Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nutri grain

15.07.2008, zaczynamy kobitki!

Polecane posty

Dziś dla odmiany paskudnie na dworze /tudzież na polu ;) /. Aż sie wierzyć nie chce, że jeszcze wczoraj byl taki upał, a dziś tak zimno i deszczowo... Wczoraj o 18:10 zjadłam dwie salaterki budyniu, czyli 186 kcal, potem jeździłam na rowerku, to spaliłam. Neo, ale Ci fajnie z tym morzem. A ja dzis dostałam telefon, czy nie bylabym chętna na wyjazd w paźdz. do Międzyzdrojów na tydzień za śmieszne pieniądze. Więc możliwe, że zobaczę jeszcze w tym roku morze. Póki co popijam kawkę, bo muszę zrobić parę rzeczy, a ogarnia mnie spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feuille nadal milczy. Hop hop daj znać, że żyjesz dziewczyno. A ja siedzę jeszcze w pracy, bo licytuję spodnie na allegro i chcę doczekać do końca, a do domu nie zdążę już przed końcem. Rozmiar spodni 36, ale od razu dodam, że to raczej takie małe 38. Dziś waga wskazala mi poniżej 55 kg. Jestem w lekkim szoku, oczywiście pozytywnym. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :D żyję! i mam się świetnie :) . Nie odzywałam się bo nie mam ostatnio czasu i problemy z dostępem do netu . Wracam do domu po weekendzie . Przez ostatnie kilka dni ograniczałam się i jest lepiej . Zważę się w niedziele rano i uaktualnię stopkę . Gorąco was pozdrawiam i do usłyszenia wkrótce :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Jak miło Feuille, że sie odezwałaś. Mam nadzieję, że w końcu tu wrócisz na dobre, bo brakuje tu Ciebie. Ja zostałam obudzona już 3 godziny temu, bo mój tata jechał wcześnie rano do Krakowa i mnie niechcący swoim krzątaniem się obudził. Próbowałam zasnąć ale nic z tego. Jestem zła, że nawet w sobote nie mogę pospać dłużej. Na razie jestem po śniadanku złożonego z dwóch kromek chleba z pastą z ryby, czyli z makreli w pomidorach z białym serem i cebulką. Pycha. Od 6 rano przeglądam Allegro w poszukiwaniu spodni eleganckich i dżinsowych, bo po schudnięciu już prawie 10 kg mam problem. Praktycznie cała garderoba od pasa w dół do wymiany. Wczoraj schodziłam kilkanaście sklepów na mieście, ale niczego nie wypatrzyłam. Z górą jest jakoś lepiej, bo swetry są bardziej uniwersalne niż spodnie. Ech, schudnięcie też ma swoje minusy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w ten strasznie zimny poranek. Dziś sie zważyłam, nowa waga w stopce. :) Myślę, że to efekt tygodnia, a za parę dni odbije się to co zjadłam wczoraj. A zjadłam górę makaronu z leczo, tak na 2 razy, chyba z 500 kcal jak nie więcej zawierał ten makaron. Do tego 4 brzoskwinie i jabłko. Na koniec dnia zeżarłam przywieziony mi z Węgier batonik z marcepanu. Był słodki i przepyszny, nawet nie chcę wiedzieć ile to było kalorii. Na rowerku nic wczoraj nie jeździłam. Teraz zjadłam śniadanko złożone z płatków owsianych z kefirem truskawkowym, jak zgłodnieję przed obiadem to czuję, że zjem kromkę chleba z miodem, bo mnie kusi. Na obiad mam gotowaną pierś z kurczaka + buraczki + brokuły skropione cytryną i polane jogurtem naturalnym. Na kolacje mam zamiar zrobić sałatke z czerwonej fasolki i marynowanej papryki. Zobaczymy co to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:):) Morze nawet w pochmurną pogodę poprawia nastrój:) Trzymałam sie diety,chociaż coraz trudniej mi to przychodzi,chyba zrobię tak,że zaczne wszystko od początku,od wyjściowej,obecnej wagi 57 kg. Zaczne od jutra rygorystycznie,bez cackania sie,tzn. przede wszystkim zdrowo:) Dzisiaj oczywiście tez przestrzegam diety ale z malym odstepstwem bo bede zmuszona zjeść kotleta mielonego,dobrze chociaz ze bedzie surówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) od dzisiaj (przynajmniej przez najbliższe 10dni) będę często tu przebywać de mag ogia - jesteś \"wielka\" :) podziwiam Cię! Dzisiaj ważyłam