Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LouLou11

Ile zarabia pielęgniarka w UK?

Polecane posty

Gość Renata 35
hej, nie wiem o jakiej szkole piszesz ale pamietaj, ze Irlandia jest w ciezkiej sytuacji i bardzo ciezko znalezc tam prace, bo oni sa na tyle patriotyczni, ze najpierw przyjma do pracy swoich tzn Irandczykow a dopiero w wielkiej desperacji dadza prace obcym-takie czasy. natomoast Anglia mowi duzo o kryzysie ale tak naprawde to slowo kryzys stalo sie bardzo modnym slowem i tyle na temat kryzysu, wszyscy go uzywaja do swoich potrzeb ale daleko im do Irlandii i ofert pracy jest cala masa, sa nawet ogloszenia w ktorych zaznaczaja ze nalezy byc przygotowanym n arejestracjie w NMC ale wcale jej nie wymagaja na poczatek. Rejestarcja w NMC jest upierdliwa to prawda ale jak znasz dobrze ang i potrafisz dzwonic i zatrowac im zycie dzien w dzien-to w koncu dopniesz swego, jest cala masa agencji typowo pielegniarskich, gdzie mozesz dostac prace zastepcza np jako social worker za bardzo podobne pieniadze i w ten sposob przeczekac okres rejestarcji-opcji jest naprawde duzo dla znajacych ang. Pomoge jak trzeba, sama jestem tu raptem dwa mce, ale mam dwojke malych dzieci i nie moge sobie pozwolic na siedzenia w domu i czekanie az cos spadnie z nieba-przetarlam juz wiele sciezek troche wiem wiec jak tylko sie zdecydujesz a ja bede w stanie pomoc to pisz1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielegniarka
Do wszystkich ktore watpia ;) Nie taki diabel straszny! uwierzcie... Maja balagan w NMC ale nie jest tu trudno znalezc prace, ja sie zarejestrowalam w agencjach, mialam kilka telefonow i zaczelam wybierac. Nawet dzwonili do Polski i umawiali mnie na spotkania. Wybralam nursing z mniejsza iloscia lozek. Mam zamiar zdobyc tu podstawy i jeszcze podszkolic jezyk a potem postarac sie o samozatrudnienie wtedy trzeba sie zarejestrowac w agencji, ktora oferuje prace w roznych miejscach doslownie wdszedzie wtedy placa za godzine30-40 funtow ale trzeba byc obrotnym z glowa na karku i poradzic sobie na roznych oddzialach i w roznych nursingach bo oczywiscie czasem poracuje sie kazdego dnia gdzie indziej a czasem tydzien w jednym miejscu. pracuja ze mna dziewczyny tak zatrudnione.To jest system do czasu zatrudnienia pielegniarki na etat. Socjal worker musi znac dobrze angielski, bo decyduje o bardzo waznych sprawach w tutejszej opiece i trzeba miec ukonczone studia w tym kierunku, szkolenia.Pracujac w community czesto wspolpracowalysmy z tymi pracownikami socjalnymi i trzeba wiedziec, ze tak jak pielegniarka w pPolsce moze pracowac wwszedzie tak tutaj nie. Sa zroznicowane podzialy w roznych grupach zawodowych tak i tutaj w zaleznosci od dzidziny medycyny. My tu zaczynamy od podstaw ale majac doswiadczenie z Polski mozna sie szybko wybic i oczywiscie sa ciagle szkolenia. System opieki rozni sie bardzo i wszystko opiera sie na ustawach i nie mozna wykroczyc poza ich granice bo mozna stracic prawo wykonywania zawodu. Osoby ktore byly w przeszlosci karane nie moga pracowac z ludzmi. Zawsze pacjent, rezydent, klient jest na pierwszym miejscu. Jak juz pisalam pomoge zalatwic prace czy to pielegniarka czy opiekunka. w moim nursingu etat pielegniarski na teraz jest juz zajety wiem jednak ze potrzebuja do innych w tej firmie.Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Renata 35. Takich wlasnie informacji potrzebuje. Z tym dzwonieniem i zatruwaniem zycia, to trafilas w dziesiatke, tak jak zreszta z atmosfera na irlandzkim rynku pracy :) Bardzo Ci dziekuje za slowa otuchy i info. Nie chce trafic z deszczu pod rynne i dlatego tak wypytuje o ogolna atmosfere. To mi juz duzo mowi. Ciagle koryguje swoje plany w zaleznosci od rynku pracy i moich mozliwosci. UK to jedna z opcji - po przesledzeniu tego forum bardzo zachcecajaca. Jezeli w tym roku tam nie pojade, to na pewno zarejestruje sie i zrobie to w przyszlym roku. "...Na wschod! Tam musi byc jakas cywilizacja..." :) Rada dla dziewczyn probujacych sie zarejestrowac - starajcie sie zawsze rozmawiac z ta sama osoba, ktora "zna sprawe" i zatruwajcie jej zycie. Renata 35 ma racje - to dziala. Uprzejmie ale stanowczo. Nie czekajcie miesiaca, dwoch czy trzech zanim wam cos laskawie przysla. Nie dajcie sie tez wkrecac w zgubione dokumenty. Pytajcie gdzie sa, gdzie zaginely - czy w procesie administracyjnym, przeciez byly tam wasze dane osobowe, wszystkie numery. Dajcie im do zrozumienia, ze jestescie tym faktem b. zaniepokojone. Wszystko wysylajcie poczta polecona. Ja dostalam z poczty glownej kopie pocztowych dokumentow z podpisami osob ktore odbieraly moje listy w irlandzkich izbach. Wiedzialam kto, kiedy ile listow odebral. Koniec koncow na swoj koszt zrobili "zaginione" tlumaczenia. Ale nie odpuscilam im do samego konca - dzwonilam tez do ich biura tlumaczen, tak zeby sie upewnic:) Trzymajcie sie dziewczyny. Jutro mam interview w miejscu do ktorego trzeba jechac "na azymut". Na szczescie to wyspa wiec za daleko nie pojade:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia_Lublin
Dziewczyny jak szukacie ofert związanych z zawodem, to ostatnio mi się ich trochę przewinęło w serwisie z ogłoszeniami Poloniusz. Nie szukałam co prawda stricte pielęgniarstwa ale dużo ofert z tego zakresu i pielęgnacji. Myślę że warto przejrzeć dokładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ! Ja również borykam się z rejestracja w izbach angielskich, choć jeśli chodzi o polskie izby wszystko załatwione miała od ręki pani była bardzo uprzejma. Co do dokumentów to czekam od sierpnia ubiegłego roku, musiałam dosyłać dokumenty bo tez pogubiły, albo były przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego, ale musiałam potwierdzić u notariusza 5 zł za każdą stronę. nie mam odpowiedzi a jestem po Liceum Medycznym , jak coś dostane to podzielę się informacjami. Niestety co do angielskiego :( to lipa trochę podstaw tym się martwię. Wszystkich pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgfid
Czy ktos moze mi udzielic info na temat obecnie działających dobrych agencji pacy dla pielegniarek na naszym rynku? Ja pracowałam w UK w 2006-2008 ale tam załatwiłam sobie sama pracę w agnecji Windsor Reqruitment a później pracowałam w domu opieki, który też sama znalazłam. W maju 2008 wróciłam do Polski, w międzyczasie skońzłam studia licencjackie pomostowe, kurs piel. środ. i inne kursy i szkolenia i znowu chcę wyjechać. I tu nie wiem teraz jak załatwiać tzn. rejestracje mam w NMC bo opłacam składki i przysyłali mi na polski adres info o ważności tejże ale czy powinnam dosłać im dane o zmianach tzn. dyplom uczelni - niebawem odbieram i rok temu rozwiodłam sie tu w Polsce i nie wiem czy powinnam ich powiadamiać żeby nie było później problemów że zataiłam informacje.Czy ktoś orientuje się jak to powinnam załatwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej pielegniarki w UK
Jurto idę na rozmowę kwalifikacyjną na studia pielęgniarskie w Anglii.Trochę się stresuje oczywiście:) Jak myślicie, jakich pytań sie spodziewać? Dlaczego chcę zostać pielęgniarką? Co byś zrobiła gdyby...? macie może jakieś sugestie? Chyba nie będą wymagać ode mnie znajomości rzeczy których przyszłe pielęgniarki uczą się na studiach? bo skąd mam to wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej pielegniarki w UK
nikt mnie nie pocieszy?:( Wydaje mi sie że stres mnie zje i nic mądrego nie powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagnesii
