wlasnie zrobilam test-dwie kreski, szok i prosze o rozmowe

Gratuluję :) Będziesz za kilka miesięcy mamą :)

czy to jest mozliwe ze test sie pomylil? boje sie :(

Istniej taka możliwość, ale raczej wątpię :) Zrob betę to będzie już na 100% :)

wąpie żeby sie pomylił ale tak jak pisze poprzedniczka zrob badanie krwi albo jeszcze jeden test

Gratulacje, będziesz mamą. Małe prawdopodobieństwo pomyłki. A towarzyszą Ci inne objawy...? Nudności, senność itp. A to że się boisz..., jeśli Cię pocieszę to ja też się bałam. SZOK to była pierwsza reakcja po teście, bo to nowa sytuacja i wogóle. Ale zobaczysz za kilka miesięcy, jak poczujesz kopniaczki i ruchy, i później jak przytulisz maleństwo - coś cudownego. Glowa do góry

teraz czujesz strach ale wiedz ze to towarzyszy zawsze, dasz sobie rade!!!

Gratulacje, będziesz mamą. Małe prawdopodobieństwo pomyłki. A towarzyszą Ci inne objawy...? Nudności, senność itp. A to że się boisz..., jeśli Cię pocieszę to ja też się bałam. SZOK to była pierwsza reakcja po teście, bo to nowa sytuacja i wogóle. Ale zobaczysz za kilka miesięcy, jak poczujesz kopniaczki i ruchy, i później jak przytulisz maleństwo - coś cudownego. Glowa do góry

Gratulacje!!! :) Naprawdę cudowna wiadomość :D Jak już się z tym oswoisz, to będzie git :D Tylko teraz myśl o tym maksymalnie pozytywnie, nie bój się i nie dołuj, to łatwiej ta nowina do Ciebie dotrze :D Rany, ale masz fajnie!!!!!!!! :D

Fakt, grunt to dobre myślenie. Przy pozytywnym nastawieniu od początku ciąży lepiej będzie rozwijał się Maluszek, a i Ty lepiej będziesz znosić ciążę. Powiem że ja bardzo wspaniale przechodziłam ciążę, właśnie dzięki pozytywnemu myśleniu. I ten czas kiedy mój mały Bąbelek był pod moim serduszkiem wspominam jako cudowne chwile :).

do tej pory naliczyłam w ciąży 3 najpiękniejsze chwile, a jestem w połowie: 2 kreski na teście,widok pulsującego serduszka na usg w 8 tc i pierwszy bąbelek w brzuchu. 2 kreski też mnie wystraszyły, ale popłakałam się jednocześnie ze szczęścia. Byłam pełna obaw prawie cały I trymestr, później strach sam mija.

właściwie nic nowego ci nie powiem. po pierwsze gratuluję ci serdecznie!!! odczuwasz strach tak jak większość kobiet, nawet te starające się od wielu lat tak się czują. nie martw się to minie! ja przepłakałam pierwszy tydzień, bałam się wszystkiego, nowej sytuacji, zmiany planów, tego czy sobie poradzę z maleństwem, porodu...ale wtedy bardzo pomógł mi mój partner. on zawsze powtarzał że będzie dobrze. teraz sama w to wierzę. strach jeszcze jest ale już nie tak duży. zobaczysz jak ujrzysz jego maleńkie serduszko, jak poczujesz pierwsze delikatne puknięcia w brzuszku, jak wreszcie ujrzysz tego maluszka na tym świecie zapomnisz o strachu :) także trzymaj się i umów na wizytę do lekarza, najlepiej aby przypadła ona ok 7-8 tyg od ostatniej miesiączki wtedy lekarz na usg na pewno zobaczy maleńką bijącą kuleczkę.