Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam już 4dyszki
nie mogłem tego znaleźć ale to nic dziś nie mogę jutro coś napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Czy z tak młodą osobą można myśleć o poważnym związku .Czy to może się udać.Czy też to dla niej jakby zaliczenie,spróbowanie jak to jest ze starszym\". a dlaczego by nie???? jesli przypadli by sobie do gustu to czemu by nie? ja mam osobiscie 32 lata i spokojnie moógłbym sie zakochac np w 22 letniej dziewczynie...jesli była by tylko uczciwa,szczera i była by soaba..to nie widze przeszkód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaa
spróbuje jutro z kawą jak nie wyjdzie nie bedzie wstydu bo on odchodzi nie mam juz nic do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
więc tak postanowiłam że spytam czy umówi sie ze mną na kawe jak nie to trudno nie wiem czy to dobry pomysł ale co mi tam trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam już 4dyszki
No tak od czego zacząć.Coraz bardziej się w niej zakochuje, nachodzą mnie dziwne myśli typu co ja robię przecież jest młoda itd.Tak poza tym wszystko się świetnie rozwija mamy już kawę za sobą,1 dyskotekę , kino, codziennie rozmawiamy a i tematy pomału schodzą na bardziej intymne.Tylko że ja jeszcze zwlekam chcę ją jeszcze bardziej poznać .Najgorzej jest ze strony moich kolegów ,głupie docinki, czuję że mi zazdroszczą . samotna też --> oczywiście że starsi faceci oglądają się za młodszymi ,czasami w gronie kolegów podczas rozmów padają słowa że widział fajną laseczkę i tu dalej nie napiszę co i jak .Ale na ogół boją się do młodszej zagadać bo w tym wieku głupio jest .Inaczej się ma jak by się znali ze sobą.To kto wie. Do małaaniaaaaaaaaaaaaa popieram twoją decyzję czasem warto zaryzykować od tego się nie umiera .A na otuchę powiem ci że zgodziłem się pójść na kawę po 4 propozycji ona nie dawała za wygrane na końcu powiedziała że kawa jest przecież niezobowiązująca i nie wie dlaczego się nie chcę zgodzić .No i argumenty mi się skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oai
Mi takze podoba sie duzo starszy ode mnie facet, jednak nie pokazuje mu tego, gdyz uwazam,ze to bez sensu. On ma o rok starsza ode mnie corke. Nie wierze,ze nie patrzy na mnie przez jej pryzmat, jestem pewna, ze widzi we mnie dziecko. Wiec jestem skazana na wzdychanie po cichu, a szkoda:( A wy co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oai Mi takze podoba sie duzo starszy ode mnie facet, jednak nie pokazuje mu tego, gdyz uwazam,ze to bez sensu. On ma o rok starsza ode mnie corke. Nie wierze,ze nie patrzy na mnie przez jej pryzmat, jestem pewna, ze widzi we mnie dziecko. Wiec jestem skazana na wzdychanie po cichu, a szkoda A wy co o tym sadzicie? no to wzdychaj dale:):) lecz to ci nie wiele da:( zaryzykuj nic nie tracisz:) co najwyzej nie bedziesz z nim ale bedziesz miała ta swiadomosc ze przynajmniej spróbowałas...ja mam 32 lata i miłe jest to jak młodsza kobieta podejdzie i zagada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mam już 4dyszki: dzięki za odp. Fajnie że wasza znajomośc się rozwija, dobrze, ty traktujesz ją poważnie a nie jak małolate. Kolegami się nie przejmuj. Z pewnością zazdroszczą. Tylko ja nie wiem czemu tylko tacy mi się podobają, nie mam nikogo konkretnego na oku, ale np. jak idę miastem to tylko za starszmi się oglądam, ale żadnego jeszcze nie poznałam i nie miałam. do małaaniaaaaaaaaaaaaa: jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaaa
