Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iskierka._

PĘKNIĘCIE _ nacięcie - czy Zawsze?

Polecane posty

Gość iskierka._

mam pytanie - czy zawsze przy porodzie naturalnym jest pękniecie krocza? wiem ze nacinają, ale mozna sie nie zgodzic - czy wtedy sie po prostu pęka? jak to było u was? czy sa kobiety które wcale nie pękły i nie były cięte? jak uniknąć pęknięcia? czy jest to w ogóle mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitra
kup sobie gazetke dziecko z tego miesiąca, tam jest bardzo fajny artykul o nacinaniu czy pekaniu "nie daj sie naciąć"... nie trzeba być nacinanym, nie trzeba też peknąc... Wszystko zalezy od pozycji do rodzenia. od Twojej pracy, od podejścia polożnej, od przygotowania do porodu, rozciągnięcia pochwy i ścianek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madra mulatka
no tak, ale jest miliony przypadków kiedy bez pytania i tak nacinają, nikt się nie bedzie cie pytac, to sa te humanitarne" warunki rodzenia w polsce. radze zainwestować w cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądra malutka po cesarce tez nie zawsze jest ciekawie... Jak mam dac sobie naciąc brzuch czy krocze to chyba wole to drugie... Choć najlepiej wcale... Autorko musisz gadać z polożną, znaleźć taką która będzie dbala o Twoje krocze... I nie daj się polozyć na plecach, bo w takiej pozycji dziecko trafia na najmniej elastyczną cześć podobno... A że w Polskich szpitalach ta pozycja to norma więc i bez pęknięć czy nacięć się nie da obejść... ale nie dajmy się polożyc na plecy i spędzajmy aktywnie pierwsze fazy porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja się nie znam... Poszę tylko to co wyczytalam... :) Pioerwszy poród mam przed sobą... I to nie za tak strasznie dlugo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratarataaa
ja bylam cieta i mam mala blizne 2szwy na zewnatrz 1 w srodku do przezycia nic specjalnego ,moja siostra rodzila za granica bez ciecia ale popekala w 3 miejscach :O mysle ze jak juz wole ciecie i jeden szew :) zreszto ciecie jest proste nie poszarpane a takie pekniecie to moze roznie wygladac i po szyciu sa wieksze blizny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie byłam ani nacinana ani nie pękłam. Rodziłam w pozycji na kuczkach, dostałam wcześniej jakiś czopek na rozluźnienie tych mięśni i jakoś poszło ;) Fajna sprawa, 6 godzin po porodzie to w ogóle nie czułam, że rodziłam :) Normalnie na rowerze bym mogła jeździć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed porodem podpisujesz
zgode na naciecie. mnie naciela 3 razy,bolalo, głowka nie mogła wyjsc, miałam za wysokie krocze podobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemical gdzie rodziłas
ja tez tak chcę. a jak z pochwą? ciasna? czy luźna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madra mulatka
kenta, zyczę ci szczęśliwego rozwiązania i zdrowego mqaluszka ale z calym szacunkiem naczytalaś sie bzdur. Ja mialam cesarę z konieczności, ale teraz ciesze się że tak sie to skończyło. po 24 godzinach od operacji wstałam i chodzilam, oczywiście bolało, ale po 3 dniach było już dobrze.teraz gdy mam 9 miesięcznego szkraba, została mi maleńka blizna poniżej linii bikini, brzuch jest płaski, jędrny, i ja mam dobrą opinię o cesarce. W naturalnym porodzie te pęknięcia, szycia, problem z " za luźną pochwą" to dla mnie kalectwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaasia
nacięcie wcale tak nie boli, bo jest robione w czase parcia, szycie też wcale nie jest straszne, ja byłam nacinana i wszystko jest ok, nie miałam żadnych większych dolegliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juj
Ja rodziłam 2 razy - za kazdym razem nacinali mnie. dzieciaczki byly dosc spore, bo jeden wazyl 4200, drugi 4650, więc bez nacięcia popękałabym jak nic. Aha, nikt mi nic do podpisania nie dawał, ani nie pytał. Jak przy drugim porodzie spytałam, czy jest konieczność nacinania, lekarz powiedział, że gdyby mnie nie nacięli, pękłąbym aż do odbytu. Więc dziękuję bardzo. Wolę nacinanie, które defacto nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam być nacinana zamiast popękana-miałam na szczęście tylko 4 szwy,natomiast koleżanka nie zgodziła sie na nacięcie I popękała co zakończyło się 15 szwami-żeby nie być nacinanym pomagają ćwiczenia mięśni kegla i masaż,ale trzeba to robić umiejętnie i regularnie. Co do cesarki-nacięcie tez jest-a zdjęcie szwów boli-bo w przeciwieństwie do naturalnego porodu szwy sie nie rozpuszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem :) Rodziłam w szpitalu klinicznym na Chałubińskiego we Wrocławiu. Po porodzie pół roku wydawało mi się, że jestem wręcz ciaśniejsza, ale to było złudzenie wywołane suchością pochwy. Teraz jak gluty się unormowały to czuć że jest luźniej niż przed, ale nie jakoś dramatycznie, normalnie współżyjemy i jest nam przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed porodem podpisujesz
kalectwo? smieszna jestes. nie wiem dlaczego tak chwalisz cesarke, bo sama ją miałaś? nie gadaj glupot jak nie wiesz. po 1 dziecku pochwa ładnie sie schodzi i nie jest za luzna. ja tego samego dnia co urodzilam wstawalam do dziecka, chodzilam do wc i pod prysznic. nikt mi nie musiał zadzierac pizamy i wacikami myc krocza, tobie musialy polozne. nacięcie troche bolało, ale szycie mialam ze znieczuleniem i zero bólu. choc miałam 10 szwóf to 8 sie rozpuscilo, 2 na koncach byly zdjete.brzuch mam plaski, a co najwazniejsze nie została mi blizna.jestem sexi a ty nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed porodem podpisujesz
a naciecie nie jest rutyną. 2 dziewczyny ktore rodzily w tym samym czasie co ja nie byly nacinane, leciutko pękły, mialy po 3 rozpuszczalne szwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
ja bylam nacinana. uniknelabym tego ale akurat skonczyl mi sie skurcz no i nacieli mnie. ja nie zlyszalam zeby kogos z moich znajomych nie nacinali podczas porodu przy pierwszym malenstwie. nie martw sie, da sie to przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiejak
pierworódki zawsze nacinają niestety ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×