Witam Was moje Drogie koleżanki :) Jestem pielęgniarką z licencjatem (ukończyłam w ubiegłym roku). Staram się o rejestrację w NMC, jestem na etapie zbierania, tłumaczenia i potwierdzania notarialnego dokumentów... no właśnie i tu mam pytanie. Pewnie uznacie, że mega głupiutkie to moje pytanie, ale mam problem. Jaka jest kolejność: najpierw tłumaczyć później notariusz? Czy najpierw potwierdzać notarialnie papiery a później tłumaczyć :( ?! Bo przecież jak najpierw pójdę do tłumacza to późniejsza pieczątka notariusza nie będzie już przetłumaczona... Pytam ponieważ wyszukałam na forum dwie wersje.. Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuje Wam bardzo Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magfid
Ja tlumaczyłam tylko nic nie potwierdzałam u notariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielegniarka
ja tlumaczylam przez tlumacza przysieglego, potwierdzalam w anglii z orginalami i kopiami angielskimi u adwokata bo wymagali jeszcze potwierdzenia angielskiego. Wszystkie dokumenty wysylajcie za potwierdzeniem bo gubia dokumenty i wtedy trzeba robic odnowa wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja u żadnego notariusza nie byłam. Wysłałam orginalne dokumenty, które dostałam z Izb. Wysłałam też odpis dyplomu, który NMC mi odesłał z powrotem. Mieszkam w UK, więc kopię paszportu i prawa wykonywania zawodu zrobiłam na poczcie, dostałam potwierdzenie z urzędu pocztowego, że zgodne z orginałem. Tutaj jest to akceptowane przez NMC. Chciałam też dodać, żebyście się nie dały zwieść. Pracodawca może wam powiedzieć, że potrzebujecie Preceptorship 6 lub 12 miesięcy. Otóż jest to niekonieczne, zależy tylko od wewnętrznych przepisów danego pracodawcy. W tym okresie pracodawca płaci nieco mniej. Przynajmniej mój.Wmówiono mi, że to konieczność, dzwoniłam do NMC, powiedziano mi, że wcale nie, że to zależy od pracodawcy. Przy okazji, jeśli zetkniecie się w UK z fimą Priory Group, która ma domy opieki i szpitale, to trzymajcie się z daleka. Ja szukam już nowej pracy, bo Priory to jakiś żart. Wcale nie jestem zadowolona ze swojej pracy, a personel zwalnia się, jedna osoba po drugiej, z dnia na dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Ja też w końcu doczekałam się swojego preceptorshipu. Trafiłam do jednego z prywatnych domów opieki dużej grupy FSHC. Pracowałam jako Care Assistant dla FSHC na początku, ale menadżerka (Hinduska) nie chciala mi zaoferować pracy pielęgniarki, mimo tego że miała 3 urlopy macierzyńskie w niedługim czasie (dyskryminacja?). Czego nie mógła zrozumieć Home Managerka (Brytyjka) domu do którego złożyłam aplikacje i udało się dostać na preceptorship, po paru nieudanych próbach i wysłanych aplikacji bez odpowiedzi. Zostałam przeniesiona transferem. Niestety, z deszczu pod rynnę, w dom opieki w którym, pracuję panuje totalny chaos i niezorganizowanie. Na porady mojego mentora (Hinduska) nie mogę za bardzo liczyć bo ona nie ma czasu przez to, że jest za mało staffu i ludzie też przychodzą i odchodzą. I w pracy zostajemy po godzinach, za które nam nie płacą bo jest tyle dokumentacji. Tym bardziej traktuje mnie tak, że skoro mam PIN number to jestem fully qualified nurse i powinnam wiedzieć i znać wszystko. Ona ciągle myśli, że ja przeszłam Adaptation Programme, tak jak to robią pielęgniarki spoza EU. Niestety włącza się tu brak wiedzy, o zasadach krajów będących w EU, i w ogóle wiedzy jakie kraje są w EU. Z czym też miałam problemy bo agencje wymagały ode mnie właśnie Adaptation Programme. Jak dla mnie 6 m-cy preceptorshipu to rozsądny czas na poszerzenie wiedzy i wdrożenie sie do pracy w domu opieki. Niestety nie pracowałam po studiach w Polsce, dlatego czuje się niepewnie co do podejmowania decyzji itd. iskra_boża Popieram, trzymjacie się zdala od Priory Group. Miałam "przyjemność" być na dwóch interview, praca Care Assistant. Rekrutacją zajmowała się agencja. Najpierw miałam interview z agencją a potem z menadżerem Priory. Wydałam 30 funtów na dojazdy, i nawet na maila nie odpisują, że nie przyjeli, ani telefonicznie nie potrafili odpowiedzieć. Pozdrawiam wszystkie pielęgniarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magfid
