Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

bylych, ktore mowia, ze inne kobiety najpierw ich mezow wyciagnely na sile z ich zwiazkow a potem szybko zrobily sobie z nimi dzieci, zeby ci faceci im nie uciekli.. :o naprawde nie widzicie zadnej sprzecznosci w tej teorii? z wami tez ten facet ma dzieci a jednak nie zatrzymaly go przy was, dlaczego szybkie robienie dziecka mialoby byc na takiego faceta sposobem? :D radze zacza wierzyc w to, ze kazdy jednak sam ostateczne decyzje musi podjac, nawet jesli pojawia sie inna na horyzoncie to formalnosci wszystkich za faceta i tak nie zalatwi, on sam musi odejsc, on sam sie musi rozwiesc, zeznawac, zlozyc wszystkie podpisy, spakowac sie i wyprowadzic...wiec chyba za duza role przypisujecie tym kobietom i tym, ze niby wam rozwalily wzwiazki, bo nawet jesli ktoras sie pojawila przed formalnym rozwodem, to i tak byla tylko malutkim procentem ktory przyczynil sie do konca waszego zwiazku i ani tego procesu nie zaczela (bo zeby ona sie pojawilo miedzy wami musialo byc juz bardzo zle) ani nie zakonczyla (bo jak pisalam wyzej, facet sam musial tego wszystkiego dokonac) a z tym lapaniem na dzieci to same sie zastanowcie...piszecie w koncu o facetach, ktorzy juz jakies dzieci mieli czyli juz sie komus to lapanie na dziei nei udalo, skoro z tymi dziecmi nie sa i nie chca byc...same przyznacie, ze taktyka raczej zawodna ;-) faceci lubia sobie zamoczyc, ale trzeba duo wiecej zeby ich przy sobie zatrzymac..wam sie to nie udalo i zostawili was czasami z tymi dziecmi, ktore tak mialy przeciez scalic wasz beznadziejny zwiazek...zostalyscie z dziecmi a facet zostawil was, dzieci, mieszkanie, samochod i psa, wszystko nie bylo dla niecgo duzo warte

jeszze cos - sama wolalabym, zeby moj facet zostawil mnie dla kogos kogo naprawde pokochal, bo z tym trudno walczyc i nie znaczy to zle o mnie - serce nie sluga, jak to mowia wy, wszystkie porzucone piszecie, ze faceci zostawili was dla dziwek - glupich, pustych lalek, brzydkich i niewyksztalconych... w jakim swietle was to stawia? musialyscie byc duzo gorsze od tych dziwek, razem ze swoimi dziecmi znaczylyscie dla nich mniej niz te dziwki, skoro oni wybrali je, a nie was... wolalabym jednak wierzy, ze moj maz sie zakochl i dlatego ja przegralam, lepiej zniesc to niz to, ze bylo sie gorszym od dziwki

który zostawia żonę i dzieci dla innej kobiety i innych dzieci, potrafi naprawdę kochać? Bzdura. Gdyby umiał, nie było by miejsca dla ciebie. Cóz, facet lubi "umoczyć" jak to nazwałaś. A poniewać żona zwykle musi oprócz zajmowania się przyjemnościami faceta, zadbać o dom, zwykle pojawia się jakaś d... która mówi, jaki to on biedniutki, że żona nie docenia, że nie wie, jaki ma skarb w domu, blebleble...... Pierdolicie im głupoty, a taki jeden z drugim w to wierzy. Porozmawiajcie z facetami, każdy powie, że to ta dziwka biegała, nadstawiała, a facet jak to samiec - dał sobie pozwolenie. Całe zło świata jest przez te, które sypiają z żonatymi facetami. A wasze dzieci zapłacą za co, będziecie gorzko płakać.

