ZABILA SIE...

Turquoise --- nie oceniaj tak latwo, byłas w jej głowie w jej psychice, wiesz co tam się działo, moze po rozstaniu wpadła w depresje, nie kazdy kto jest w depresji zdaje sobie odrazu sprawę ze musi sie leczyc, a czasem wie, ale tego nie robi, bo nie chce, a ta niechęć własnie wynika z choroby, i robi się zamknięte koło, z którego ciężko się wyrwać, czasem człowiek ma jeszcze na tyle siły i sam próbuje sobie pomóc, a niekiedy jest potrzebna czyjas pomoc, zeby zrobic pierwszy krok czy naprawdę zeby cos zrozumiec trzeba najpierw przezyc czy moze wystarczy trochę pomyslec ?

Mysle ze to nie jest twoja wina. TA dziewczyna musiala byc bardzo wrazliwa skoro to zrobila i musiala sie do ciebie przywiazac bardzo. Skad mogles wiedziec ze tak zareaguje. Pewnie miala po prostu slaba psychike, szkoda mi jej i ciebie tez.

xwoman -racja, często to wynika z dziecinstwa, z braku poczucia bezpieczeństwa i akceptacji w domu dodatkowo powiem ze siostra zamiast obarczac ciebie autorze winą, powinna pomyslec co sama mogła dla niej zrobic...łatwiej jest zwalic winę na kogos... winnych nie ma co szukac, bo jesli nawet to wina jest zbiorowa, kazdy mogł cos zrobic, chłopak łagodniej zerwac,siostra wspierac, rodzice pchnąć do specjalisty, gdy widzieli ze jest źle, itd itd, pewnie i kolezanka znalazłaby się, która widziała jej smutek, ale nieodwazyła się szczerze porozmawiac....blablabla winą obarczyc mozna każdego

pierdolenie kotka za pomocą młotka depresja nie usprawiedliwia braku myślenia :O

jak to dobrze, ze jest ta DEPRESJA, mozna wszystko na nia zwalic :)

Turquoise Piszesz, że była idiotką bo nie poszła do specjalisty. To nie ma nic do rzeczy. Przeżyłam bolesne rozstanie, bardzo bolesne. Mąż, którego kochałam nad życie, zostawił mnie po 10 miesiącach od ślubu, bez słowa odszedł do innej. I mogę zrozumieć to co zrobiła tamta dziewczyna, bo sama byłam na krawędzi. Gdy się dowiedziałam, wyszłam na balkon i juz jedną nogę miała przełożoną przez poręcz. Przeżyłam tylko dzięki rodzicom i przyjaciołom, najprawdziwszym najwspanialszym przyjaciołom. Specjalista, pomimo kolekcji dyplomów na ścianie, nie był w stanie mi pomóc. Tylko mnie dołował i dobijał. Wracająć od niego modliłam się o wypadek samochodowy, w którym bym zginęła. Żyję, ale nie umiem Ci powiedzieć czy byłabym idiotką gdybym wtedy wyskoczyła, czy jestem idiotką żyjąc mimo wszystko.

no Turquoise gratuluje "mądrości" :D

Przykro mi, ze spotkalo Cie cos takiego. Ale zyjesz, wiec jak widac idiotka nie jestes, kazdy ma chwile zawahania, ale ma tez rozum, a jak go nie umie uzywac to sorry.. :O

Nie wiem.. Nic nie wiem... Napewno była słaba, ale nie wiedziałem, że aż tak.. Ja nie mam takich predyspozycji więc nie wiem co ona czuła... Napewno nie była egoistką ani szantazystką emocjonalną, bo nie mówiła mi, że sie zabije. Co innego jakby mi powiedziała, że to zrobi jeśli się nie zabije... I ona nigdy nie rujnowała mi życia... Ja ją kochałem a ona była wporządku.. To mi odwaliło i chciałem się bawić... Ja chyba nawet bym do niej wrócił... Po prostu po tym ja już chyba nie moge z nikim być.

osoba ze skłonnościami "psychicznymi" często tego nie zauważa osoba w depresji mysli, że NIKT nie może jej pomóc to nie idiotyzm to jednak choroba to dramat i tragedia- ale trudno zwalać to na osobę postronną takiej osobie należy pomóc- owszem ale nie koniecznie być z nią za wszelką cenę- bo przez to nie leczy się stanu psychicznego i osobowości

antong: jeśli masz zamiar się kimś znów pobawić, to faktycznie lepiej nie bądź :O Turquoise: chcesz się dowiedzieć czym jest depresja? Wtedy zrozumiesz głupia pannico stany, które teraz świadczą dla ciebie tylko o czyjejś głupocie... Rozumiem, że takie poszerzenie zdolności do empati byłoby ci potrzebne?

