zerwal ze mna

Ciągnął to tak długo bo mu na Tobie zależy. Myślał że się z tym pogodzi itp. , ale jak widać nie dał rady. Go będzie bardzo ciągnęło do Ciebie, ale posłuchaj mnie bo będziesz mniej cierpieć. On wróci na chwile!!!! Masz jak w banku że albo za jakiś czas zostawi, albo Cie zdradzi. Ja Ci mówie na podstawie własnego doświadczenia. Można mówić że każdy jest inny, ale on sie zachowuje tak jak ja. Wolałbym się mylić, ale ... Tak pozwól mu się wyszaleć. Jak mówię zależy co chcesz. Chcesz mieć na krótko czy długo. Wiem, że to dziwnie wygląda itp. On chce mieć pewność że z Tobą mu jest najlepiej. NIe dowie sie tego jak nie spróbuje z inną. To nie jego wina że chce zobaczyć jak to jest. Ty masz to porównanie więc i jego korci. Póki oboje nie wiedzą to jest łatwiej się z tym pogodzić, ale gdy jedno wie a drugie nie to zawsze będzie zazdrość i nie zrozumienie. W końcu jak syty ma zrozumieć głodnego.

wiesz co?.. on tak przeżywa rozstanie,że grilluje sobie, imprezuje ze znajmomi w najlepsze.. (niewiadomo czy nie z koleżankami...) ja też liczyłam,że to jego chwilowe zwątpienie i że do Ciebie wróci,ale chyba popieram przedmówce-wróci na chwile.. ej zastanów się,czy chcesz zyc z człowiekiem, którego "nie możesz byc pewna"..? Bo skąd wiesz,że za jakieś pó roku nie zacznie mu to znowu przeszadzać? Jak dla mnie on sie "wypalił.." czy coś w tym stylu (chociaż nie wierze w jakies przestanie kochania,czy wypalenie sie w PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI.., sama kocham ponad wszystko i wiem,ze mój ukochany nigdy by czegos takiego nie zrobił, ja z reszta też nie).. Musisz sie zastanowić,czy nie zasługujesz na kogoś kto pokocha Cię bez żadnych ALE, bez pragnienia odpoczynku od ciebie itp/.- co to za miłość?!! ) pozdrawiam i obyś dokonała jak najlepszych wyborów bo widać,że bardzo cierpisz.. ściskam mocno.

czesc, dawno sie nie odzywalam. juz 2 tygodnie po rozstaniu, i chcialam wam powiedziec ze juz mi naprawde duzo lepiej. kocham go dalej, tesknie, ale staram sie nie wspominac juz tych wszystkich dobrych chwil i po malu godze sie z tym ze juz nie bedziemy razem. pozatym dzisiaj cos bardzo wplynelo na moj stosunek do tego. moze wg was nic takiego ale...byl wczoraj na imprezie ze swoja byla grupa, i powiedzial ze tanczyl ze swoja kolezanka (o ktorej kiedys mowil ze ma taki zajebisty charakter jest fajna kumpela itd) jak bylismy razem to mielismy taka zasade ze nie tanczymy z innymi, rozmowa spoko, ale taniec nie. no i jak sobie pomyslalam ze on byl w takim bliskim kontakcie z inna, ze ja dotykal, patrzyl jej w oczy itd to jakos automatycznie przeszla mi ochota na bycie z nim. no, jutro spotykamy sie, tak na piwo, pogadac. i chce zeby on zobaczyl co stracil, tak poprostu moze chce sie odegrac :) doradzcie mi co mowic, jak sie zachowywac zeby on zalowal? :))

halo...doradzi mi ktos? :)

po pierwsze być sobą : ) i być uśmiechniętą : ) normalnie się zachowywać jak gdyby nigdy nic. nie można latać za facetem bo przynosi to zupełnie inny skutek. wobec tego co się stało bądź obojętna - bynajmniej wtedy jak się z nim spotkasz : ) a będzie dobrze ;] i wierzę, że sobie poradzisz : )

autorko-a on nie miał wyjechać w piątek do irlandii(lub holandii) nie pamiętam:P ?! Zachowuj się normalnie, jak kocha wróci.