za mna hmmm, a ja wiem, ze jego ex zaszla z nim specjalnie w wieku 19 lat, rodziny napieraly na slub, no bo jak to dziecko a tatusia niet? No I tak wielkie gowno z tego malzenstwa wyszlo , zwial gosc od zonki I jej rodzinki gdzie pieprz rosnie, rozwiodl sie, potem cieszyl sie zabrana mu mlodoscia, a jak sie nacieszyl wybral mnie, wspolnie zdecydowalismy sie na slub I razem podjęliśmy decyzje , ze będzie nas troje, jest super, a jego corunia no cóż mamusia już zadbała żeby jej w glowce namacic. A co do zapracowanych żon ex które hehe nie miały już czasu ani siły na zabawę z mezem ex, ja tez pracuje, zajmuje się domem, dzieckiem, ale na te sprawy mam zawsze czas i ochotę, bo to jest milosc

"Porozmawiajcie z facetami, każdy powie, że to ta dzi**a biegała, nadstawiała, a facet jak to samiec - dał sobie pozwolenie. Całe zło świata jest przez te, które sypiają z żonatymi facetami." Wasi ex dokładnie mówią nam te słowa , na pytanie zadane po co w ogóle się z nią zwiazales odpowiadają ,że to ta dzi**a biegała, nadstawiała, a facet jak to samiec - dał sobie pozwolenie. :):):):):):)

To zajrzyjcie sobie jedna z druga w internet ilu tych waszych cudnych siedzi i kolejnych dup szuka różnica polega głównie na tym że są ostrożniejsi bo płacić alimenty w dwóch miejscach im się nie uśmiecha postawcie im laskę chętną ciekawe czy wtedy będziecie pieprzyć o dozgonnej miłości.

zwariowala A.l.nie przesadzaj, być może są tacy na necie, chociaż pewności nie mam czy to aby napewno nasi mężowie się tak zabawiaja. Bardziej byłabym za tym, ze jeśli tacy już są to albo już po rozstaniu z pierwsza żona lub , dziewczyna lub faceci którzy w realu raczej nie maja szans na normalny związek i szukają wrażeń na necie. Wiesz jest coś takiego jak zaufanie, lojalność , mój mąż nie musi siedzieć na portalach randkowych ani czatach, raz ze daje mu na tyle emocji ze nie musi tego robić a dwa to jeśli chodzi o czujność to myśle , ze prawdziwa kobieta jest w stanie zauważyć symptomy ewentualnej zdrady i jeszcze jedno nie jestem zazdrosna widząc jak mój mąż ogląda się za jakaś fajna łaska, to zdrowy objaw zdrowego faceta a oni są wzrokowcami, zreszta ja sama lubię popatrzeć na dziewczynę która wyróżnia się w tłumie . Nie widzę w tym nic złego. Prawda jest taka nie muszę mu laski pod nos podstawiac, będzie chciał zdradzić to zrobi to wychodząc wyrzucić śmieci, wiec nie przesadzaj masz do tego niesamowita tendencje kobieto:)

do A.L Wasi ex dokładnie mówią nam te słowa , na pytanie zadane po co w ogóle się z nią zwiazales odpowiadają ,że to ta dzi**a biegała, nadstawiała, a facet jak to samiec - dał sobie pozwolenie. kurcze "nam mówią" ? mnie tam nikt nigdy nic czegoś podobnego nie mówił-to po pierwsze-mów proszę za siebie!!!! poza tym ty stale i wszędzie masz coś do powiedzenia-ZAWSZE KURDE KRYTYKUJESZ,ZAWSZE OBRAŻASZ!! naprawdę wiesz wszystko i byłaś wszędzie? ty nawet nie znasz tych kobiet,tych mężczyzn-skąd do cholery taka wiedza o której tu bazgrolisz? kobiet w jakim ty towarzystwie się obracasz,że każdy facet to dla ciebie zboczeniec internetowy i gnojek który o nic nie dba?! nie jesteś ani drugą żoną ani nie byłaś tą pierwszą więc co zabierasz głos?! w temacie "bez środków" do życia dawałaś za wzór siebie-jak to ty wspaniale sobie radzisz teraz i jak dawałaś radę jako 20 latka kiedy zostałaś sama-no super zaradna kobieta z ciebie tylko weź pod uwagę,że MY wszystkie się od siebie różnimy i życie nam zapewne różne scenariusze napisało zacznij dyskutować,rozmawiać,wyrażać soje zdanie ale do cholery nie krytykuj,nie obwiniaj,nie twórz swoich teorii!! naucz się wreszcie czytać ze zrozumieniem bo znowu nie w swój temat trafiłaś-ten topik ma tytuł " Drugie żony a dzieci z poprzednich związków"-skoro nie jesteś ani pierwszą zona ani drugą to może tym dzieckiem jesteś