po śniadaniu 58kg :/ . Przez ostatni tydzień jadłam mniej . Muszę 2kg zgubić do końca miesiąca 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynamy Feuille! :) do konca miesiaca wspólnie 2 kg do zrzucenia:) od jutra zadnych ale to żadnych słodyczy,obiecuje sobie,że nie tkne nic słodkiego,ostatnimi czasy mam tak ze jak juz zaczne to skonczyc nie moge :/ koniec z tym,zawzielam sie i to bardzo...2kg do konca wrzesnia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak miło. Cześć dziewczyny. Ale się cieszę, że jesteście. Neo, cos sie we mnie burzy gdy czytam, że będziesz zmuszona zjeść kotleta mielonego. A nie mozesz podskoczyć gdzieś do sklepu i kupić sobie pierś z kurczaka i ugotować? Ja właśnie tak robie, już czeka gotowy do postawienia z cząstkami marchewki i selera. Z reszty filetów robię normalne panierowane kotlety, które będzie jeść kto inny, ja nie muszę. Feuille, do konca m-ca 2 tyg. 2 kg schudniesz jak nic, wiem, że Cie na to stać. :) Coś Wam opowiem, co mi sie przydarzyło w czwartek. Wychodziłam po pracy ze sklepu samoobsługowego i od zaplecza podchodzi do mnie jakiś chłopak. Przedstawia mi się i pyta, czy nie umówiłabym sie z nim dzis na piwo, ja ze nie, dziekuję, on, że moze w takim razie jutro, ja nadal z uśmiechem odmawiam, on nalega, moze w przyszłym tygodniu. Ja dalej odmawiam, on pyta dlaczego. W koncu mu nakłamałam, że ktoś mógłby mieć cos przeciwko. Musiałam skłamać, bo często robię tam zakupy, a on pracuje w tym sklepie i się bałam, że będzie mnie ciągle napastowywał. A tak to mam spokój. Ale troche połechtało to moja babską próżność, nie powiem. :P Mialam już takie propozycje ale dziwnym trafem było to wtedy jak bylam szczuplejsza. I teraz znowu gdy schudłam jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza De ma powodzenie:):) fajna sytuacja Ci sie przytrafiła,kobiety potrzebuja takiego zainteresowania:) Jednak jest tak ze opakowanie sie liczy,brutalne ale i prawdziwe,wiekszosc facetow raczej woli szczuplejsze,taki stereotyp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo, wolałabym mieć powodzenie u kogoś, na kim mi zależy... :( Wygląd sie liczy, jak powiedziałaś. I trochę mnie wkurzyło, że nagle mu sie spodobałam gdy zobaczył mnie szczuplejszą. Trzeba było startować jak bylam grubsza, byłby bardziej wiarygodny. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po obiedzie. Troche mialam zmodyfikowany niż w wersji, która miala być. Zostawiłam sobie 3 niestarte buraki, bo były tak słodkie i pyszne same w sobie, że stwierdziłam, że zjem takie, zresztą od lat tak robię jak trafią sie dobre buraki. Do tego gotowany kurczak z kawałkami selera i marchewki, a zamiast brokułów, które robię na kwaśno i które kolidowałyby mi w smaku z buraczkami, dołożyłam sobie łyżkę ziemniaków. Staram się zawsze w niedz. być po obiedzie do 13:30, żeby umyć gary i nie mieć psychicznego obciążenia, że mam coś do zrobienia w kuchni. Zaraz idę je myć i mam z głowy kuchnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De spotkasz na pewno faceta, który zwariuje na Twoim punkcie i bedzie tym właściwym:)🌼 Twój nowy wizerunek Ci to jeszcze ułatwi, nabierzesz pewnosci siebie i bedziesz przebierala w facetach a moze akurat wsrod nich bedzie Pan Własciwy?:) trzeba byc cierpliwym ale tez szukac,nie desperacko ale na spokojnie,samo sie nic nie znajdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym że ja miałam na myśli kogoś konkretnego, na kim JUŻ mi zależy. Ale nie ma co o tym mówić. Coś mnie głowa pobolewa, jakoś niewyraźnie się czuję. Albo to z niewyspania albo dlatego, że zbliża mi się @. Wypiłam kawę, może coś to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zle zrozumialam w takim razie,przepraszam:) Dostałam w nocy @,brzuch mnie cholernie boli i na niczym nie moge sie skupic,juz dawno mnie tak