jak wyjśc z tej fascynacji nieprzespanych nocy.

Dziewczyny-błagam wesprzyjcie mnie i pomózcie. Powiem tak- chcę aby mi przeszło- nie potrafię tak zyć w marażmie i czekac i planowac i byc nieobecna.Zadręcza mnie to- chcę by mi przeszło. Powiem tak: męzatka, mąz ma wspaniałego dojrzałego znajomego. Nie spotykamy się często są to bardzo sporadyczne sytuacje. Facet zainponował mni wszystkim, jest dowcipny, prawi komplementy, jest wysoko postawiony, przystojny, zonaty oczywiście, zadbany, czysty, pieknie się wysławia, ma śliczne oczy, ach i eh.Wpadłam. Moze i spowodował swoim zachowaniem ze zwróciłam na niego uwagę i spojrzałam na niego kokieteryjnie. Uwielbiam jak patrzy, jak cos mówi, jak sie uśmiecha.Niestety- nastąpił wyjazd, a mąz nie szybko planuje spotkanie ponowne. Zaczynam sie zadręczac, kombinuję ze chcę sie spotkac z Markiem, ze to fajny facet, ze na poziomie itp. Mąz nie podejrzewa bo co tu podejrzewac jak nic nie ma. To tylko ja czuję i zamykam sie w sobie. Kocham oczywiście męza ale doczytałam i usłyszałam nie raz. jak cos wisi w powietrzu między dwiema osobami to trzeba iśc do łózka i wtedy to przejdzie. Kiedys to robiłam, wisiało w powietrzu to szłam w romans- moze nie do łózka, ale spotkanie, seks oralny,pieszczoty.I wtedy "po zaliczeniu" czułam takie zadowolenie. Tu jest teraz tak samo - wisi to cos w powietrzu a nie ma okazji do całusów, pieszczoty, kurcze nawet do zwykłego spotkanie. Następne moze będzie kiedys z jakijs okazji ale jak mam do tego czasu zyć. Wiem ze pewnie tym razem tez nie bedzie nawet okazji do pocałunku,ale chociaz pokazę mu się, pokuszę, ...a nóz chodziaz powie komplement, pocałuje na powitanie. Juz na więcej wiem ze nie ma szans.Zostały marzenia. Co to za uczucie, dlaczego to tak męczy? zaimponował mi, zafascynowana jestem dowcipem, jego kokieterią delikatną... Nawet ja raz bylismy sama na sam dosłownie na chwilę to tez nie było nic, byli jacys ludzie, pozatym byc moze on nie wie co powinien robic, moze boi sie bym za bardzo nie zakochała sie, moze chce isc do łózka ze mną,ale wie ze nie ma okazji i tak musi zostac. Ilez mozna organizowac spotkania przy kawie z męzem, i jego znajomym na przyczepkę, bądz kiedys byc moze żoną. Tak, jeszcze mi przyjdzie poznac zonę i wtedy super spotkania we 4 kę. No prosze, chyba umrę. jak dac rade.Ktos z Was to przezywal juz?

jestes poprostu qrewką która czeka az pan ĄĘ zamoczy ogon w twojej zapyziałej dziórze:o zaraz zwymiotuję!!! na miejscu twojego męza i zony tego ĄĘ zakułabym cię w kajdany i postawiła przy garach ty brudna dupodajko od pieszczot oralnych:o

*dziurze

Mój mąz jest równie przystojny, bogaty, i nie chodzi o moczenie ogona- doczytaj uwaznie. bezpieczniej mi w seksie oralnym, pieszczotach. Nie wazne czy jestem taka czy owaka.Mam tę świadomośc ze to niemoralne, sumienie mnie nigdy nie gryzło-męza nigdy nie zdradzałam powtarzam.Wczesniej byłam panną i ulegałam fascynacji wpływowych napotkanych w życiu mężczyzn-starszych,ale nie dziadków. kzdy mi w czymś imponował, wiem ze to straszne. Boze dlaczego dałes mi taki charakter i osobowość? jak mam sie uwolnić? staram sie nie patrzec na faetów,ale wystarczy widzisz poznam i juz po mnie. osttnio wystarczyło ze poszłam jako panna na fitnes i juz wpadłam, potem trener i wpadłam, potem był biznesmen , boze to takie męczące.zakochiwałam sie czy zafascynowana byłam- nie wiem,no ale noce nie przespane, kombinowanie. I teraz widzęz ze znów sie stało.Niestety nie mam manewru-nie widujemy sie tak jakbym mogła.Zadręczam sie.

