Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antyrozwodniczka

Rozwodnikom mówimy NIE!!!

Polecane posty

Gość antyrozwodniczka
Kiedyś mam w planach zakochanie a dziś wolne i już:P a co szukasz dziewicy w celach penetracyjnych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
porzeźbisz,bo gówno bywa też twarde;) przechodzona tj. 2 lata już w związku,używana,dla mnie niet:) zakochaj się , to zamiast tu siedzieć będziesz szczęśliwa:) do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
szukam dziewczyny która z nikim wcześniej nie była, co to za dziewczyna która już wcześniej kogoś miała, mówię takim nieeeeeee I wara ode mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
jestem szczęśliwa, jak mi się ta szczęśliwość znudzi to się zakocham:) A ty nieszczęśliwa/y??? dlaczego???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiiiiiiiii
nigdy się nie zażekaj kobieto bo nie wiesz co ciebie spodka to że sie ktoś rozwiód to nie koniec świata ile ty masz lat i gdzie ty mieszkasz jak możesz tak pisać jak rasistka IDIOTKĄ TAKIM JAK TY MÓWIMY NIE !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
no i masz rację, chcesz nieprzechodzonej to szukaj nieprzechodzonej. A ja cię nie podrywam nie schlebiaj sobie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
byłaś w związku i co?nie jesteś ,może to nie tak poważne jak ślub,ale dla tego chłopaka może było bardzo poważne.I co zmieniło się coś od czasu jak zaczeliście być razem,przecież na początku znajomości miał być Twój, a nie jest.Jak można coś zaczynać z yślą że się skończy. Po co zaczynałaś związek,skoro zakładałaś że się rozpadnie.Po co ludzie biorą ślub,skoro się rozwodzą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
a jak ty możesz tak pisać??? z tyloma błędami??? Życzę mniej w życiu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
widzę że poszukujesz na kafe wolnego faceta,widać jak na dłoni,niezły sposób na podryw;) zakochaj się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
Ślub to szczególny rodzaj związku. a w moim nikt nie obiecywał ze to na zawsze:) To jest właśnie ta różnica. hmm pewnie zaraz padnie pytanie: to po co w ogóle brać ślub:( Ale ja jestem tylko głupiutką gówniarą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
jak widzisz mogę pisać;)wybacz za błędy, ale pisałem tak szybko ,żeby zdążyć zanim sobie pójdziesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
na kafe??? Broń mnie Boże!!!😭 to jest dopiero desperacja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
jak to nie na zawsze ,zakładałaś od razu,na początku że się rozstaniesz,to po co zaczynałaś związek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
To nie do ciebie było a do "do autorkiiiiiiiiiii"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
nie chodzi o to że ktoś komuś obiecał dozgonność,tylko po co w ogóle zaczęłaś związek skoro już nie jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
Owszem zakładałam, ze nie na zawsze. Po co??? Bo chciałam i on też chciał chociaż jego plany były bardziej długoterminowe. ale nie mój to już problem nie uważasz??? Ja nic nie obiecywałam a że sobie cos uroił to jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
Uważasz że ślub jest gwarancją dochowania wierności przez partnerów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
sobie wierności;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
a jak weźmiesz kiedyś ślub i twój mąż powie, co z tego że przysięgałem,to już nie mój problem że (TY) sobie coś uroiłaś i jak ślubowałaś to znaczy że na zawsze.A ludzie się zmieniają i twój przyszły mąż po kilku miesiącach,latach może odejść.Nie musi.Ale nie masz pewności.Beczkę soli zjesz z kimś , a go nie poznasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
Dobra, nie chce mi się już grać kogoś innego.;) Odpowiadam: uważam, że powinien. A jak jest - sam widzisz. I to mnie właśnie martwi. Dlatego nie ufam rozwodnikom. Owszem, dostrzegam, że nie zawsze oni są wszystkiemu winni, ale celuję w mężczyzn, dla których małżeństwo ma taką samą wagę, jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
Rozwodnikom mówimy nie? wolnym tak? I co ,większą gwarancję daje Ci wolny? Chyba , że wolnego zmusisz do miłości.Proponuję implant podskórny, z ładunkiem wybuchowym ,gdyby zmienił zdanie(że już Cię nie kocha) to pod groźbą deonacji,ma z Tobą być,kochać Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
dobra,ja też już nie udaję;) rozwóką mówię nie !!! :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
bo to jest tak,że swój musi trafić na swojego.Ale jak to zrobić to jest zagadka.Można tylko zwiększać prawdopodobieństwo szczęśliwego trafu, ale nigdy nie będzie się 100% pewnym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
Liściu, racja, bo oni już mają pewną zadrę na psychice. Czy coś innego Tobą powoduje?:) Antyrozwodniczko3;), wiem, wiem - nawet samych siebie nie możemy być pewni, co dopiero innych ludzi. Ryzyko jest i zawsze będzie. W końcu to MIŁOŚĆ. Trzeba ufać, trzeba mieć nadzieję, bo pewności mieć nie można. Wiem, że czasami po czasie cos dopiero z człowieka wyłazi... Ja nie twierdzę, że nie warto ryzykować, ja po prostu wolę mniej zaryzykować. Ale uważam, że jak ktoś raz się rozwiódł, będzie miał mniejsze opory, by zrobić to ponownie. Takie wewnętrzne przyzwolenie, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
ten kto się raz rozwiódł,pewnie tak.Ale jest właśnie ta druga strona,ten kto nie chciał rozwodu,a musiał się rozwieść ;) Dwa rodzaje rozwiedzionych,różnych,skrajnych.W tej grupie-rozwiedzionych masz większe szansę trafić na kogoś cudownego,niż wśród wolnych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
sory za błedy,ale szybko piszę i róznie robie ęąęą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
Nie twierdzę, że człowiek rozwiedziony nie może być cudownym człowiekiem - i na kafe są przykłady takowych. Ale sam wiesz, jak się ma pewne zasady, jak się w coś wierzy, to niekoniecznie warto z nich rezygnować, puścić mimo. Tak samo, jak ktoś wierzący w sens czystości przedmałżeńskiej - czy nie powinien najpierw "poszukać";) wśród dziewic/prawiczków? A jak się nie uda, to wtedy poszerzyć grupę docelową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka
Mnie błędy nie przeszkadzają - jak pisałam, niech dzieki temu w życiu mniej będzie.:) No i mamy burzę - u kogo też grzmi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyrozwodniczka3
no tak,jeżeli priorytetem są zasady.Ale jeżeli priorytetem jest miłość.Miłość jest ślepa, a serce nie sługa. Mówię Ci zakochaj się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×