nie bolalo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was ponownie :) dziewczyny . Odzyskałam motywację do podjęcia ponownie walki , teraz już mam mniej stresów na głowie ale jeszcze trochę problemów do rozwiązania zostało ... De - a ten facet ze sklepu był przynajmniej fajny :P ? ostatnio zauważyłam , że mam powodzenie u panów po 40 i to po alkoholu xD . Strasznie chciałabym związać się z kimś na poważnie ... ale jakoś nie mam szczęścia w miłości :P . Mam ochotę wskoczyć na stacjonarny :D co mnie ogromnie cieszy bo dawno nie miałam okazji żeby popedałować . Od jutra ruszam z odchudzaniem pełną parą! dużo warzyw , mało tłuszczu i 0 słodyczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też ruszam pelna para od jutra,musze sie zmotywowac jakos,ostatnio z tym kiepsko u mnie...cala motywacja ulecjala mi gdzies pod koniec wakacji,po spotkaniu z moim bylym...kolejne postanowienie: nie bede rozpamietywala co bylo kiedys,dotyczy to oczywiscie bylego...cholerka tak mi on siedzi w glowie,ze bedzie baaardzo trudno,jakos nie moge sie otrzasnac mimo ze tyle czasu minelo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uleciała miało być oczywiscie:D ide sie polozyc,wezmę termofor i posłucham muzyki,paskudny dzień dzisiaj, szaro, buro i ponuro.Marudze dzisiaj straszliwie coś, już sama siebie zaczynam sie bać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach ci byli... same kłopoty z nimi... Kawka mi trochę pomogła. Zrobiłam niedawno dziwną sałatkę - ziemniaki gotowane w mundurkach, czerwona fasolka z puszki, marynowana papryka i cebula. Nawet dość to smaczne. Tylko dziubnęłam, resztę wezmę sobie jutro do pracy. A na kolację zjadłam kefir z płatkami kukurydzianymi. Feuille, zmobilizowałaś mnie właśnie, żebym i ja wsiadła dziś na rowerek. Pojeżdżę z godzinke w czasie trwania Milionerów. Przy okazji trochę sie rozgrzeję, bo jest paskudnie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, ten ze sklepu raczej nie w moim typie. Ja gustuję w osobach o urodzie aktora Szymona Bobrowskiego. Nic na to nie poradzę. Miałam dwóch chłopaków o mniej więcej takiej urodzie, po prostu fizycznie mnie ciagnie do takich. Choć różnie z tym bywa. Moja siostra też zawsze miała upatrzony jeden typ urody, który jej się podobał, a wyszła za mąż za chłopaka w kompletnie innym typie. Miłość nie wybiera. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nawet nie mam sprecyzowanego typu urody u faceta , a może w tym tkwi mój problem :P ? bo tak naprawdę nie wiem czego szukam , a właściwie kogo ;) . Jednak wydaje mi się , że miłość to loteria i nigdy nie wiadomo kto stanie na naszej drodze . Jutro planuję zjeść na śniadanie o 9 kilka kulek winogron , jakieś 3 śliwki - do 200kcal o 12 jakoś sałatkę warzywną z 1 gotowanym ziemniakiem do 200kcal o 15 jakieś mięso gotowane + surówka - do 350kcal o 18 na kolację - 1 jajko gotowane , pomidor , ogórek kiszony - do 200kcal tak żeby 1000kcal nie przekroczyć a jeść w miarę zdrowo :) , a w międzyczasie woda niegazowana i słaba czarna kawa , 1h na stacjonarnym dziennie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dobrze, że wreszcie wróciła nasza uporządkowana Feuille. :D A ja się śmieję, że własnie wróciłam znad morza, bo dziś po przejechaniu równych 30 km mój licznik na rowerku wskazał przejechanych w sumie 1200 km, czyli tak jakby tam i z pwrotem nad morze licząc z mojej miejscowości. Siedzę sobie wykąpana, z ręcznikiem na włosach. Popijam herbatę i przyznam, że właśnie zjadłam kruche ciasteczko w kształcie kwiatka z marmoladką pośrodku. Pycha. Chcialabym dobić wagę do 53 kg, a potem powoli trzeba będzie zwiększać ilość kalorii, żeby już więcej nie chudnąć. Zastanawiam się jak to zrobić. Na razie stwierdziłam, że będę mogła zjeść od czasu do czasu trochę ziemniaków do obiadu, za czym - przyznam - trochę tęsknię. Myślę, że nie będzie źle jak waga będzie mi oscylować między 53 a 55 kg. Sygnał, że się za bardzo rozluźniłam będzie wtedy, gdy waga wskaże mi powyżej 55 kg. Fajnie snuć sobie takie plany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukam czegoś o wychodzeniu z diety i oto co znalazlam: "Poza racjonalną dietą ogromne znaczenie ma właściwe wyprowadzanie z niej organizmu. To najczęściej zaniedbywany obowiązek odchudzających się kobiet. Wychodzenie z diety powinno być racjonalnym procesem, który pomoże utrzymać wymarzoną wagę. Przykładowo po stosowaniu przez sześć tygodni diety 1000 kcal konieczny jest kilkutygodniowy etap przejściowy. W pierwszym tygodniu po okresie diety najlepiej spożywać 1100 kcal dziennie, w kolejnym 1200 kcal, w następnym 1300 kcal – i tak dalej, aż do osiągnięcia poziomu właściwego zapotrzebowania energetycznego. Tendencja do przybierania na wadze jest też uzależniona od liczby przeprowadzonych dotychczas diet. Im ich więcej, tym większa skłonność do przybierania na wadze. Z czasem waga tkanki tłuszczowej przekracza masę mięśni, ponieważ diety, które kończą się efektem jo-jo, wpływają na zmianę proporcji mięśni i tkanki tłuszczowej. Jak w każdym aspekcie życia, tak i w przypadku diet najcenniejsze jest racjonalne, spokojne podejście do problemu. Dla osiągnięcia zadowalającego efektu wystarczy stopniowa utrata wagi i etapowe wychodzenie z niskokalorycznego odżywiania. Oczekując długotrwałych efektów trzeba na stałe wprowadzić do odżywiania dobre nawyki żywieniowe oraz naturalnie odpowiednia dawka ruchu. Przy odpowiedniej konsekwencji powodzenie jest praktycznie gwarantowane."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sie zapędziłam. Jszcze mi trochę brakuje. A niedługo wyjeżdżam tam, gdzie nie będę liczyć kalorii i gdzie zawsze boli mnie brzuch z przejedzenia, a nie sposób nie jeść, bo są same pyszności. Ja sie już żegnam na dziś. Dobranoc dziewczyny i życzę dalszego zapału do walki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was w ten niezbyt przyjemny poranek:) Brrr zimno na dworze:D Dzień zaczęłam od zjedzenia serka bielucha, na drugie sniadanie bedzie sok pomidorowy i jakis owoc:D Miłego dnia życze kobitki;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) aaaajaaa dopiero o 12 zwlekłam się z łóżka , nie mogłam się w ogóle dobudzić . Oczywiście jak zwykle nici z moich wczorajszych planów bo byłam strasznie głodna :/ i wszamałam 3łyżki sałatki warzywnej z majonezem 1 mały kawałek chleba z szynką i majonezem light kawka i :( kawałek babki razem pewnie ok 800kcal :/ po 16 zjem obiad ryż z sosem chyba skupie się na tym , żeby po 18 nie jeść przynajmniej odzwyczaję się od wieczornego obżarstwa :P zrobiłam pranie i sprzątałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neo jak ja - ranny ptaszek, Feuille - wprost przeciwnie. Ja dziś za bardzo nie poszalałam - sałatka z fasolki czerwonej i papryki, 2 kromki chleba, 2 wafle ryżowe, wszystko z szynką drobiową, jabłko, na obiad trochę gotowanego kurczaka, brokuły i solidna łyżka ziemniaków. Zrobię sobie jeszcze kolację, pewnie kefir z platkami owsianymi. A potem mam wszystko w nosie, idę spać, bo jestem straszliwie niewyspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) od 16 nic nie jadłam i nie mam zamiaru nic już ruszyć! cały czas cos robię , żeby nie myśleć o głodzie :D . Zmykam :P papa miłego wieczoru .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was gorąco na przekór tej paskudnej pogodzie:):) Jestem chora,angine załapałam,jeszcze ten ciągnący sie okres...musze sie zmusić żeby coś zjeść,nie wyjde z domu bez śniadania:D Na obiad dzisiaj rodzina pałaszować będzie gołąbki,zrobie sobie warzywa na patelnie,coś lekkiego przynajmniej:) Życze Wam miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×