Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

moj dylemat

podstawowy błąd facetow na pierwszej randce

Polecane posty

Gość gyt
skoro on inicjował to on powinien zapłacić zarówno za bilety jak i za popcorn, Ty w ramach rewanżu mogłabyś go zaprosić na piwo niestety trafiłaś na faceta bez obycia i klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj dylemat mi o nic nie chodzi :) ja naszczęście nie byłem wykorzystany jeśli chodzi o płacenie ale poczytaj sobie inne topiki i zobacz jakie są teraz dziewczyny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Denn
Kasa i kasa!Panowie może się wycofamy i czekamy,aż kobiety zaczną za nas płacić.Szkoda,że poczekamy do końca życia:))Tak to wygląda tylko:KUP,a jaki jej będzie wkład?Dupą zakręci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kobietą wyzwoloną
pewnie nie jesteś jak piszesz "nigdy nie mowilam, ze jestem kobieta wyzwolona". Bujasz nas jak cholera :O Karierę zawodową i dobre zarobki chcesz mieć na 100% a takie możliwości na zachodzie kobiety kupiły sobie rezygnując z dawnych przywilejów. Niestety polska mentalności jak zawsze 100 lat do tyłu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sway
Jeżeli wychodzę z kumplem na piwo każde płaci za siebie, jeżeli z kolegami z pracy to jak chciałam za siebie zapłacić to stwierdzili że chyba powariowałam:D jeżeli ze swoim facetem on płaci i nawet nie wyobrażam sobie sytuacji że miałabym się kłócić z nim przy kelnerce że będę płacić za siebie:O zresztą on by się chyba obraził (zarabia jakieś 4x więcej niż ja)...:) w sumie ja teraz zaproponowałam kino więc może sobie wyskoczę z propozycją że ja zapłacę zobaczę co się będzie działo:D:D:D ale fakt faktem, nie wyobrażam sobie wychodzić gdzieś z kimś bez pieniędzy licząc że na 100% on płaci bo to już jest takie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh chetnie bym spoczela na tym co mam; kariera by mogla sie zatrzymac juz w miejscu, gdybym juz poznala kogos odpowiedniego. studiuje dalej, bo nie mam nic ciekawszego do roboty:O jak tak dalej pojdzie,ze bede trafiala na takich beznadziejnych facetow to chyba rzeczywiscie zostane niezla karierowiczka :O no i tak kolo sie zamyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASIAa27
ja nie lubie jak placi za mnie facet,z ktorym nie jestem,kazda sie chyba czuje wtedy glupio,na pierwszej randce nie place,bo to nie wypada,ale na drugiej dorzucam sie,np ostatnio zamowilismy lody i jak kelner przyniosl koszyczek i rachunek,ja wrzucialm tam pieniadze,a chlopak dorzucil reszte,ale powiedzial,zebym sie nie wyglupiala,ale zrobilam to dyskretnie,praktycznie zaplacilam za swoja porcje lodow.Zasay mowia,ze do 3 randki to mezczyzna placi,ale ja zawsze z czyms sie dorzucam,przewaznie mezczyzni kategorycznie odmawiaja,zebym cos stawiala a czasem przyjmuja.Mam kolege,dla ktorego to jest nie wyobrazalne,zeby kobieta placila za cos i gdy sie umawiamy na kawe lub piwo nic mu nie proponuje,a jest tylko moim kolega,poprostu kiedys sie obrazil,ze mam takie pomysly,wszyscy jego koledzy sa tak wychowani,zawsze proponuje mu spacer,zeby tylko nic mi nie kupowal,bo poprostu juz sie wstydze,ale on wie o co chodzi i i tak chodzimy gdzies do knajpy Kiedys poprosu w celu rewanzu kupilam dwa bilety do kina i nie mial wyjscia,zeby odmowic:)czasem mu dam cos dobrego do jedzenia,z domowej kuchni mojej mamy:)to jedyny spoob,zeby sie odwdzieczyc kulturalnemu facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jest sprawą oczywistą (i dla faceta tez powinno być), że skoro zaprasza mnie na randkę, to on powinien wyjść z propozycja zapłacenia rachunku. Rzecz jasna ja zasugerowałabym aby podzielić go na połowę/każdy za siebie, ale oczekuję, że mimo wszystko facet będzie nalegał na pokrycie rachunku. To kwestia dobrych manier:) Taki facet już na wstępie ma u mnie plusa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hailie ..a oczekujesz że facet będzie zawsze za ciebie płacił ??? czy czasami też go gdzieś zaprosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o to, aby facet zawsze płacił i to niewyobrażalne kwoty. Chodzi o sam gest. Ja zawsze dorzucam się do rachunku. Niejednokrotnie sama pokrywałam koszty, gdy się uparłam. Ale idea tkwi w dobrych chęciach mężczyzny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ktos sie jeszcze odezwal :D dobre zasady; do trzeciej randki placi facet !! chodzi tylko o sam poczatek znajomosci!! potem ja go zapraszam, albo sie zrzucamy na cos, a juz calkiem "potem" nie łazimy przeciez po knajpach no tylko od czasu do czasu. poza tym ja tez mam gest, jak chce ,zeby bylo milo,to zaprosze go gdzies, ze ja place, no ale nie lubie czuc sie wykorzystywana :O i niestety wyobrazcie sobie,ze poki co czesto mialam takie "szczescie",ze ja chyba wiecej wydawalam niz on :O wiec dlatego niesprawiedliwym mi sie wydaje,jak ktos ocenia mnie jako materialistke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaL
ja nie chciałam żeby chłopak za mnie płacił, ustaliłam to z nim przed wyjście, że każdy płaci za siebie. Prezentów też żadnych nie oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaL
mi by było głupio sępić od niego kase.. nie rozumiem jak tak inne dziewczyny mogą bez wyrzutów sumienia. Albo chcą zeby na każdą randke kupował jakieś kwiaty które i tak zwiędną ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolaL .masz troche racji ja chce byc jej chłopakiem a nie sponsorem a drobny prezencik nie zaszkodzi :) i jak zapłace za randke też grunt to to aby dziewczyna nie wykorzystywała chłopaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro juz o pieniadzach
to co myslice o nastepujacej sytuacji : spotykam sie z facetem /zarabia duzo wiecej niz ja, zeby bie bylo ze studencik/ i zwykle odwozi mnie do domu, jak gdzies wychodzimy czy od niego ... nie pije zwykle, mowil, ze nie lubi, no i zwykle prowadzi itd. bylo miedzy nami zle, zerwalam, teraz stra sie od nowa zaprosil mnie na wyjscie, odebral nawet z pracy /na wyrazne mje zyczenie, bo sugerowal zebym sobie taksowka do niego przyjechala/ no wyszlismy ... na pieszo spod jego domu .. pil jednak piwo, najpierw jedno w domu, potem kilka ... ja pytam, co robi, jak pojade do momu, skoro organizuje noc - wyjscie, to ma o mnie zadbac i odwiezc... strzelilam focha a on, ze oj, nie mart sie, tylko sie nie gniewaj, wezwiemy ci taksowke no ok, zostawilam to bawilismy sie dalej poszismy do niego do domu ... spedzilismy tak czas .. przyszedl czas na moje wyjscie, wezwal mi te taksowke i ani slowa, ze zalpaci albo sie dolozy nie wiem, czy slusznie czuje ze mnie wrobil gdybysmy sie spotkali u mnie w miescie /oddalonym o pare km/ ja wrocilabym na pieszo ... a tak wydalam na taksowke pieniadze za ktore mialabym na bilet tygodniowy do pracy mam te pieniadze, nie mowiem ze umieram z biedy ale z nim zasze czuje sie, ze on ma weza w kieszeni jak wy to widzicie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro juz mial taki pomysl, to powinien zaplacic :O zaraz mnie oczywiscie tu zjedza :O to jeg wina ,ze nie mialas jak wrocic do domu, w tym miejscu mialby juz u mnie minusa wiem ,ze brzmi teraz to wszystko jakbym byla materialistka, ale tak nie jest . w zyciu nie dostalam od faceta prezentu bez okazji, jeden raz roze,wiec nie gadajcie glupot,ze naciagam kogos:O chodzi o pewne zasady, jak np z ta taksowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro juz o tym..
mnie tylko chodzi o to, ze nie wiedzialam ze bedzie taka sytuacja, gdybym weedziala, ze bedzie pil, spotkalibysmy sie u mnie i jak ma zyczenie pic- niech sam sobie wraca taksowka nawet przy nim musialam spawdzic czy mam te cholerne pieniadze przy sobie, na szczescie mialam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASIAa27
to co to za facet,ktory bezpiecznie nie odstawi Cie pod dom ?przegial z ta taksówka,niechcialbym sie wiecej z nim spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×