Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nutri grain

15.07.2008, zaczynamy kobitki!

Polecane posty

Nieee,idę z tymi włosami do dermatologa,kąpałam się, w wannie został ogromny kłębek włosów, juz nawet bałam się je szczotkować...i kolejna garść wypadła.Nawet siostra powiedziała zebym cos z tym zrobiła bo to już nie jest takie zwykłe wypadanie,zauważyłam, że na skroniach już widocznie sie przerzedziły:/ Wpadłam w lekką panikę,można to tak ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra też chodziła do lekarza, wcierała jakieś mikstury przepisane przez dermatologa i robione na zamówienie w aptece, zbierała pokrzywy i skrzyp, robiła mieszanki i to wcierała we włosy, ale w sumie niewiele to dało. Może trafisz na lepszego dermatologa. U mnie znowu był dziś mój były. Przyszedł już przed 15:00. Fajnie nam się gada, nie powiem... Zważyliśmy się, po odjęciu dwóch kg wyszło mi, że on waży prawie 74 kg. Całkiem nieźle przy jego 1,80 wzrostu. Zresztą już kiedyś słyszałam od koleżanek, że jest fajnie zbudowany. No ale on zawsze jadł połowę tego co ja wcinałam. Zjedliśmy ponad połowę lodów Algidy, tych w niebieskim pudełku, moich ulubionych śmietankowych i jeszcze wafelki w czekoladzie. Niczego już dziś nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle o swoim byłym prawie co wieczór ostatnio,nie wiem sama dlaczego,chyba mi go brakuje,tych długich czasem 5 godzinnych rozmow o wszystkim i o niczym jednoczesnie:) czasem gadamy ale wiadomo, ze wszystko sie pozmieniało:) widocznie tak mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pominę temat facetów. Gdybyście wiedziały ile ja dzisiaj zjadłam... o zgrozo. I to wcale nie chciałam tyle, ale szefowa kazała. Trochę jestem wkurzona, bo mówię grzecznie nie, ale sie nie da, trzeba zjeść jak dają. I to żeby tylko obiad - do tego ciasto i jeszcze alkohol, bo zostało po szefowskiej imprezie. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Mam nadzieje, że się ktos odezwie:) Ja już po śniadanku: jogurt naturalny i kanapka z ogórkiem:) A teraz marsz do szkoły,na 8 godzin siedzenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po obiedzie:) Zupa pomidorowa w miare dietetyczna,tzn bez zadnej smietany ani zageszczaczy roznych:) na moim koncie jest jeszcze 1 wafel ryzowy i 5 mandarynek:) jak na razie jestem najedzona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę Neo, że jesteś konsekwentna w tym co robisz. A ja się wkurzyłam, bo wczoraj ubrałam spódnicę i co? Musiałam ją podpiąć dwoma agrafkami, bo mi spadala. I tak mam z wiekszością. Stwierdziłam, że chyba jednak przytyję do 54 kg. Dziś ubralam już lepszą spódnicę, na gumce, ale była taka wąska i mi wszystkie babki w pracy powiedziały, że jestem za chuda! A znowóż mój były twierdzi, że wyglądam fajnie; eszcze wczoraj gadaliśmy przez tel. i się tak jakby martwił, żebym się znowu nie doprowadziła do poprzedniego stanu, bo teraz jest super. Dziś mój szef miał imieniny. Była impreza z obiadem, ciachem, piciem. Ponad 3 godz. imprezowaliśmy, było mi bardzo fajnie po sporej dawce alkoholu. W domu zjadlam drugi obiad i chce mi sie spać, bo naprawdę sporo wypiłam /ale sam szef mi lał, siedziałam na wprost niego i byliśmy z szefem jednymi z nielicznych pijących, bo reszta była autami/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem De czy jestem taka konsekwentna,zjadłam właśnie 2 kromki zytniego chleba z tunczykiem odsączonym z oleju...w sumie to mogłabym sobie