"chorowal" na depresje... Ludzie w obozach zaglady siedzieli siedzieli, gorsze tragedie sie przydarzaly... Im komus lepiej tym bardziej sie piescic lubi :O

głupi pacanie, człowiek nie jest pozbawiony WŁASNEJ WOLI ani ROZUMU bez wzgledu na okolicznosci i to co go w zyciu spotyka!

atong zachowals sie glupio, nieodpowiedzialnie ale nie jestes winny jej samobojstwu ludzi sie rozstaja, przestaja kochac i nie kazdy zostawiony sie zabija postaraj sie oddzielic poczuice winy za swoje zachowanie -ktore jest sluszne od poczucia winy za jej samobojstwo - ktore nie jest twoja wina. na samobojstwo sklada sie zwykle wiecej czynnikow. moze wplynac jeden ale jesli nawet byl zwiazek przyczynowo-skutkowy to nie jest to samo co wina!!!

zmanierrowana krytykantka ---> GLupio i nieodpowiedzialnie?? Przeciez nie mozna nikogo zmusic do milosci :O

no cóż, wobec tego życzę ci poprzedniczko depresji... ciekawe co powiesz wówczas

Turquoise nie do konca masz racje depresja to ciezka choroba. polega na uposledzeniu neuroprzekaznikow w mozgu. czlowiek w depresji nie ocenia spraw tak jak zdrowy

dajcie spokój każdy żyje jak chce o ile z premedytacją kogoś nie krzywdzi- są ludzie którzy szukając wielkiej miłości, są ludzie którzy wolą przelotne znajomości nie mozna komuś nakazać, że ma się w każdy związek zaangażować innym błędem popełnianym przez ludzi jest to że druga osoba staje się całym naszym życiem

Ludzie nie przestają się kochać... Moga na chwile ogłupiec troche... Albo nigdy mogli się nie kochać... Ona mi nic złęgo nie zrobiło, tylko ja chciałem poczuć jak to jest być jeszcze troche wolnym, bo miałem 18 lat...

T--- zrozum ze załamanie,depresja to choroba, człowiek wtedy nie mysli prawidłowo, nie patrzy na nikogo, nie liczy się z nikim, liczy się tylko jego ból i zeby to przerwac, a ze nie widzi perspektyw, nie widzi, że z kazdej syt. jest wyjscie, niekiedy doprowadza samobojstwa ale to że człowiek nie widzi perspektyw, rozwiązania, to nie jest idiotyzm, to jest własnie choroba nie wiem ile ty masz lat zeby tego nie rozumiec poczytaj moze sobie: http://www.depresja.org.pl/symptomy.php

Turquoise: prawda. ale może być pozbawiony zarówno siły jak i nadziei. Przemyśl to sobię swoim ograniczomym móżdżkiem jeśli w ogóle potrafisz używać rozumu :P

wnioskuje z wpisow, ze autor lekko potraktowal to, co dla kogos bylo tragedia czlowiek w zwiazku niestety jest emocjonalnie odpowiedzialny za druga osobe a on nie cuzl sie odpowiedzialny wtedy i teraz tego zaluje ale nie czyni go to winnym jej smierci

antong nie czuj sie winny. miales malo wyobrazni, muyslales o sobie ale za to zwykle ludzi nie spotykaja takie konsekwencje.

Może i nie jestem winien, ale jak mam sobie wybaczyć, że nawet nie zapytałem jak się czuje, tylko 2 miesiące ją olewałem...

"Chorobie tej często towarzyszą również zaburzenia intelektualne. Są ona różne, w zależności od siły choroby i wieku osoby nią dotkniętej. Chorym często dokucza poczucie "pustki w głowie", czasem koncentrują się oni na jakimś temacie i nieustannie go roztrząsają. Mają problemy z kojarzeniem i myśleniem logicznym. Czują się niezdolni do koncentracji i rozumowania, lekarze nazywają to spowolnieniem psychoruchowym." ok, w takim razie przyznaje sie do bledu, nie sadzilam, ze z chorych na depresje sie glupki robią

antong to, ze byles tragicznym partnerem nie czyni z ciebie mordercy

ale juz nie byli w zwiazku... A ja w ogole w zwiazku nie bylam jak sie jeden tez chcial zabic niby przeze mnie. I co - jakby mu sie udalo, to moze mialabym sobie nim zaprzatac glowe przez reszte zycia??

Antong: idź do dobrego psychologa, może pomoże ci się z tym uporać Zawsze mówiłem, że kocham na zawsze... Itd... Więc przestań mówić, że kochasz na zawsze, skoro to tylko słowa. Szanuję uczciwych dziwkarzy. Nie szanuję kolesi, którzy jadą na czyichś uczuciach i pragnieniach po czym zmieniają obiekt i apiać od nowa :O

a ty turquoise wiesz w ogole co tamta dziewczyna czula... Nie masz pojecia, to jakim prawem tak sie o niej zle wypowoadasz. Poza tym skoro nie wiesz co to jest depresja to lepiej siedz cicho a nie tylko osadzac umiesz

mówię co mysle - a dlaczego mysle tak a nie inaczej to juz wyjasnilam. powiedzialam, ze byla idiotka - toście mnie zjechaly. a po chwili same wkleilyscie mi linka, gdzie pisze, ze chorzy na depresje przestaja myslec logicznie :) no to spox, zwracam honor, przyznaje sie do bledu, ona nie byla glupia, ONA MIALA DEPRESJE :O:O:O (czytaj = przestala umiec logicznie msylec)