Nienawidze mojej córki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

idiotki z was.Trzeba czytać między wierszami. Gdyby autorka była tak straszliwa matką, miałaby w dupie swoje dziecko i nawet byście nie wiedzialy o tym.A pisząc o swojej sytuacji prosi aby jej pomóc a nie wyzywać od najgorszych matek.Ona sama na siebie pewnie nadaje ile wlezie. I,żeby nie było-nie jestem autorką, po prostu troszkę więcej widzę. A co do problemu autorki to niedługo siądę i coś skrobnę,bo na razie mi mój dwuletni stwór przeszkadza.:D

piszesz ze : "...pewnego dnia musiala tak jak ja, zyc z dnia na dzien, z tego co jej sie uda zarobic, nie wiedzac czy nastpnego dnia bedzie wogole miala klientow." piszesz tak jakbys co trzeci dzien nie miala co do garnka wlozyc. no a maz? mu za prace placa cukierkami? chyba tez zarabia prawda? z wszystkiego sie potrafisz wywinac , wiec na co ci te wszystkie rady? dziwne ze na oplate internetu cie stac.

Autorko.Po pierwsze ddajac dziecko do domu dziecka zrzekasz sie praw rodzicielskich ALE sad moze nalozyc na ciebie obowiazek oplacania pobytu dziecka w placowce procz tego alimenty.Po drugie pomysl co zrobisz gdy bedziesz stara babcia i trzeba ci bedzie dupsko wycierac.Niestety to tez musisz wziazc pod uwage.Watpie zeby corka ci wtedy pomogla po takim traktowaniu jej.Po trzecie tak jak dziewczyny ci radzily udaj sie jak najszybciej do poradni psych.-pedag.Nie ma na co czekac kiedys przekroczysz niewidzialna granice i moze dojsc do prawdziwego nieszczescia...:-o

w ogóle się nie dziwię,ja też mam wredną córkę,poniża mnie na kazdym kroku,też jej nie cierpię,ale wszystko człowiek robi dla dzieciaka.Nie przejmuj sie kobieto,zostaw niech ryczy a Ty załóż sobie słuchawki i słuchaj muzyki,nie zwracaj uwagi na fochy,bo oszalejesz,nie kupuj nic dopóki nie zmieni zachowania,nic na siłę nie rób bo to i tak nic nie da.Ona pierwsza przyjdzie do Ciebie a Ty badź jak głaz,ona pójdzie po rozum do głowy i zmieni swoje zachowanie,ale musisz być nieugięta

ja mam 11 letnią córkę potwora!!!!szantażuje mnie,grozi,podkłada coś pod drzwi,żebym nie mogła wyjść,pyskuje,w ogóle mnie nie słucha,nie uczy się,teraz ma na semestr 2 zagrożenia,traktuje mnie jak koleżankę,nie rozumie,że jestem jej matką,nie da się jej niczego wutłumaczyć,bo na moje jedno słowo jest od razu 10,jeszcze takim tonem,że najchętniej od razu w pysk bym strzeliła,już od dawna ma k***wskie upodobania,boję się,że jeszcze ze 2 lata i zostanę babcią,cały czas kłamie,nawet w takich sprawach co nie musiałaby kłamać,sama ją wychowuję tzn.ona wychowuje mnie:((ona ma w genach charakter po tatusiu!!!szkoda tylko,że to ja się z nią użeram,a nie on!mi się już żyć nie chce,mam przez nią depresje i nerwice,szkoda słów!

A ja mam 3 latke która ma czasem zly dzień piszczy krzyczy ryczy sama nie wie czego. Wyrobilam sobie nawyk nie zwracania uwagi na pewne jej zachowania i jest ok każde dziecko ma czasem zle dni i to jest normalne . Ja mojej poświęcam uwagę jak mogę jak cór chce sie tulić to się tulimy choc fakt faktem ona jest ze mną zwiazana mocno emocjonalnie ze nawet jak wyjde na 5 min to histeria jakby mnie pól dnia noe bylo :-/

Ja jestem na tym świecie, bo moja mama była seksocholiczką i 20 lat temu zapomniała o tabletkach antykoncepcyjnych i nie miała kasy na aborcję.

Do psychiatry wy idiotki!!!! Dzieci sa dziecmi! Wyrastaja z nich tacy ludzie, na jakich ich wychowamy! stary temat ale przypominam, ze kary cielesne nie sa dozwolone! To, ze sobie nie radzicie z wlasnycmi dziecmi to tylko i wylacznie wasza wina. Co do oddania dziecka do domu dziecka: autorce zycze by ja corka na starosc do domu starcow oddala. Dzieci sie kocha! Po prostu nie wiecie czym jest milosc rodzicielska!

A gdzie jest ojciec dziecka?

Tu Ira Dlatego ją od razu gnoja wyrzuciłam, co tu się patyczkować jasny gwint kurde bele!!!!!!

mamo przecież to dziecko 4 lata brało z kogoś przykład :-) ja rozumiem że może i jest taka czy siaka ,ale każdy ma wady i zalety więc o czym tu mowa dziś panna ma 12 lat ciekawe autorko jak wam się żyję heheh

Moja 5-letnia córka to manipulantka i szantazystka....ciągle o coś bez, jak nie po jej myśli to bez,krzyczy. Wytresować sobie panie w przedszkolu....Ale oprócz tego jest mądra, bystra, fajna dziewczynka i bardzo ja kocham....walczymy z jej zachowaniem....wczoraj zajęło nam godzi e zanim zamiast beczec i drzew się potwornie powiedziała normalnie czego chce, ale się udało. Moja córka jest wyzwaniem wychowawczym, wiec wierze, ze takie istnieją. Wymagają konsekwencji, cierpliwości i mimo wszystko miłości. I się da. U nas problem stwarza tatuś, który sobie z córką nie radzi i nazmiane albo jej ustępuje albo się na nią wdziera....a to dwa najgorsze sposoby na dotarcie do niej. Ale powoli, powoli idziemy do przodu.

! Wyrastaja z nich tacy ludzie, na jakich ich wychowamy! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Weź sie nie ośmiejszaj tymi teoriami nie wiem gdzie wyczytanymi, na proces wychowawczy składa się wiele czynników, są równmież geny.Może sie sama najpierw wyedukuj, zanim zaczniesz pisać bzdury na kafe,.

5 letnie córka mojego brata jest tragicznym dzieckiem, łakoma ponad przeciętnie, leniwa, tępa, kłamie, oszukuje, nie słucha co się do niej mówi. Główne zainteresowania to jedzenie. Kiedyś zostawiali ją z moimi dziećmi, ale odpadłam z tej imprezy, były cały czas krzyki, popychanie, oszukiwanie. Moje dzieci jej nie znoszą, bo się po prostu nie da lubić takiego dziecka, a w przyszłości człowieka. To nie moja córka, nie ja ją wychowuję, a wymaga mega tyrania, aby coś z niej było. to ich jedyne dziecko, wyczekana, rozpieszczona ponad miarę. Moja matka nie widzi problemu, ustępuje jej we wszystkim bo często z nią zostaje , oczekuje że my tez powinniśmy tak robić, bo cały świat ma się kręcić wokół niej. Ja mam swoje dzieci, mnie to dziecko nie interesuje, nie lubię jej , tak właśnie po ludzku, bo nie każdego da się i jest za co lubić, obojętnie czy to dziecko czy dorosły