Dobrze to ujelas, A.l. to wiecznie narzekajaca, krytykujaca i bez wad kobieta,nic dodać nic ująć . Może w końcu do niej dotrze, ze życie innych mocno różni się od jej doświadczeń życiowych.:)

Kawko bo dla ciebie najlepiej być stękającym nierobem któremu wiecznie źle bo mu ktoś kuku zrobił pracujesz a chełpisz się tym jakby to było nie wiadomo co ścignij swojego faceta o alimenty i tyle. Może i nie jestem drugą żoną mało tego nie chcę nią być pierwszą byłam i był to ostatni raz,mam faceta płacącego spore pieniądze swojemu synowi i jakoś potrafie to pogodzić nie widzę w tym problemu jeździmy do niego razem to dorosły facet mieszka w mieszkaniu po swojej mamie. To jego syn dlaczego ma mu nie dać dlaczego w swoim idotycznym podejściu odsuwać ojca od dzieci. Nie ma co mądra rada zwłaszcza od tej pani co to jest pewna że jak urodzi yna to wykopie córkę faceta z jego życia. Ja bym na pewno ją wykopała. Jak już powiesz że syn ma kontakt z ojcem to tu usłyszysz że tylko po kasę, jak sobie lepiej radzisz to na pewno nie możesz krytykować leni,a może miłe panie tak to właśnie być powinno jeśli się nie powiodło trzeba odpowiedzialność ponieść we dwoje i to już obojętnie czy ma się koło siebie kolejną partnerkę czy partnera. Nie obrzucam wyzwiskami co tu jest na porządku dziennym a panie szanowne tylko użalają sie jaki to los je spotkał bo są byłymi żonami i na skraju nędzy albo kolejnymi które też biedują a jeszcze ten mąż ma się dzielić. Biedule do roboty jak nie do jednej to do dwóch tyłki ruszcie niech wam panowie pomogą przy dzieciach i problemy znikną. Bo dzieci nie znikają są i nic tego nie zmieni.

A.L co jak co ale lenistwa nie możesz mi zarzucić!! a co zaś tyczy się ściągnięcia alimentów od ojca mojego dziecka, to już tłumaczyłam w odpowiednim topiku-nie jest to ani łatwe ani proste-możesz tylko być wdzięczna,że ciebie ten temat również nie dotyczy (ale oczywiście otrzymałam od ciebie stek rad które i tak do niczego się nie przydały!!!) a skoro ty i twój syn macie dobre relacje z ojcem twojego syna to na cholerę się wypowiadasz obrzucając błotem wszystkie kobiety które takich relacji nie mają?!! zasugeruj im jak można zbudować zdrowe relacje,napisz jak ty to osiągnęłaś a nie przeskakujesz z tematu na temat i mieszasz wszystkich i wszystko z błotem!!! a najgorsze jest to że ty tego nie doświadczasz a już wiesz jak powinno wyglądać. nie możesz wypowiadać się w tematach które ciebie nie dotyczą bo NIE WIESZ JAK TO JEST. NIE PRZESZŁAŚ PRZEZ TO WIĘC PO CO SIĘ WYPOWIADASZ?! już raz pisałam-DOBRE RADY to taka gazeta-tam się udzielaj jeszcze raz tobie mówię-masz prawo się wypowiadać,możesz sugerować (oczywiście tylko wtedy kiedy miałaś podobną sytuację!!!),możesz podpowiadać czy też wskazywać rozwiązania ale nie krytykuj,nie wyzywaj,nie dawaj wszędzie siebie za przykład bo akurat TU (w innych również) twoje wypowiedzi nie pasują!!! już wiele razy tobie wytykano,że wypowiadasz się w jednym temacie sprzecznie-to chyba w zależności od pogody albo od humoru -jest to dokładnie dowód na to,że nie przeżyłaś podobnej sytuacji i oceniasz czy też udzielasz rad tak jak tobie pasuje-takie wypowiedzi nie przydadzą się nikomu a tobie zapewne zabierają sporo czasu i zużywają dość dużo energii ja nie byłam drugą żoną-byłam pierwszą coś na ten temat mogę powiedzieć-wiem jak druga żona,nauczycielka nauczania początkowego traktowała moje dziecko-mogłabym tu również wiele powiedzieć ale jak już wspomniałam każdy jest inny,każda sytuacja również jest inna-wypowiedz swoje niezadowolenie czy niechęć ale nie wyzywaj,nie krytykuj i nie porównuj ciebie wszędzie jest pełno,w każdym temacie można znaleźć twoje wypowiedzi i to zazwyczaj krytykujące-to tak jak byś przeszła w swoim życiu przez wszystkie te sytuacje i zawsze wychodziła z nich bez szwanku,obronną ręką