darowac ale no cóż stało się. De,jesli bedzie Ci lepiej to te pare kg mozesz przytyć, jestes drobnokoscista prawda? przy takiej budowie wyglada sie bardzo szczuplo,zalezy tez co komu pasuje:) Nie od dzis wiadomo, że większosci facetom podobaja się szczuplejsze babki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okropnie sie dzisiaj czuje, dostałam @ i na dodatek głowa mnie strasznie boli. Więcej dzisiaj tez zjadłam, tak ok.1500 kcal, głownie to czekolada zawyżyła wynik, musialam kilka kostek \"zaaplikować\" w celu poprawy podłego nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma jak czeko. Ja też właśnie zajadam, już 6 kawałków zjadłam. Kupiłam sobie bitą śmietanę Śnieżkę, zrobię w weekend z lodami. Na obiad zjadłam 13 ruskich pierogów. Tak mnie wkurzyło to, że mi spódnice lecą, że postanowiłam przytyć trochę, będzie co do zrzucania na wiosnę. Neo, połóż się pod kocyk, weź sobie trochę czeko i nie myśl o niczym. Ja idę wieczór na piwko. Odezwę się jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De, miłego wieczoru:) Jeszcze mnie instruktor wkurzył, aż sie głupia poryczałam,nie wiem czy to hormony czy jakies chwilowe podłamanie ale fakt, ze sie lekko popłakałam to przesada,próbowałam to powstrzymac ale sie nie dało, w sumie wtedy to juz mi było wszystko jedno...momentalnie zmienił ton i nastawienie,nie udawał juz takiego \"pana i władcy\" ale wstyd straszny jednak...jeszcze 8 godzin i go nigdy nie zobacze,jak ja sie ciesze na ta myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Neo, wieczór byl miły. Mam nadzieję, że dzis czujesz się już lepiej. A moja siostra w czw. pierwszy raz zdawała egz. praktyczny na prawko i oblała. Na 20 osób zdały tylko dwie. Drugie podejście w styczniu. Zważyłam się - 52,4 kg. Wczoraj zeżarłam całą czekoladę. Dziś planuję żurek a na kolację sałatkę z pora. Były takie piękne, że kupiłam wczoraj aż 4. Mam masę sprzątania, ale ja to lubię. Póki co siedzę sobie - jak zwykle gdy mam wolne - w szlafroczku i popijam kawkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry De:) Dopiero teraz wstałam,już lepiej sie czuje, dziekuję:) Ja jeszcze do egzaminu mam dużo czasu, denerwuje mnie facet, który uczy mnie jezdzić, zaledwie 4 lata starszy a zachowuje się jak wielki wszechwiedzący. Rozumiem, że on potrafi jezdzić a ja jeszcze nie do końca ale to nie powód zeby mi na każdym kroku to uświadamiał. Jeszcze tylko pare godzin z nim i żegnam go. Na szczęście bo już ostatnio miałam ochote zatrzymać się na torach tramwajowych przy nadjeżdzającym tramwaju i uciec, zostawiajac go w srodku auta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"...ostatnio miałam ochote zatrzymać się na torach tramwajowych przy nadjeżdzającym tramwaju i uciec, zostawiajac go w srodku auta.\" - rozbawiło mnie to bardzo. :D Takie młodziaki są najgorsze, tak samo wykładowcy na uczelni - im młodsi tym bardziej dają w d... A ja już tradycyjnie w szlafroczku popijam sobie kawkę. Przedpołudnie spędzam w kuchni, będę robić filety z kurczaka z ziemniakami i marchewką z groszkiem. Popołudnie mam zaplanowane, wybywam z domu. Waga z dziś rana - 52,5 kg. Jak mnie kilo przybędzie to będzie OK. Choć tak sobie myslę, że może lepiej utrzymać tą wagę 52 kg do świąt i dopiero wtedy sobie pofolgować bez strachu o kosekwencje, skoro i tak chcę przytyć. Po tych wszystkich pierogach, czekoladzie, lodach, żurku brzuch mi się zrobił taki pulchniejszy, nie bardzo mi się to podoba, wolę jak