Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzynazopola

dziadkowie-co z nimi nie tak?

Polecane posty

Gość katarzynazopola
te podszywy to nie ja ja nie chce lcd wy jestescie chore! biedna nie jestem, syn zabawek ma duzo mi chodzi tylko o sam fakt czy to takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaahaha ale kultura
nie dziwię się, że wpadają tylko ucałować "wnuka" i spierdalają:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynazopola
a dziadkowie bogacie??? aaaaaaaahahhahah od moich pieniadze pozyczaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaahaha ale kultura
jeśli chodzi ci o sam fakt, to przyjmij do wiadomości, że dla 7latka, który ma komunie, którego równieśnicy dostają drogie prezenty, którego RODZICE SIĘ ROZWODZĄ, akurat telewizor może być coś wart. Ale dla 4miesięcznego dziecka taka grzechotka nic nie jest warta. Nie wiem, o co ci chodzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx8888
nie do końca rozumiem wasz najazd na tę kobietę...nie znaie sytuacji a od najgorszych ja wyzywacie.ja ją rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynazopola
eh dobra nie wazne- tacy sa trudno, myslalam ze mi cos dziewczyny doradza a tu zaczly mnie wyzywac i moje dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście nie na miejscu jest nazywanie dziecka bachorem takiej osobie osobiście bym dała w pysk gdyby ktoś tak nazwał moje dziecko.Dlatego autorko tego tematu puść to między uszy!!!!! myślę że porostu najbardziej ,,wkurzyło?" bo tak w sumie wygląda to że coś oczekujesz dla swojego dziecko,że tamte ma a Twoje nie.I tylko nie obrażaj się za te słowa.Mówię to jako osoba która stoi z boku,bez emocji itd. Być może jest inaczej,nie znam Ciebie i tak naprawdę całej tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczernij nicka to będzie lepiej się gadało ;) Ja mam taką samą sytuację z teściami. Na dzień dziecka pytała się mnie teściowa co kupić, mówię jakąś lalę co płacze, mówi mama, tata, jakąś zwykłą, byle to gadała aa i żeby można było smoczek i butekę włożyć do ust. Takie kosztują nawet i 30 -50 zl. Ona, że nie, że da mi kasę....i zgadnijcie co dała? N I C :) Dlatego do niej nie przychodzę i mam spokój, ale jak słyszę od jej zajmowych jak to ona kocha wnusię to mi się flaki przewracją :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princopolo- święta racja. Dziecka nie powinno sie obrażać ...ale no niestety twoja postawa została skrytykowana przez większość osób. Przez niektórych bardziej przez niektórych mniej...ale popatrz czy nie watro było by sie nad tym zastanowić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa- widzisz tak to jest! oni sa glupi za dzieckiem, ja jestem juz z moim facetem 5 lat! takze zawsze mnie odwiedzali, i nie ze maja do mnie jakis problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie widzą potrzeby dawania dziecku czegokolwiek. Ja też cudów nie oczekiwałam, choć zanim się urodziła to gadania było że ohohohoh. Mimio wszystko oczekuje się od dziadków, że co jakiś czas, sami z siebie coś kupią, nie drogiego, ale że pomyślą, że to by sprawilo radość wnukowi/wnuczce. A ja się cieszę wtedy, że ktoś tak myśli o moim dziecku :) Zresztą moja mama, czy babcia tak właśnie robią i nie są to drogie rzeczy, np. sukienki prababcia ostatnio wydarła nowe za 15 zł i jakie fajne :D Moja madre kupuje cześciej w lumpkach, ale i ja sama prerferuję, moja ciotka co jakiś czas przyniesie ubranko albo zabawkę ostanio za 8 zł takie kółko na kijku i mała ma radochę jak nie wiem co! A im żal :) I dlatego nie przychodzę, bo duuuuuuuuuuużo gadają a g**** robią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ci powiem tak.Czasem samo bycie jest cenniejsze niż dawanie. I nie zrywaj z nimi kontaktu- nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarzynazopola ----Na czarno o wiele lepiej :D Powiem Tobie coś z perspektywy czasu :) Mój synek ma prawie 3 lata,teściowa NIGDY nie zabrała wnuka na spacer,nie przytuliła! a już nie mówię o prezentach. Oczywiście z początku było miz tego powodu cholernie przykro ale jest takie coś jak CZAS który leczy rany :D z perspektywy czasu wisi mi to.Dlatego też pogódź się z tym bo tak będzie dla Ciebie lepiej :) Nie jesteśmy wstanie nikogo do niczego zmusić i przecież też nie o to chodzi :D Mam jeszcze jedno pytanie,jeśli nie chcesz przemilcz :) - a czy interesują się wnukiem? tzn czy odwiedzają,zabierają na spacer itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie przychodzę nie tylko z tego powodu, to jest jeden powód z:... Nasze realcje są mocno napięte, popsuły się rok temu :o Długa historia, do dziś się ciągnie. Jak tylko wspomnę jeden temat od razu się zamyka i tak dziwnie puchnie ;) Serio tak jej twarz