ja mam dla ciebie radę: znajdź sobie faceta bez obciążeń, czy to dla ciebie zbyt wiele? Musisz brać faceta z przeszlością? Zaś ojca swojego dziecka ścigaj przez komornika. Tylko narzekać potrafisz i włazić w cudze życie. Jak każda kochanka.

Nie podoba ci sie, nie musisz tu być.

jedna drugim ubliżacie, ale tak się zastanawiam co jest pocieszającego dla drugiej żony, że pierwszą kopnął w dupę może ktoś mnie oświeci, bo ja jakoś nie widzę w tym działaniu super faceta, super partnera czy super męża cieszycie się tym, że ktoś paskudnie potraktował kobietę przed Wami, co w tym radosnego?

do kawkoooooo-czytaj ze zrozumieniem-to nie jest mój topik!! pisałam do A.L -która zawsze i wszędzie ma swoje trzy grosze do powiedzenia-popatrz na wszystkich topikach-jest jej wszędzie pełno-pozjadała wszystkie rozumy!! nie szukam faceta-to po pierwsze!! po drugie nie byłam w sytuacji w której musiałabym wybierać-myślę (ALE TYLKO MYŚLĘ!!!!!),że nie angażowałabym się w związek który raczej happy endem by się nie zakończył ale...cóż serce nie sługa i jeszcze jedno-skąd tobie przyszło do głowy,że ja 'wchodzę w cudze życie"? po jakim wpisie do tego doszłaś?! takie jak ty same wnioskują i oceniają-podobnie jak A.L moje wpisy właśnie kierowane były do takich co to po przebudzeniu zamiast umyć oczy siadają przed kompem,wyrywają z kontekstu jakąś część i na tej postawie udzielają się same nie wiedząc do kogo piszą i o czym heh "Tylko narzekać potrafisz i włazić w cudze życie. Jak każda kochanka" skąd taka opinia?!! Ja i kochanka?! A przetocz jedno zdanie w którym bym narzekała!! pomyśl.poczytaj. zrozum (postaraj się pomyśleć) a wtedy napisz coś z sensem

do jeszcze nie kopnięta w d...-dokładnie nie jest to pocieszające ale znowu pojawia się błędne czytanie tematu tego topiku-ON BRZMI- "DRUGIE ŻONY A DZIECI Z POPRZEDNICH ZWIĄZKÓW" ROZUMIESZ-SĄ TU WYPOWIEDZI KTÓRE NIE POWINNY SIĘ TU ZNALEŹĆ wracając do tego co napisałaś-zgadzam się z tobą ale wiemy doskonale,że czasami zarówno jedna strona jak i druga strona nie są bez winy-nie można zawsze obwiniać kobiet za rozpad małżeństwa jak i nie można tego samego stosować wobec mężczyzn nie znamy powodów,nie znamy faktów dla których tak się stało więc nie mamy prawa nikogo krytykować nie podobała mi się zachowanie A.L dlatego też do niej napisałam kilka zdań "nie nam osądzać" "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?"

