najdziwniejsza rzecz jaką wam ukradziono?

jaka była najdziwniejsza rzecz, jaka wam kiedykolwiek ukradziono? Kilka dni temu ktoś w tramwaju w wielkim ścisku zwinąl mi z otwartego plecaka podpaski :P Ty bardziej dziwne ze mialam tam tez portfel i komórke - moze ktos byl w potrzebie :)

Wiesz ja mam lumpeks, to u mnie łachy giną:o

A na podpaskach był autograf Navrtilowej.. pisałaś juz o tym.

basen xD taki dosyć duży:P

prawdopodobnie skradziono mi 2pary zimowych butów, mojemu tacie skarpety z balkonu i koszule oraz ciasto domowej robot y .. nawet za to nienawidzę pierdolonych złodziei

zardzewiały garnek mi ukradli i drzwi od piwnicy.

kiedys zgubilam portfel. po kilku miesiacach go znalazlam w biurze rzeczy zaginionych i............ zginela wieksza polowa pieniedzy i. obrazek matki boskiej.

skoro był tłok, a plecak otwarty, to te podpaski najprawdopodobniej same wypadły, nie pomyślałaś o tym? :O

Nowiutki bojler. A raz staremu ukradli pomarańczowe gatki do pływania, to było nad morzem i potem szukaliśmy ludzi w pomarańczowych gatkach, ale nikt się nie ośmielił ich założyć :(

w polsce kradnie się wszystko: nawet zużyte wycieraczki pod drzwiami.. a i jeszcze mojej siostrze adidasy ukradli, to jest kurwa tupet..

raczej same nie wypadły skoro byly na dnie plecaka pod swetrem:P

u mnie co chwilę coś kradną, wczoraj ktoś mi w nocy sznurek z balkonu odwiązał i zajebał razem ze ścierami, co na nim wisiały.

Mnie ktos zwinąl z szatni na uczelni , gdy mialam aerobic, torbę oliowa w ktorej były notatki z mikro i makro, nie wiem na cholere mu to było

Kiedyś po nocy próbowali wyrwać żelazną bramę wjazdową, co im sie nie udalo...na zlom..ale by bylo kasiory :P, slabo sie starali i już więcej nie próbowali...

kilka słoików ogórków i kompoty z piwnicy. Stały tam też rowery i stary komputer ale te rzeczy pozostały nietknięte :)

kilka słoików majonezu? wojny sie boisz, ze takie zapasy dziwne robisz?

kiedyś poszlam z dzieckiem na miasto...zatrzymalam się przed spożywczakiem, wzięlam dzidzie na rece i weszlam do środka... nie uwierzycie !!! ukradli mi wózek no i pare drobnych zakupów, łajdaki :O !!!!!

z wózkiem to skubańce przegięli...ludziskom wszytsko się przyda...

to akurat nie mnie ukradli, ale sąsiadom z bloku, z 2 piętra z balkonu rowery i doniczki z kwiatami.

przez balkony przejść, z góry albo z boku wyczaili te rowery i przeszli przez barierke lub się wychylili

a moim znajomym dziecko ukradli, na szczęście w porę się zorientowali, że to nie ich i odstawili z powrotem.

a mi zawalili z balkonu zuzyta tarcze do rzucania lotek. byla juz calkowicie wyeksploatowana i tylko ja dobijalismy z nudow:) znajomej zwine;i z balkonu suszace sie stare dzinsy, poprzecierane juz i snickersa raz mu ukradli z plecaka, swinie jedne w szatni szkolnej taki stary kaszkiet i raz czapke, no sorry, ae\le zeby krasc nakrycia glowy, brzydzilabym sie potem zakladac po kims

tak jak juz komus tutaj linke z balkonu z ciuchami,a wlasciwie majtki i skarpetki,stare gumiaki z balkonu,mopa,z piwnicy przez okno otwarte ktos wlazl i sloiki zabral z czym sie dalo i drzewo na opal,ludzie to maja z garem

jak mieszkałam w bloku to zajebali nam stara prelowska choinke i bombki;Pto dopiero tutpet;P

byla w podstawowce ukradli jej opaske plastikowa do wlosow z szatni

mi jeszcze za czasów liceum zwinęli z plecaka karte pływacką, to był ból bo pamietam jakie mordęgi przechodziłam, żeby ją zdobyć

poduszka...

okulary, takie normalne korekcyjne, nie przeciwsłoneczne :)

mi ukradli moje majtasy

a ja zostawiłam na jedną tylko noc otwarty garaż i zwinęli ... kółka od rowerka mojej córci. Co najdziwniejsze to było to, ze nie wzieli całego a jeszcze dziwniejsze to to, że obok stoją dwa nowiutkie rowery mój i męża i ich też ktoś nie ruszył... dziwni są Ci złodzieje