+Moze ktoś mi doradzi na mój problem ? Co do zarobków w UK ja zarabiałam w 2008 jak wróciłam z UK 12,67 funta brutto na godz. w pryweatnym domu opieki a w agencji mniej bo oni braki każde 4 funty od mojej płatnej godziny a to zalezy gdzie pracowałam i ile zarabiałam...... ogólnie było marnie a tam miałam juz dobra pensje tylko akurat w 2008 funt spadł do 3,80 i też sie w ogóle nie oplacało. Ale teraz znowu chcęwyjechać z innych powodów. negocjuje z firmą TTM w Wwie może ktos ma jakies opinie o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_ladybird_, w Priory to samo, co u Ciebie. Chaos, ludzie niedouczeni. Moja mentorka, deputy manager, gówniara za przeproszeniem, 27 lat, młodsza ode mnie o 9 lat, pusta jak butelka po pepsi! Ścięłam się z nią wczoraj równo. Bo czegoś nie zrobiłam, wound assessment, nie wiedziałam, że jak rezudent ma blister, to dla nich to już rana. Oni uważają, że ja mam wiedzieć wszystko, to samo co u Ciebie. To po co mi preceptorship do cholery! Wywaliłam jej wszystko, że miałam być drugą pielęgniarką przez 6 tygodni, a od 3 shiftu pracuję samodzielnie, że dostałam list od managerki, że mam oddać moją dokumentację wypełnioną- induction i health and safety do 5 maja, a ja nie mam uzupełnionej, pracuje 6 tygodni i nic! Nie no upewniam się tylko w tym, że każdy dom opieki w UK to SYF! Szybko doświadczenie zdobyć i szukać czegoś przez agencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielegniarka
Ja mialam tylko problemy przy rejestracji Moja menadrzerka jest super, powiedziala, ze da mi tyle czasu ile bede potrzebowala, nie robia mi zadnych problemow trafilam super ale dojazdy...22 mile, mam 13.02 za godzine, pytalam o wiecej godzin i pewno niebawem dostane. Ucze sie nowego slownictwa i sama czuje sie mocniej kazdego dnia.Inne pielegniarki mi pomagaja kiedy tylko pytam sama tez im pomagam w czym moge. Zaliczam szkolenia i ciesze sie z moich efektow bo w pracy doceniaja mnie i wspieraja. To juz moj 2 miesiac pracy. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pielegniarka 13 funtow na godzine ! No to ładnie :) Ja mam 10.84 i jest to taka średnia stawka dla pielęgniarek. Sprawdzając inne oferty pracy stawka godzinnowa waha się między 10.40-12 funtów. Nie wiem czy po jakimś czasie będzie więcej. Też dojeżdżam do pracy. Mam bardzo daleko. dojazd zajmuje mi czasami niecałe 2 godziny. :( iskra_boża Ja też już pracuję na własną rękę. Jeżeli zostaję na zmianie z moim mentorem to jest lżej. Jeżeli z inną pielęgniarką to muszę zrobić większość rzeczy sama. Jedynie to coś mogę się dopytać. Nie wykonuję jeszcze telefonów, żeby zamówić leki czy umówić wizytę GP itp. Dostałam już swoich rezydentów (primary nursing) i muszę uaktualnić ich plany opieki bo są dane przestarzałe. Oczywiście nie mam czasu zrobić tego podczas pracy. Moja mentorka mówi, że muszę przyjść w ciągu dnia kiedy będę mieć wolne. Oczywiście nieodpłatnie. Za przerwy nie mam płacone a i tak nie mam czasu na nią iść bo zostałabym po godzinach. Także przeważnie ide tylko na jedną. Jeden wielki bałagan. Nie mamy już nawet Home Managera. Zrezygnowała po 4 miesiącach nowej pracy. Mamy 2 piętra. Na parterze 23 rezydentów i tylko jedna pielęgniarka (!) pracuje na dole. Na piętrze mamy 30 rezydentów i jesteśmy we dwie. iskra_boża Oj to u Ciebie nie lepiej :( Ale nam się trafiło. Dlaczego chcesz pracować dla agencji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 11.80 na godzinę. Dom ma 3 piętra, 2 czynne na razie. Póki co to on jest w ogóle zamknięty i CQC codziennie robi wizytacje. Na parterze mamy 6 rezydentów i jest nas 2. Ale wszystko leżący! Na górze jest 12 