Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sygita29

Poroniłam, ale znów się staram!

Polecane posty

Rany boskie!! Chyba zaczynam rozumieć dlaczego moj maż tak potwornie boi sie mojej cesarki. Jest doslownie przerażony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja własnie chce to nagłośnic. mało tego- jakbym się postarała to moze namówiłabym też kilka innych osób w bardzo podobnych sytuacjach. bo okazuje się ze to co mnie spotkało nie jest jakimś wyjątkiem- takie rzeczy ciągle mają miejsce, w różnych szpitalach. jak bedzie nas wiecej to i skutek bedzie wiekszy. chodzi mi o to, zeby pokazac opini publicznej to, o czym się nie mówi- przedwczesna smierc dzieci. ze to nie jest pojedynczy przypadek, ale cos, co w srodowisku lekarskim jest całkowicie normalnym zjawiskiem- ale kto im dał prawo decydowania o tym, które dziecko ratowac? a gdyby ratowali mojego synka, moze by zył? oglądałam niedawno reportaz o dziewczynce ur. w 21 tyg, ważyła ok 400 g... i zyje! mąż jest przeciwny, bo tak jak 99% poszkodowanych przez lekarzy uwaza, ze i tak z nimi nie wygra. i pewnie w tym ma rację. ale to nie znaczy ze trzeba zaniechac wszelkiej walki.ja tak nie potrafię. przeciez to by było tak, jakbym dawała lekarzom pozwolenie na takie praktyki, jakbym się z tym zgadzała. a tak nie jest. i bede walczyc, na przekór wszystkim. za mojego synka, i za synków i córeczki innych kobiet. kto wie, moze ci lekarze się opamietają, i pomyslą 3 razy zanim odeslą kobietę ze skurczami do domu, tak jak mnie odesłali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się bałam bo jak mi robili znieczulenie to wbijali się w kręgosłup i nic nie czułam od pasa w dół ale robią też i całkowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimimoniu kochana moja! Czytam i płacze...Walcz kochana walcz. Pewnie i nie wygrasz tak jak mówisz ale ludzie usłyszą co spotkalo Ciebie i co spotyka pewłno młodych kobiet które tak pragną być matkami! Nie moze być tak żeby to tylko lekarz decydował które dzieciątko może żyć a które nie! Całym sercem jestem z Tobą od samego początku, odkąd pojawilam się na tym forum chyba w marcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczynki ze jestescie, kurcze, nie znamy się ale naprawde mnie wspieracie. niedawno przeczytałam moje pierwsze posty na tym topiku, i widze jak wiele się we mnie zmieniło. to dzieki wam, wlałyście we mnie sporo otuchy i nadziei na powodzenie. dziekuję 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimoniu kochana zawsze do usług. o każdej porze dnia i nocy. Sylwinka - ja się nie boję, tylko Bartuś moj. Ja do tego podchodze zupełnie na luzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimoniu kochana z tą wiarą i nadzieją...Ja na prawdę wierze że utulisz swoje kochane wyczekiwane maleństwo. Jeśli mnie udało sie w ogole zajść w ciąże i ominęły mnie wszystkie rzeczy które przy moim braku zdrowia mogły się zdarzyć to tobie też się uda. tym bardziej Na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcz Monia może ci się uda wygrać z lekarzami życzę ci tego z całego serca po co oni składają przysięgę Hipokratesa jak i tak pacjentów mają gdzieś wiecie aż się popłakałam z tego wszystkiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!dzi bylam u moich rodzicow i tata sie mnie pytal kiedy doczeka sie wnuka a ja juz lezki w oczkach bo by juz byly 2 ...mam nadzieje ze sie doczekaja tego wnuka lub wnuczke..jak tam u was minol dzien??pozdrawiam buzki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdzie to twojemu mężowi jak zobaczy córeczkę Monia jesteśmy po to żeby się wspierać w trudnych chwilach ja zawsze jestem do usług