hej nie mogłam wczesniej napisać w domu mi net padł Więc tak zaprosiłam go w piątek i jak skonczyłam mówić czy nie poszedł by na kawe taką bez zobowiązań itp a on sie tak ładnie usmiechal podszedł do nas jakiś pieprzony kolega z innego pietra że bardzo go potrzebuje bo mu coś z danymi do archiwum się stało i on powiedział że pogadamy pożniej a pożniej to ja musiałam iść na inny odał i dziś też tu musze być na zastępstwo i nie pogadalismy wogóle i mam jakiegoś pecha może on nie chce bo nic nie robi ale co ma robić nie wiem pewnie nawet nie wie czemu mnie nie ma w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starsi faceci , wypowiedzcie się na ten temat, jak na was działają młode dziewczyny? czy przechodzicie się obok nich obojętnie, czy podniecają was? jeśli tak, to jak na nie reagujecie? myślicie o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starsi faceci , wypowiedzcie się na ten temat, jak na was działają młode dziewczyny? czy przechodzicie się obok nich obojętnie, czy podniecają was? jeśli tak, to jak na nie reagujecie? myślicie o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaa
eh wogóle już o tej kavie nie wspomina jakby nic się nie stało to ja też już się wycofuje szkoda ale co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna na mnie działają normalnie. Podobają mi się ale przechodzę wobec nich obojętnie, bo kto zwracałby uwagę na takiego mężczyznę w średnim wieku ;). Podnieca mnie tylko jedna z młodych dziewczyn, moja własna :). Tak się złożyło, że mam młodszą od siebie dziewczynę, dużo młodszą - 16 lat różnicy. I to ona zaczęła się mną interesować po 2 spotkaniu, ja nawet nie przypuszczałem, że mogę być obiektem zainteresowania takiej młodej i ślicznej dziewczyny :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaa
a teraz przyszedł jak by nic i pyta czemu taka smutna jestem i się śmieje do mnie wrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
Zgodze sie w calosci z "molto.felice", dodam ze jeszcze naj gorsi sa te ktore nie mogli sie wyzic jak byli mlodsi. Taki facet to akurat czeka na naiwna mloda dziewczyne, zna sie na zyciu, wie co tej mlodej dziewczynie chodzi po glowie i bedzie manipulowal ja naprawde jak dziecko, bo potrafi z latwoscia. Szkoda slow, szkoda dziewczyny, masz kompleks, idz sie leczyc i badz sczescliwa swoim wiekiem i szukaj kogos normalnego w okolo swoim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
Jak masz jakies watbliwosci to zapytaj sobie to. Dlaczego taki wspanialy starszy facet chce taka mloda dziewczyne ? Nie tylko glownie na seks ? Jak jest taki dojrzaly i inteligentny to dlaczego ten starszy facet nie szuka dojrzala inteligentna kobiete w jego wieku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KazdyFacet bzdury klepiesz...jesli ktos bedzie chciał wykorzystac małolate,to to zrobi...bez wzgledu czy bedzie miał 25 30 czy 40 lat...sa faceci i sa faceci.Jeli bym sie zakochał np w kobiecie o 10 lat młodszej i to uczucie by potegowało to nigdy ale przenigdy by mi nawet przez łeb nieprzelaciała mysl bymn mógł ja wykorzystac....tyle PROSTE... wiec dziewczyny niewstydzcie sie i badzcie odwazne w podrywaniu starszych.......co najwyzej moze wam nie wyjsc z niektórymi ale bedziecie miały a swiadomosc ze jednak spróbowałyscie powodzenia........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaa
bo można się zakochać a miłość nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
