Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Okłamywana

Moje małżeństwo w gruz legło, a ja zalałam się łzami.

Polecane posty

większej głupoty nie czytałam cholera jak by tak każdy podchodził to nie wiem czy by sądy nie były 24 h :D dziewczyno ! faceci to wzrokowcy i tyle zresztą kobiety nie lepsze patrzymy na przystojnych facetów i już ... jakby patrzec nie wolno było wspólczuje twojemu facetowi takich łancuchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
owszem, głupi ten mąż skoro wybrał sobie taką głupią kobietę ... :O i jeszcze ją rozmnożyli ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
primo, depresja poporodowa. secundo, jak zwykle, okazuje się, że to wcale nie problem zawarty w temacie jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olllaboga
schudnij i nie użalaj się. Weź sie w garsc - jestes tam samo ładna, tylko przytyłas. a co z seksem? uprawiacie go/ moze mąz jest niedopieszczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to że urodzila to nie powód by sie załamywac trzeba dbac o siebie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam mu, że mam zalążki depresji poporodowej, a on na to, że jestem silna psychicznie i że jakoś wszystko się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbam o siebie, staram się. Ostatnio nową fryzurkę sobie zrobiłam. Ciuchy kupiłam żeby jakoś wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do psychologa czy psychiatry, w każdym razie do fachowca, może to cos da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się tak niepotrzebna jak nigdy. Jedynie dziecko mnie trzyma przy życiu. Płaczę po nocach, miałam nawet myśli głupie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno ty chyba masz jakies schizy spojrzałs sie na laske a ty od razu małzestwo wypalone kurcze jak łatwo możesz skreslic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okłamywana niewielu facetów rozumie depresję poporodow i trudno- poprostu tak sa skonstruowani i nie możesz miec o to wielkiego żalu- pogadaj z mamą czy przyjaciółką, troszkę wyluzuj- mąz napewno bardzo cię koch i napewno bardzo mu się podobasz- poprostu każdemu zdarzy sie obejrzeć za kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę iść do poradni, bo nie mam z kim dzieciaczka zostawić. Mąż pracuje, ja siedzę sama w domu, nie zniosę wózka, bo za wysoko jest i za ciężki. Czekam aż on przyjdzie z pracy i wtedy razem wyjdziemy gdzieś. I tak cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko mu awantury o to nie rób!!! rozumiem cię bo też mam dziecko moje ma już 2latka więc hormony mam już raczej na właściwym miejscu. Też się wkurzałam o byle co i robiłam wymówki i awantury, teraz wiem że to głupota bo przez ten czas sporo się między nami popsuło!!! jak będzie cię tak dużo drobiazgów denerwowało bo to co on zrobił to drobiazg idź do lekarza niech ci coś przepisze na uspokojenie bądź ustabilizowanie hormonów, napewno coś znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam depresję poporodową pół roku - przeszlo mi jak poszłam do pracy- zaczęłam czuć się dowartościoana i potrzebna myszko- czy ty aby napewno masz prawo oceniać inne kobiety?? pod wieloma względami też jesteś głupia jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup sobie nosidelko- 4 ściany cię zabiją- zwłaszcza latem - narawdę polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. kupić lżejszy wózek 2. poradnie są czynne też po południu 3. jak mąż wróci, to on z wózkiem na spacer, a Ty do poradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie napisałam że jest głupia za to ty obrazasz z góry może ma depresje ale nie popadac w paranoje zresztą od czego sa rozmowy z meżem jak ona siedzi i milczy tylko knuje w głowie bzdury to sama sobie plecie bat na dupe i popada w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokopidkoip
no i tak to z wami jest po jednej ciazy nie nadajecie sie do niczego, trzeba było uważać na to co zresz, jeżeli masz tak niska samoocenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokopidkoip
acha i nie dziwię sie że jestes taka tłusta skoro nawet tyłka nie chce ci sie ruszyć żeby z dzieckiem isc na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike bardzo ładnie to ujęłaś, myszka lubi oceniać innych taka stara się być najmądrzejsza ale rzadko kiedy jej to wychodzi :-P okłamywana uwierz ale to co piszesz to ja przeszłam, po pierwsze nie siedź w domu, bo to najgorsze dobija!!! idź do poradni ja się wstydziłam więc starałam sobie dawać radę sama ale odbiło mi się to mocno na zdrowiu no i mam dużo siwych włosów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka czyli właśnie JA
Okłamywana... czas na terapię, dziewczyno! ciemno widzę Twoją przyszłość. Życie to nie tylko różowy kolor, przytulaski, buziaczki i mięciutkie misie. Przy Twoim podejściu do życia wykończysz i siebie i faceta i dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera a czy tak trudno zebrac sie do rozmowy z meżem ~!!!!!!!!!!!!!!!!!i wywalic mu żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówię o czymś innym ona wie ja wiem i pół macierzyńskiego wie- i niech tak zostanie okłamywana- bierz się za siebie- zobaczysz wszystko będzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdepresji wiele rzeczy przychodzi cięzko szanwna myszko- nawet w zwykłej rozmowie mozna doatrywać się tylko ciemnych stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokopidkoip
wszystko wynika z niskiej samooceny. Ta kobiete swoją siłę czerpie z atrakcyjności, jeżeli ją traci (we własnym mniemaniu) popada w czarna rozpacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciała bym ci coś poradzić jak przez to przejść łagodniej, ale chyba się nie da ja przebrnęłam jak po co najmniej wyścigach kolarskich w Etiopii!!! Dasz radę, ale musisz dać sobie pomóc, przede wszystkim powiedz mężowi przez co przechodzisz, idź na terapie a szybko wszystko wróci do normy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro na kafe umie sie wypowiedziec to chyba z meżem by nie było problemu zresztą jak ktos sie zapedzi sam w kozi rób to tłumacznie w łeb idą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnialo mi się, jak po porodzie (a biednie było) mąż zaproponowal mi, żebym nosiła jego spodnie, skoro w swoje przedciążowe się nie mieszczę. O mało go z domu nie wyrzuciłam, a tam NIE BYŁO PODTEKSTÓW. Chcial dobrze, ale ja sie czulam gruba, brzydka i co jeszcze można sobie wymyslić, i na wszystko reagowałam albo agresją, albo rozpacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×