FUNDUSZE INWESTYCYJNE- JAK TO DZIAŁA????????????????????

Kto mi powie, chociaz po krótce, ja czytam i dalej nie wiem o co w tym chodzi :O wiem ze to metoda oszczedzania ale w jaki sposob to działa?

Dziecko, na giełdzie jest w tej chwili bessa, wszystko leci na łeb, na szyje, ludzie potracili oszcędności, daj ty se spokój z funduszami. Bo to działa tylko jak na giełdzie jest hossa. Inaczej tracisz pieniądze.

no ale mimo wszystko moje pytanie brzmiało JAK TO DZIAŁA? gdzie ja wpłacam te pieniądze?

Dzwonisz po agenta, a on juz robi dalej swoje.

no to za duzo sie nie dowiedzialam ale dzieki

Możesz wybrać fundusz papierów dłużnych - jest najbezpieczniejszy, ale zysk prawie żaden.

lslslslslslsls ---> nie tylko jak jest hossa, bo to działa cały czas :p Tylko na dołku trzeba kupować, a na górce sprzedawać :p Prawda, że proste? :)

O yes, widzę że ci jeszcze nerwy nie puściły.

graj na giełdzie na opcje i futures na spadki to zarobisz wiecej niz na funduszach

Czyżbyś nie wycofał?

oj a ja dalej ciemna czy ktoś mnie chociaz trochę oświeci? rozumiem że trzeba się dobrze znać zeby inwestowac?

Bo ja się zastanawiam, wiesz, czy dożyję tej kolejnej "górki", tak nie wiadomo czy i kiedy ona będzie.

Nie trzeba, bo fundusz jest od tego, żeby za ciebie myślał, w co inwestować.

ls....... ale powiesz mi o co chodzi? inwestując w fundusze kupuję papiery tak typu akcje itd, a potem sprzedaję po lepszej cenie??

Ty wybierasz tylko rodzaj funduszu: akcyjny, zrównoważony itd. No i decydujesz, kiedy wycofać środki. To, w co one są lokowane, nie zalezy od ciebie.

no to już nie rozumiem nic. mam konto w banku, piszę wniosek, że chcę inwestować? a potem wpłacam gdzies miesięcznie np 300 zł i te pieniądze rosną ( lub maleją?) czy to co ''urośnie'' mogę wydać kiedy chcę? i jakie są zyski oczywiscie przecietnie wpłacając takie 300 zł co miesiąc np przez rok ktos potrafi odpowiedziec? Mniej wiecej oczywiscie

Ty kupujesz nie papiery ale JEDNOSTKI UCZESTNICTWA. Każda jednostka ma swoją dzienną ceną. Jak na giełdzie są wzrosty, cena idzie w górę, więc możesz odsprzedać po wyższej niż kupiłaś.

"Ty kupujesz nie papiery ale JEDNOSTKI UCZESTNICTWA. Każda jednostka ma swoją dzienną ceną. Jak na giełdzie są wzrosty, cena idzie w górę, więc możesz odsprzedać po wyższej niż kupiłaś." ale to działa tylko dla funduszy akcyjnych i ewentualnie zrownoważonych; przy funduszach obligacyjnych już niekoniecznie

mogę odsprzedac ale nie muszę? to może leżec i rosnąc dalej? czy to caly czas tak samo: kupujesz- odsprzedajesz itd.

Musiz wziąć pod uwagę, że każde towarzystwo kasuje cię za prowizję, czyli na wejściu za twoje 300 zł dostajesz jednostek tak naprawde wartych powiedzmy 280 zł. Potem sobie patrzysz, co się dzieje na giełdzie. Jak wskaźniki idą w górę, znaczy zarabiasz. Ale wskazniki też ida drastycznie w dół i z twoich 280 zł po miesiącu może się zrobić 210. I zrobi się nawet na pewno, bo w tej chwili są spadki.

Tak, owszem mówię o funduszach lokujących przynajmniej częsciowo w akcje, z papierami głużnymi sprawa jest pewniejsza, ale zysk bardzo kiepski.

Może leżeć i rosną, albo spadać. Przez ostanie lata była hossa na giełdzie i zyski typu 60% rocznie. Ludzie ładowali całe swoje oszczędności w fundusze. Od zeszłego sierpnia są spadki, zaczął się kryzys ogólnoświatowy, wskaźniki na giełdach całego swiata lecą na łeb na szyję i nikt na razie nie wie, gdzie jest dno. Mój fundusz w skali roku ma 26% strat.

Ludzie w tej chwili wyprzedają jednostki, uciekają z funduszy ale tracą straszliwie. Ci, co mają twardsze nerwy czekają.

aha czyli np. jesli miałas 10 tysiecy zlotych to chodzi o to ze straciłas 2600zł? aha i wzrosty i spadki patrzę w tabelach takich jak np ta? http://www.fundi.pl/fundusze_inwestycyjne

a dobrze wiedzieć, bo naczytałam się o funduszach w samych superlatywach

Są tacy - patrz wielbiciel - co mówią, ze teraz trzeba kupować, bo jednostki są tanie. Ale to jest rodzaj hazardu. Nikt nie wie, co będzie dalej: spadki mogą się pogłębić. I raczej taki jest trend.

Dokładnie, tam widzisz wszystko. Na czerwono masz cały ostatni rok. Na zielono są zmiany w skali 3 lat. Innymi słowy ostanie spadki skonsumowały wzrosty z ostanich trzech lat.

:( myslalam ze znalazlam sposob na zycie ;)

Czytaj wiadomości: http://gielda.onet.pl/0,1783263,wiadomosci.html

Bo to był sposób na życie. Ja z giełdy zyłam przez ostanie 4 lata, skończyła dzięki temu drugie studia. Ale neistety to się na razie skończyło.:(