mądra koleżanka pilnie poszukiwana

Dziewczyny, opowiem Wam motyw. Moj maz dzisiaj zamiast pracowac w biurze mial takie spotkanie z ludzmi z pracy i mieli luzne zajecia a doslowniej mowiac mieli gotowac. No wiec poszedl moj maz na te gotowanie, przyszedl z bardzo przysznym jedzeniem, ktore sam przygotowal i wyobrazcie sobie, ze jako jedyny czlowiek nie narzekal, ze musi cos pichcic. On byl uradowany (choc nie bardzo umie gotowac, gotowal z przepisow), stwierdzil jeszcze,ze gotowanie go luzuje. Wszyscy narzekali, jeczeli, marudzili a on przyszedl uradowany i stwierdzil, ze gotowanie to fajna rzecz. Co najlepsze stwierdzil,ze bedzie probowal swoich sil w domowej kuchni :) Jestem u-r-a-d-o-w-a-n-a :D

Nooo pewnie niech sie uczy !!! Niewazne że z przepisów i że czasem mu nie wyjdzie, zawsze mów, że Ci smakuje i że nie wiedziałas że On potrafi zrobić takie pyszne costam, jak sie wkręci a Ty bedziesz go chwalić to bedzie cały czas chciał gotowac !!! Meężczyźni z natury sa prózni i uwielbiaja jak sie ich chwali że cos robia dobrze (oczywiście uogólniam nie wszyscy ale większoś tak) A Ty będziesz coraz bardziej uradowana :-)))))

Hela, no jasne ze bede go chwalic ;) Ale dzisiejsze jedzonko,ktore przyniosl z tych zajec, te co upichcil, bylo wysmienite...z przepisu pierwszy raz cos robil i mu wyszlo. Sama bylam zachwycona normalnie :D

Hela ma rację i jeszcze dodaj Maju, że Wam się rodzina powiększy o dwie dorodne adoptowane córy, które lubią dobrze zjeść ;) więc jego pobudzone zamiłowanie do kuchni będzie bardzo przydatne ;)

Pytalam meza o przepis, dokladnie proporcji nie pamieta ale powiedzial, ze dostanie przepis na maila, jak cos to przetlumacze i wrzuce tu na topik. Zajadalam sie dzisiaj jak glupia :D

Mosca, jasne :D :D :D przy dwoch dorodnych corach co dwie glowy do gotowania to nie jedna, haha :D :D

adoptowane córy lubia zjeśc no i wypić hahaha najlepiej czerwone wino i kuchnia włoska !!! To znaczy ja nie wiem jak Mosca??

Hela w kuchni wloskiej i chinskiej jestem specjalistka...bedziesz miala co jesc, haha :D

hahaha może być chinska a tak naprawdę to jestem wszystkożerna, jak ktos dobrze gotuje to nieistotne jaka kuchnia... i to jest moje przekleństwo, bo strasznię lubie jesc wszystko zawsze lubiłam, tylko jak byłam młodsza przemiana materii była szybsza a teraz na starość to już zwalnia i człowiek coraz grubszy....

Hela, ja cale zycie jadlam jak wsciekla, wszystko co mi pod reke wpadlo i zawsze bylam chuda jak patyk. Niestety, latka leca i teraz przystopowalam z jedzeniem bo tu i owdzie zauwazylam \"powiekszone schaby\" :D staram sie jesc tylko tak aby zaspokoic uczucie glodu i ani kesa wiecej ale dzis sobie zaszalalam jak maz takie smakolyki przyniosl, hihi :D

ale co tam spale dzisiejsze obzarstwo na silowni :D :D No czasem nie moge sie pohamowac jak cos pysznego widze :D

A ja przez ta pogoda zaczęłam szukac na necie czy sa juz oferty first minute na narty hahah, w dolomitach 14 w niedziele ma śnieg spaść nieźle się zaczyna....

Ja lubie ostre żarcie ;) Kuchnia meksykańska, to jest to!!! :) W ogóle lubię smakować jedzenie. Gotować też lubię, ale tylko jak mam dla kogo ;) Heluś, Ty szukasz o nartach, a ja sprawdzam, od kiedy otwarte lodowisko :D

U nas jak dotad sniegu ani widu ani slychu, w sumie to jest jeszcze lata pelna geba ale tu lato zawsze jakos dlugo trwa, to nawet i dobrze (zmarzlak jestem :D )

Mosca, mowisz i masz! Meksykanska tez gotuje, miedzy innymi chilli con carne albo tortilla nadziewana z sosem albo meksykanski steck pieczony na miodzie ;)

Mamo!!!! Mamusiu!!! :D:D Będę grzeczna, będę sprzątać i popilnuje młodszego brata ;)

Jesli chodzi o gotowanie jestem dosc wszechstronna ;) Potrawy greckie tez pichce :)

Mosca corenko, spokojnie :D starczy dla wszystkich :D :D :D :D :D

:D:D Jest jeszcze możliwość, żebyśmy się z Tobą razem z helą ożeniły :D Nie wiem tylko, jak Twoj mąż, by to przyjął ;)

uaaahahahahahaha :D :D :D a gdzie wzielybysmy slub? no slub z kobieta mozliwy jest w Anglii ale bigamia raczej nie :D uahaha W razie co bede gadac z mezem :D :D :D :D

witam wieczornie dziad word zostanie spacyfikowany jutro przez fachowca (w spódnicy) dzięki Maju za podpowiedzi :) ja dziś jestem mało żywa bardzo, ale też bym wzięła ślub z jakąś kobitą :o oddalę się coby nie smęcić

Holandia to dobry pomysł ;)

Prawie byłybyśmy jak mormoni z tym że kobieta na czele rodziny a dookoła towarzystwo mieszane ;) Nie miałybyśmy z Helą nic przeciwko, gdybyśmy sie jeszcze postarali o dwóch dodatkowych mężow ;)

Dziewczyny ale najlepiej to u mnie wygladala zeszloroczna Wigilia. Oczywiscie czegos takiego jak ogorek kiszony tu nie dostane a zawsze jak gotowalam barszcz bialy (no bo jak to Wigilia bez barszczu?), zaprawialam barszczyk sokiem z ogorkow, czerwonego barszczu tez nie moglam zrobic, bo surowe buraki to tu cud nad Wisla...i tak Wigilia w moim domu to byl zbior kuchni z calego swiata, od potraw polskich poprzez greckie, meksykanskie,itd. Moze malo tradycyjne to bylo ale chyba liczy sie to, ze w ogole cos bylo :D :D :D

Mosca uaaahahahahaha :D :D :D dwoch dodatkowych mezow??? no przyznaje, ze trzeba pomyslec :D :D

Przebiśnieg Maju to może przed świętami Ci jakąś paczkę żywnościową podesłać? :)

fajne byloby malzenstwo...6 osob w malzenstwie, ciekawe jakby takie malzenstwo rozliczalo sie z podatkow :D :D :D

jak przytargam jakiegoś męża to się ze mną ożenicie? :D miałam się oddalić :o

Mosca,fakt, na tak liczne malzenstwo paczka wskazana, bo nici z mojej umiejetnosci gotowania jak nie bedzie co ugotowac :D

Przebiśnieg - ożenię się z Tobą nawet jak nie przytargasz żadnego męża ;) Ale pod warunkiem ;) Uśmiechnij sie teraz ładnie do nas :) I jstem Twoja :P