jest bardziej płaski. Na razie będę jeść umiarkowanie, tak do 1300 kcal dziennie. Miłej, ciepłej, słonecznej niedzieli życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie:) Nadal trzymam sie diety,chodze na pilates i zyje w biegu:D Zimno na dworze,zima nadciaga a ja wciaż szukam sukienki na studniówke:D W przyszły weekend jade do Krakowa na całe dwa dni,taka wycieczka, odpoczynku troche od codziennosc:D Odzywac sie kobitki,odzywać:):) Pusto cos tutaj, taki zastój straszliwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Właśnie powinnam zaczynać pracę, ale jako jedna z ostatnich pracowników odbieram dzis wolne za 1 listopada i dzięki temu siedzę sobie w szlafroku i popijam kawę. Wagi ostatnio wcale nie pilnuję. Jem na zmianę - pierogi, leczo, dziś będą placki ziemn., jutro zupa pomidorowa, w niedz. mięsko wołowe z warzywami. Neo, widzę, że się wybierasz w moje strony, Kraków to rzut beretem ode mnie. A ja posprzątałam już łazienkę i nastawiłam pranie, jak wypiję kawkę to zbiorę się do sklepu, choć prawdę powiedziawszy nie chce mi się wychodzić z domu na takie zimno i deszcz. Później ma przyjść mój były, który jako że jest nauczycielem ma akurat piątki wolne - będziemy razem smażyć placki ziemn. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala poprawka - nie deszcz a śnieg, pierze nim i to zdrowo. Na pewno nie pójdę teraz do sklepu, raczej po południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 15 minut wolnego miedzy obiadem a wyjsciem na jazdy,2 godziny z tym...uugh...załamałam się dzisiaj wgl.szukałam sukienki,przymierzałam, spokojnie wejde w rozmiar 38 ale te moje plecy,matko i córko,tragedia...jestem nieproporcjonalna.biodra mam w sam raz a orna partie ciała jakby \"większą\" typ jabłka,strasznie to wygląda.Nie wiem czy da sie cos z tymi plecami i ramionami zrobic,jak chudne to leci mi z tyłka i bioder, nigdy z góry. Jesli znacie jakies ćwiczenia na wysmuklenie pleców to pisze sie na to:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z samego rana:) U mnie śnieg,śnieg i jeszcze raz śnieg,wreszcie zima z prawdziwego zdarzenia a nie taki mróz bez grama sniegu:) Nie mam pomysłu na sniadanie, chyba zjem jajka,moze jakis omlet albo jajecznica:) Miłego dnia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. U mnie też bielutko i znając życie jak wszędzie śnieg stopnieje tak u mnie będzie siedział, bo mieszkam w górach. Kiedyś lubiłam zimy, teraz nie za bardzo. Wczoraj sobie wysprzątałam dom, dziś tylko jeszcze przeodkurzam, żeby było świeżutko na niedzielę. Na obiad mam tylko zupę pomidorową, a na śniadanie zjadłam 2 kromki z pastą z makreli w pomidorach, białego sera i cebuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) dziewczyny . Ajjjć aż mi głupio , że tak rzadko tu zaglądam ale cóż ... tylko okazjonalnie korzystam z neta . Cały czas się ograniczam z jedzeniem ale oczywiście w miarę rozsądku :) . Podobnie jak u Ciebie De ostatnimi czasy wkurzam się bo wszystkie spodnie mi odstają na tyłku i na udach , mam tylko 1parę dopasowanych , z 5 par w ogóle już nie zakładam bo :P wyglądam jak w worku na ziemniaki . No ale wole taką sytuację niż problem przyciasnych ciuchów . Daaawno się nie ważyłam :/ , najbliższą okazję ku temu będę miała w przyszłą sobotę także na 100% dam znać co i jak :) . Pochwalę się :P się , że byłam u fryzjera niedawno , mam inną fryzuję i kolor ciemnej czekolady :):) . Miłego weekednu !! :* pozdrawiam serdecznie ps. u