Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość sleet252
tylko ja się boję jego reakcji. a dużo jest od Ciebie starszy ? długo z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sleet, jeśli facet mówi, że różnica wieku jest dla niego problemem, to myślę, że nic z tego nie będzie. Dla niego to przeszkoda nie do przeskoczenia i choćby nie wiem, jak byś się starała, to i tak nic nie wskórasz. Drogi Panie wykładowco, jestem bardzo sceptyczna, jeśli chodzi o związki między nauczycielami akademickimi a studentkami. Mój facet jest nauczycielem akademickim i tak się składa, że nie raz się nasłuchałam, jakie to studentki potrafią być nachalne... Jemu nie raz zdarzało się, że na konsultacje przychodziły studentki z propozycją "Zgłębienia analizy tematu" (z naciskiem na analizę). Mój facet zawsze patrzył na takie z politowaniem i dawał wprost do zrozumienia, że nie mogą na nic liczyć. Co prawda ponoć jeśli wykładowca nie ma zajęć z daną studentką, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby się z nią związał, ale mało kto ryzykuje. W końcu jest się na świeczniku, a środowisko akademickie jest bardzo specyficzne, więc ciężko znaleźć kogoś, kto będzie chciał zaryzykować swoją reputację. Mój facet opowiadał mi kiedyś, że jego kumpel z uczelni wdał się w romans ze studentką, zostawił dla niej narzeczoną, wpadł po uszy. Jak się potem okazało, był jej potrzebny tylko po to, by mogła bez problemu dostać zaliczenie z przedmiotu, z którego była bardzo kiepska. Gdy nie chciał się na to zgodzić, ta go oskarżyła o molestowanie. Potem się przyznała, że ściemniała, ale niesmak pozostał, facet odszedł z uczelni i z tego, co mi teraz wiadomo, klepie biedę pracując w jakiejś podrzędnej firmie. Tak więc zastanów się, czy naprawdę chcesz zaryzykować swoją karierę, swoje dobre imię dla studentki, o której tak naprawdę nic nie wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wykładowca jest 23 lata starszy i niestety nie stać mnie na odważny krok :( Jakby się okazało, że nie jest mną zainteresowany, wręcz przeciwnie uprzykrzyłby mi życie? :( boje się zaryzykować i raczej tego nie zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do  skrępowany
Jesteś wykładowcą;)Mógłbyś coś zaproponować , podpowiedzieć jak zaimponować mojemu wykładowcy ? Wiem wiem , zainteresowanie przedmiotem,wiedza Ale co jeszcze ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowany
moja odpowiedź będzie bazowała na opini mojej i mojego kolegi, w moim wieku, również wykładowcy. Nie zwracamy uwagi na to czy kobieta posiada dużą wiedzę czy też zdolności z przedmiotów, których nauczamy, nawet jak jest zielona, ale nie może być oczywiście tempa, bo to może przekładać się negatywnie na inne dziedziny. Zwracamy bardzo uwagę na to czy dziewczyna dba o swoje zdrowie i wygląd, ale w sposób naturalny. Nie pociągają nas dziewczyny umalowane czy też na szpilkach. Dziewczyna nie musi być też najpiekniejsza ważne żeby sie ładnie umiała uśmiechać, nie może być oczywiście brzydulą. Ja bardzo zwracam uwagę na oczy, kolega na biust. Oceniamy dziewczyny przez pryzmat przyszłej matki i żony, oczywiście całkowicie nieświadomie, tak nas ukształtowała natura - nic nie poradzimy. Jeżeli studentka wykazuje zainteresowanie przedmiotem jest łatwiej ją zagadać, może i jest to metoda na rozpoczęcie znajomości. Przy czym przecież nie trzeba pytać wykładowcy o jakieś bardzo skomplikowane rzeczy, można przecież poruszać tematy łatwiesze, pokrewne, bliskie dziedzinom, w których się orientujecie. Inną kategorią będą naukowcy, którzy szukają zdolnych współpracowniczek/doktorantek. Tutaj rzeczywiście wiedza na temat, a raczej fascynacja tematem może odgrywać duże znaczenie. Ja miałem kilka takich przypadków jak zaczepiały mnie studentki/doktorantki pytając o pewne rzeczy z mojej dziedziny. W większości przypadków od razu dało się wyczuć, że tamat ich nie interesuje, a chcą sobie tylko pogadać. Wyglądało to sztucznie, czułem się niezręcznie, bo wiedzaiłem, że taką dziewuchę to nie interesuje, ale z drugiej strony głupio mi było albo zmienić, albo uciąć temat. Rozmowa się totalnie nie kleiła. Dorotella: bardzo mądrze radzisz, całkiem logicznie. Od kilku ostatnich miesięcy też tak myslę, szkoda jednak, że zupełnie co innego czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiać ... fajnie by było, ale nawet sobie nie wyobrażasz, jak ja się przy nim stresuje.Pomimo że cholernie mi się podoba :/Ostatnio była sytuacja, ze siedziałam obok niego.Zamiast to wykorzystać jakoś , to siedziałam jakbym kij połknęła:( A co do tej dziewczyny, z tego co pisałeś o różnicy wieku, wychodzi na to ze dziewczyna jest dopiero 1/2 rok? Masz jeszcze czas, może akurat pomyślnie się poukłada czego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowany
A Tobie co podoba się w tym wykładowcy, pociąga Cię fizycznie, czy może intelektualnie? Jakiego traktowania z jego strony się spodziewasz? Czego oczekujesz na dłuższą metę? Spróbuj może wybrać go jako opiekuna pracy dyplomowej, wówczas na pewno zbliżysz się do niego, on Cię zauważy i pisanie pracy będzie przyjemniejsze i łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mi się podoba ? :) Jest przystojny, ma to coś w sobie. Uwierz że pamiętam pierwszy wykład z nim, który był 3 lata temu. Pamiętam siedziałam wtedy na ławce a on schodził z góry , był uśmiechnięty. Moja pierwsza myśl to niezły jest ;)chwile później zaczął się ten wykład i od razu zrobił na mnie wrażenie , które trwa do chwili obecnej. Imponuje mi jego intelekt, doświadczenie. Ale przede wszystkim ujął mnie tym jaki jest - chodzi mi o jego charakter, sposób bycia. Jakiego traktowania oczekuje? - do tej pory nie mogłam chcieć od niego niczego więcej ;) Nigdy nie pomyślałam że mogłabym coś dzięki niemu osiągnąć.Nie chciałabym żeby pomyślał że znajomość z nim ma mi coś ułatwić w czymś pomóc. Niestety w ostatnim czasie sprawił mi przykrość. Czego oczekuje na dłuższą metę? Tutaj muszę Cie skopiować :) Na pewno chciałabym go lepiej poznać, utrzymywać kontakt po studiach, zaprzyjaźnić się .Nie mogę teraz napisać nic więcej , tak naprawdę go nie znam, chciałabym poznać go lepiej. Co do opiekuna pracy - ja za miesiąc mam obronę , nie wiele czasu mi zostało. Nie wiele czasu mi zostało , i w ostatnim czasie zrozumiałam że nic z tego nie będzie.Pewien czas temu na zajęciach od samego początku mnie ignorował , traktował jak powietrze:( Okropnie się wtedy czułam , potem widziałam jak z uroczym uśmiechem o czymś gadał innymi dziewczynami. Zrozumiałam , ze jestem jedną z wielu przeciętnych studentek na roku bez większego znaczenia. Zostały mi tylko wspomnienia , zbierane od pierwszego wykładu . Dlatego napisałam że masz jeszcze parę lat , może akurat lepiej poznasz tą dziewczynę zbliżycie się do siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Sleet250 jest o 20 lat starszy, jesteśmy razem prawie 3 lata. Niekoniecznie musi być jak mówi Dorotella, mój wybranek też uważał, że taka różnica wieku jest nie do przeskoczenia a teraz uważa, że świetnie się dogadujemy i tej różnicy prawie nie widać ( w sensie emocjonalnym). Skrępowany - nie boisz się o swoją karierę? Jak ona się uczy? Jeśli dobrze to mógłbyś założyć jakieś kółko i ją zaprosić do udziału. Jeśli tragicznie - zaproś ją na konsultacje. Ostatnio przy wystawianiu ocen mój ćwiczeniowiec powiedział, że ze średniej ocen wychodzi mi 4,5 ale patrząc na mnie dodał, że subiektywna ocena też się liczy i wpisał 5. Oczywiście ta ocena nie była bardzo naciągana, bo miałam chyba najlepsze oceny z całego mojego roku ( dobra, chwalę się ;p) ale jednak sposób w jaki to zrobił był dość dwuznaczny, Chyba nawet się zarumieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowany
gość: skoro niedługo się bronisz, to zaproponuj go jako recenzenta, wówczas będziesz miała czas przed obroną aby mu o swojej pracy opowiedzieć. Zapytaj się swojego promotora po prostu czy recenzentem może być ten facet. Ja kiedyś się tak zapytałem jednej studentki i ona bez chwili zawahania wskazała kogo by chciała na recenzenta, ale jeżeli inicjatywa wyjdzie od Ciebie to przecież nic się nie stanie. Promotor się ucieszy, że nie będzie musiał się tym zajmować. Oficjalnie recenzenta wyznacza dziekan, ale promotor ma tu bardzo dużo do powiedzenia, przynajmniej u nas. A tak przy okazji, jak się dowiedziałaś ile ma lat? Czy ma żonę, dzieci? Również: w sumie to nie problem ją złapać tylko jak ją oswoić? Jak jej nie przestraszyć? Zupełnie nie wiem jak miałbym sprowadzić te konsultacje na prywatną rozmowę. To znaczy widzę pewne rozwiązania, ale żadne z nich mi nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja już mam wszystko pozamykane , tylko się pouczyć i iść na obronę. Wchodzą jeszcze prywatne problemy , które powodują ze nie mam głowy do zajmowania się zmianami. I tak już zostanie. Co do wieku , najlepsze jest to ze dawałam mu mniej lat niż ma ;) Skąd wiem ile ma lat ? Zwracam uwagę na szczegóły, czysty przypadek ze to wiem , co do żony i dzieci to kiedyś wywiązała się pewna rozmowa , tzn byłam świadkiem rozmowy i stąd wiem;) I co najważniejsze, to po prostu nie możliwe aby taki mężczyzna był sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) prywatna rozmowa ? Luzik , opowiedz coś fajnego z czasów jak sam byłeś na studiach , jakaś szalona rzecz która zrobiłeś :) Podejdź do niej jak do koleżanki.( w granicach rozsądku ) Powinna się rozkręcić :) Może tak jak ja przed moim wykładowca , tak ona przed Tobą ma duży respekt . Po prostu nie stać jej na odważny krok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowany
masz rację, podjęcie takiego tematu jest zupełnie bezpieczne i może przynieść wiele informacji o jej stosunku do mnie. Jak uregulujesz swoje sprawy prywatne zawsze możesz podjąć działania w stosunku do tego wykładowcy nie będąc już studentką. Wiesz gdzie go szukać, pretekst zawsze się znajdzie, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrępowany, zanim spróbujesz czegoś więcej z nią, spróbuj jakoś wybadać, czy ona jest w ogóle zainteresowana bliższą znajomością z Tobą. Może tylko Ci się tak wydaje? Uwierz mi, że od kiedy jestem z moim facetem, to chcąc nie chcąc dość często bywam w środowisku akademickim i wiele już historii na temat takich znajomości się nasłuchałam. Nawet nie masz pojęcia, co studentki potrafią zrobić, by zbliżyć się do swojego wykładowcy, jakie triki stosują, by go zdobyć. Jedni wykładowcy są bardziej podatni na to, inni mniej, ale jak na razie, żadna z tych znajomości, o których słyszałam, nie skończyła się pomyślnie. Śmieję się nawet, że dobrze, że poznał nas wspólny kolega, bo pewnie gdybym była jego studentką i byśmy się na uczelni poznali, to ta znajomość by nie przetrwała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojej strony już nic nie będzie. Gdyby był cień szansy , nie traktowałby mnie jak powietrze i to jeszcze w momencie,kiedy poszłam z nim porozmawiać na temat pracy.Lepiej późno niż wcale to zrozumieć.A to że tutaj trochę napisałam , to tylko dla tego że na roku nie zwierzałam się nikomu że facet od samego początku mi się podoba. Musiałam się gdzieś chociaż trochę "wyżalić" Powodzenia z tą dziewczyną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleet250
mam mętlik w głowie. strasznie bym chciała poznać go. z jednej strony chce tego pomimo że moi rodzice nie będą zadowoleni bo mam tylko 18 lat a on 30. z drugiej strony co będzie gdy na prawdę odrzuci moje uczucia i powie że jestem tylko małolatą. Intryguje mnie myśl że na prawdę przystojny zadbany inteligent mężczyzna nie miał kobiety nie jest HOMO a nie chce popatrzeć na osiemnastolatkę. co robić ludzie co robić ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowany
Dorotella: no właśnie ale jak sprawdzić czy ona jest rzeczywiście choć trochę zainteresowana. Do głowy przychodzi mi jak na razie skierowanie rozmowy na sprawy prywatne, ale co dalej? Czy jest może jakiś test? Obawiam się, że ona czuje się niepewnie (mówiąc bardzo delikatnie) w moim towarzystwie właśnie dlatego, że wyczuła, że jestem nią zainteresowany. Gdyby mi dała to poznać jakimś niemiłym gestem wcale bym się nie obraził, miałbym jasną sytuację, a tak jestem zawieszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem :) chyba , tylko musisz sprawdzić .Jest coś takiego jak lustrzane odbicie , wiesz mowa ciała te sprawy ;) odbicie lustrzane oznacza delikatne odwzorowanie pozycji ciała rozmówcy. Jest to naturalny odruch, który wykonujemy w towarzystwie osób, które lubimy, które nam się podobają i co najlepsze robimy to nie świadomie :) Jeśli podczas rozmowy z Tobą ona zrobi ten sam gest to bardzo dobry znak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba że miała psychologie społeczną wtedy gorzej bo raczej wie co do czego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrępowany, a może zamiast uganiać się za studentką, rozwiąż sprawę swojego