wasze antyrekordy jedzeniowe !

podnosze :) ja kiedys potrafilam zjesc bardzo duzo kleiku ryzowego raz sie tak nim nazarlam ze sie zrzygalam ale wtedy bylam barzdo gruba apetyt ogromny... teraz czuje do tych czasow wstret ;/

Hmmm, bywało wiele razy takie żarłoctwo z tego co pamietam: 4 bułki 50 g z serem plus serek topiony 2 bułki razowe z masłem serem i szynka mielony i surówka dwa prince polo xxl zupa 4 cukierki czekoladowe jabłko

Ja po 6 miesiącach diety zgubilam 15 kilogramów i wszyscy mówili,ze wygladam jak kościotrup, więc zaczęłam się obżerac by przytyć i potrafiłam zjesć 4 pączki, paczke mega chipsów, tabliczkę czekolady,ciastka pakowane,30 dag michałków,3-4 batony, 2 litry kubusia i zawsze jakieś mięsko...i tak przez miesiąc.Przytylam 4 kilo i więcej nie idzie, chociaż się staram.Przy wzroście 175 ważę 46 kg.

Dziewczyny, ktore pisza, ze tak duzo jedza, a mimo to malo waza, to niekoniecznie zaraz klamia. Moja 17 letnia kuzynka jest baaaardzo szczupla. Przy wzroscie 165 wazy 46kg. Zawsze myslalam, ze bardzo ogranicza sie w jedzeniu do czasu, kiedy spedzilam z nia dwa tygodnie wakacji. Dzien zawsze zaczyna od zielonej herbaty, potem zwykle zjada jogurt naturalny z otrebami. Po okolo godzinie stwierdza, ze jest glodna. I wtedy sie zaczyna. Przykladowe pozywienie z jej jednego dnia: - 3 czekolady mleczne - 1 czekolada gorzka - cale opakowanie platkow czekoladowych z mlekiem - Litr lodow czekoladowych - jakies 40 pierogow z truskawkami polane smietana i posypanych cukrem - talerz zupy pomidorowej - kilogram truskawek - pizza - 2 paczki - 1 rurka z kremem Wpiernicza niemal caly dzien. Co chwile cos. I choc trudno uwierzyc - nie tyje.

ja też tak mam.... czasami przez dzień zjem baaardzo mało.... ale jak zrobie sobie uczte słodyczową to jem póki wszystko ze stołu nie zniknie:( to jest straszne taki brak hamulców

owsianka z jabłkem duża miska 6 tostów z serem i ketchupem paczka jeżyków dwa big milki pączek, kasza gryczana z piersią z kurczaka dwie parówki i 5 kromek chleba z majonezem i masłem serek wiejski czekolada z okienkiem z dużymi orzechami pewnie jeszcze coś tam było w międzyczasie. Potem rzyganie ból brzucha Głodzenie się obżarstwo na zmianę potem już tylko obżarstwo i przytyłam w dwa miesiące z 15 kg Potem jakoś się opanowałam schudłam znowu ale zdrowo i naprawiam metabolizm ćwiczenia siłowe i aeroby

O wreszcie jakis temat dla mnie , a myslałam ze tylko ja jestem taka wariatka jesli chodzi o jedzenie ;-) wczoraj np zjadlam: pol kilo parowek drobiowych z ketchupem dwie ciemne bulki i chalka pol kilo ziemniakow i dwa sloiki golabkow w sosie poimidorowym 5 kawalkow sernika 5 bananow a jeszcze innego dnia moj jadlospis wygadal tak : rano- piec paczkow z dzemem dwie ciemne bulki z szynka przed poludniem -trzy czekolady milki mleczne popoludniu-caly duzy czubaty talerz od zupy salatki warzywnej z majonezem(zostala po imprezie ) z ketchupem wieczorem pol kilo wafelkow mlecznych oblanych polewa toffi przed snem -niecaly litr lodow

sniadanie: 4 bulki z dzemem i serem 2 sniadanie 3 czekolady przed obiadem jeszcze ,c donald i 2 big maki obiad 5 talerzy grochowki pozniej litr lodow i kolacja 6 skibek chleba z jajkiem

macie szczescia, ze mozecie jesc co chcecie :(

laski, poprawiacie mi humor :D musze sobie zaraz ten temat wrzucic w ulubione/ a mnie sie wydawalo, ze ja duzo wpier**** ze sie dzisiaj obzarlam :D hahaha - w porownaniu z tym, co tutaj wypisujecie to, co dzis zjadlam to porcja glodowa... :D Kocham Was! :*:* :D

Ja generalnie dużo jem. Dużo i niezdrowo, oczywiście :P Ale rekordy biłam w zeszłe wakacje, kiedy chłop mnie zostawił. To był miesiąc leżenia w łóżku, ciągłego płaczu i żarcia słodyczy non-stop, z przerwą na sen. I wiecie co? Był to jedyny raz kiedy udało mi się schudnąć :D z 61 kg zeszłam do 56. Stres jednak swoje robi...

Też miewałam rekordy :) Nawet nie chce mi się wymieniać co jadłam, ale zwykle kończyło się tym, że usypiałam z przeżarcia na kilka godzin i miałam problemy z oddychaniem. I się nie dziwię, że wyglądałam jak prosiak, skoro mogłam jeść i jeść i nie nasycałam się. Na starość zyskałam rozumu, ale tendencja do tycia została.

hej, odświeżę temat:) za jednym machem potrafiłam zjeść 11 kromek chleba z masłem i dżemem ;/ o dziwo nie było mi nie dobrze, zjadałam też dużo słodyczy, 100g czekolady? żaden problem! wtedy dobiłam do ok 60 kg przy 160 cm wzrostu.Teraz ważę 45 kg a wzrostu mam 162.