Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matczysko

mój nastoletni syn nie zdał po raz drugi

Polecane posty

Gość matczysko

już nie wiem jak sobie z nim radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........................///
zastanów się czy to tylko jego wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ma klopoty to zalatw mu korki ;] ja daje korki z francuskiego i zagrozony 16 latek jak sie we mnie podkochiwal to drugi semestr skonczyl z 4 ;] hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
a rozmawiałaś z pedagogiem szkolnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
ja nie twierdzę, że tylko jego wina.... ale gdy ja chciałam naprawić to co schrzaniłam, on odrzucił moją pomoc na jego brak promocji do nastepnej klasy, złozyło się wiele czynników- nieuctwo, buta w stosunku do nauczycieli, permamentne olewanie wszytskiego i wszytskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
do tego jest strasznie niechlujny we wszytskim co robi..... korki? i korki nie pomogły zresztą, jedna z jedynek jest z plastyki, bo nie chciało mu się zanieść prac kurcze, jak był malutki, to we wszystkim go wyręczaliśmy do 7 roku życia wiązałam mu buty, do 6 ubierałam jestem przerażona jak myslę o jego przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
czasem żeby coś osiągnąć, trzeba najpierw wiele stracić. Ale to nie temat na cafe. Wiem ,że boli bo chciałbys dla niego jak najlepiej. A moze pozwól mu się uderzyć? to czasem skuteczna metoda. Ponawiam pytanie , co na to pedagog szkolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się wyręcza dziecko we wszystkim do 7 roku życia to niestety, ale to co się stało to jest ewidentnie wina nieprawidłowego wychowania Ja mam w omu pięciolatka, sam się kąpie od jakiegoś czasu, sam szykuje sobie ubranie, sprząta swój pokuj I ja go do tego nie zmuszam, no może do sprzątania pokoju troszeczkę ;) on robiąc te rzeczy czuje się bardziej dorosły! Pamiętam jaki był dumny jak pierwszy raz pościelił po sobie łóżko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
a ile ma lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to są dwie drogi: albo w przyszłości będzie samorodnym geniuszem i wszystko potoczy się ok - albo wybierze tzw. "łatwy pieniądz" i będziesz mu nosiła paczki do więzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
przestań się wymadrzać. 5 latek to nie to samo co nastolatek, na którwgo już często rodzice nie mają wpływu bo zagarnęło go środowisko. Oczywiście życzę ci aby twoje dziecko l było takie idealne nawet w gimnazjum. Jeszcze nie wiesz co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
a jaki ma stosunek do ciebie?bo jeśli macie jako taki kontakt to nie wszystko jeszcze stracone,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
pedagog szkolny- generalnie nic co mogłoby pomóc ot taki ogólny bełkot zdaję sobie sprawę, że pedagog nie ma recepty na sukces, ale generalnie w moim przekonaniu nie wnosi nic o czym nie wiedziałabym konekwencja? tak, ale jak mowic o konsekwencji, kiedy nastolatek na zakaz wychodzenia wzrusza ramionami i wychodzi? co zrobić, kiedy prosze o to aby zaczął sie uczyć, a on wykrzykuje że znowu mam fanaberię? takich przykładów mam tysiące mr_ziec- bardzo się cieszę, że Toje dziecko jest tak poukładane, ale proszę jeżli chcesz się pochwalić grzecznym mądrym dzieckiem to załóż swoj topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
nie potworze, to było do mrs-ziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wychwalam się, chociaż może troszkę tak wyszło... uważam tylko, że to wina wychowania a nie wina dziecka trudno wymagać od młotka, żeby zakwitł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matczysko--gdzieś popełniłaś błąd.Ciężko go będzie naprawić. Na pedagoga nie licz - bo jak sama napisałaś - to tylko bełkot. Syn kiedyś zrozumie,że teraz źle robi. Tylko pytanie - kiedy on to zrozumie i czy wtedy nie będzie już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
moj kontakt z synem nie jest najlepszy tzn, jak nic od niego nie wymagam, to jest ok, jak tylko chcę aby coś zrobił, to zaczyna się wojna co do jednej z wypowiedzi, a propo albo geniusz albo bandyta no właśnie ja tez się tego boję, bo choć to bardzo przykre, to moje dziecko nie potrafi pracować więc może skończyć się i tak, że w końcu zacznie kraść, krzywdzić innych aby sam mógł przeżyć uwierzcie taka myśl jest okrutną torturą dla matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
mój szwagier od 12 roku życia sprawiał problemy,pierwszy raz poważnie zaćpał jak miał 15 lat,razem z męzęm jechaliśmy do teściów,żeby się nim zajęli,olali sprawę ,szwagierek pozwałał sobie na coraz więcej ,osiągnięcia ma całkiem poważne w wieku 27 lat mieszka z teściami,pracuje jak mu się zachce,okradł nas,teściów,jego koledzy okradli piwnice w m-cu zam,a szwagierek w ćpuńsko pijackim widzie poszybował z 2 piętra kamienicy,cud,że zyje.teściowa do tej pory uważa,żę jest to kochane dobre dziecko.uważam ,że musisz reagować już teraz,nie mówię,że ztwoim synem będzie tak samo,ale podaję to jako przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
matczysko, czeka cię długa i ciężka droga. I nie wiadomo czy przyniesie takie efekty jakich byś oczekiwała. Tu na tym forum nie znajdziesz recepty, trzeba by pogrzebać trochę w twoim i jego życiu a to miejsce na to. A myślałaś o jakiejś poradni? chociaż i tak już wiem co mi odpowiesz , że on nie pójdzie.Jak chcesz pogadać to podaj emaila. Dodam tylko że mój syn jest już dorosły ( tylko na papierze) i kiedyś też miał naście lat.domyślam sie gdzie popełnilam błędy, choć pewności nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę i współczuję... ale może daj mu odczuć, że cokolwiek się stanie zawsze będziesz stała po jego stronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaaaaaa
Turquoise taaa... w świstak siedzi, bo sreberka były kradzione :O dostał 2 więc na drugi semestr móg mieć max 3...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
a wychowujesz go sama?bo pedagog to się zgadzam guzik da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
mr_ziec, a czy ja twierdze ze nie jest to wina wychowania? jest i to wielka, ale jak mam mu teraz pomóc? o to mi właśnie chodzi, a nie o analize kogo to wina wazne teraz jest jak mu pomoc ja nie mam juz zielonego pojecia, bo juz wszytskiego probowalam i traktowania jako doroslego, i partnerstwa, i gniewu, i zakazów etc i niestety wszystko bylo na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
mrs-ziec to nie wyjście tak robiłam i wiem ze to nie zdaje egzaminu. Jestem raczej za tym żeby się "uderzył" i musial sam ponieść konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba przetrwać ........................ sama przeszłam z córką aż zdecydowałam że po dwóch próbach zmiana szkoły może pomóc . Bardzo pomogła wizyta u psychologa moja i mojej córki - dosłatam wskazówki co jest złe co trzeba zmienić . Kosztowało to duzo pracy i czasu ale efekty widać .......... corka dostała promocje do nastepnej klasy . Czasem potrzeba wskazówek dla rodzica i dla dziecka jak zmienić swoje postepowanie i jak mozna pomóc dziecku a na to nigdy nie jest za późno tylko trzeba chcieć i być wytrwałym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×