Poroniłam, ale znów się staram!

dlatego ja nie dopuszczam innej mysli do siebie - wierze ze tym razem wkoncu bedziemy miec swojego bobaska !! no ale teraz jestem pod nadzorem wiec na pewno bedzie dobrze!!! zreszta latka leca ...

Będzie dobrze!

u ciebie tez - po prostu chyba niektore kobiety musza wiecej przejsc i dluzej czekac ale wkoncu zostanie to wynagrodzone!! wierze w to z calego serca !!

Może bardziej docenimy to co mamy...

Julita zgadzam się z Tobą - odpowiedni lekarz i wszystko będzie dobrze:) ja tez słucham się mojej - powiedziała, że 3 cykle i zielone światło ( ciąża była wczesna) i będzie dobrze:) nie ma żadnej reguły, bo każdy ogranizm jest inny:) co ma być to będzie :)

ivoon w końcu musi być, no nie :D :D

wlasnie przeczytalam caly ten topik Sygita29 --- pisalas ze jeste w uk i pytalas o duphaston . ja tam mieszkalam prawie 4 lata i tam wlasnie przechodzilam poronienia wiec wiem jak tam traktuja . z tego co sie dowiedzialam to duphastonu nikt tam ci nie przepisze ot tak sobie , ale jesli go bierzesz i pojdziesz z opakowaniem to jest duza szansa ze ci go dadza bo go maja!!

a propo plci to tez nie wierze w te "tabeli " itd choc na tej stronce mi sie zgadzalo jak sprawdzalam kolezanki itd http://www.jolmys.webpark.pl/ tylko wazne jest ::: (W pionie szukamy nasz wiek, z tym że, liczą się skończone a nie rocznikowe lata, czyli np. mamy maj , a 24 urodziny są we wrześniu ,to w tabeli szukamy 23. A w poziomie przewidywany miesiąc poczęcia.) i jeszcze jeden "tescik" http://www.noworodek.pl/index.php?sm=1

sprawdzilam: moja corka bylaby synem, gdyby ten test dzialal :) a co do topiku, to przezylam poronienie w lutym, a teraz ... 4 tydzien :) o dziwo nie czuje leku, niepokoju, nic z tych rzeczy, fizycznie tez czuje sie super

hihihihiihi:) sprawdziłam na mojej mamie i w obydwóch przypadkach byłoby na odwrót...ja miałam być synem, mój brat córką :D

Lejla gratuluję z calego serduszka :) jesteś dowodem na to, że warto próbować i chcieć :)

zresztą Olawd i inne dziewczynki tutaj też :) także do dzieła Lasencje :D

widzę że jest nas coraz więcej . to fajnie , każda z nas ma inne doświadczenia i inne przeżycia , ale cel nasz jest jeden ZDROWA DZIDZIA. ja właśnie siedzę w domu mój synuś jest chory ma zmiany w oskrzelach taka pogoda a tu tżeba siedziec w domu. fatelnie ale no cóż dzieci chorują.

Hejka! Ja też straciłam ciążę w 10tyg. Było to poronienie zatrzymane i miałam zabieg 2 maja. Lekarz powiedział, że na pewno nie mogę zajść w ciążę w tym pierwszym cyklu po zabiegu ... a potem, jak chcemy, to możemy się już starać ponownie. Teraz jestem po 1@ po zabiegu i po następnej @ przystępujemy do działania ... a w tym cyklu ... cieszymy się sobą ... :-) Też bardzo przeżyłam stratę ... szczególnie, że to było parę dni po naszej 1 rocznicy ślubu ... o dziecko staraliśmy się 10 miesięcy. Wierzę, że będzie dobrze i wszystkie będziemy mamusiami zdrowych dzieciątek :-)

Tak trzymać dziewczyny :D :D :D :D

minimonia witaj !!! znów jesteśmy na jednym topiku... Bardzo mi przykro z powodu tego, co sie Tobie przydarzyło Nie dziwie się,że tak trudno Wam sie teraz zdecydować...mysle,że TEN czas musi przyjść sam z tym, że chyba lęku i obawy nie pozbędziemy sie nigdy, prawda? Ale to mała cena za zdrowego dzidziusia:) La Pantera -hehe...żartowałam... chociaż... :D julita27 - na to liczę:) może niedługo sie okaże:) olawd GRATULUJĘ!! Trzeba nam właśnie takich przykładów jak Twój:) będziemy Tobie kibicować:D odezwij sie koniecznie po wizycie u gina! p.s.-dzieki za cynk o duphastonie:) no i ciesze sie, że jest nas coraz więcej:) dużo siły, wiary, optymizmu, przytulanek:) a wkońcu dosiegnie nas szczęście:D

Sygita:* wiesz nigdy nic nie wiadomo...:P Póki co jestem sama, więc żadnych obaw, ale może za jakiś czas hihi

