Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnosc o zmierzchu

szukam przyjaciol-mam dosc samotnosci

Polecane posty

musialam wylaczyc kompa, bo okropna burza szalala :) a dentysta jest w bezpiecznej odleglosci :D :D :D wlasnie co to za studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
cześć. nadal jestem nierozpakowana. odkąd dziś wstałam, czyli od godziny 9 z minutami, odebrałam juz 4 telefony czy to już. zainteresowanie ogromne. az przesadne. bo w ciąży nie jestem przecież od wczoraj, ale od 9 miesięcy. idę zaraz do fryzjera. chciałam po urodzeniu, ale chyba lepiej teraz bo później moge nie mieć czasu, albo ochoty. zawsze do fryzjera ide z lekkim lękiem. mam włosy do łopatek i chce je z deczka rozjaśnić. nie wiem czy farbować czy jakies pasemka, czy balejaż... wcześniej od czasu do czasu sama sobie włoski spryskiwalam takim rozjasniaczem palette, więc efekt był delikatny i naturalny. a takiego prawdziwego farbowania nigdy nie mialam i boje sie, ze mi sie włosy przypalą. ale pierdoły piszę. no tak. o takich sprawach to zwykle sie z kimś rozmawia face to face, a ja nie mam z kim. mąż to chyba nie bardzo były tematem zainteresowany. zresztą on uważa, że zawsze i wszedzie ładnie wygląda. w sumie dobrze, że tak mnie postrzega, ale ja tez mam lustro.... co dzis porabiacie? Medalion, co robiłas wczoraj z wlosami u fryza? jakie studia zaczynasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nienawidzę chodzić do fryzjera, bo zawsze jestem rozczarowana, ale nawet nie tym, że nie do twarzy mi w nowej fryzurze, ale tym, że fryzjez zupełnie mnie nie zrozumiał :( i zrobił jakąś swoją wizję, najczęsciej na modłe tego, co akurat jest modne i popularne. Jak za mało pocieniuje, to domagam się by poprawił, ale jak zetnie za krótko - to co tu można poprawiać ? niebieska_smutna - jakie pierdoły? to powazna sprawa, ile kobiet stanęło na granicy rozpaczy po wyjściu od fryzjera ;) albo to tylko ja mam takie doświadcenia. Nie wiem, ale wydaje mi się, że gdybym miała jakąś znajomą fryzjerkę, to ona zawsze by zrozumiała moją wizję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie ja jestem na granicy śmierci i zycia z powodu fryzjera,ubarbowąa mi troche za ciemno,dzis jak wstałam nie mogłam ich ułozyć...a tak mi zalezało ,zeby ładnie dzis wyglądać....:) ze zdjecia nici ,poczekam az mi włosy sie rozjaśnią,czyli dok tez nie złozę w poniedziałek a tam studia nie zając nie ucikną.Pewnie ,ze wolałabym robić w weekendy co innego /np to co Ty niebieska za niedługo/ale cóz tak w zyciu wyszło.... Pozdrawiam Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
Medalion, jestes bardzo tajemnicza... nie chcesz wyjawic jakie to studia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
byłam u dwóch fryzów. ja lubie jak sie mi cos doradza (z czym godze sie lub nie). pierwsza fryzjerka rozmawiala ze mna tak jakby mi przysługe jakos robila.generalnie nic mi nie doradziła. odpowiadala tylko tak, nie, może.... więc wyszlam. potem zaatakowalam studia Farouk. no i pani okazała sie bardziej przekonywujaca, doradziła, podpowiedziała i stwierdziłam że okej, pasuje mi. niestety najblizszy wolny termin jest na wtorek, na 9.00. ups.... do trzeciego fryza juz nie mam ochoty dzis wedrować, bo masakrystycznie gorąco jest w poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja dziś w rozpaczy, właśnie zawiozłam dwa koty do schroniska, poryczałam się jak dziecko i dalej czuję się podle :( :( :( ale co miałam zrobić? że sterylizacja jest tak cholernie droga, a mi kocica-przybłęda urodziła same kociczki! teraz zostałam z jedną i źle mi, bo wiem, że jej jest teraz źle, bo dotąd żyła w gromadzie z mamą i siostrami, no i mnie, bo myślę o tych, co oddałam. jak ja bym chciała nie mieć sumienia i się nie przejmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carolima - mnie czasem u dentysty boli nawet ze znieczuleniem, ja jakaś nadwrażliwa jestem, nie mogę, jak ktoś mi dłubie, poza tym mam problem z długo szeroko otwartymi ustami (coś ze stawami chyba) i to też boli. no i zastrzyk! dla mnie to jest trauma, na serio, nie pzresadzam, zachowuję się jak histeryczka i dlatego tak się boję, że nie tylko będzie bolało, ale że jeszcze zrobię z siebie kretynkę. ale ostatnio zmieniłam dentystkę i chyba jej się będę trzymała, potrafi uspokoić i nie krzyczy. zmieniając temat na przyjemniejszy (bo ja ciągle roztrzęsiona kotkami...) pewnie zaskoczę wszystkich, bo to niekobiece... ale u fryzjera byłam raz w życiu ;) włosy obcina mi ciocia, a farbuję sama. i nie mam potrzeby ani ochoty wydawania kasy. jakoś nigdy nie wydawało mi się, by wizyta u fryzjera mogłaby poprawić akurat mi humor. Medalion - może na studiach poznasz kogoś fajnego, różnie bywa ;) teraz to jakaś moda (albo przymus u niektórych) na studiowania, znam masę ludzi w wieku moich rodziców, co teraz poszli czy właśnie kończą. może poza nowym zawodem poznasz fajnych ludzi. tego życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