nabrzmiewa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princolo- tak! biora na spacer, caluja przytulaja itd mowia jakie kochane malenstwo, dziekuja za to ze moga z nim spedzac czas itd.... ja nie chce zeby go utrzymywali bo to moje dziecko, ale nawet obcy daja jakis prezencik, a oni glupiej maskotki nie moga kupic, nie jestem zazdrosna tez o tamto dziecko nigdy w zyciu! Mial komunie nalezy sie, ale czy zabawka za pare groszy tak trudno podarowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oni nie przychodzą, nie proszą czy dam na spacer, nic. Za to drugiego wnusia to ohoho na rękach by nosili całymi dniami. To po co mam się stresować, jakiś czas przychodziłam, mówiła że chcę żeby ona nas odwiedzała tak ja my ją. I co...g*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princopolo- chciałam podobnie napisać ąle troszkę nie w tym rzecz... Moja teściowa ciągle coś małemu kupuje i wysyła kogoś aby to nam przyniósł.A mi wiszą te prezenty bo mnie stać na zabawki....a ja bym chciała by dziecko miało wsparcie babci. Ostatnio jakoś częściej przychodzi...ale był czas że prawie rok jej nie było a mieszka niedaleko. To chyba bardziej boli niż głupie prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyno-to co piszesz czyli ta opieka dziadków jest 100000 razy cenniejsza niż zabawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarzynazopola ---- Z czasem zrozumiesz to co już wcześniej napisałam - olej to! żebyś Ty wiedziała ile ja bym dała za to żeby babcia mojego dziecka wzięła na ręce i pocałowała,żeby przytuliła a nie odganiała się jak od bezpańskiego psa,żeby przyszła do swojego wnuka i powiedziała że się stęskniła a nie dlatego że ma do swojego syna interes życia :( aHH powinnaś sie cieszyć że się interesują wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicka
A mój ojciec jest jedynym dziadkiem moich dzieci ,drugiego nigdy nie poznały-nie zyje. Nigdy nie kupil dzieciom nowej zabawki-zawsze przynosi mocno używane (chyba od kogos dostaje, a moze nawet ze smietnika wystawione). Ale co z tego? Moim dzieciom się podobaja i ja to szanuje. Kupuje im smakolyki i zabiera na spacer. Smieje sie z tych uzywanych zabawek, bo wole by mialy dziadka, ktory ich kocha i sie z nimi bawi. A rzeczy to tylko rzeczy... Kiedys Twoje dziecko samo ich poprosi o to, co chce i wtedy na 100% to dostanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie bylo podobnie
jak dzieci byly male nic a nic nie dostawaly a potem jak juz wieksze to dziadkowie przynosili klocki ciuszki itd. u mnie uwazali ze takiemu maluchowi nic nie trzeba i zaczeli kupowac dopiero jak dzieci mialy po 3 lata. Nie interesowaly mnie sprawy materialne ale faktycznie nie bylo to mile gdy np nie przychodzili w dzien dziecka itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajekazdemu
jeżeli rozbiłaś małżeństwo to mam nadzieję, że ty też to odcierpisz. To się ciesz, ze dziadkowie przynajmniej odwiedzają wnuka, bo wiadomo, że dziecko nic niewinne. Ale ja jakbym przychodziła do wnuka to kazałabym jego matce znikać mi z oczu, bo nienawidze jak ktoś buduje szczęście na cudzym nieszczęściu i takie osoby winni odcierpieć i to bardzo, bo jeszcze jego była zona pal go sześć da sobie radę, ale co winne jego dziecko z pierwszego związku. To też dziecko jak i twoje. PRECZ Z TAKIMI .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I częśc z was smie siebie matkami nazywac?! Czytam to pierdoelnie wasze i się dziwie. Jak śmiecie suki dzieci bekartami bachorami nazywac? Tylko dlatego że rodzice slubu nie mają? ! Bo to oczywiscie wina dzieci?! A to od razu czyni z dziecka gorszy gatunek człowieka?! Czym to się różni od rasizmu to co uprawiacie?! Kurwa najważniejszy argument że w ciąże po ślubie pozachodziłyscie!? Zastanowcie się co mówicie i piszecie głupie torby! Myslcie jak macie czym! Chyba ze wam po tych porodach po slubie calkiem mozgi pozżerało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka234
u mnie jest podobnie.. było wiele gadania jak to oni nie beda rozpiesczac wnuka i zanim sie urodzi kupia dla niego wszytsko.. mały przyjdzie na swiat za kilka dni a na gadaniu sie skonczyło.. tacy sa moi tescie.. za to moi rodzice nigdy niczego nie obiecywali ( nie sa zamozni) a mino to tak jak mogli to uciułali i okupila wnuka :) niegy ani od jednych ani od drugich nie zamierzałam wyciagac pieniedzy, ale boli mnie to ze na gadaniu tesciow sie skonczylo.. to w zasadzie błahostka bo najwiekszy problem jest z tym ze obiecali mi sie nim zajac po maciezynskim bo musze wrocic do pracy ze wzgledów finansowych... a teraz kompletnie sie z tego wycofali.. to boli niestety:( nie mam zamiaru z nimi urywac kontaktów ale nawet moj m. jest zły na taki obrót sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×