Jestem w ciąży, bo facet podmieniał mi tabletki...

Od kilku tygodni miałam mdłości i ogólnie słabo się czułam, ale w życiu nie przypuściłabym, że jestem w ciąży... Przecież brałam tabletki!!! I to od trzech lat już. W końcu jednak powiedziałam koleżance, jakie mam objawy i przekonała mnie, że lepiej zrobić test "dla pewności". I wyszły te dwie kreseczki... kompletnie zwaliło mnie to z nóg. Pokazałam jej tabletki, jakie biorę, a ona wzięła je i pokazała mi, że to wcale nie są "te" tabletki, choć w oryginalnym opakowaniu... Wyglądały niemal identycznie. Zapytałam od razu mojego faceta, bo kto inny mógł coś o tym wiedzieć? I przyznał się... od dłuższego czasu chciał dziecko i uznał, że jak już zajdę, to "przekonam się, że tak bedzie lepiej". Dostał po pysku, ja spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i ryczę teraz u koleżanki... Jesteśmy razem 2 lata, to poważny związek...ale nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto oszukał mnie perfidnie w tak ważnej sprawie... Ale on będzie ojcem mojego dziecka... Już sama nie wiem, co robić :( :( :(

Ja się mogę tobą zaopiekoawc i dzieckiem co ty na to?

nie no, to jest jakaś bzdura - co, w oryginalne opakowanie pakował ci jakieś placebo? i Ty nic nie zauważałaś? czy tylko on kupował tabsy i wmawiał Ci, ze to są antykoncepcyjne? w głowie mi się to nie mieści a jeżeli to prawda, to usunęłabym natychmiast taką ciążę

Teraz patrze na to świnstwo i widzę, że one się CHOLERNIE różnia!!!!! Jak ja mogłam tego nie wiedzieć?! :O Ale do głowy by nie przyszło przypatrywać się tabsom anty, czy nie są podróbą!! Co do usunięcia, to ja nie bylabym w stanie tego zrobić... Nie ogłabym po prostu. Chcę miec dziecko, tylko k*** nie teraz jeszcze!!!! :(:(:(

Hehehe

Ja sie mogę zaaopiekować Tobą?

Dzięki, ale nie potrzebuję opieki... potrzebuję kogoś kto odpowie mi "co dalej?" :(

jak moglas nie wiedziec jakie leki przyjmujesz paranoja jakas!!!!!!!!!!! :O :O :O :O

To wszystko zależy do tego czy kochasz go i czy jesteś w stanie wybaczyć mu to oszustwo. Radziłabym ci nie ukrywać się u koleżanki tylko poważnie z nim porozmawiać. Na twoim miejscu pewnie bym mu wybaczyła , ponieważ kocham dzieci... Ale następnym razem trzymałabym tabletki w tajemnicy.

Zaoopiekuje sie tobą i dzieckiem wezme cie pod swój dach zgudź sie?

rodem jak z \"Gotowych na wszystko\"

kilka pytan co w takim razie bralas? jak wygaldalo to podmienianie??

brałam aspirine i się modliłam, zeby nie zajsc, ksiondz proboszcz tak mi podpowiedzial

prowokacja a jeśli nie to masz faceta świnię, już bym takiemu nigdy w niczym nie zaufała, ale oczywiście nie wiem co bym zrobiła w Twojej sytuacji

Dziewczyno, ale jak to jest możliwe, przecież tabletki są na "filmie" , każda osobno fabrycznie zamknięta, jak on mógł je podmieniać????? Dwa, może zainteresuj się w takim razie, czym cię faszerował.

to zamień na wielbłąda, albo sprzedaj szejkowi pedofilowi, albo zrób zupę na podrobach z dziecka a z reszty kiełbasy

no więc ja się pytam JAK on wymienił te tabletki? bo jako żywo nie widziałam tabletek anty w fiolce ani buteleczce, ani niczym takim :-o są na listku albo na plastikowym krążku, każda osobno zamknięta i jeśli chciałby podmienić, musiałby chyba w fabryce podmienić :-o

niezla prowokacja.... facet ma maszyne do blistrowania lekow w piwnicy? :D:D totalna bzdura

ja bym sama wychowywala w takim wypadku dziecko

Buahahaha! Trzeba się choć minimalnie znać na przedmiocie prowokacji żeby się udała. No chyba że jej bohater takie udane podróbki lepi z cukru, blistruje, przygotowuje nadruki i te "oryginalne" kartoniki. I to okazywanie koleżance tabletek, i jaka ona zdolna, że od razu domyśliła się podróbki i ją rozpoznała... Żenująco głupi był ten pomysł na topik. Już się, autorze czy autorko, lepiej po prostu nie odzywaj. :D :D :D