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonaola 86 nie potrzebnie się twój tata pyta o wnuka bo wiem jak jest ci ciężko uda ci się ja w to wierze że wam wszystkim się uda a mi dobrze minął dzionek pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwinka25...ja tez w to bardzo mocno wieze ze nam sie wszystkim uda..juz dosc sie nacierpialysmy..wkacu musi nadejsc ten cudowny czas w naszym zyciu..ze bedzuie wszytko ok,,bez zmartwien i rozpaczy...buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimoniu jestem z Tobą ❤️ !!!! walcz kochana, walcz!!!!!!!! a my dalej będziemy Cię wspierać, bo to co Was spotkało to ewidentnie wina lekarzy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walka na razie idzie na bok. dziewczyny... jestem w ciąży. kreska blada jak cholera ( jak zawsze zreszta u mnie) ale jest. nie ma prawa byc wyrazna bo to dopiero 24 dc. o boze, jestem sparalizowana strachem, normalnie czuje jak mnie juz wszystko zaczyna bolec, a to jajnik, a to warga sromowa, a to znów czuję ukłucie gdzies w macicy... chyba kompletnie nie jestem gotowa na ciążę. ale jaki los bywa złosliwy, udało się za pierwszym strzałem, przy stwierdzonym PCO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc....jak u was sie zaczyna dzien??bo ja zaczynam sie juz stresowac w pon jade po wyniki z tej\"\"cytomagoli\'\'i sie boje...we wtorek na badania do lekarza i chce mi zrobic usg..chciala bym zeby mi na tym badaniu powiedziala ze jestem w ciazy..i zeby wkacu bylo ok przez cala ciaze...bez zmartwien i paniki..ale raczej nie mozliwe..pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimonia...ja czytam twoj post to az mi sie buzka smieje ...ciesze sie razem z toba...musisz byc dobrej mysli ze bedzie wszystko ok...trzymamy kciuki..kiedy robilas test??ile sie staralas?buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MINIMONIA - mąż popatrzył na mnie jak na kretyna bo buchnęłam płaczem jak szalona! Kochana bedzie dobrze! Tym razem musi być bo nie wiem co! Tym razem masz jeszcze nas - te małe duszyczki które Cię bedą wspierać przez cały czas! nie denerwuj się i nie martw na zapas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny, na razie próbuję się z tym oswoic,ale juz widze jak bedzie ciężko. mąż oczywiście kreski nie widzi, tak samo było w przypadku 2 poprzednich ciąż. ja tam widze :) i co chwila sprawdzam czy nadal widze :) i buzia mi sie juz zaczyna śmiać :) bo jednak widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimonia no nie dziwie ci sie ze buzka ci sie smieje...hihi..mnie sie tez smieje jak to czytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny, kochane jestescie. ja poki co sie na razie na nic nie nastawiam. ani na to ze bedzie dobrze, ani ze źle. w sumie to z 50 % zarodków jest \"wydalanych\" w terminie okresu, a u mnie jeszecze tego terminu nie było, więc poczekamy kilka dni i zobaczymy.luteinę biorę w każdym razie. a która nastepna po mnie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimoniu mam nadzieje ze kazda z nas za jakis czas napisze ze ma 2 kreseczki na tescie...napisz mi po jakim czase zaszlas w ciaze??dlugo czekalas??bo mnie juz minol 4 mc i 4@ i nie bylam czyszczona tym razem i nie wiem czy juz mam sie starac??roznie gadaja na ten temat..ale wydaje mi sie ze najwazniejsza psyhika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeeeeeeesc troche mnie nie bylo, ale sie oplacalo :P taaaaaaaaaaakie wiesci:):):):) minimoniu ciesze sie jak nie wiem co!!! i nie boj sie! 🌻 1 strzał :D suuuper!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimonia ktoś musiał byc pierwszy trafiło szczęśliwie na Ciebie więc może pociągniesz którąś z nas za sobą albo nawet kilka i nasz topik zmieni nazwę \"poroniłam i znów się wystarałam\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×