w swoim zawodzie, konserwator zalesionych poboczy asfaltowych to dla ciebie wymarzone zajęcie, tam co kierowca, to nowa fascynacja :P

Prawda jest taka- czekam na komplementy, na adorowanie, na przytulenie, na uśmiech.Dech mi zapiera jak go widzę. Dlazego to się ze mną dzieje? jak mam przestawić się? Muszę normalnie życ.Dlaczego mi tak zalezy na nim?dlatego ze wisi to cos między nami?cos co sie odczuwa... najchętniej jego plakat bym sobie powiesiła nad biurkiem- dokładnie jak nastolatki z idolami-i mam tego świadomośc. Boze ratujcie.

no tak elektromonter to będzie idealne zajęcie dla ciebie!:D a branie kuski w paszczu to nie moczenie?? :D o fuj jak sobie o tobie pomyślę to mi się smiadanie spzed tygodnia cofa:o

i po co te komentarze i wyzwiska? ktos kto nie jest w mojej skórze- nie wie jak mi cięzko.Tak chce wziąść jego w buzię- co mam zrobic skoro chcę tego?boze nikt tego nie zrozumie.To jak choroba , jak geje czy lisbijka, tak ja jestem inna od was grzecznych żon.

wiesz ludzie róznias ie tym od zwierząt zę potrafia sie powstrzymać:) gratulujemy:D wyjdź na ulicę wystaw cycki i napewno ktoś się znajdzie

chcesz mnie dobic bo ci tak wygodnie?bo nie potraficz wczuc sie, odrobina empatii kafeteriuszko. pozatym nie mówiłam ze chcę iść na ulice dac sie byle komu.Tu jest konkretny przypadek, jestz zauroczenie, fascynacja, Wisi cos w powitrzu co mnie męczy.

nie mam zamiaru wczuwac sie w sytuację jakiejś dupodajki!!! ja nie biorę każdej spoconej kuski do ust tylko dlatego ze mi isę facet z ryja podoba i powiedział 3 komplementy:o

przesadziłam :o moze nie kazdej faktycznie ale co druga kuske to wpycham sobie do ust z najwiekszą przyjemnościa.Najwiekszy wybór mam jak zawsze - na dworcach PKP

zapomniałam dopisac... mam 27,143cm i ważę99kg teraz sama rozumiesz, :o jak się co trafi to nie grymasze tylko ciagnę

a ja rozumiem autorkę. To oczywiste ,że jak ona coś odczuwa ,że się wzajemnie sobą podobają to chcieliby się przytulić, pocałować. jej nie chodzi o seksjak doczytałam się.Chodzi raczej o pieszczotę, całowanie się czy emocje jakie temu towarzyszą. Chce czuc jego zapach, czuć smak. To calkiem oczywiste i napewno on tez to odczuwa ,ale jako starszy zdaje sobie sprawę,że nici z tego. To cięzkie dla ciebie bo jesteś bardzo wrazliwa. Niebardzo umiem Ci pomóc, ponieważ często samam w takich stanach się znajduję.

ja pierrrrrdole wspolczuje mezowi takiej zony. czasem pojawia sie jakas fascynacja drugim czlowiekiem, ale zeby od razu wchodzic w romans? myslisz, ze jak mu laske opierrrrrrrrrrrrrrrrrrdolisz, a on tobie minete zapoda to nie jest to zdrada, bo mu dupy nie dalas, piiiiizzzzzzzzdy nie otworzylas? kurrrrrrrrrrrrrwa jeeeeeeeeeeeeeeebana takie trzeba tepic szmaty

:O porażka

to sie szmaty rozwodzi z mezem zeby mu rogow nie przyprawiac, a nei pierrrrrrrdoli z byle łachmanem, ktory pare komplementow powiedzial i nie wiadomo czy z grzecznosci tylko. je bane latwe szmaty

jak takie kurrrrrrrrrwy jestescie to nie dziwne, ze potem facet za wlosy i do jaskini jak natrafi na takie dziwwwwwwwwwwki