rezydentów i 3 opiekunki plus pielęgniarka. Wszystko demencja, ale chodzący. Ja zamawiam wizyty GP, recept nie, bo nie wiem jak. Moja mentorka, deputy manager, jest głupia. Ja nie zostaję po godzinach, bo też mam daleko, nie mam prawa jazdy, więc autobus i pociąg. Kłócę się, jak mam zostać 5 minut dłużej. Na mojej przerwie mam zrobić FFG- kurs w intranecie, odmówiłam, bo mam przerwy niepłatne i nie mam zamiaru w trakcie ich nic robić. Nie mam zamiaru też przychodzić w dniach wolnych od pracy, ani robić ekstra shiftów. Nie odbieram telefonów, jak do mnie dzwonią z pracy. W niedzielę pracodawca będzie mi zamawiać taksi, bo nie mam jak się dostać do pracy. Poprosiłam o przeniesienie mnie do domu opieki w mojej miejscowości, zgodzilli się, ale potrwa to parę tygodni. Ehhh.... Dla agencji chcę pracować, bo jak mi się dom opieki nie spodoba, to więcej do niego nie pójdę. Poza tym, jak nie chcę, to nie pracuję, jak chcę to pracuję, za weekendy płatne ekstra, bank holiday razy 2, a nie półtorej stawki. No i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a managerkę mamy piątą z kolei, bo każdy odchodzi, a pielęgniarki wykwalifikowane są 3, bo reszta odeszła. Agencja przychodzi robić, bo nie ma kto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to u mnie na piętrze z 30 rezydentów: 6 osób pielęgnowanych tylko w łóżku - wiadomo zmiana pozycji, monitorowanie płynów, z czego jedna osoba to cukrzyk na insulinie, a druga ma PEG, trzecia jest bardzo otyła i wymaga czasami 3 osób. Więc jeszcze więcej dodatkowej pielęgnacji i dokumentacji do wypełnienia. Z tych 30 rezydentów tylko 3 osoby są w stanie chodzić i się samodzielnie ubrać. Reszta wymaga hoistu albo wózka do transportu no i pomocy w ubieraniu i myciu. Na dniówce dwie pielęgniarki, plus 4 care assistantów, ale tylko do 14.00, potem już tylko troje. Na nocki zostaje tylko jedna pielęgniarka i 3 care assistanów. Dojeżdżam też pociągiem i autobusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielegniarka
U mnie jest 40 lozek ale obecnie 38 rezydentow kilku lezacych. Pracuje tak jak inne czasem podzwonie zamowic leki i po lekarza jesli mam samodzielny dyzur. Pacjentow podzielonych na rezydentow i pielegniarskich oczywiscie ci bardziej wymagaja opieki i specjalistyczne leczenie. Zakladalam juz cewnik dla pana oczywiscie po treningu.Kilka razy bylam sama jako piel. w pracy ale nie bylo zle bo mialam wiekszosc zrobione tak zeby nie bylo mi zbyt ciezko.Szafy z lekami... jak ja jestem z seniorem care to ja biore pielegniarskich a ona rezydenow szafe. Opatrunki czasem dwa no chyba ze cos sie dzieje to trzeba dzialac szybko bo inaczej malo czasu. Na care plany mamy podzielone dni oczywiscie dwie pielegniarki z czego jedna robi plany a carerka bierze szafe rezydentow. przerwy platne ale i tak wszystko szybko. Nikt nie ma prawa wymagac zeby pracowac w dodatkowym czasie. Dziewczyny jesli ktoras chce sie przeniesc do Gloucester to pomoge zalatwic prace, tu bedziecie mialy 13.02 za godzine. Kolezanka pracuje w drugim Nursingu i tez sobie chwali, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malfid
A Glocester to duze miasto? ja chetnie podejme pracę jresli to nie jest straszna dziura poprzednio pracowałam w Birmingham a teraz mam mieć interview do Oxford ale jeśli tam jest nieźle to jestem bardzo chętna. Znam robotę i mam numer NMC. Jak mogę sie z Toba skontaktować? Małgosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pielegniarka Ja na razie muszę zostać tu gdzie jestem. Czy ten dom opieki w którym pracujesz należy do jakiejś dużej grupy prywatnych domów opieki ? Czy mogłabyś podać nazwe. Może coś tutaj znajdę i pomyśle o przeniesieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielęgniarka, dziękuję. Mieszkam z mężem w West Yorkshire, on też ma tu pracę, nie ma sensu się