Hej:) pora sie pokazać;) u mnie staranka w toku, mam nadzieję że będą skuteczne..jutro mam wolne i wybyczę się na wszystkie czasy:D chociaż w sumie mam tyle do zrobienia,że jak znam życie nawet nie poczuję,że miałam wolne:(

Majek123 - pamietaj - zero stresu, dużo wypoczynku!!!! wolne to wolne;) no chyba,że ....................:D:D:D powodzonka;

Sygita:D:D hihi taka "robota" to na wieczór:D w ciągu dnia muszę pojechac na zakupy i wykorzystac to ,że mój M też ma wolne:) dzisiaj była wypłata, więc jutro trzeba częściowo "dobrze" ją ulokować:D:D

Witajcie ! Zajrzalam na ten topik bo tytul - po czesci rowniez i mnie dotyczy . Poronilam 2 razy - teraz jestem w 31 tygodniu ciazy - ciagle boje sie najgorszego ,ale wierze - ze bedzie dobrze !! Wam dziewczynki - zycze wlasnie sil - wiary i cierpliwosci - a bedzie dobrze! Goraco pozdrawiam ! I sluze rada odnosnie badan po poronieniu - mam w tym \"troche\" doswiadczenia ...

Heeeej:) Co słychać, dziewczynki??? Majek123 - jak po zakupach?? Mika23 - witaj!! gratuluje brzuszka!!!! Co nam polecasz w związku ze starankami? Ja jak w końcu zajdę, będę prała zapobiegawczo Duphaston, czy polecasz coś jeszcze?? Pozdrawiam!

dziewczyny nie miałam styczności z lekiem duphaston. ale z tego co czytam w waszych wypowiedziech nie trzeba brac tego leku po konsultacji z lekarzem? można go zacząc brac jak się tylko okaże że jest się w ciąży? jest to lek na podtrzymanie chciałabym to wiedziec, a ja brałam zastrzyki kaproges do ok25 tygodnia ciąży, a może gdybym brała od początku ciąży duphaston nie było by żadnych plamień i nie musiałabym brac tych zastrzyków.

mika 23---- ja tez poronilam 2 razy i teraz jestem w 11tc - tez sie caly czas obawiam najgorszego ale tak juz chyba jest z kobietami ktore to przeszly . ja tez wierze ze tym razem sie uda a wiara czyni cuda!!! kazdej z nas sie uda!!!!!!!!!!!

binia - jak wszystkie leki w ciąży - Duphaston też powinien być konsultowany z ginekologiem. Ja zaczęłam plamić ok. 5-6tyg. i lekarka przepisała Duphaston 3xdziennie po 1 tabl. i dużo odpoczynku. Niestety nic nie pomogło, bo w 8 tyg. poroniłam:( Następny lekarz u którego byłam na kontroli po zabiegu powiedział, że jak tylko odkryję że jestem w ciąży mam brać Duphaston zapobiegawczo 2-3 x dziennie po 1 tabl. W pierwszej ciąży plan był taki,że miałam brać Duphaston do 22 tyg. Nie odczuwałam żadnych przykrych dolegliwości związanych z pierwszym trymestrem, nudności, wymiotów, itd... Czytałam gdzieś, że to może (ale nie musi) oznaczać zbyt niski poziom progesteronu, to by sie zgadzało... Niestety wtedy odpoczynek i spokój nie był mi dany, miałam bardzo trudną sytuację rodzinną.........wszystko skończyło się w szpitalu:( Wracając do tematu - Duphaston i tak jest na recepte, więc chcąc nie chcąc - musisz zapytać o niego swojego gina.

dziękuję za odpowiedz. ja pierwsze poroniła a przy drugiej ciąży od początku mialam plamienia więc może mój gin stwierdził że ten lek jest za słaby i od razu dał mi te straszne zastrzyki . bo nie raz słyszałam i czytałam że te zastrzyki są naprawde dobre i podtrzymuja ciąże a że cholernie bolą to inna sprawa, wszystko da się zniesc i wytrzymac dla szczęsliwego zakończenia.

binia, nie ma za co;) a ten Twój kaproges to jak bierzesz? 1 x na tydzień? Domięśniowo w pupkę;) ??

ja go brałam od chyba 5-6 tydzień ciąży 2 razy w tygodniu , do 25 tygodnia ciąży w pupe. są to bolące zastrzyki bo takie oleiste . tyłek mnie jeszcze długo po nich bolał. ale teraz mam dwie koleżanki które są w ciąży i też miałay plamienia , one też dostały te zastrzyki ale tylko jednorazowo i jest teraz wszystko w porządku. więc nie od czego to zależy ile trzeba ich wybrac ale są skuteczne.

Ja już po owulce :) czekam na efekty :)

witam:) w tym cyklu znowu sienie udało, ale jestem juz po @ wiec nowe szanse i nadzieje przede mna :) pozdrawiam Was mocno