Wiesz co akurat wiem jak to jest mam faceta ze zobowiązaniami i wcale mi to nie przeszkadza bo ma prawo być dobrym ojcem a mój syn bez względu na to co zaszło między mną a byłym ma prawo mieć swojego ojca i to tyle. Nigdy nie zrozumiem kolejnych kobiet zazdrosnych o uczucia i lasę dla dzieci jeśli ktoś decyduje na związek który go przesrasta to jest dorosłym gówniarzem i tyle. Wiele zrozumienia trzeba dla dzieciaków i nasze też bywają nieznośne uparte itp i nikt ich za to od siebie nie odsuwa. Ma się czsami wrażenie jeśli chodzi o kobiety że w momentach kryzysowych są jak dzieci i zamiast pokazać poradzę sobie jeśli tak ma być siedzą i patrzą czy jakoś samo się nie zarobi i to zarówno i byłe i nowe żony.

ja bym się nawet z Tobą zgodziła, bo wiem, że podłości dopuszczają się i panowie i panie i różnie to bywa w związkach małżeńskich ale z własnego podwórka, własnej rodziny, znajomych mogę opisać kilka przypadków, które w bardzo złym świetle stawiają kobiety moją koleżankę z biura zostawił facet, zostawił z dnia na dzień, bliźniaki mają 5 lat, tatuś nawet ich nie odwiedza, a naprawdę byli udanym związkiem, przyjeżdżał po nią z dzieciakami, dzwonił, przysyłał kwiaty, nie spodziewała się tego, a okazało się, że jego koleżanka z pracy, która bywała u nich z domu, która była matką chrzestną na imprezie pracowej postarała się i zaszaleli, facet po prostu oczadział i wyprowadził się następnego dnia ostatnio odwiedziła ją teściowa i twierdziła, że skarżył się, że ten nowy związek to jednak pomyłka, że zrobił źle, ale ona już chyba przepłakała to i nie przyjmie go z powrotem same też obserwujemy w pracy jedną taką, która uparła się i podrywa akurat faceta, który wcale nie wysyła sygnałów, który jest bardzo za swoją rodziną, ale młoda się zaparła na niego, że nie ma świętych i będzie go miała - po co to robi? wcale się nie zakochała! ten facet jako jedyny z pracy nie reagował na nią, to teraz postanowiła udowodnić, że go zdobędzie mam też w rodzinie wujka rozwodnika, owszem rozwiódł się, ale przy okazji przeszedł drogę przez mękę, bo puszczalska i alkoholizowana żona chciała pozbawić go dzieci, walczył jak lew o te dzieci i wygrał, wygrał w polskim sądzie! są z nim, a ta niby kochająca mamusia gdzieś się łajdaczy w świecie gdy więc czytam jak nowe żony obrzucają byłe żony błotem jako te potwory, niedbające o dzieci, też zadaję pytanie - a co zrobili i gdzie byli ojcowie tych dzieci zostawionych z tymi okropnymi eks?

łajdaczyli sie z innymi - moze teraz zonkami kochanymi - a za jakis czas je wymienia na nowe...jak maja dbac o swoje dzieci? czasu nie maja -potrafia je tylko zrobic

poczytaj dokładnie wpisy, w życiu bywa różnie, nie można wszystkich do jednego wora wsadzić, owszem są takie jak tu opisujesz przypadki, ale są równiez normalne kobiety które poznały swoich mężów a ex innych po tym jak już sie ich małżenstwa rozpadły, nie wszyscy są jednakowi, a tutaj ex wsadzaja nam jak tylko mogą wine za to, że świat w którym one żyją jest podły

nie da sie tutaj normalnie rozmawiać na temat który dotyczy tego forum, zauważylaś że takie jak AL i te inne damy tak kieruja "rozmową" żeby tylko ominąc temat czyli Drugie żony a dzieci... ciągle kieruja uwagę na siebie, jakie to skrzywdzone i nieszczesliwe, kurcze ten temat jest dla drugich żon a nie pierwszych , ale wchodzą tu bo maja sie z kim powadzic i swoje nerwy wyłądować, wstyd dla ex, miałybyście troche szacunku dla siebie !!!

