Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankarra

I znowu poobrażana rodzina....

Polecane posty

Gość a moim zdaniemmmmmmm
to już lepiej nei zapraszać ich wcale, tylko poprzestać na naprawde najbliższej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako ja i nie ja
życze wam zebyście też musieli leciec na śłub bez swoich połówek..jak jesteś z kims długo to moim zdaniem nawet bym nie poszła na ślub jak by mi kazali przyjsc na czyjsc obiad i cieszyc sie szczesciem młodych i tym ze mogą byc razem ,siedząc bez swojego faceta..najlepiej w ogóle ich nie zapraszac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otak onie
ruda22 - nareszcie jakas madra opinia:) mi rowniez o to chodzilo, jest roznica miedzy weselem a obiadem. na weselu sa tance (i potrzebna osoba tow.) a na obiedzie nie! i chcialabym wiedziec za jakie uwazac stale zwiazki, tylko narzeczenstwo i malzenstwo, czy znajomosc kilku miesieczna, roczna, kilkuletnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko z tego co piszesz w 1 poście wynika, że nie ma tam małżeństw- jak można nie znać żony/męża kuzyna/kuzynki? Rozdzielać małżeństw się nie powinno .....Mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
Małżeństw nie będziemy rozdzielać. Oczywiście można mówić, że kilkuletni czy kilkumiesięczny związek to to samo - nie ma sensu wchodzić w dyskusję bo każdy związek dla tych osób jest ważny - ale gdzieś trzeba postawić granicę. Małżeństwa są zresztą tylko 2 na całe kuzynowstwo i oczywiście znamy dobrze żony kuzynów. Nie wiem, czy to aż taki problem zrozumieć, że to rodzinna uroczystość, że nie mamy kasy i z tych powodów tak robimy a nie dlatego, żeby kogoś obrazić czy coś. Czy to jest problem spędzić te 2-3 godziny z rodziną bez chłopaka/dziewczyny? Ja nie mam takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bez chłopaka/dziewczyny to ok. Zbyt dużo tych os tow doszłoby w waszym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka mojego Miśka
Ankarra, a jak byś się czuła, gdyby zaproszono Ciebie bez narzeczonego na ślub z takim obiadem. Wiesz jak to jest, niby zwykły obiad, ale potem jeszcze się siedzi i gawędzi przy herbacie...nie mówię tu o os. towarzyszącej, ale o partnerze. Uważam, że os. tow. nie trzeba zapraszać, ale partnerów tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otak onie
wiadomo ze malzenstw sie nie rozdziela, ale kuzynka moze chyba 2 godziny posiedziec bez chlopaka? nie ma co sie nimi przejmowac, zrobic tak jak bylo na poczatku zaplanowane. ja postanowilam tez ze sie bede pierwotnej wersji trzymac. nie chce nawet slyszec o dziewczynie brata mojego narzeczonego, jak on sie obraza, nie chce przychodzic i byc swiadkiem i mysli ze ten szantaz zadziala to sie myli. to NASZ slub, my ustalamy wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka Jagódka
Mnie tylko dziwi fakt, że nie znasz partnerów swojego kuzynostwa....może ograniczyć tylko do tych kuzynów, z którymi utrzymujecie stały kontakt i wtedy zrobi się miejsce dla partnerów tych kuzynów...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika-kika
A jaka to różnica? 17-letnia kuzynka chłopaka z którym jest miesiąc też uzna za partnera... A ja mam wybór tylko taki, czy zapraszać bez osób towarzyszących czy wcale nie zapraszać, po prostu nie mam innej możliwości. Gdybym została zaproszona bez narzeczonego do dalekiej kuzynki to nie robiłabym problemów. Mój narzeczony też chodził sam, co mi było na rękę, bo nie przepadam za takimi rodzinnymi imprezami. Myślę że jak ktoś się ma obrazić to i tak to zrobi, a kto będzie chciał to zrozumie. Chciałam się tylko spytać o radę, czy zapraszać kuzynów samych czy w ogóle ich nie zapraszać? nie ukrywam, że chciałabym, żeby niektórzy byli, a wiadomo, że zaprosić wypada wtedy wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otak onie
ja jak bym zostala zaproszona sama na slub tylko z obiadem to bym sie normalnie czula!! bylaby tam cala moja najblizsza rodzina, mialabym z kim rozmawiac. jesc umiem sama. zrozumialabym to!! nie wszyscy maja kupe kasy zeby wykarmic 100 osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMarynia
Myślę, że dużo zależy od tego, jak partner/ka kuzynostwa jest traktowany w rodzinie: czy jest ogólnie traktowany jak członek rodziny, czy tylko jak kolejna przelotna znajomość...Ja jestem z moim partnerem wiele lat i bez ślubu, ale gdybym się dowiedziała ,że zaproszono mnie solo na taki obiad, tylko dlatego, że nie mam męża, to jakoś dziwnie bym się poczuła. Jeśli chodzi o kasę, to myślę ,że każdy rozsądny człowiek, jeśli zdecyduje się pójść na taki obiad z os. tow. to pokryje jej koszty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMarynia
widzę, że nicka zmieniłaś ;) może jednak darować sobie tych kuzynów - dla świętego spokoju...zaprosisz ich solo, to cały obiad będziesz się denerwowała i myślała, co oni o Tobie myślą. nie wiem jak Ty, ale ja np. jestem wrażliwą osobą i wiem, że taka nieprzyjemna sytuacja mogłaby mi zepsuć ten piękny dzień. Co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
Ja nie chcę dzielić ślub czy bez ślubu, ale no co mam zrobić. Nie mam pojęcia, jak te osoby są traktowane w rodzinie, ponieważ kuzynów nie widziałam od lat i tak naprawdę tylko oni robią problemy, bliższa mi rodzina rozumie. Od początku zakładałam, że chcę mieć rodzinny obiad, a nie z obcymi ludźmi, bo jestem bardzo nieśmiała i czułabym się skrepowana na własnym przyjęciu. Poza tym kasa, kasa... nie myślę o niej, o kopertach itp, ale skoro już temat się pojawił, to ta część rodziny akurat nikomu nigdy nie dała ani grosza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna ja
Hmm Jak nie macie kasy to nie zapraszajcie na obiad. Będzie spokój. śśub, życzenia i ............. natychmiast podróż poślubna( może być do sąsiedniej dzielnicy) Chodzi o ładne ulotnienie się. Gośćmi moga zajć sie rodzice zapraszając na kawę i ciacho do domu lub kawiarni ( spontanicznie a nie zarezerwowanej). Część ludzi się ulotni część skorzysta z rodzinnej kawy. Po godzinie nie będzie już cioć, wujków, kuzynow i ich dziewczyn. A wy możecie spotkać się z najblizszymi na obiedzie za tydzień ( prezentacja zdjęć ze ślubu i podróży) a z kumplami na piwku , grilu , ognisku w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
Nie zmieniłam, tylko piszemy razem z koleżanką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otak onie
z tego co tu piszesz to tylko 1 mozna zrobic: zaprosic to kuzynostwo z ktorym nie masz bliskiego kontaktu bez osob towarzyszacych ( no chyba ze maja meza/zone - to wtedy wiadomo ze trzeba) ika-ika ilu tego kuzynostwa jest? malzenstwa czy wszyscy wolni? ja nie zapraszam bo ich za duzo: 10 ( w tym 4 malzenstwa, 2 narzeczenstwa). czyli wyszloby 16 osob!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
Tylko trochę na to za późno, sala zarezerwowana, zaliczka wpłacona... restauracja na max 50 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
pozdrów koleżankę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika-kika
dzięki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMarynia
Może powiem banalnie - pójdź za głosem serca i zastanów się, czy chcesz ten dzień spędzić z kuzynostwem. Czy będziesz się dobrze w ich towarzystwie czuła, to chyba najważniejsze dla Was. Jeśli chcesz, możecie zrobić tak, że osobiście wręczyć zaproszenie typu solo, ale dopowiedzieć już ustnie, że jeśli mają stałego partnera, i bardzo chcieliby go zabrać na rodzinny obiad, to również mogą z nim przyjść, tylko niech potwierdzą, gdyż jesteście miejscami ograniczeni. Podkreślcie, że to mała skromna uroczystość rodzinna i chcieliście ją spędzić w gronie bliskich Wam osób, ale bez chłopaka/dziewczyny będą się źle czuli to niech zaproszą.Myślę, że część kuzynostwa nie zdecyduje się zabrać chłopaka/dziewczyny, a druga część przyjdzie razem. Czy wtedy już starczy Wam miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
Jak się koleżanka nazywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
a co to ma do rzeczy ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
w sumie nic :) - zakładamy się tu z kolegami, czy koleżanka jest na prawdę, czy Ty pomyłkowo użyłaś innego nicka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
i co, myślicie, że jeśli nawet ściemniam, to bym się teraz przyznała? :) Może Ty też kolegę sobie wymyśliłeś? :D Dobra, ide spać, bo jutro do pracy - z koleżanką zresztą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
ej no, tutaj zakłąd o piwo się waży, a Ty idziesz spać. A jak zgadnęoje imię to się przyznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
proszę , daj szansę. Ja jestem dobry w zgadywane. Mogę zgadnąć imię, zawód, wiek, - sama wybierz co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
umiem tez zgadywac pierwsza litere nazwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
kolor włosów umiem zgadywac, to czy sa krecone czy proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADMINNNNN
zajrzyj tu, prooosze, na prawde umiem zgadywac - bedzie to dla Ciebie szokiem, zreszto jak dla wielu innych forumowiczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×