliwe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam 2 tygodnie temu z 7 i pol miesiecznym dzieckiem - 300 km samochodem. Meczarnia dla ruchliwego brzdaca. Mimo czestych przystankow i tak byla bardzo zmeczona siedzeniem w foteliku. Jesli pociag nie jest przeladowany, to dziecko mogloby sie troche polozyc, posiedziec w roznych pozycjach. Ale samochod ma ta zalete, ze mozna zabrac wiecej rzeczy i daje wieksza swobote poruszania sie na miejscu wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladybird no Ty zapewne
sobie chwalisz, ciekawa jestem czy takie same odczucie maja wspolpasazerowie jak muszą wysluchiwac tego darcia sie . Jak siedzie w przedziale i widzę ,ze laduje sie tam mamuska z dzieciarnią juz wole zrezygnowac z miejscowki i stac na korytarzu byle tego jazgotu nie sluchac ( nawet mp3 nie pomaga )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PODRÓZ POCIĄGIEM KRÓTSZA ?? kiedy :D:D jedziesz z 6 -7 godzin pozatym tłok i wszycy sie patrz ą jak i co dajesz jesc małemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w życiu bym nie wybrała się z tak małym dzieckiem w podróż pociągiem  My często wyjeżdżamy na wycieczki kilku godzinne z dzieckiem.(pierwszy raz jak miał 3 miesiące) Kacper jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Siedzi dzielnie w przypiętym foteliku a raczej śpi, bo większość dzieci podczas bujania zasypia  .Najlepiej wyjechać bardzo wcześnie rano lub późnym popołudniem kiedy słonko jest nie takie strasznie. A dlaczego autem ? Bo mogę zmieścić do auta wszystko – olbrzymi wózek ,mnóstwo walizek z naszymi ciuchami nie musze niczym się martwić że walizki stoją mi na środku a do tego zajmować się małym dzieckiem nie musze martwić się o miejsca czy czasem nie wyląduje na korytarzu Jak jest potrzeba to mogę zatrzymać się kiedy chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my zawsze pociagiem
moja mama tez. Jest to co prawda uciazliwe dla wspolpasazerow, bo dziecko czasem zakwili ale staram sie zeby az tak bardzo nie przeszkadzac. I jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×