przenosić. Szukam pracy, wysyłam CV wszędzie gdzie się da. Wyłączam na noc telefon. Np. dziś rano wstaliśmy, włączam telefon, a tu wiadomość na poczcie o 2:14- przyjdź na 8 do pracy, bo nie ma kto pracować. Jutro napiszę pismo do managerki, że nie chcę żeby do mnie dzoniono w tych godzinach. Dom w ogóle jest zamknięty, CQC zabroniło przyjmowania nowych rezydentów. Nowa placówka, otwarta rok, przygotowana na 75 rezydentów. Agencja, która moi tą pracę zorganizowała, nie miała o tym pojęcia. Koleś mi teraz szuka czegoś innego. Zła jestem, pracowałam w poradni, jako Support Worker, NHS, od po do pt, za 950 funtów i mi się zachciało więcej pieniędzy. Mogłam tam siedzieć. Głupia jestem, takiej pracy to pewnie prędko nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do malgfid Przeslij im wszystkie kopie dokumentow dotyczace kursow i studiow ktore ukonczylas w Polsce (oczywiscie przetlumaczone przez tlumacza przysieglego) i koniecznie maritial status - szczegolnie jesli nastapila zmiana nazwiska. Ja bym przynajmniej tak zrobila chocby dlatego, ze masz obowiazek doksztalcac sie okreslona liczbe godzin w roku (nie pamietam dokladnie ile to godzin ale jest to na stronie NMC).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do skiperki Znajdz sobie osobe, ktora w twoim imieniu (albo za ciebie) bedzie sie kontaktowac z NMC, bo wierz mi mozesz spodziewac sie utrudnien ze strony izby. W Irlandii jest kilka dziewczyn, ktore juz dwa lata probuja sie zarejestrowac po LM i jeszcze nie ruszyly z miejsca. Jezeli masz wymagane doswiadczenie (chyba 5 lat w ostatnich 7 o ile dobrze pamietam) to kwalifikujesz sie do rejestracji na podstawie praw nabytych. Niestety NMC zgubi twoje dokumenty nie raz i nie przysle ci nieczego na czas - to normalna praktyka. Musisz ich troche "ponapastowac". Rozumiem, ze chodzi o jezyk dlatego proponuje sie uczyc ile sie da i w miedzyczasie znalezc sobie kogos kto ci pomoze - bedzie dzwonil, pisal maile i wysylal listy. Zawsze notuj date kontaktu i dane osoby z ktora byla rozmowa. Najlepiej znajdz j e d n a osobe z administracji do spraw rejestracji NMC, z ktora zawsze bedziesz sie kontaktowac "bo zna sprawe". Nie daj sie przepychac z dzialu do dzialu i od osoby do osoby, bo wtedy nikt nie bedzie odpowiedzialny za twoja rejestracje. Zawsze rozmawiaj tylko z ta jedna os. Jeszcze jedna rada - piszac list czy maila zawsze zaznaczaj kto i kiedy np. : w odniesieniu do rozmowy telefonicznej z .... imie nazwisko .. z dn. ..... pragne poinformowac itd trzymaj te dane dotyczace osob i dat, nigdy nie wyrzucaj listow i kopert, nie kasuj maili i trzymaj rachunki z poczty poleconej Przydaje sie - wiem to z doswiadczenia. Poznaj swoje prawa. Przeczytaj strone NMC od deski do deski. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enen
witam - właśnie dostałam z NMC formularz do wypełnienia, załatwiam wszystkie formalności z tym związane ale mam pytanie do was, oferują mi pracę w UK jako Junior Nurse. czy mogę pracować na tym stanowisku bez numeru PIN czy źle się zrozumieliśmy przez telefon. może ktoś zna odpowiedź na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nową pracę. Kasa trochę mniejsza (funt mniej na godzinie, ale przerwy płatne, więc wychodzi praktycznie na jedno). Organizacja dość znana w UK- Bupa. Zobaczymy, jak będzie tutaj. Wygląda dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za stanowisko pracy "Junior Nurse"? Nigdy się nie spotkałam z czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magfid
Do Emmetroad Dzieki za radę. Tak o dokształcaniu to wiem chyba 450 godz na 3-y lata, właśnie czekam na przetłumaczony dyplom z uczelni którą teraz skończyłam.Nazwiska nie zmieniam tylko status. Jutro idę na rozmowę więc się ew. zapytam. Pozdrawiam Małgorzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×