Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sygita29

Poroniłam, ale znów się staram!

Polecane posty

Witam wszystkie Przyszłe Szczęśliwe Mamy! Jeśli któraś z Was straciła swojego Aniołka [*] ale znów zamierza się starać, zapraszam! Razem będzie nam raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita27
Witam :) Poroniłam w kwietniu, teraz znów sie staramy :) mam nadzieję, że będzie dobrze :) Robiłas jakies badania po poronieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla uzupełnienia dodam, że naszego Aniołka straciliśmy w 8tc w październiku 2007r. Minęło 8 m-cy i zaczęliśmy konkretne staranka:) Szczerze powiem, że bałam się wczesniej, z resztą cały czas jest we mnie lęk...ale jesli mam być wkrótce Szczęśliwą Mamą, czas brać się do roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsx
witam jastem facetem moja żona poroniła ale ponownie jest w ciąży w 6 miesiącu narazie jest ok i mam nadzieje że tak pozostanie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita27
U nas minęło mniej czasu, lęk jest i na pewno zawsze pozostanie, niezależnie ile będziemy czekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsx
trzeba byc dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita27
Sygita :) Tez zrobiłam cytomegalię, toxo robiłam wczesniej. Badania ok. Mam luteinę jako wspomagacza. W końcu musi się udac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcześniej byłam na topiku Maj 2008, gdyby sprawy potoczyły się inaczej, Dzień Matki w tym roku byłby moim świętem...:) Cały czas podczytuję dziewczyny z tamtego topiku i to mnie własnie zainspirowało! Trzeba walczyć o swoje szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może macie dziewczyny jakieś rady albo pomysły albo zalecenia lekarza, które mogą wspomóc nasze starania? mam na myśli co powinnyśmy robić lub nie starając się zajść w ciąże, gdy poprzednią straciłyśmy? P.S.-ja mam brać Duphaston jak tylko "odkryję" że jestem w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz być bardzo silną kobietą... Kiedy się dowiedziałam 6 lat temu,( mialam 14 lat), że moja Mama poroniła 2 razy (ja jestem z drugiej, moja siostra z czwartej ciąży) przepłakałam prawie cały wieczór. To był swoistego rodzaju nóż w plecy... Życzę powodzenia wszystkim paniom starającym się powtórnie o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La Pantera:) Czy jestem silna? Nie wiem...pewnie tak, bo muszę. Codziennie wstaje rano, chodzę do pracy, rozmawiam z ludźmi...śmieje się..życie płynie dalej,choć czasem trudno pojąć jak to możliwe. Dla innych - uśmiech,ale część mnie umarła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygita zobaczysz , zminisz podejscie , ja kiedy poronilam czulam ze umieram , płakałam całe dnie i noce, postanoiwilam ze wiecej nie chce zachodzic w ciaze , bo nie chce drugi raz tego samego przechodzi , ale minął miesiac i chęć posiadania dziecka byla tak silna ze odczekalam jesczze te zalecane 2 miesiace i postanowilam znów sie starac , tez jestem teraz pełna obaw , znów mialam plamienia , znów mialam objawy jak przy poprzednim poronieniu ale okazalo sie ze jest ok, kazdej wizyty czekam jak na zbawienie ale staram sie po prostu myslec ze bedzie dobrze , codziennie powtarzam sobie jak afirmacje ze wszystko bedzie ok , trzymam za nas wszystkie kciuki , musimy byc silne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro w ogóle masz siłę zwlec się rano z łóżka to naprawdę jesteś silna:) I widzę tu wiarę w siebie i w to, że wszystko będzie dobrze:) Jest mnóstwo rzeczy i zdarzeń, które trudno pojąć. Ja nie przeżyłam tego co Ty, ale przeżyła to moja Mama - najbliższa mi Osoba i myślę, że choć trochę rozumiem uczucia wszystkich kobiet, które to spotkało. Droga Sygito, życzę Ci powodzenia i samych dobrych chwil:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygita29 pamiętam cie z topiku Majowego, przykro mi że twoja ciaża tak sie skończyła, zresztą jak patrze na poczatki naszego topiku to widać że nie byłaś sama:( Mi sie udało za drugim podejściem, mam teraz ślicznego zrowego synka i jestem przykładem na to że jeśli poronisz to nie wszystko jeszcze stracone... Życze wytrwałości i cierpliwości no i szybkiego zaciążenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kołderka* i La Pantera 🌼🌼🌼 dziewczyny, jesteście wspaniałe - Wasze słowa są dla nas wszystkich baaardzo wazne i dodają sił! La Pantera - gorące uściski dla Ciebie i Twojej mamy:* Wszystkie musimy byc silne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna [kwiatek} ja też Cie pamietam:) - i gratuluję synka!!! mam nadzieję, że nam również się powiedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majusi mama
kochane.... będzie dobrze. wiem, ze latwo sie mówi ale ja jestem tego przykladem. 2 lata temu spotkal mnie ten koszmar i myslalam ze umre. po wszytskim zalapalam mega depresje, która ukoiły 2 cudowne krechy na tescie. teraz malenstwo ma 7 miesiecy i wiem ze warto było :) trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołaczam się do WAS , ja też poroniłam w 12 tygodniu ciąży . po 5 miesiącach od tego strasznego zdarzenia znowu zaszłam w ciążę . miałam małe problemy w trakcie ciąży ale teraz mam ślicznego zdrowego synka. głowa do góry. trzeba byc dobrej myśli i nie załamywac się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze jest być dobrej mysli, ja jak tylko zaszłam tak wiedziałam że musi być dobrze, nie dopuszczałam do siebie czarnych myśli (choć w innych kwetiach lubie to robić), po prostu wiedziałam że musze urodzić i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnula81
Czy któraś z was po ciąży obumarłej nie robiła żadnych badań, zaszła w ciążę i wszystko było ok ? Ja jestem 9 miesięcy po stracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) moja pierwsza ciąża obumarła w 30 tygodniu..do dzisiaj nie wiadomo dlaczego...drugą poroniłam w 4 tc...teraz znowu planuję zacząć starania...ale nie wiem jak to będzie..biore bromergon i duphaston i mam nadzieje,ze uda sie szybciutko a pozniej wszystko dobrze sie skonczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnula ja miałam ciąże martwa nie robiłam zadnych badań, zaszłam po 5 miesiacach i wszystko ok było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majek123 - witaj 🌼 chyba jestes z topiku Straciłam ciążę - Październik 2007? Chyba stamtąd Cię pamiętam.. Mam nadzieję, że teraz nam się uda!! Rozpoczęliście juz staranka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygita dziękuję, nawet nie sądziłam, że zwrócę uwagę moimi wypowiedziami;) Chyba mam w sobie trochę empatii... Jeszcze tu zajrzę. Buziaki dla Was - dzielne Kobiety!:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również nie robiłam żadnych badań, i też po 5 misiącach zaszłam znowu w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygita29 dokładnie tam się poznałysmy...musimy być dobrej myśli:) jutro odbieram wyniki badań w może w sobotę zaczniemy staranka, bo dzisiaj mam dopiero 5dc, więc jeszcze za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×