grafitowa, no pewnie że szkoda tych kociaków. ale co mialas zrobić? utopić je, tak jak to czynią co niektorzy? a w schronisku na pewno pojawi sie ktoś, kto sie nimi zaopiekuje. nie smutaj się.... a to że masz wyrzuty sumienia, świadczy tylko o tobie, że jestes dobrym czlowiekiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska... marna szansa, że ktoś weźmie, bo ludzie nie lubią kotów... psy bardziej idą, ale też opornie. teraz wakacje i chętnych nie ma, tylko wciąż nowe przybywają. więc ja się nawet boję, żeby nie usypiali, jak teraz takie mega przepełnienie. poza tym małą może i cudem ktoś by wziął, bo jest prześliczna, ale zostawiłam też tą starą przybłędę, bo rzucała mi się na psa i takich kotów ludzie nie biorą. no i kot, który zawsze żył na łonie natury, nigdy już nie zobaczy świeżego powietrza i słońca :( takiej starszej trudno będzie się przyzwyczaić do nowego życia), zwłaszcza, że tam dostała szału, nie wiem, jak ją tam okiełzają... i jak jej tam będzie. ja się boję, że w takim miejscu to nikt nigdy nie pogłaszcze itd, a każde zwierzę potrzebuje uczucia, zwłaszcza te, które już jego doznały i mogą tęsknić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grafitowa nie smutaj sie,niestety wyjscia nie mialas,a krzywda kociakom napewno sie nie stanie ja tez do fryzjera chodze z dusza na ramieniu:)nie zawsze wychodzi tak jakbym chciala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grafitowa nie dziekuje za życzenia ,żeby nie zapeszyć:) niestety wczesniej jak byl na to odpowiedni wiek czyli zaraz po maturze,nie mialam takiej możliwości ,zeby studiować.Teraz kiedy mnie na to stać moge wreszcie spelnić moje kolejne marzenie czyli miec mgr przed nazwiskiem:) teraz to żadne marzenie ,ale jak bylam młoda to byo coś:) Tak więc po licencajcie z stos. międzynarodowych,bede robc uzupełnijące zarzadzanie zasobami ludzkimi...nie jest mi to potzrebne ,ale dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam opinie nt. tego konceru i sporo ludzi narzekało na długość wystepu (że za krótko), setlisę i nagłośnienie... to mam powód, żeby nie żałować... a jak kładłam się spać wczoraj i sobie pomyślałam, że czekałabym wtedy sama na centralnym na pośpieszny do Gdyni, to tak trochę mi ulżyło, ale i tak tej \'\'koleżance\'\' jesetm dozgonnie wdzięczna za tą całą akcję. Co do fryzjera, jakoś nigdy nie przypuszczałam, że wizyta u niego może poprawić nastrój, u mnie wręcz przeciwnie bywa, więc taka ciocia to skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasem lubie cos zmienic w swoim wygladzie :) fryzure, kolor :) Do fryzjera nie chodze, bo okazalo sie ze moj Luby jest bardzo uzdolniony w tym wzgledzie, a komu jak komu, jemu zalezy zebym jakos wygladala :) Choc ostatnio mi sie buntuje, bo lubi jak mam dlugie wlosy... wiec teraz zapuszczam :) Wspolczuje tej \"wizyty\" w schronisku... ale nie mialas wyjscia... Sama nie wiem czy nie bede musiala swojej kotki oddac, bo strasznie zdziczala, rzuca sie na nas, gryzie... nie zawsze, ale czasami cos jej odwali... Jak ktos przychodzi to musze ja na smycz brac i do regalu przywiazywac, bo jest taka agresywna... Nie wiem czy jej tak z wiekiem, czy jakas trauma podczas przeprowadzki... Jak Wam mija weekend??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ja nie korzystam z pogody, bo jak? jak zwykle siedzę sama w czterech scianach... i też mi smutno... i to bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac, to mnie dobija takie slonce... moze mam wsciklizne :D uciekam, ale jutro wieczorem bede na dluzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciała, zeby cały rok panowała taka wiosenna aura- z ewentualnie lekkimi odchyłami: lato nie za gorące (bez topniejącego asfaltu) ale słoneczne, a zimy nie za mroźne, tylko chłodne. Śnieg mógłby być, o ile proces jego topnienia na ulicach zamykałby się w ciągu jednego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, nic z tego sie nieurzeczywistnia, śnieg się topi dniami na zmianę z ponownym zamarzaniem i koniecznościa walki o życie spiesząc się, a lato...cóż, wiadomo, w tym kraju słońca zbyt wiele nie ma - i stąd cała ta agresja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) jak samopoczucie dzisiaj? ja dzien spedzilam na leniuchowaniu :) choc w moim przypadku nie jest to wskazane, ale co tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska_smutna
jest ktoś? dziewczyny, nie było mnie dość długo... 26 lipca urodziłam zdrową i przesliczna córeczkę. ach... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topik ostatnio miał pewną przerwę, może tylko chwilową? tak czy inaczej, gratuluję córeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieska gratuluje!!! Moj tata urodzil sie 26 lipca i musze powiedziec, ze straszny z niego farciarz... apoptigma mam nadzieje, ze masz racje... bo cicho tu i cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, za cicho :( czy ktos tu jeszcze zamierza zaglądać? obowiązku niby nie ma, ale byłoby miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×