Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfgd

jak rozegrać tę sytuację - finanse w początkach związku

Polecane posty

Gość tez nie pracowałam
Powiedziałam facetowi, że skoro to ja ponoszę ryzyko zajścia w ciążę to oczekuję, że to on bedzie finansował tabletki anty. Nie było najmniejszego problemu co jakiś czas dawał mi kasę na tabsy nawet z lekkim naddatkiem. Na prywatnego lekarza jakoś głupio było mi wołać - chodziłam na NFZ i dzieki temu znalazłam świetnego ginekologa w przychodni :-) Odkąd rzuciłam tabsy mój facet zawsze kupuje prezerwatywy za swoje pieniądze i daje mi kasę na globulki plemnikobójcze. Nawet mu nie przychodzi do głowy że mogłoby byc inaczej. W końcu to ty ponosisz większe ryzyko, bo on za ciebie w ciąży nie będzie chodził. Trzeba mówić wprost w czym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie pracowałam
Właśnie dlatego w partnerskim związku mówi się wprost o problemie. A sprwiedliwie nie zawsze znaczy na pół. Np. ciąży w brzuchu na pół nie podzielą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialistki pierwszej
wody :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meldisa
a jest obrzezany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie pracowałam
" materialistki pierwszej wody " a co ty chłopie w ciążę zajdziesz zamiast swojej ukochanej, aby jej ulżyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba tak samo zalezy Tobie jak i jemu na tym, zebys w ciazy nie byla :) w moim dlugim i jedynym sexualnym zwiazku to on zawsze placil za gumki, ale przyjemnosc to tez on tylko mial :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgd
Ok, powiem mu prawdę. Innego wyjścia nie widzę, chociaz poniżę się. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgd
Turquise >>> napisałąm przecież wyżej, że: "Ale słuchajcie - ja nigdzie nie napisałam że to jest jego sprawa bo w koncu się strasznie poswiecam "dając" mu seks i on powinien za to płacić. Uwazam że to przyjemność i bezpieczenstwo także dla mnie, nie tylko dla niego. Gdybym pracowała - zapłacilabym za wszystko sama i on nawet nie wiedziałby ile co kosztuje. Ale teraz nie mogę. Zgodziłam się na jego pomysł (optował bardziej za plastrami, zresztą ja również, a plastry są droższe), obiecałam że załatwię to, że pójdę do lekarza, ale nie potrafiłam wybrnąć z tego - nie załatwię tego teraz, a nie wiem jak mu to wytłumaczyć, to poniżające."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec jakby mi jeszcze kazal placic za moja frustracje to chyba bym go walła :classic_cool: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co sie przejmujesz, jak sie ponizysz. Czym? Tym, ze jestes odpowiedzialna? Jeszcze jest kwestia tego, ze placi ten, kogo stac. Jesli Ty nie pracuejsz to moim zdaniem powinien placic on za tabletki czy plastry. A ginekolog jest za darmo w przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×