małżeństwa? Tzn. albo w jedną, albo w drugą stronę. Bo w sumie zastanów się, jak Ty byś się czuł, gdyby Twoja żona kombinowała coś za Twoimi plecami... A co do studentki, to napisz jej wiadomość na fb, że Ci się podoba i tyle. Albo po prostu coś zagadaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorotella nie zawsze znajomość pomiędzy kobieta i mężczyzna musi kończyć się zdrada żony. Jak złapali by kontakt, mogłoby się okazać ze poza znajomością niczego więcej nie będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Popieram Dorotellę. Gościu , nie bądźmy aż tak naiwni. Jeśli ta studentka będzie przychylnie nastawiona to wiadomo, że to się w łóżku skończy. Ja bym na żonatego mężczyznę nie spojrzała jak na kogoś z kim może mnie łączyć dłuższy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądźmy wszystkich tak samo
Mam znajomych , oni są trochę starsi ode mnie ,mają żony .Nigdy przenigdy do niczego między nami nie doszło ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego wychodzicie z założenia że jak wykładowca da jej jasno do rozumienia że jest nią zainteresowany to ona od razu wskoczy mu do łóżka ? :) Bez przesady , wiem wiem mój wykładowca nie zwraca uwagi na moje istnienie co nie zmienia faktu że gdyby jednak dał mi jakiś znak od razu lądujemy w jego łóżku.;) Albo jestem aż tak naiwna :/ Przynajmniej ja osobiście staram się nie robić niczego czego mogłabym żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The End:P
I żyli długo i szczęśliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleet250
Również, ale jak przekonałaś lub jak doszliście do tego że on stwierdził że jednak wiek nie jest przeszkodą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry dzien
W ogóle najlepiej, abyś ją zwabiał na indywidualne konsultacje – szczerze mówiąc obojętnie co będzie powodem: czy celowo postawiona przez Ciebie 2 z wejściówki/kolokwium (czasami cel uświęca środki, a jedna 2 jej przecież nie zabije , zaliczenie nieobecności, czy właśnie przygotowanie referatu. A w międzyczasie rzucasz luźny temat nie związany z uczelnią, aby ją ośmielić. Oprócz tego bądź przede wszystkim naturalny, otwarty, miły, pokaż, że masz klasę. Możesz pokusić się o szarmanckość - przytrzymaj drzwi wejściowe do gabinetu, powiedz pierwszy „dzień dobry”. Zobaczysz jak ona będzie na Ciebie reagować i wyciągniesz odpowiednie wnioski. Jeśli nie będzie zainteresowana trudno – przynajmniej będziesz wiedział, że próbowałeś. I jeżeli nic z tego nie wyjdzie – nie mścij się. Przegrywać też trzeba potrafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrępowany
Dobry dzien: zwabienie jej do mnie nie jest problemem. Zadanie się komplikuje, kiedy mam ją o coś prywatnie zagadać. W stosunku do niej nie wiem czy będę potrafił zachować się naturalnie i wówczas wyjdzie fatalnie. Nie chcę jej stresować, ani też nie chcę w jej oczach wyjść na podrywacza jakiegoś. Mszczenie się za coś takiego na niej całkowicie nie wchodzi w grę, nie przyszłoby mi to nawet do głowy. Muszę skupić się na jej mowie ciała (gość), trochę poobserwować jej zachowanie w stosunku do mnie i na tej podstawie podjąć decyzję o dalszych krokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się,że w takiej relacji studentka-prowadzący największym problemem nie jest wiek. Ty na uczelni jesteś znacznie wyżej niż ona. Coś na zasadzie relacji szef-podwładna. A można wiedzieć na którym ona jest roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Sleet zapraszałam go na kawę chyba tysiąc razy, aż w końcu się zgodził, spotkaliśmy się kilka razy, powiedziałam, że jestem nim zainteresowana, postanowiliśmy spróbować. Z czasem po prostu tak się do siebie zbliżyliśmy, że wszystko inne zeszło na dalszy plan. Skrępowany, jeśli chcesz szybko się dowiedzieć czy ona jest zainteresowana to ją skomplementuj albo powiedz, że ci się podoba, że jest dla ciebie interesująca. Nie pieprzcie, że jeśli komuś ktoś się podoba to zostaną przyjaciółmi. A szczerze mówiąc skrępowany jesteś na przegranej pozycji, bo masz obrączkę. Chyba że oboje nie macie nic przeciwko intensywnemu ale krótkotrwałemu flirtowi. Jesteście dorosłymi ludźmi, pogadaj z nią normalnie, wyłóż kawę na ławę. Rok się kończy, jeśli ci odmówi to przez wakacje o tym zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×