której zależało na tym, by dzieci miały dobry kontakt z ojcem i jego nową partnerką to drugie żony zrobiły z tego tematu szambo

pójdziecie w ślady PHII i zrobicie też coś w tym kierunku żeby nasze kontakty były lepsze, bo jak narazie to tylko nas oczerniacie przed swoimi dziećmi, może nie tylko my powinnyśmy zmienić nastawienie ale przedewszystkim WY!!!!!!!

nastawienia a na tym topiku ziejące nienawiścią drugie żony mają mentalność larw

Nie da się zmienić dopóki wszystko przesłania kasa niestety jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze,czy można być aż tak złym dzieckiem żeby ojciec się wyparł? czy może jednak drugie żony troszkę mieszają a czytając to co się tu pisze to z zazdrości chorej część miesza.Byłe żony też nie zawsze bywają ok i o ile te porzucone można jeszcze zrozumieć to te których związki rozpadły się z innych powodów są jak pies ogrodnika sam nie weźmie drugiemu nie da.Niestety drugie żony bardzo często wpychają się w sprawy które powinny dotyczyć tylko rodziców tych dzieci,rodzice drą ze sobą koty a dzieciak stoi pośrodku i nie bardzo wie kogo słuchać.

"larwy nie potrafią zmieniać nastawienia a na tym topiku ziejące nienawiścią drugie żony mają mentalność larw" Na razie to nie dziw się, ze jesteś i będziesz atakowana , jeśli czyta się coś takiego nie ma możliwości być spokojnie nastawionym, a nie jesteś głupia i czasem można by logicznie pogadać

drugich żon, zgadzam się : larwy.

komentować sama siebie. Niestety jak w życiu bywa różnie tak tez i tu bywa różnie a może powiem tak ze rożne osobki można tez tu znaleźć , są takie ex jak AL normalne i takie jak ty które właściwie nie powinny nosić miana człowieka , gadają sobie zdrow o larwach swistakach sreberkach to Twoj świat, nie mamy na to wpływu , nie uda ci się prowokacja bo i dlaczego mialabys nas sprowokować, twoje wyzwiska zrobiły się nudne oklepane, właściwie nawet nie potrafisz sklecic jednego sensownego zdania, przez takie jak ty obraz ex żon staje się nie ciekawy, a przecież nie wszystkie są twojego pokroju, nie wszystkie tak jak ty wykazują się brakiem rozumu. Oczywiście pewnie tez nie wiele zrozumiesz z tego tekstu, bo do tego trzeba posiadać coś takiego jak inteligencję , no cóż nie wszystkich nasz stworca potraktował jednakowo, widocznie miał w tym swój cel. Amen

Może spójrzcie powyżej czyim wpisem były te larwy bo ja tam siebie nie widzę najpierw radzę czytać potem atakować pod wlaściwy adres chociaż to forum i atak jest zbędny

Skomentuje to może tak nie mnie oceniać macochę mojego syna bo już pominąwszy fakt że była kochanką choć dla mnie to już dawno znaczenia nie ma to zrobiła coś gorszego swojemu kilkunastoletniemu synowi nie powiedziała że ma przyrodniego brata wskutek czego właściwie oboje uniemożliwili właściwy kontakt,nigdy nie splamiła się pracą powtarzam nigdy a ma prawie 40lat. Ot jak widzicie kobiety bywają różne cwaniary są wszędzie ale powiem jedno co ja mam do niej to moja sprawa syn nie musi o tym wiedzieć. To są sprawy między nami on ma prawo mieć wlasne zdanie jakie sobie wyrobił to już jego sprawa choć w sumie szanse miał żadne bo ojca w domu odwiedzać nie mógł skoro brat nie wiedział.