mnie też niedawno sypał śnieg ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Feuille. Zważ sie, zważ, dawno nie podawałaś wagi. Ale skoro wszystko Ci leci, to znaczy, że chudniesz. :) Neo, co do wysmuklenia ramion i pleców to nie wiem jak to zrobić. Ciekawe jaki wpływ na te partie ma pływanie. Wiecie, od dawna słyszę czasem w radiu taką fajną piosenkę. Wiem, że ta piosenka ma już ponad 2 lata. Do tej pory zastanawiałam się kto to śpiewa. W końcu wpadłam na pomysł, żeby w google wpisać fragment tekstu i już wiem, ściągłam sobie na kompa i slucham non stop. Na pewno znacie, jest super: http://pl.youtube.com/watch?v=77ey1aWDnyY Mam przemożną ochotę na frytki, chyba zaraz sobie zrobię tak z pięciu ziemniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjedz sobie frytek De, nie zaszkodza Ci:) Dobrze, że nie przepadam za takimi rzeczami typu pizza, kebab i tym podobne, stanowczo wolę zupy domowe i lekkie jedzenie:) chociaż z tym mam łatwiej w odchudzaniu, gubią mnie słodycze, zaś mnie przesladuje ta czekolada, dzisiaj uległam,zjadłam chyba 6 kostek studenckiej..bleee,nie mogłam się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Nie wiem co mnie tak naszło z tymi frytkami. Nalałam do niedużego garnka 0,5 cm oleju i na dwa razy usmażyłam 5 ziemniaków. Dziś sie zważyłam i oniemiałam - 52,2 kg. Niby wczoraj nie przekroczyłam na pewno 1000 kcal, nawet mimo tych frytek i ok. 200 g lodów, ale przedwczoraj zjadłam 15 placków ziemn. i w ogóle tak sie średnio ostatnio odżywiam, a tu taka waga. Nie wiem, może to przez to, że codziennie chodzę tam i z powrotem na nogach do pracy, czyli jest to godz. dziennie albo to, że nie jem po 18. W każdym razie waga jest jaka jest. Miło jest mieć problem, że ciężko jest przytyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie De,miło mieć problem, że nie można przytyć:) Gorzej jak jak jest w drugą stronę,to już nie jest takie miłe:) U mnie waga stoi, 55 kg i nic od 1,5 tygodnia, nie wiem dlaczego tak się dzieje, nie zmniejsze dziennej dawki kalorii najwyzej będę więcej ćwiczyła:) może to pomoże:):) Miłej niedzieli wszystkim życze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) Zmęczona jestem jak nie wiem a jeszcze nauki przede mną odrobine:) Dzisiaj zjadłam: mała bagietke z serem, bułke z wędliną i banana i serek (200 kcal),pewnie przekroczyłam 1000 kcal ale miałam dzisiaj bardzo duzo ruchu,caly dzien na nogach wiec nie jest chyba tak zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry z samego rana:) Mam dzisiaj wyjatkowo na 9,pospałam troche dłuzej:) Na śniadanie zjadłam 1 kromke z pomidorem i odrobina fety do tego + jogurt naturalny:) Zbieram się już,czeka mnie długa droga do szkoły:) Miłego dnia życzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ładne monologi, Neo. :D Właśnie zjadłam talerz rosołku. Na kolację zrobię sobie budyń. w pracy zjadłam dziś pyszną kawę mrożoną z bardzo słodkimi lodami i górą bitej smietany, szef nam przyniósł. Oglądam Rozmowy w toku o dzieciach, które chcą być szczupłe i nie chcą jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam:) Koszmarny dzień,zjadłam tyle, że wstydze sie wymienic to wszystko;/ Dziwie sie, że zmieściła mi sie ta cała ilość w żołądku;/ Odchudzam sie niby a mam jednak takie dni, że wpierniczam co popadnie,bezsensu.Zaczynam watpić czy uda mi się schudnąć te 5 kg do 3 stycznia. Nie mam jednak silnej woli, za cholere nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×