Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

JAK POKOCHAC SIEBIE??????????????

Polecane posty

Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Jak powyzej, piszcie rady prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zixi
ja jestem strasznie zakompleksiona... i codziennie znajduje nowy komplex... i juz mi tak raczej zostanie... przez to jestem niesmiala i nie mam zycia towarzyskiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez sie taki topik podoba. Ale jak to zrobic, zeby siebie pokochac, docenic, nie wiem, choc uwazam ze mi sie tu udalo... I chyba duza w tym zasluga faceta... choc zadna to rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicaja
ja mam męża całkiem fajnego, dwie cudowne córeczki, a pomimo to też patrzeć na siebie nie mogę. Mama mówi że w genach to mam, a mi naprawdę ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, a ja meza nie mam (i nie chce miec :P) a facet ktory mnie wyleczyl z kompleksow, zostawil po pol roku. Ale tyle mam z tego, ze choc zaden ideal ze mnie, bardzo pozytywnie do siebie podchodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zixi
ja mam czasami tak ze nie potrafie na siebie patrzec w lusterko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja byłam szcześliwa, kochałam siebie, ludzie mnie kochali i tu nadle mój ukochany oświadczył mi że nie chce być ze mną :( że to ja zniszczyłam nasz zwiazek bo niechciałam że do niego podporzadkować itp. itd. strasznie to przeżyłam błagałam go o powrót a on sie mną bawił :( pisał że mnie kocha ale nie możemy być razem bo on nie ma sił... jak go prosiłam żeby przestał pisac bo tym robi mi nadzieje że on wróci, to mówił mi żę jestem tak wyjatkowa że on musi mieć ze mną kontakt :( teraz znowu jesteśmy razem ale ja jestem wrakiem człowieka :( cały czas płacze... on cały czas powtarza że jak sie nie bede ladnie starać to mnie zostawi :( :( jestem beznadziejna i okropna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale powiedzcie, cos Wam dolega powaznego, w sensie mankamentow fizycznych? czy te kompleksy maja jakas minimalna chociaz podstawe? bo ja jak zaczne sie zastanawiac nad swoimi wadami, mam cale mnostwo, a i tak w lustro patrze z przyjemnoscia heh, obawiam sie ze wam nie pomagam, jesli tak to powiedzcie, pojde sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi chyba fizycznie nic nie dolega :o mam tylko mały biust... pracowałam jakis czas temu jako fotomodelka, wiec chyba nie jest ze mną źle :o gorzej z moją zrytą psychą :o czuje że jestem bezwartościowa i płaska emocjonalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego trzeba miec kogos kto nam o tych naszych zaletach mowi. tez czasem mysle ze taka po prostu afirmacja na sile niewiele da, takie troche bledne kolo... krytyczne --> to okropne co piszesz, ze mozna tak sie meczyc w zwiazku, nie chce Ci dawac 'dobrych rad' bo juz pewnie je znasz wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zixi
PANDORAja tak mam nie wypisze zalet bo ich nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zixi, nie ma takich ktorzy nie maja zalet :) juz predzej uwierze w takich co to nie maja wad :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krytyczne, ja moge powiedziec co mi sie w Tobie nie podoba, i co powinnas zmienic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde - wszytcy mi to mówią :( ale ja jestem za tępa i nie ma sił żeby go zostawić :( mam chyba to co bite kobiety, że zamiast uciekac to siedzą i dają sie poniewierać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, Pandora, ja, deklarujaca 'bezkompleksowosc', calkowicie lubie w sobie, z wygladu tylko oczywiscie, tak naprawde uszy, oczy i brwi tylko - im niewiele moge zarzucic. kiedys jeszcze lubilam przedramiona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zixi
moje wady to: - ksztalt nosa- -zęby(juz niebawem licze na to ze to bedzie moja zaleta, chociaz kto wie ze mna roznie bywa...) -male usta -brak kosci policzkowych - tak ogolnie to twarz mi sie nie podoba... -jestem chuda - mam chude nogi - niepodoba mi sie moj brzuch..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latwo jest mowic pokochajcie siebie mowcie sobie komplementy to sie tylko tak zda powiedziec mi jest ciezko sie przelamac mimo tego ze przeczytalam ostatnio swietna ksiazeczke jedna minuta dla samego siebie i jest lepiej bo robie cos tylko dla siebie nie tylko przez minute ale to daleka droga do tego zeby sie chociaz polubic jak ktos siebie nieakceptowal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zixi - tysiace pięknych kobiet nie ma kości policzkowych:D dziecieca buzia przyciaga facetów ;) twarz (jesli chodzi o kształt) to mozna zmienic fryzure ja też jestem chuda, ale z tego sie ciesze bo moje sie opychać jak swinia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, taki elaborat napisalam i mi wcielo... do Ciebie, krytyczne, wybacz, ale ta Twoja sprawa nie daje mi spokoju... skroce tym razem tylko do cytatu z kafeteryjnej stopki - \'masz to na co sie godzisz\' -- ja w to wierze, sprawdzilam na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, Pandora, jakos mi sie to udalo, choc przez ponad rok za nim ryczalam potem. ale trzeba mu przyznac, przekonujacy byl, dzieki niemu uwierzylam, ze, z niejasnych przyczyn, mozna mnie uwielbiac, ze cos jednak w sobie mam. dlatego jedyny sposob na polubienie siebie jaki znam to facet, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ze sie wszystko zawalilo, to prawda, a jak, na szczescie dzis to stara historia, relatywnie. ale fakt, ciekawe to jest, ze nie stwierdzilam, ze mnie rzuca bo jestem za gruba/chuda, wysoka/niska, czy za garbaty nos... splycam sprawe teraz nieco, ale to chyba dosc czesty mechanizm, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadaj ze mna, bede miala plusik do nieba :D bo az mi sie serce kraje jak mysle ze taki #$%^ ma (potencjalnie) fajna babke i pozwala jej sie tak czuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×