czy aby zdobyc faceta trzeba go najpierw totalnie olac?

tzn nie okazaywac zainteresowania

jak ty olejesz faceta to on oleje ciebie i po sprawie:))

niestety tak. facet jest rasowym samcem i jak na samca przystało lubi zdobywać samicę. ale to zależy bo czasem są samce bez jaj i wtedy trzeba im troche pomóc. a jaki jest twoj wymarzony samiec, ktorego chcesz zdobyc? ma jaja czy nie ma?

trzeba go przede wszystkim czymś w sobie ZAINTRYGOWAĆ, żeby go wenętrznie do Ciebie ciągło nawet, jeśli z jakiegoś powodu tego nie chce. Jeśli umiesz to zrobić, olewając go, to może być :P

oni są mysliwymi więc lubią zdobywać,co to za zdobycz która sama włazi w jego sieć

tylko czy olewanie to dobra metoda ?? ja bym się zniechęcił poprostu nie ta to inna :P

a jaki jest twoj wymarzony samiec, ktorego chcesz zdobyc? ma jaja czy nie ma? ---> ten moj obiekt jest "bez jaj":(:(:(

tak cremie, tak. a ja to mysle ze ty czekasz cierpliwie na ta ktora wlasnie cie olewa. czytam twoje wpisy od poczatku i stwierdzilam ze inteligentny z ciebie facet. ale ja jestem tyci inteligentniejsza;)

c.r.e.a.m. - ja też bym się zniechęcił :P

nawet jeŚLI przyjąć tę teoriĘ "zdobywcy" - to owszem, lubią zdobywać, ale taką, która im ewentualnie "umyka", "przecieka przez palce", a nie olewa. Widzicie różnicę między UMYKA a OLEWA????!!!!

jesli to nowy facet to delikatna olewka niezaszkodzi wraz z pozostawieniem małej furtki, a jesli to jest były, totalna olewka moze tylko zaszkodzic i upewnic ze powinien sobie znaleźć inna panne

to musisz mu pomóc troche. bo sam to nie da rady. samce bez jaj sa najgorsi. rasowi pantoflarze. ale jesli tobie to odpowiada to ok. nic mi do tego;)

w większości przypadków ..a jak ma wyglądac to olewanie faceta ???

tak... z tym olewaniem to chyba prawda...też zależy na kogo się trafi... ale ja teraz jestem po uszy zakochana w kolesiu któremu wiem, że też się podobam...ale jakiś dziwny dzisiaj jest...wczoraj pisał mi takie śmiałe teksty, że prawie fiknęłam...:D ale chyba zauważył ze bardzo mi na nim zalezy bo dzisiaj cos mnie unika;/ takze w tym olewaniu cos jest ...nie daj mu odczuć, że Ci na nim zależy bo niektórych to płoszy...:/ nie wiem dlaczego...faceci sa po prostu dziwni:P

ha ha ha wcale że nie. jesli to były to zwłaszcza olewka pomoze. przecież to dziala w obie strony. to co sprawia bol kobiecie sprawia też męzczyźnie. zachowanie rzecz jasna a nie pchanie;)

ja nie pisałam o olewaniu,ponieważ sama bym sie zraziła.Kobieta powinna być troche "niedostępna" a nie tak od razu wszystko podać na tacy

cremie----> dostajesz ją, ona znika. pojawia sie kiedy zatesknisz. bawi sie toba. daje nadziej. rozpala i rozkochuje znow w sobie. i znika. eh. kobiety to najchytrzejsze istoty na ziemi. wszystko zrobia zeby dostac tego ktorego chca;)

olewa kobiete to ona bardziej ma na niego ochotę ale jak laska oleje faceta to on sobie pojdzie w siną dal

w tym sęk - "niedostępna" nie jest synonimem "olewająca" naprawdę, nie dziwię się, że tyle kobiet tak narzeka na facetów

olewanie byłego moze pomóc ale wszystko ma swoje granice , mozna przesadzic i kurwa co?

kurcze...ja tutaj radzę nie pokazywac że Ci zalezy... a sama napisałam już do mojego 3 smsy ... dlaczego nie odpisuje, że mnie olał, itp. :o pojebana jestem!:o ale nie mogę wytrzymac bez niego ani sekundy:/

olewa kobiete to ona bardziej ma na niego ochotę ale jak laska oleje faceta to on sobie pojdzie w siną dal ---> do innej

samce bez jaj sa najgorsi ---> czemu

w większości przypadków .ale to jest dobra metoda ale troche niebezpieczna bo skąd mam pewnośc czy ona nie działa na kilku frontach ???

"olewa kobiete to ona bardziej ma na niego ochotę" u mnie się nie sprawdza

a u mnie się sprawdza hahha:D

w większości przypadków - ty juz wiecej nic nie pisz "znawczynio" :o

Faceci sami nie zdaja sobie sprawy, ze kobiety, ktore ich tak bardzo intryguja to te, ktore pokazuja, ze ich zycie nie kreci sie wokol faceta. Trzeba faceta poolewac, ale umiejetnie, bo jak totalnie zlejesz goscia, to raczej go nie zachecisz.

:D Jak olewa to nie jest zainteresowana.. ;)

coś mi się wydaje, że problem polega na różnym rozumieniu słowa "olewać" w moim rozumieniu nie ma szans, żeby to była matoda na przyciagnięcie kogoś do siebie