brat_niedzwiedz, przepraszam jak ci gre odkrylem, ale nie mowie o np roznice 10 lat tylko 12, 15 czy 20 lat. To juz sa chore zwiazki dla mnie. Sam jestem troche starszy i wiem o co chodzi tak jak i Ty. Jak jestes facetem to oboje wiemy dlaczego mlode dziewczyny moga nam sie podobac. Tylko nie wciskaj mlodom dziewczynom jakies bajeczki o milosci, jako starsze faceci to mielismy swoj czas juz, czas na mlode dziewczyny byl jak my bylismy mlode tez. Jak przepadlo to przepadlo, szkoda ale prawda. Mloda dziewczyna nie jest naiwna na swoj wiek ale dla nas to jest naiwna i latwo do manipulowania, radze Ci zostaw i radze dziewczynom zostawcie o duzo starszych facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaa
szlak mnie trafi znowu przyszedł smieje się do mnie papla coś co u mnie słychać itp a o kawie co nie pamięta idiota po co tak robi albo coś jest białe albo czarne a nie takie porąbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaa
ale ja to mam pecha aż mi głupio ja go zaprosilam a on się zachowuje jak by się nic nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KazdyFacet tylko mi powiedz gdzie jest ta granica starszego faceta i małolaty???? bo ja nie wiem? Nie mowie o przypadkach 50 lat i 20 lat ....i zauwaz jeszcze jedno ze to czasami taka małolata w wieku lat 18 moze zdrowo zbałamucic faceta w wieku lat 30..pobawic sie nim i go zostawic,wykorzystac i porzucic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaa
a może mi ktoś cos doradzi jak teraz mam się zachować jak zapomnieć itp źle mi boje sie iść do pracy znowu bedę musiała znim gadać i udawać że jest ok a nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczka81
poproszę o odpowiedź głównie panów- może mi pomogą zrozumieć... od 1-roku studiów zaczęłam wyjeżdżać do innego miasta (dość dalego) na staż tam poznałam miłego 35-latka (samotny, jakieś 7 lat po rozwodzie)- przystojny, inteligentny... Ale ja taka małolata- w życiu nie pomyslałam,że mogłoby coś między nami być... i tak rok w rok- zawsze żartował, że mnie zabierze na wakacje, na działkę, że mnie nauczy tego czy tamtego- bardzo miły, dowcipny i oczywiście na żartach się kończylo zawsze jeździłam tam z myślą,że miło będzie znowu go spotkać aż po ostatnim moim roku... zabrał mnie-do siebie, do znajomych -tylko,że ja za 2m-ce miałam swój ślub... do niczego absolutnie nie doszło- choć wiem,że 1 lampka wina więcej i skończyłoby się inaczej- mówił,że jestem śliczna, cudowna, że ożeniłby się ze mną (żartował? trochę wina wypił :)) znowu przyjechałam- po roku... i znowu był miły,ale tylko miły... ale zadzwonił w dzień mojego wyjazdu- że brakuje mu mojego ciepłego serduszka,że jestem taką wspaniałą osobą, że nie chciałby rozbijać mi małżeństwa (chyba też "po winku" dzwonił :D) tylko,że on nie rozbił mi małżeństwa... zrobił to mój mąż... zdradził mnie po roku... i teraz - głupia, naiwna zostałam z mężem zdrajcą...a mogłam tak miło spędzić wtedy czas...żałuję,że nie zostałam u niego... próbowałam nawet odzywać się do niego- obecnie 42 latka ta nasza "platoniczna miłość" trwa już 7 lat co robić??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaaaa
smutne to co piszesz ale jak jest jaka kolwiek szansa zostaw męża i idz do tamtego powiedz mu o wszystkim a zobaczysz co będzie nie masz za dużo do stracenia a ja nie wiem co robić on dalej się tak zachowuje jak przed tem te dotyki spojrzenia itp ALE o ZAPROSZENIU NA KAWE ANI SŁOWA nie wiem jak to odbierać wydaje mi się ze jak nie jest zainteresowany to powinien ograniczyć te dziwne zachowania unikać mnie a on nie a nawet myśle że jest bardziej niż wcześniej podszedł dziś przed wyjściem do domu zbliżył się i powiedział mi do ucha PA czemu tak robi nie rozumie czego on chce i jak ja mam się zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaaniaaaaaaaaaaaaaaa
bardzo przosze niech ktoś coś napisze bo nie daje już rade nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×